Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

‹Manhu›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułManhu
Data produkcjistyczeń 2019
Producent Dayenu
ISBN978-83-950929-4-7
Infood 3 graczy, wiek 7+
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Zależy od wyobraźni
[„Manhu” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Wydane przez Dayenu „Manhu” jest grą, którą trudno ocenić obiektywnie. Wszystko tu bowiem zależy od nastawienia i wyobraźni graczy.

Wojciech Gołąbowski

Zależy od wyobraźni
[„Manhu” - recenzja]

Wydane przez Dayenu „Manhu” jest grą, którą trudno ocenić obiektywnie. Wszystko tu bowiem zależy od nastawienia i wyobraźni graczy.

‹Manhu›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułManhu
Data produkcjistyczeń 2019
Producent Dayenu
ISBN978-83-950929-4-7
Infood 3 graczy, wiek 7+
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
„Manhu” to 50 kart z przywodzącymi na myśl komiksy ilustracjami oraz woreczek z mającymi przypominać monety czarnymi plastikowymi krążkami. Gra reklamowana jest jako bilbijna, ponieważ motywy ilustracji zaczerpnięto właśnie z tej „księgi ksiąg”. Jej znajomość nie jest jednak konieczna (choć przydatna), ba, w „Manhu” mogą grać z powodzeniem również osoby dalekie od religijności.
Ilustracje stanowią bowiem tylko pretekst do uruchomienia wyobraźni graczy, z których każdy na początku otrzymuje po pięć kart z talii oraz również pięć „monet”. Osoba rozpoczynająca swoją turę wybiera jedną ze swoich kart i, nie ujawniając obrazka, kładzie ją zakrytą na środku stołu. Głośno natomiast mówi, jakie ma skojarzenie związane z ilustracją. Może to być skojarzenie bilbijne, ale wcale nie musi. Nie może jednak być ani zbyt trudne, ani zbyt łatwe.
Pozostali gracze dopasowują do usłyszanego skojarzenia po jednej ze swoich kart – i również odkładają je zakryte na powstały w ten sposób stos. Zebrane karty zostają przemieszane i rozłożone, ujawniając widniejące na nich obrazki. Teraz wszyscy z wyjątkiem osoby rozpoczynającej obstawiają jedną „monetą” kartę, którą ich zdaniem miała na ręce osoba wypowiadająca skojarzenie (w tym momencie oczywistym staje się, że gra w dwie osoby nie ma sensu…).
Kto zgarnia „monety” i ile? Jeśli rozgrywka była zbyt prosta i wszyscy odgadli prawidłowo – każdy gracz zabiera swoją, a rozgrywający zostaje ukarany koniecznością oddania jednego swojego krążka do sakiewki. To samo musi uczynić w przypadku hasła zbyt trudnego – czyli gdy nikt nie wytypował właściwej karty. Tylko w przypadku, gdy na „początkowej” karcie znalazły się jakieś monety – ale nie wszystkie – rozgrywający zgarnia je do swej puli, dodatkowo otrzymując dwie dalsze monety z woreczka. Pozostałe monety – te leżące na kartach innych graczy – zabierają osoby, do których owe karty należały, ponadto otrzymując bonus w postaci jednej dodatkowej monety.
Następnie grający pobierają na rękę kolejną kartę i zmieniają osobę rozgrywającą, rozpoczynając nową turę. Nie jest określone, kiedy gra się kończy, ale odpowiednim momentem wydają się trzy okoliczności: gdy zabraknie kart w talii, „monet” w woreczku lub w garści tylu graczy, że pozostanie tylko dwóch. Wygrywa oczywiście osoba, która zgarnie najwięcej.
Miłośnikom gier czytającym powyższy opis z pewnością przychodzi do głowy tytuł „Dixit”. Osobiście nie było mi dane w niego grać, więc nie jestem w stanie porównać ich od strony praktycznej. Z opisu Justyny Lendy wynika, że główna różnica tkwi w obstawianiu karty osoby rozgrywającej: nie ma tu numerków, gracze po prostu „stawiają na kartę”, kładąc na niej monetę. Niewiele to, więc przyjmijmy, że „Manhu” to biblijna wariacja „Dixit”.
Karty są dość duże (wygodne w tasowaniu), ilustracje barwne, w pastelowych kolorach, acz może nieco razić nadmiar ołówka zarówno w cieniowaniu, jak i w „niestarannym” poprawianiu krawędzi (w cudzysłowie, bo to zapewne zabieg celowy). Sporo obrazków nawiązuje do Egiptu i wyjścia z niego przez Izraelitów. Jedne są bardzo konkretne (np. kamienne tablice z dziesięciorgiem przykazań), inne zaś bardzo ogólnikowe (np. zwiędły kwiat). Dlatego też sporo tu zależy od umiejętnego podsuwania skojarzeń, od wyobraźni graczy – ale także od ich znajomości siebie nawzajem (bo skojarzenia mogą być przecież bardzo odległe od Biblii).
Cieszy dołączenie do stanowczo zbyt dużego kartonowego pudełka materiałowej sakiewki ze ściągaczem. Tym bardziej szkoda, że nie dopracowano wyglądu „monet” – czarne krążki przypominają większe „pchełki” lub elementy do wykończenia mebli. Również foliowy woreczek, do którego zapakowano karty i zaklejono kawałkiem taśmy, nie jest zbyt reprezentacyjny.
Niemniej „Manhu” jest grą, w którą z powodzeniem mogą grać zarówno osoby dorosłe, jak i dzieci (na opakowaniu podany jest wiek 7+) – a w przypadku tych drugich karty nadają się także do zabawy (byle nie zmierzającej do dewastacji) oraz do omawiania historii biblijnych… lub tworzenia własnych.
koniec
27 kwietnia 2020

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zapiski niedzielnego gracza: Wolność i swoboda
Miłosz Cybowski

14 IV 2024

„Broforce” nie jest grą nową, ale lubię do niej wracać – ta brutalna platformówka nabija się z popkulturowych klisz w sposób podobny do filmowej serii „Expendables”. Robi to jednak o wiele lepiej. I zabawniej.

więcej »

Krótko o grach: Rodzina jest najważniejsza
Miłosz Cybowski

6 IV 2024

„Dziedzictwo: Testament Diuka de Crecy” jest jedną z tych gier, które w świetnym stylu łączą ze sobą temat z mechaniką. Rozbudowa drzewa genealogicznego naszej rodziny, aranżowanie udanych mariaży i dbanie o kolejnych potomków naprawdę wciąga.

więcej »

Erpegi ze starej szafy: Nie ma wody na pustyni
Miłosz Cybowski

17 II 2024

„Don′t Drink the Water” Matta Cuttera to solidna, nieskomplikowana przygoda, która świetnie oddaje klimat Martwych Ziem.

więcej »

Polecamy

Wyrzuty sumienia kanciarza

W świecie pdf-ów:

Wyrzuty sumienia kanciarza
— Miłosz Cybowski

Więcej, ciekawiej i za darmo
— Miłosz Cybowski

Starzy Bogowie nie śpią
— Miłosz Cybowski

Typowe miasto
— Miłosz Cybowski

Gnijący las
— Miłosz Cybowski

Roninowie pod zaćmionym słońcem
— Miłosz Cybowski

Księga wiedźmich czarów
— Miłosz Cybowski

Pancerni bez psa
— Miłosz Cybowski

Słudzy Pana Rozkładu
— Miłosz Cybowski

Mali, brzydcy i zieloni
— Miłosz Cybowski

Zobacz też

Tegoż autora

Zbierając okruchy przeszłości
— Wojciech Gołąbowski

Gdy szukasz własnej drogi
— Wojciech Gołąbowski

Tylko praca dyplomowa, niestety
— Wojciech Gołąbowski

O pożytkach ze zdrowych zębów oraz powrót do Liszkowa
— Wojciech Gołąbowski

Ryzykowny pomysł za sto punktów
— Wojciech Gołąbowski

Niewykorzystany potencjał
— Wojciech Gołąbowski

Nawet jeśli nie wierzysz w duchy, one wierzą w ciebie
— Wojciech Gołąbowski

10 naj… : Wehikuły czasu
— Wojciech Gołąbowski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Jak pić, to w wesołym towarzystwie
— Wojciech Gołąbowski

Szkoła dorzucania do stosu
— Wojciech Gołąbowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.