W odniesieniu do rozwijającej się mody męskiej, chciałabym podkreślić znaczenie dodatków i małych elementów wykończenia, które często bywają niedoceniane, ale mają wpływ na całość stylizacji. Skórzane paski czy mankiety mogą odmienić podstawową stylizację, dodając jej elegancji czy też casualowego charakteru. Zresztą, taka dbałość o detale ma swoje odzwierciedlenie również w aranżacji wnętrz, gdzie np. klasyczny stół może nabrać zupełnie innego wyglądu dzięki dobrze dobranym krzesłom czy oświetleniu. Jeśli mówimy o minimalizmie w modzie męskiej, warto również zwrócić uwagę na ekologiczne elementy. Wybierając ubrania wykonane z naturalnych materiałów, nie tylko zyskujemy na jakości, ale również działamy w myśl zasad zrównoważonego rozwoju. To trochę jak z wyborem mebli do wnętrz w stylu skandynawskim, gdzie prostota idzie w parze z funkcjonalnością i dbałością o środowisko. Odnosząc się do jeansów, warto wspomnieć o możliwości ich customizacji. Niewielkie zmiany, takie jak dodanie naszywek czy przeszycia, mogą sprawić, że podstawowy element garderoby nabierze indywidualnego charakteru. W przypadku aranżacji wnętrza, podobny efekt można osiągnąć zmieniając np. uchwyty w meblach kuchennych lub dodając oryginalne oświetlenie. Co do neonowych kolorów, zgodzę się, że są one doskonałym sposobem na wyrażenie siebie. Ale warto pamiętać, że neon dobrze komponuje się z neutralnymi barwami, balansując i nie przytłaczając stylizacji. To zasada, którą można zastosować również w aranżacji wnętrz, gdzie jaskrawe kolory najlepiej prezentują się na tle stonowanych odcieni. Ogólnie rzecz biorąc, moda męska idzie w kierunku różnorodności i wyrazistości, a zastosowane w niej rozwiązania często można przenieść do świata aranżacji wnętrz, co tylko potwierdza uniwersalność dobrego designu.
Pozdrawiam,
https://kaldekor.pl
Pawel.M.
A gdzież indziej jak w najlepszym magazynie FUTURICONU 2020? :-)
Umieszczę pod książką. Chociaż to pewnie zmusza mnie do zaopiniowania pozostałych, tak dla równowagi. Cóż, może choć taki pożytek będzie z mojej banicji.
Miss Antropia
A gdzież to będę mógł się zapoznać z ową "większą" opinią?
Maszczyszyn, stety czy niestety, raczej będzie niszowym pisarzem. Choć to na tyle doświadczony i utalentowany twórca, że może zaskoczy i czymś bardziej popularnym. W każdym razie, chwała Genius Creations, że wzięli go pod swoje skrzydła - wcześniej publikował w Solarisie, a to już nisza w niszy. Chciałbym, żeby GC wznowiło maszczyszynową trylogię solarną, ale pewnie marzenie pozostanie tylko marzeniem :D
Pawle.M. zajrzę do Twoich recenzji, jak przeczytam książki. W tak poważnej sprawie jak altZajdle chcę podejść do lektury jak najmniej sugerując się opiniami innych :-)
Zbierzchowskiego wzięłam na pierwszy ogień i jestem zaskoczona. Na tyle, że może nawet jakąś większą opinię napiszę. Czytam teraz Maszczyszyna i pewnie będę musiała sobie przerwę zrobić, bo jego styl czasem mnie przytłacza. Pozytywnie przytłacza, ale jednak :-) Może więc w ramach przerwy zabiorę się za Majkę lub Gnata.
Zbierzchowski to pisarz (dla mnie) z półki: cenię, ale nie lubię :D
O Zembatym coś tam naskrobałem:
https://seczytam.blogspot.com/2019/07/wojciech-zembaty-godne-sonce.html
Z Majką mam ten problem, że czyta się go świetnie, a potem bardzo szybko z głowy ulatuje. Być może przez zbytnią mnogość wydarzeń, bohaterów, przy czym ci bohaterowie głębią nie porażają. Sam Majka, się oburzył na moją umiarkowaną krytykę, że zacytuję.
Krytyka:
"Jedyne to solidna powieść, ale średniak, przy czym niczym Majka nie zaskakuje - te same zalety i wady, co przy poprzednich powieściach, w ogóle nie rozwija się pisarsko".
Majkowa riposta:
"Całkiem prawdopodobne, że się pisarsko nie rozwijam, nie umiałbym dyskutować z taką tezą. Sam się czasem gryzę, że warsztat mam jaki mam.
Ale "Jedyne" to powieść napisana chyba w 2012 roku. Jest wcześniejsza niż "Niebiańskie pastwiska" na przykład. Poleżała w szufladzie, w 2018 dopisałem trzy rozdziały. Jakby miała stanowić przykład rozwoju, to bym się chyba zastrzelił, bo oznaczałoby to, że się zwijam".
Tym niemniej, na pewno jest to książka warta lektury. I uważam, że na samą nagrodę nie zasługuje, ale na nominację jak najbardziej.
Zrobiłam mały wywiad do altZajdli Pawła M. i wyszło mi tak:
Rak (Radek, oczywiście) i Hałas mam przeczytanych, to rzeczywiście jest dobra lektura.
Maszczaszyn, przeczytałam fragment na Legimi. Przytłaczający trochę ten styl, ale będę silna, słowo się rzekło :-)
Zembaty to drugi tom, zostawię na koniec. Ale wykorzystanie Ameryki Południowej już mi się spodobało. Mam wielki sentyment do „Królestwa złotych łez”” Kosidowskiego więc powinno być dobrze :-)
Szostak też wyląduje na końcu. mbw sugeruje mało fantastyki i z opisów też nic fantastycznego nie wynika. Przeczytam, ale poza altZajdlami.
Majka. Założenia fabularne ciekawe, czytałam kilka poprzednich jego książek, nie narzekałam. Znalazła recenzję Beatrycze, zapoznam się jak skończę książkę, porównamy wrażenia :-)
Gnat, też fragment z Legimi. Bardziej przyswajalny styl niż Necrolotum, choć również pokręcone to trochę. Zobaczymy.
Zbierzchowski, sama nie wiem, współczesne militaria to nie mój konik. Spróbujemy, ale nie widzę tego w różowych kolorach.
Jeśli o mnie chodzi to "Jedyne" mnie rozczarowało.
Maszczyszyn pisze bardzo specyficznie, mnie jego styl nie podchodzi.
Zbierzchowski chwalony, czytałam jego opowiadania z tego świata i mi się podobały.
Udało mi się w przeczytać wszystkie nominowane powieści. Poziom jest... różny :-) Powiem więc, panie Pawle.M., „sprawdzam” i zobaczę czy rzeczywiście jest coś w tym co piszesz. Poza Pawlem Rakiem i Agnieszką Hałas o żadnej książce z tej listy nawet nie słyszałam. Zobaczymy co to za kurioza odnalazłeś. Akurat jestem na kwarantannie, więc mam czas poczytać :-)
Jeżeli nowa szata Esensji miałaby przypominać nową szatę FB, to...
Ja, przyznam, szczerze, jestem do niej przyzwyczajona.
Mój luby mówi, że on też woli stare strony, a nie te nowe, chodzące na Java scripcie, który nie zawsze funkcjonuje poprawnie, i żrące masę pamięci, choć mówi też, że nowe się lepiej wyświetlają na smartfonach i tabletach.
Fakt faktem, co jakiś czas powraca temat nowego layoutu, ale niestety to by kosztowało sporo, a o ile wciąż wielu z nas chętnie pisze hobbystycznie artykuły, poprawia je i stawia, czy uzupełnia bazę, tak raczej nie pukają do naszych drzwi programiści-wolontariusze.
Gratulacje!
A szata jest OK, lubię to.
to chyba nie czytali... Zresztą, nie ma co się dziwić - szata graficzna z późnych lat '90 XX wieku.