dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Google

Komentarze

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

książkowe

więcej »

komiksowe

więcej »

muzyczne

więcej »

Zapowiedzi

książkowe (wybrane)

więcej »

komiksowe

więcej »

growe (wybrane)

więcej »

Komentarze


Komentarze do: Wszystkie Obiektów Tekstów
z działu: Wszystkie Twórczość Książki Film Komiksy Gry Varia Muzyka
« 1 2 3 4 5 50 »

No tak, ale nasz Tytus już 50 lat temu przerywał ramki, uciekając przed pogonią...


freynir, 21-02-2022 13:23:
@Pawel.M.- akurat Mjanmar (Burma/Birma) to raczej zły przykład. Nie dosyć, że ich obecny rząd prześladuje wszystkie możliwe mniejszości etniczne i religijne, to na pewno lud Rohingya nie jest potomkami żadnych imigrantów. To odłam jednego z najstarszych plemion (Arakanów), którzy przeszli na islam pod wpływem kontaktów z Imperium Mauriów.
Z kolei mordy religijne w latach 40-tych były wywołane przez konflikt brytyjsko-japoński, gdzie buddyjscy "pokojowi" Arakanowaie wcale nie pozostali dłużni.
@Beatrycze - a ja miałem na odwrót. Znałem na studiach muzułmanina, bardzo sympatycznego, który związał się z dziewczyną z Polski. I ona go mocno zdominowała. W czasie wakacji wrócił do siebie do kraju i kiedy znów przyjechał, to starał się pokazać, że to facet ma rządzić, ale dziewczyna szybko go spacyfikowała. Potem straciliśmy kontakt, więc nie wiem, jak to się skończyło.
A co do kobiet wiążących się z muzułmanami, to ja bym tak daleko nie szukał. Mnie dziwi, że jakakolwiek kobieta mogła się związać z Korwin-Mikkem, który swoich poglądach o roli kobiety w związku nigdy nie ukrywał.

Beatrycze, 19-02-2022 20:19:
Skoro szwagra to ja się spytam, bo nie rozumiem tego zupełnie, co kobiety widzą w muzułmanach?
Po co wiązać się z facetem, którego od dzieciństwa wychowywano w przekonaniu, że kobieta jest czymś gorszym.
Już sporo lat temu odwiedzałam kolegę, który robił doktorat w UK, spacerując po Liverpoolu spotkaliśmy jego kolegę z labu-muzułmanina. Chwilę gadali ze sobą i podczas tej rozmowy ów facet całkowicie mnie ignorował tylko rozmawiał z moim kolegą, ani nie spojrzał w moją stronę, ani nie spytał, czym się zajmuję, nic, jakby mnie nie było, aż miałam ochotę powiedzieć coś w stylu, "hej, ale ja tu stoję cały czas obok" ale szkoda mi było języka strzępić.

Pawel.M., 19-02-2022 17:47:
PS
A tam gdzie muzułmanie są "prześladowani" warto prześledzić genezę owego prześladowania. Np. w Birmie muzułmanie to imigranci, czy raczej potomkowie imigrantów z czasów kolonialnych - przybyli wbrew woli gospodarzy. Od zawsze nielojalni wobec Birmy. W 1942 roku muzułmanie wymordowali dziesiątki tysięcy mnichów buddyjskich. W 1946 roku starali się o przyłączenie do Pakistanu (to czasy sprzed podziału Pakistanu na Pakistan i Bangladesz). Od 1948 roku ma miejsce rewolta muzułmanów - to przygasa, to znowu wybucha, ale nieprzerwanie od niemal 75 lat walczą z państwem birmańskim tak po partyzancku, jak i terroryzmem.
Można jedynie z podziwem patrzeć, że Birma umie sobie z nimi radzić, podobnie jak Izrael. Jedyni muzułmanie, których rzeczywiście można uznać za prześladowanych, to Ujgurowie w Chinach. Ale taka już jest specyfika komunistów, że prześladują wszystkich, nawet innych komunistów.

Pawel.M., 19-02-2022 17:26:
Może to ci pokaże, jakie dziecinne farmazony smarujesz:
Pokonanie Hitlera było możliwe dzięki Stalinowi. To Stalin był dobry?
Nie wiem ilu muzułmanów zna ów user, ja mieszkałem między muzułmanami i miałem szwagra-muzułmanina. Wystarczy? Poza tym co to ma do rzeczy? Znałeś Hitlera? Bo jeśli nie, to chyba nie masz prawa krytykować :D Strasznieś dzieciny El Lagarto. I raczej odpowiedzi się nie spodziewaj, bo im mniej masz do powiedzenia, tym więcej mówisz, a ja nie mam czasu na dysputy z tobą.

El Lagarto, 18-02-2022 23:04:
I jeszcze coś. Pokonanie Państwa Islamskiego było możliwe dzięki muzułmańskim Kurdom. Co więcej są miejsca na świecie, gdzie muzułmanie są prześladowaną mniejszością. I co z tego? To, że świat jest bardziej skomplikowany niż szablony, w które próbujemy go wtłoczyć.

El Lagarto, 18-02-2022 21:13:
Będę dłuższy czas off line, więc odpowiadam na szybko.
Analogia którą się posłużyłem, jak większość analogii, jest mocno niedoskonała. W każdym hitleryzm/nazizm to raczej jednorodna ideologia. Islam niemal od początku jednorodny nie był i w różnych miejscach i czasach wyglądał różnie.
W latach 30 mogło się wydawać, że niemal wszyscy Niemcy są nazistami. Podobnie teraz może się wydawać, że wszyscy muzułmanie są ekstremistami. Tak jednak nie jest.
Tak przy okazji. Ilu muzułmanów znasz osobiście i jakie kraje muzułmańskie odwiedziłeś?
Wrzucanie wszystkich hitlerowców do jednego worka jest grubym uproszczeniem. Większość z nich nigdy nie popełniła żadnego przestępstwa, nikogo nie zamordowała, spokojnie żyli, pracowali, wychowywali dzieci, byli gościnni i życzliwi. Możemy zatem założyć, że większość hitlerowców to dobrzy ludzie, a wyznawanie zbrodniczej ideologii to drobna wada.
Islam i hitleryzm/nazizm to ideologie, Niemcy to narodowość.

El Lagarto, 17-02-2022 17:07:
Z drugiej strony wrzucanie wszystkich muzułmanów do jednego worka jest grubym uproszczeniem. Gdyby nie możliwość różnych interpretacji nie byłoby tylu różnych odłamów islamu (chrześcijanie nazwaliby je herezjami): sufici, alawici, ismailici i wielu innych.
Wielokrotnie spotykałem się z bezinteresowną pomocą albo poczęstunkiem ze strony muzułmanów - najczęściej w miejscach odległych od masowej turystyki. Ci ludzie nie mieli z tego żadnego zysku i wiedzieli, że nie nawrócę się na islam. Zakładanie, że w każdym muzułmaninie siedzi ekstremista jest tak samo błędne jak uznanie, że każdy Niemiec to nazista, a każdy Rosjanin to bolszewik.

El Lagarto, 17-02-2022 16:35:
Takija... Sam miałem o tym napisać, ale Pawel. M. mię wyręczył.
Dodajmy, że zasada ta była stosowana najpierw w rozgrywkach między muzułmanami, kiedy szyici jako mniejszość byli prześladowani przez sunnitów.
Fakt, szyitów jest mniej, ale te 10-20% ma nieproporcjonalnie duży wpływ na światową politykę. Szyicki Iran jest regionalnym mocarstwem, szyici mają też wpływy w tak kluczowych krajach jak Syria, Liban, Irak. Jako producent ropy i sojusznik Turcji duże znaczenie ma też Azerbejdżan.
@freynir Nie jestem fanem ks. Rydzyka, ale wahabici to jednak zupełnie inna bajka. Przy wszystkich swoich wadach i mimo wielu kontrowersyjnych albo wręcz bezmyślnych wypowiedzi, ks. Rydzyk nie nawołuje do zabijania niewiernych.

Pawel.M., 17-02-2022 11:19:
freynir
Sunnici to 80-90% muzułmanów. Dla szyitów sunna jest mniej istotna niż dla sunnitów, ale to nie znaczy, że nieistotna, i jest przecież Koran.
Inna rzecz, że nieźle manipulujesz przytaczając cytat wyrwany z kontekstu. Jasne, że szyici dopuszczają interpretowanie Koranu, ale w określonych ramach, co wynika z całego akapitu: te ramy wyznacza m.in. zasada naskh.
Nie ma czegoś takiego jak sunna wahabitów - nie wiem skąd to wziąłeś. Sunna to zbiory opowieści o życiu Mahometa i wszyscy sunnici, w tym wahabici za najistotniejsze uznają sześć takich zbiorów z IX-X wieku. I wszystkie główne szkoły sunnickie znają zasadę naskh.
Artykuł zalinkowany przez Beatrycze w pełni potwierdza to, co pisałem:
> Skrupulatni uczeni wyliczyli, że w Koranie istnieje ponad 110 wersetów nawołujących do tolerancji wobec wyznawców innych religii. (...) Autorzy odwołujący się do tych wersetów, świadomie lub z niewiedzy pomijają regułę naskh, która decyduje o tym, jakie treści zawarte w Koranie są obowiązujące dla wiernych, a ważność których została uchylona. Zgodnie z wypracowaną przez muzułmańskich prawników metodą usuwania sprzeczności, jednym z podstawowych sposobów jest reguła temporalności. To znaczy, że werset objawiony później uchyla werset objawiony wcześniej. Trzymając się tej zasady należy dojść do wniosku, że
wszystkie wersety dotyczące tolerancji wobec niemuzułmanów zostały
unieważnione dwoma wersetami sury IX (Skrucha).
Warto też pamiętać o jeszcze jednaj zasadzie islamskiej: takija. To zasada pozwalająca okłamywać niewiernych, żeby ukryć prawdziwe cele muzułmanów (nie tylko "wielkie" cele, ale nawet małe, indywidualne, jak widać niżej - rozmowa Mahometa z Hajajem ibn Aalatem - nawet dla kasy).
To m.in. przyzwolenie na oszukiwanie sojuszników, których de facto muzułmanie uznają za wrogów ("zapominając" ich o tym poinformować) - np. współczesną lewicę europejską. Oszukiwanie to pozwala nawet na wypieranie się islamu i "złorzeczenie" prorokowi. Jak całe islamskie zło, takija pochodzi wprost od Mahometa.
Koran:
>Bóg i Jego Posłaniec są wolni od zobowiązań względem tych spośród bałwochwalców, z którymi zawarliście przymierze!
I z sunny:
>(Zaprawdę) uśmiechamy się do niektórych ludzi, podczas kiedy nasze serca ich przeklinają.
>Po podbiciu miasta Khaybar przez muzułmanów, przed oblicze Proroka zbliżył się Hajaj ibn Aalat i powiedział: „O Proroku Allaha! Mam w Mekce dużo bogactwa i krewnych, i chciałbym ich odzyskać; czy będzie mi wybaczone jeżeli źle się wypowiem o tobie (aby uniknąć prześladowań)?” Prorok wybaczył mu i powiedział: „Powiedz cokolwiek będziesz musiał powiedzieć”.
>Abd Ibn Hameed z upoważnienia al-Hassana, powiedział: „al-Taqiyya jest dopuszczalna do Dnia Sądu [Ostatecznego]”.
Jeśli to przyniesie korzyść islamowi, muzułmanin ma prawo nawet dokonać apostazji - ta zasada zwie się ketman.
Widzisz, jak mało ci wszyscy pożyteczni idioci islamu wiedzą o tym, co wspierają...

freynir, 15-02-2022 16:13:
W całej dyskusji (skądinąd nadzywaczaj interesującej) cały czas coś mi umykało. Dzięki artykułowi przytoczonemu przez Beatrycze już wiem co- sposób interpretacji Koranu. Przedstawiony przez niektórych tutaj islam to sunna i to w wydaniu wahhabidzkim, czyli odpowiednik katolicyzmu rzymskiego w interpretacji o.Rydzyka. Trzeba pamiętać, że istnieją również inne odłamy, jak np. szyityzm, gdzie (cytując w/w artykuł):
"Warto wiedzieć, że szyici nigdy nie zamknęli możliwości interpretacji (bram idżtihad), ponieważ ich imamowie cały czas mogą interpretować szariat"

Beatrycze, 15-02-2022 11:49:
Googlam sobie zasadę naskh, taki artykuł znalazłam.
Wiele wyjaśnia:
https://repozytorium.uni.wroc.pl/Content/64491/PDF/04_Sadowski_M_Naskh_metoda_usuwania_sprzecznosci_w_prawie_islamu.pdf

Paweł.M, 14-02-2022 16:57:
On katolikiem, ty lewakiem wielbiącym islam. W obu przypadkach to bez znaczenia. Jak chcesz, Sebastianku, napisać coś co ma znaczenie, to wykaż, że cytaty z Koranu są nieprawdziwe lub że w islamie nie ma zasady naskh. Czego oczywiście nie zrobisz, czym tylko potwierdzisz niemerytoryczny, hejterski charakter twego posta.

Sebastian, 14-02-2022 09:38:
Dodajmy jeszcze tylko, że wspomniany powyżej dr Mariusz Sulkowski to ultrakatolik z Klubu Jagiellońskiego, a więc osoba, która prezentuje jednoznaczny światopogląd, zapewne daleki od naukowego obiektywizmu.

Pawel.M., 12-02-2022 20:39:
Beatrycze
>Ha, osobiste napaści na karawany...
Tak jak jeden user napisał wyżej, Mahomet był pierwszym islamskim terrorystą, bo te napady i mordowanie kupców miały cel polityczny - osłabienie Mekki. Więc nie, terroryzm nie tylko nie jest sprzeczny z islamem, terroryzm jest ściśle związany z islamem od samego początku tej religii.
Porównanie Mahometa z Jezusem czy Buddą powinno każdemu dać do myślenia, bo Jezus czy Budda to pokojowi filozofowie, a Mahomet to zbrodniarz, wręcz ludobójca, i terrorysta.

Beatrycze, 12-02-2022 19:50:
Dziękuję za wyjaśnienia, ciekawe.
Cóż, władza korumpuje a punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Ha, osobiste napaści na karawany...

Pawel.M., 12-02-2022 17:56:
Mariusz Sulkowski, „Ideologia Państwa Islamskiego”:
Koran – jak wierzą muzułmanie – objawiony był Mahometowi etapami. Pierwszy etap to okres od 610 r. do 622 r. Jest to okres mekkański, w trakcie którego Mahomet przekonywał do nowej religii metodami pokojowymi, jako kaznodzieja, bez uciekania się do przymusu fizycznego. Z tego okresu pochodzi 86 sur (rozdziałów) Koranu i dotyczą one przeważnie aspektów teologicznych (m.in. stworzenie świata, monoteizm, kwestie eschatologiczne). Okres ten kończy hijra (622 r.), a więc emigracja Mahometa oraz jego zwolenników do Jasbiru (Medyny).Od tego momentu aż do śmierci Mahometa w 632 r. jego nauczanie staje się coraz bardziej stanowcze – i w końcu agresywne wobec niemuzułmanów. Z tego okresu pochodzi 28 sur, które niemal w całości dotyczą kwestii władzy i prawa. Ewolucję (czy raczej rewolucję) charakteru nauczania Mahometa dobrze ilustruje zestawienie sur z tych dwóch okresów. Do okresu mekkańskiego należy sura 29:46:
„I nie sprzeczajcie się z ludem Księgi inaczej, jak w sposób uprzejmy – z wyjątkiem tych spośród nich, którzy są niesprawiedliwi – i mówicie: Uwierzyliśmy w to, co nam zostało zesłane. Nasz Bóg i wasz Bóg jest jeden i my jesteśmy Mu całkowicie poddani”.
Zgodnie z tą narracją żydzi i chrześcijanie określeni zostają zbiorczo jako lud Księgi, który wraz z muzułmanami, ma tego samego Boga. Koresponduje to z faktem, że w trakcie pobytu w Mekce Mahomet zabiegał o to, aby zostać uznanym zarówno przez żydów, jak i chrześcijan za kolejnego – i ostatniego już – proroka (tzw. „pieczęć proroków”). Gdy jednak okazało się, że proroctwo Mahometa zostało odrzucone zarówno przez żydów, jak i chrześcijan, a jedynie niewielka grupka politeistycznych Arabów nawróciła się na islam, natomiast pozostali stali się coraz bardziej niechętni jego osobie, wówczas Mahomet uciekł do Jasbiru (Medyny).Jeszcze z okresu emigracji pochodzą wersety, które mogą być interpretowana jako wezwanie do tolerancji religijnej: „Nie ma przymusu w religii” (2:256).
Jednakże wraz z umacniającą się społeczną i polityczną pozycją Mahometa oraz dzięki rosnącym zyskom czerpanym z napaści na karawany (najbardziej autorytatywny biograf Mahometa Ibn Ishaq odnotowuje, że Prorok osobiście wziął udział w 27 rabunkach) [Ishaq 2016: 659] i kolejnym zwycięskim bitwom Mahomet zdobył znaczny autorytet, co przełożyło się na liczne konwersje na nową religię. Umocnienie się ummy – wspólnoty muzułmanów, spowodowało silne napięcia między nowo powstałą wspólnotą a wspólnotą żydów, liczącą mniej więcej połowę mieszkańców Jasbiru. W konsekwencji Mahomet wypędził dwa żydowskie plemiona, a w przypadku ostatniego, trzeciego plemienia Banu Kurzaja, rozkazał ściąć głowy wszystkim mężczyznom (w sumie ok. 800 osób), natomiast kobiety i dzieci zostali wzięci w niewolę. Jedną z ostatnich – chronologicznie rzecz ujmując – sur Koranu jest sura IX, której werset 5 stwierdza:
„A kiedy miną święte miesiące, wtedy zabijajcie bałwochwalców, tam gdzie ich znajdziecie; chwytajcie ich, oblegajcie i przygotowujcie dla nich wszelkie zasadzki!”.
Jest to zdecydowane wezwanie do agresji wobec bałwochwalców, czyli politeistów. Agresywny stosunek do Ludu Księgi znajduje swoje odzwierciedlenie w kolejnych wersetach niniejszej sury (29):
„Zwalczajcie tych, którzy nie wierzą w Boga, i w Dzień Ostatni, którzy nie zakazują tego, co zakazał Bóg i Jego posłaniec, i nie poddają się religii prawdy – spośród tych, którym została dana Księga – dopóki oni nie zapłacą daniny własną ręką i nie zostaną upokorzeni”.
Tym samym Koran wzywa muzułmanów do podporządkowania sobie chrześcijan i żydów, ich upokorzenia i zmuszenia do płacenia specjalnego podatku (tzw. dżizja) przewidzianego dla dhimmi, a więc tych grup, które na mocy zawartego paktu mają prawo do ochrony. Już na tym etapie analizy Koranu można dostrzec wewnętrzne sprzeczności między okresem mekkańskim i medyńskim w kwestii stosunku muzułmanów do chrześcijan i żydów. Przed trudnością interpretacji Koranu stanęli także muzułmańscy egzegeci i teolodzy, którzy wypracowali zasadę naskh, nazywaną zasadą abrogacji. Zgodnie z nią w sytuacji konfliktu dotyczącego nakazów wynikających z różnych sur, pierwszeństwo ma sura nowsza i to w jej świetle należy rozwiązać problem. Zasada ta ma swoje zakorzenienie w samym Koranie:
„Kiedy znosimy jakiś znak albo skazujemy go na zapomnienie przynosimy lepszy od niego lub jemu podobny. Czyż ty nie wiesz, że Bóg jest nad każdą rzeczą wszechwładny?!” (2:106).
Metoda abrogacji jest uznawana przez większość sunnickich szkół prawa muzułmańskiego. W konsekwencji upokarzanie chrześcijan i żydów znalazło swoje koraniczne uzasadnienie. Jak zauważa A. Black „granice pomiędzy Ludami były granicami moralnego wszechświata”, a dżihad pomagał utrzymywać podział między muzułmanami a niewiernymi [Black 2011: 12]. Silne podziały pomiędzy arabskimi plemionami zostały przeniesiona na poziom religijny i poprzez zapisy Koranu zsakralizowane – „islam bardziej niż każda inna religia uczynił wojnę cnotą” [Black 2011: 12].

Pawel.M., 12-02-2022 17:41:
Beatrycze
>Wydaje mi się, z cytatów, które kiedyś widziałam, że są w Koranie też ładne fragmenty.
Tak właśnie sądzą ludzie, którzy nie mają pojęcia o Koranie - muzułmanie i ich pożyteczni idioci cytują te ładne kawałki, a Europejczyk łyka bez popitki. Podstawowa wiedza o Koranie: składa się jakby z dwóch części:
1. Starsza, mekkańska - sury stworzone, kiedy Mahomet żył w Mekce i był nikim, stąd pewien pacyfizm.
2. Młodsza, medyńska - ta pełna nienawiści, stworzona kiedy Mahomet realizował się jako polityczny przywódca, kiedy wycinał w pień żydowskie plemię, kiedy terroryzował Mekkę mordując kupców itd.
Kiedy zachodzi sprzeczność między surami mekkańskimi i medyńskimi, ważniejsze są medyńskie, jako ostatni głos proroka. W pewnym sensie więc te pokojowe kawałki są unieważnione.

« 1 2 3 4 5 50 »

Polecamy

Można się nią ogolić!

Niedzielny krytyk komiksów:

Można się nią ogolić!
— Marcin Osuch

Z których Jolskych?
— Marcin Osuch

Odbiło mi się trzy razy
— Marcin Osuch

Coś łysego bym ozłocił
— Marcin Osuch

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.