Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Martin Nedergaard Andersen
‹Voodoo›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułVoodoo
Tytuł oryginalnyVoodoo Mania
Data produkcjiI kwartał 2014
Autor
Producent HUCH! & friends
Wydawca Fox Games
EAN5907078169910
Info2-6 graczy, od 7 lat
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Mała Esensja: Bez wbijania szpil
[Martin Nedergaard Andersen „Voodoo” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Laleczka na pudełku „Voodoo” nie powinna zniechęciać rodziców: jest to bardzo przyjemna gra rodzinna, w której liczy się spostrzegawczość i dobry refleks. DLa starszych graczy tytuł ten może służyć za bardzo dobrą rozgrzewkę, zaś młodszych nauczy szybkiego kojarzenia i rozpoznawania kolorów i symboli.

Miłosz Cybowski

Mała Esensja: Bez wbijania szpil
[Martin Nedergaard Andersen „Voodoo” - recenzja]

Laleczka na pudełku „Voodoo” nie powinna zniechęciać rodziców: jest to bardzo przyjemna gra rodzinna, w której liczy się spostrzegawczość i dobry refleks. DLa starszych graczy tytuł ten może służyć za bardzo dobrą rozgrzewkę, zaś młodszych nauczy szybkiego kojarzenia i rozpoznawania kolorów i symboli.

Dziękujemy wydawnictwu FoxGames za udostępnienie egzemplarza gry na potrzeby recenzji.

Martin Nedergaard Andersen
‹Voodoo›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułVoodoo
Tytuł oryginalnyVoodoo Mania
Data produkcjiI kwartał 2014
Autor
Producent HUCH! & friends
Wydawca Fox Games
EAN5907078169910
Info2-6 graczy, od 7 lat
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Na kartach umieszczono symbole w różnych kolorach: obrazków jest w sumie pięć, podobnie jak barw. Feler polega na tym, że jedna karta to zestaw czterech znaczków w czterech kolorach, a naszym zadaniem jest jak najszybciej odnaleźć brakujący element i, o ile znajduje się w kartach, które mamy w ręce, położyć go na środku stołu. Wszyscy będą musieli teraz odszukać nowy symbol i postarać się go odrzucić zanim zrobią to inni (zaś gracz, który właśnie zagrał kartę, może natychmiast dorzucić kolejną, choć nie zawsze jest czas na takie taktyczne podejście). Druga opcja to wyłożenie karty podobnej do tej, która już leży na stole, czyli nieposiadającej tego samego koloru i tego samego symbolu. Celem jest pozbycie się wszystkich kart. Dodatkowy problem stanowi fakt, że na ręce możemy mieć jedynie trzy karty, zaś cała reszta leży sobie swobodnie w stosie (osobnym dla każdego gracza); w sytuacji, w której nie możemy wyłożyć karty, wolno nam wymienić trzy karty z ręki na trzy kolejne ze stosu.
Najważniejsze jednak wydaje się to, że gra nie jest podzielona na tury i wszyscy gracze dorzucają karty w czasie rzeczywistym, starając się pozbyć jak największej ich ilości w jak najkrótszym czasie. Oznacza to, że dla przyzwyczajonych do łapania totemu w „Jungle Speedzie” czy ubijania much w „Pacce na muchy” czy innych owadów w „Bzzz... PLASK!”, „Voodoo” nie będzie stanowiło problemu. Ale czy na pewno? O ile braki kolorystyczne można dość szybko wychwycić, o tyle z symbolami sprawa ma się nieco trudniej. Nie dlatego, że są do siebie jakoś przesadnie podobne (bo nie są), ale dlatego, że ciągłe zmiany wprowadzają prawdziwe zamieszanie.
I nie ma wielkiego znaczenia, czy gramy z młodszymi dzieciakami „na rundy”, czy ze starszymi „na żywo”, bowiem urok „Voodoo” tylko w niewielkiej części tkwi w jego dynamice (choć tylko ta druga wersja jest zgodna z zamierzeniami twórcy). Równie ważna jest nauka kojarzenia i spostrzegawczość. Oraz to, że dzięki odpowiedniej dozie losowości dorośli nie zawsze mają przewagę nad młodszymi graczami.
Wykonanie i przejrzystość kart są bez zarzutu.<br/>Źródło: boardgamesgeek.com
Wykonanie i przejrzystość kart są bez zarzutu.
Źródło: boardgamesgeek.com
Dodatkowo bardzo łatwo można dostosowywać grę do naszych potrzeb przez zwyczajne rozdawanie kart: choć instrukcja zaleca wykorzystanie wszystkich dziewięćdziesięciu w każdej rozgrywce (niezależnie od liczby graczy), to jeśli mamy ochotę na szybki sparing, wystarczy zmniejszyć liczbę kartoników i po kłopocie. Co prawda może się to też wiązać z innym kłopotem, jakim jest autentyczny brak odpowiedniej karty, którą można by zagrać. Wtedy jednak wychodzi na jaw, że skoro są one dwustronne, to wystarczy zarządzić odwrócenie kart na drugą stronę i można grać dalej.
Nieczęsto trafiają się gry, które można polecić zarówno dorosłym, jak i młodszym graczom. „Voodoo” Andersena sprawdzi się w każdym gronie, nawet jeśli nie należy do gier, w które można grać zbyt długo i zbyt często.
koniec
11 sierpnia 2014

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zapiski niedzielnego gracza: Wolność i swoboda
Miłosz Cybowski

14 IV 2024

„Broforce” nie jest grą nową, ale lubię do niej wracać – ta brutalna platformówka nabija się z popkulturowych klisz w sposób podobny do filmowej serii „Expendables”. Robi to jednak o wiele lepiej. I zabawniej.

więcej »

Krótko o grach: Rodzina jest najważniejsza
Miłosz Cybowski

6 IV 2024

„Dziedzictwo: Testament Diuka de Crecy” jest jedną z tych gier, które w świetnym stylu łączą ze sobą temat z mechaniką. Rozbudowa drzewa genealogicznego naszej rodziny, aranżowanie udanych mariaży i dbanie o kolejnych potomków naprawdę wciąga.

więcej »

Erpegi ze starej szafy: Nie ma wody na pustyni
Miłosz Cybowski

17 II 2024

„Don′t Drink the Water” Matta Cuttera to solidna, nieskomplikowana przygoda, która świetnie oddaje klimat Martwych Ziem.

więcej »

Polecamy

Wyrzuty sumienia kanciarza

W świecie pdf-ów:

Wyrzuty sumienia kanciarza
— Miłosz Cybowski

Więcej, ciekawiej i za darmo
— Miłosz Cybowski

Starzy Bogowie nie śpią
— Miłosz Cybowski

Typowe miasto
— Miłosz Cybowski

Gnijący las
— Miłosz Cybowski

Roninowie pod zaćmionym słońcem
— Miłosz Cybowski

Księga wiedźmich czarów
— Miłosz Cybowski

Pancerni bez psa
— Miłosz Cybowski

Słudzy Pana Rozkładu
— Miłosz Cybowski

Mali, brzydcy i zieloni
— Miłosz Cybowski

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.