Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Karol Leniec
‹Gladio›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGladio
Data produkcjimarzec 2012
Autor
Wydawca Baltazar Games
EAN0590259684201
Info2 graczy, od 12 lat
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Pojedynek na śmierć i życie
[Karol Leniec „Gladio” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Gladio” w zamyśle powstawało jako system szybkich pojedynków na miecze w grach fabularnych. Ostatecznie otrzymaliśmy samodzielną karciankę dla dwóch graczy. Gra jest debiutem na rynku zarówno autora jak i nowopowstałego wydawnictwa Baltazar Games. Czy to udany start?

Bartosz Hornik

Pojedynek na śmierć i życie
[Karol Leniec „Gladio” - recenzja]

„Gladio” w zamyśle powstawało jako system szybkich pojedynków na miecze w grach fabularnych. Ostatecznie otrzymaliśmy samodzielną karciankę dla dwóch graczy. Gra jest debiutem na rynku zarówno autora jak i nowopowstałego wydawnictwa Baltazar Games. Czy to udany start?

Dziękujemy wydawnictwu Baltazar Games za udostępnienie egzemplarza gry na potrzeby recenzji.

Karol Leniec
‹Gladio›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGladio
Data produkcjimarzec 2012
Autor
Wydawca Baltazar Games
EAN0590259684201
Info2 graczy, od 12 lat
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Pod tytułem „Gladio” kryją się dwie, sprzedawane oddzielnie talie. Każda zawiera taki sam zestaw mocnych i miłych w dotyku kart, które różnią się tylko przedstawionymi na kartach grafikami. Utyskiwać można na szatę graficzną. W niektórych ikonach grot strzałki jest słabo widoczny (nie przeszkadza to bardzo podczas rozgrywki). Większym mankamentem jest umieszczenie na kartach postaci półnagich kobiet w skąpych „zbrojach” rodem z heroic fantasy. Osobiście uważam, że rycerze czy inni, bardziej klasyczni wojownicy, najlepiej ręcznie rysowani, bardziej pasowaliby do gry.
„Gladio” jest szybką grą pojedynkową, w której potyczka może trwać od paru sekund do parunastu minut. Zasady są dosyć proste i intuicyjne. Nasze wojowniczki mają po trzy punkty życia, których utrata oznacza śmierć – przegranie pojedynku. Talia każdego z graczy składa się z trzech typów kart: ataków, ruchów i bloków. Te pierwsze dzielą się na pchnięcia oraz cięcia z dołu lub góry. Ruchy są manewrami pozwalającymi nam przyjąć odpowiednią pozycję do działań ofensywnych bądź defensywnych. Znajdziemy wśród nich wypad, cofnięcie, uchylenie i podskok. Pierwszy pozwala zwiększyć siłę ataku (podbić) przez natarcie, drugi to swoisty unik przy obronie, zaś ostatnie dwa działają warunkowo – zależnie od położenia w jakim się znajdujemy (czy nacieramy, czy się bronimy). Blok służy tylko i wyłącznie w defensywie – zawsze zmniejsza przewagę przeciwnika o jeden.
Gracz ma na ręku pięć kart, z których (jeżeli ma inicjatywę) może wyłożyć do trzech by zaatakować (zawsze po wystawieniu kart dobiera do pięciu). Na tę akcję mogą składać się manewry i ciosy, dobrze skomponowana sekwencja może okazać się śmiertelna dla przeciwnika. Cała mechanika polega na tym, aby odpowiednio podbijać cios – tak, by przedrzeć się przez obronę przeciwnika. Przykładowo: robimy wypad i z pochylenia atakujemy w górne partie ciała lub podskakujemy i wykonujemy cios z góry podbity pchnięciem (lub taką samą kartą ataku) – w obu przypadkach otrzymujemy atak o wartości trzy (bo wyłożyliśmy trzy karty). Drugi gracz oczywiście nie jest bierny. Jego zadaniem jest zbudować obronę, która zniweluje przewagę atakującego. W tym celu również wykłada do trzech kart. Jeżeli ma możliwość może jeszcze samemu wyprowadzić cios, na przykład: przy ataku o wartości jeden wystarczy jedna karta do obrony (np. blok lub cofnięcie), można jeszcze użyć dwóch na kontrę. Gdy oponent będący w defensywie tylko odeprze atak, inicjatywa zostaje u atakującego, przejmuje ją zaś w wypadku wyprowadzenia własnego ciosu. Jeżeli broniący się nie zmniejszy do zera przewagi to przyjmuje cios (siła pomniejszona o taką wartość jaką się zniwelowało obroną). Przy jednej ranie można przystąpić do kontrataku, zaś dwie to ciężkie obrażenia, oponent może wyprowadzić kolejny cios. Niebroniony atak o sile trzy to natychmiastowa śmierć.
Nie da się ukryć, że „Gladio” jest grą szalenie losową, jedno niefortunne dobranie kart może zakończyć pojedynek. Mechanika jest ciekawa, ale za mało rozbudowana i zróżnicowana. Ciągle robimy to samo, talie niczym się nie różnią, co w połączeniu dużą losowością sprawia, że trudno wytrzymać więcej niż trzy czy cztery pojedynki z rzędu. Sądzę, że zróżnicowanie umiejętności wojowników, czy to zależnie od broni czy stylu walki, w znacznej mierze urozmaiciłoby i wzbogaciłoby rozgrywkę. Na razie dostaliśmy karciankę, w której pojedynki bywają raz ekscytujące i szybkie, a raz nudne i (stosunkowo) długie. „Gladio” w tej postaci lepiej może się sprawdzać jako, wspomniany już, system walki w grze planszowej czy fabularnej, natomiast jako samodzielny tytuł jest za mało urozmaicona i zbyt szybko się nudzi. Aktualnie „Gladio” jest bardziej prezentacją naprawdę ciekawego pomysłu niż pełnoprawną grą. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze spotkam się z tą mechaniką, oczywiście odpowiednio dopracowaną, zaś autorowi życzę powodzenia przy kolejnych projektach.
koniec
4 maja 2012

Komentarze

04 V 2012   22:10:43

Na stronie wydawcy są również dostępne rozszerzone zasady uwzględniające różne rodzaje broni i umiejętności.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zapiski niedzielnego gracza: Wolność i swoboda
Miłosz Cybowski

14 IV 2024

„Broforce” nie jest grą nową, ale lubię do niej wracać – ta brutalna platformówka nabija się z popkulturowych klisz w sposób podobny do filmowej serii „Expendables”. Robi to jednak o wiele lepiej. I zabawniej.

więcej »

Krótko o grach: Rodzina jest najważniejsza
Miłosz Cybowski

6 IV 2024

„Dziedzictwo: Testament Diuka de Crecy” jest jedną z tych gier, które w świetnym stylu łączą ze sobą temat z mechaniką. Rozbudowa drzewa genealogicznego naszej rodziny, aranżowanie udanych mariaży i dbanie o kolejnych potomków naprawdę wciąga.

więcej »

Erpegi ze starej szafy: Nie ma wody na pustyni
Miłosz Cybowski

17 II 2024

„Don′t Drink the Water” Matta Cuttera to solidna, nieskomplikowana przygoda, która świetnie oddaje klimat Martwych Ziem.

więcej »

Polecamy

Wyrzuty sumienia kanciarza

W świecie pdf-ów:

Wyrzuty sumienia kanciarza
— Miłosz Cybowski

Więcej, ciekawiej i za darmo
— Miłosz Cybowski

Starzy Bogowie nie śpią
— Miłosz Cybowski

Typowe miasto
— Miłosz Cybowski

Gnijący las
— Miłosz Cybowski

Roninowie pod zaćmionym słońcem
— Miłosz Cybowski

Księga wiedźmich czarów
— Miłosz Cybowski

Pancerni bez psa
— Miłosz Cybowski

Słudzy Pana Rozkładu
— Miłosz Cybowski

Mali, brzydcy i zieloni
— Miłosz Cybowski

Zobacz też

Tegoż autora

Bogaty Port albo jak pokochać gry ekonomiczne
— Bartosz Hornik

Uderz w stół, a gracz zapieje
— Bartosz Hornik

Wsiąść do samolotu?
— Bartosz Hornik

Spryt i przestrzeń
— Bartosz Hornik

Ci wspaniali geniusze i ich szalone wynalazki
— Bartosz Hornik

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.