Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 23 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

‹Submachine 9: the Temple›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSubmachine 9: the Temple
WWW

Online: Coś się wydarzyło…
[„Submachine 9: the Temple” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Ze wszystkich stron oglądasz trzymane w ręku urządzenie. Coś jakby pilot, mocno nadgryziony zębem czasu… Ma miejsce na osiem klawiszy, ale tylko siedem z nich tkwi na swoim miejscu. Z głupia frant naciskasz dowolny z nich…

Wojciech Gołąbowski

Online: Coś się wydarzyło…
[„Submachine 9: the Temple” - recenzja]

Ze wszystkich stron oglądasz trzymane w ręku urządzenie. Coś jakby pilot, mocno nadgryziony zębem czasu… Ma miejsce na osiem klawiszy, ale tylko siedem z nich tkwi na swoim miejscu. Z głupia frant naciskasz dowolny z nich…

‹Submachine 9: the Temple›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSubmachine 9: the Temple
WWW
…i czujesz, że coś się wydarzyło. Coś się zmieniło. Ty? Świat dokoła? Niby żadnych zmian nie widać. Ale jednak… Hm, a może jedynie w miejscu, w którym stoisz, nie jesteś w stanie zauważyć żadnej różnicy?
Mateusz Skutnik, twórca wszystkich części „Submachine”, informował jeszcze przed premierą, że dziewiąta odsłona cyklu, „The Temple”, jest ponad dwukrotnie większa od części poprzedniej („The Plan”) – pierwszej, której wersję offline HD można było także kupić. „Świątynia” jest droższa od „Planu” – $5 w miejsce $2 – niemniej nie ma się nad czym dłużej zastanawiać: jest to kwota niewielka, produkt jest wart swej ceny (otrzymujemy zipa z wersją na PC, Maca oraz empetrójki z podkładem muzycznym), a polskie produkcje wspierać trzeba.
Gry z cyklu „Submachine” polegają na wędrówce po dziwnych miejscach (w dużej mierze statyczne kadry, nawigacja po bokach ekranu), na których należy odnajdywać przeróżne przedmioty, a następnie (najczęściej w innych miejscach) je używać. Nic skomplikowanego, o ile ma się w miarę dobry wzrok i ochotę na rozwiązywanie prostych zagadek logicznych. Tajemnicą sukcesu tych gier (uznawane są za najlepsze w swej kategorii w wielu obcojęzycznych portalach) jest nastrój. Skutnik na potrzeby gry wykreował Tajemnicę i teraz konsekwentnie ją rozwija. Tajemnica zyskała uznanie wśród fanów z całego świata, których zaangażowanie nie tylko dało sens tworzenia gier-światów pobocznych (jak „Submachine Universe”), ale przede wszystkim umożliwiło uniezależnienie się od kaprysów portali-sponsorów.
Scenerią dziewiątej odsłony gry są podziemia (początkowo akcja dzieje się na powierzchni) południowoazjatyckiej świątyni. Twórca wplótł w kadry architektoniczno-religijny mix tamtejszych okolic, niemniej mowa jest przede wszystkim (nie licząc tajemniczego głównego bohatera, Murtaugha) o Sziwie. Jest to też pierwsza gra, w której Murtaugha można dotknąć… Nie chcąc zdradzać szczegółów fabuły, a chcąc pozostawić graczom przyjemność odkrywania pomysłów autora, pozostaje jedynie dodać, że przejście gry do jej zakończenia bynajmniej nie oznacza… końca gry. Ba, niektóre lokacje czy przedmioty są dostępne dopiero wtedy! Ale uwaga: do niektórych miejsc, po przejściu do końca, nie da się wejść powtórnie. Dlatego warto każdą sekcję spenetrować bardzo dokładnie, nim się przejdzie do kolejnej (każdej wieloekranowej sekcji towarzyszy inny zapętlony ambientowy podkład muzyczny). Oczywiście, czasami element znaleziony w sekcji Y trzeba zastosować wracając do sekcji X…
„Świątynia” kończy się zapowiedzią ciągu dalszego, czyli części dziesiątej. Czekamy z niecierpliwością… i obawą, bo jej zapowiadany tytuł to „The Exit”.
koniec
22 marca 2014

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zapiski niedzielnego gracza: Wolność i swoboda
Miłosz Cybowski

14 IV 2024

„Broforce” nie jest grą nową, ale lubię do niej wracać – ta brutalna platformówka nabija się z popkulturowych klisz w sposób podobny do filmowej serii „Expendables”. Robi to jednak o wiele lepiej. I zabawniej.

więcej »

Krótko o grach: Rodzina jest najważniejsza
Miłosz Cybowski

6 IV 2024

„Dziedzictwo: Testament Diuka de Crecy” jest jedną z tych gier, które w świetnym stylu łączą ze sobą temat z mechaniką. Rozbudowa drzewa genealogicznego naszej rodziny, aranżowanie udanych mariaży i dbanie o kolejnych potomków naprawdę wciąga.

więcej »

Erpegi ze starej szafy: Nie ma wody na pustyni
Miłosz Cybowski

17 II 2024

„Don′t Drink the Water” Matta Cuttera to solidna, nieskomplikowana przygoda, która świetnie oddaje klimat Martwych Ziem.

więcej »

Polecamy

Wyrzuty sumienia kanciarza

W świecie pdf-ów:

Wyrzuty sumienia kanciarza
— Miłosz Cybowski

Więcej, ciekawiej i za darmo
— Miłosz Cybowski

Starzy Bogowie nie śpią
— Miłosz Cybowski

Typowe miasto
— Miłosz Cybowski

Gnijący las
— Miłosz Cybowski

Roninowie pod zaćmionym słońcem
— Miłosz Cybowski

Księga wiedźmich czarów
— Miłosz Cybowski

Pancerni bez psa
— Miłosz Cybowski

Słudzy Pana Rozkładu
— Miłosz Cybowski

Mali, brzydcy i zieloni
— Miłosz Cybowski

Zobacz też

Z tego cyklu

Testowanie szczepionki na wirusa?
— Wojciech Gołąbowski

Manewrowanie atomem
— Wojciech Gołąbowski

Puzzle jako pomoc dydaktyczna
— Wojciech Gołąbowski

Sprzątaczka zamiast Magazyniera?
— Wojciech Gołąbowski

Nie tylko dla szachistów
— Miłosz Cybowski

Z dna w górę arytmetycznej dżungli
— Wojciech Gołąbowski

Błękit
— Miłosz Cybowski

Ale jak to: zablokowane?
— Wojciech Gołąbowski

Owernia latem w szczegółach
— Wojciech Gołąbowski

W zgodzie ze schematami
— Miłosz Cybowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.