Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

‹Mars 2049›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMars 2049
Wydawca Trefl
EAN5900511015744
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Instrukcja, głupcze!
[„Mars 2049” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Najlepsze nawet gry mogą być rozłożone przez kiepsko przygotowaną instrukcję. Ta uwaga z pewnością nie dotyczy wydanego przez Trefl „Marsa 2049”.

Marcin Osuch

Instrukcja, głupcze!
[„Mars 2049” - recenzja]

Najlepsze nawet gry mogą być rozłożone przez kiepsko przygotowaną instrukcję. Ta uwaga z pewnością nie dotyczy wydanego przez Trefl „Marsa 2049”.

‹Mars 2049›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMars 2049
Wydawca Trefl
EAN5900511015744
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Kiedy jako dzieciak z wypiekami na twarzy oglądałem kolejne odcinki „Kosmosu 1999”, było dla mnie rzeczą oczywistą, że stała baza na Księżycu w okolicach roku 2000 będzie faktem a chwilę później rozpocznie się kolonizacja Marsa. Technologiczny rozwój ludzkości poszedł jednak w innym kierunku, zatem kolonizację Czerwonej Planety możemy poznawać jedynie z filmów fabularnych lub właśnie gier takich jak „Mars 2049”. Po otwarciu pudełka wpadłem w lekkie przerażenie. Kilka arkuszy z przeróżnymi żetonami, masa kart, kilkunastostronicowa instrukcja, jedynie plansza zrobiła wrażenie nieskomplikowanej.
Nie było wyjścia – zacząłem od lektury przepisów gry. Chwilę to zajęło, ale po zakończeniu miałem naprawdę głębokie przekonanie, że na tyle zrozumiałem zasady, aby rozpocząć rozgrywkę. I rzeczywiście, w trakcie gry zaledwie dwa albo trzy razy musieliśmy zaglądać do zasad, by coś tam sobie przypomnieć. Jednocześnie, gdy pojawiały się jakiekolwiek wątpliwości, zapisy w instrukcji rozstrzygały je od razu.
Sama gra pomimo dużej liczby akcesoriów, żetonów i kart jest raczej nieskomplikowana i przebiega całkiem sprawnie. Na planszy widzimy półkulę Marsa z północnym (tak zakładam) biegunem pokrytym lodem. Ten lód to nasz cel. Wszyscy zawodnicy startują z równika i zakładają kolejne bazy. Mogą one być zakładane w węzłach siatki pokrywającej wspomnianą półkulę. Baz musi być pięć, później specjalna droga do bieguna i na końcu największa inwestycja – stacja pozyskiwania wody. Ten gracz, który zbuduję tę stację, zostaje zwycięzcą. Aby budowa tych konstrukcji była możliwa, gracz musi dysponować zasobami, czyli powietrzem, minerałami, żywnością. Na starcie dostajemy trochę tych dóbr, ale w żadnym wypadku nie wystarczą one na osiągnięcie celu, a nawet na zbudowanie drugiej bazy (pierwsza jest gratis). Dlatego, zanim ruszymy w kierunku bieguna, musimy zadbać o infrastrukturę czyli o stacje pozyskiwania wspomnianych zasobów (trzy darmowe stacje mamy na początku). Ciekawie wygląda sama rozgrywka. Gracze po kolei rzucają kostką, na której znajdują się symbole wspomnianych zasobów. I okazuje się, że jeśli dowolny gracz wyrzuci taki symbol to wszyscy dostają te zasoby (w liczbie równej stacjom danego typu). Skoro wszyscy dostają to samo, to na czym polega sens i taktyka tej gry? Spokojnie. Zasoby można także wydawać na „karty misji” – tzw. „rozwojowe” i „zaczepne”. Z tymi kartami rozgrywka nabiera kolorów. Można przejmować cudze stacje zasobów, można je niszczyć, można budować nadprogramowe stacje, zabierać niewykorzystane karty. Ba! Można nawet zniszczyć bazy. Ale niektóre karty pozwalają na dobudowanie dodatkowej stacji sobie i wybranemu współgraczowi (dlatego najlepiej, kiedy jest co najmniej trzech graczy).
Gra przeznaczona jest dla dzieci od dwunastego roku życia. Ale doświadczenia osobiste pokazują, że nieco młodsi też mogą próbować. Pewne trudności pojawiają się w końcowej fazie, kiedy trzeba szybko podejmować krytyczne decyzje, na przykład dotyczące zamiany zasobów. Kursy wymiany wydają się niekorzystne ale właściwa decyzja może dać zwycięstwo.
koniec
2 stycznia 2019

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zapiski niedzielnego gracza: Wolność i swoboda
Miłosz Cybowski

14 IV 2024

„Broforce” nie jest grą nową, ale lubię do niej wracać – ta brutalna platformówka nabija się z popkulturowych klisz w sposób podobny do filmowej serii „Expendables”. Robi to jednak o wiele lepiej. I zabawniej.

więcej »

Krótko o grach: Rodzina jest najważniejsza
Miłosz Cybowski

6 IV 2024

„Dziedzictwo: Testament Diuka de Crecy” jest jedną z tych gier, które w świetnym stylu łączą ze sobą temat z mechaniką. Rozbudowa drzewa genealogicznego naszej rodziny, aranżowanie udanych mariaży i dbanie o kolejnych potomków naprawdę wciąga.

więcej »

Erpegi ze starej szafy: Nie ma wody na pustyni
Miłosz Cybowski

17 II 2024

„Don′t Drink the Water” Matta Cuttera to solidna, nieskomplikowana przygoda, która świetnie oddaje klimat Martwych Ziem.

więcej »

Polecamy

Wyrzuty sumienia kanciarza

W świecie pdf-ów:

Wyrzuty sumienia kanciarza
— Miłosz Cybowski

Więcej, ciekawiej i za darmo
— Miłosz Cybowski

Starzy Bogowie nie śpią
— Miłosz Cybowski

Typowe miasto
— Miłosz Cybowski

Gnijący las
— Miłosz Cybowski

Roninowie pod zaćmionym słońcem
— Miłosz Cybowski

Księga wiedźmich czarów
— Miłosz Cybowski

Pancerni bez psa
— Miłosz Cybowski

Słudzy Pana Rozkładu
— Miłosz Cybowski

Mali, brzydcy i zieloni
— Miłosz Cybowski

Zobacz też

Tegoż autora

Uczmy się języków!
— Marcin Osuch

„Szalony Kojot” przez dwie chmury?
— Marcin Osuch

Aparat, góry, człowiek
— Marcin Osuch

Niech prezydent się tym zajmie
— Marcin Osuch

Ratunek czy porwanie?
— Marcin Osuch

Zatrzymane w słowach
— Marcin Osuch

Broń i pieniądze
— Marcin Osuch

Tylko wkrętacza brakuje
— Marcin Osuch

Pożegnanie
— Marcin Osuch

Ten komiks nieco więcej obiecuje niż daje
— Marcin Osuch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.