dzięki za tekst :) ale myślę, że co najwyżej "poskrobałeś po powierzchni" kadru i pominąłeś to, co w nim najciekawsze.
wg. mnie rzucają się w oczy przede wszystkim trofea myśliwskie, strzelba, skóra niedźwiedzia na podłodze. klimaty rodem z pretensjonalnej, kiczowatej leśniczówki z pretensjami sarmacko-szlacheckimi. elementy te są zestawione z całym tym "haj-tek": wspomniany kombajn Sony, płaski telewizor, awangardowy krzesło przy lustrze itd. To zestawienie kiczowatej tradycji z nowoczesnością tworzy ciekawe napięcie poznawcze w kadrze.
można pójść jeszcze dalej i zapytać, po co stworzono takie napięcie. to mieszkanie Funky'ego, więc może to komentarz do postaci naszego bohatera? niby z przyszłości, strzela z laserowych spluw, ale może tak naprawdę to nasz człowiek - ułan, polska, sarmacka dusza, co z tradycyjną dwururką, co lubi się za grubym zwierzem po lesie uganiać? ten kadr mówi o Funkym tyle, co wszystkie pozostałe albumy razem wzięte.
na pierwszy rzut oka, uwadze umknąć może więcej niż "Fantastyka" na pierwszym planie ;)
Plansze pamiętam, dobrze. Robiła wrażenie. Przypomina to zabawy mistrza Andreas'a z Rorkiem.
Jak sie przyjzec to rzeczywiscie niezle przemyslane.
"Koval powraca - w kolejnym wznowieniu!" Oj, wstydziliby się! To jak kolejne THE BEST OFF zespołu, któremu już nie chce się nagrywać nowego materiału. Niech lepiej ukaże się zapowiadana od prawie dwudziestu lat "czwórka"!
Nie ma Wolverine`a? O_O
Dzień Śmiechały sam w sobie to prawdziwa perełka humoru Christy, zaś kadry z rozmową zbójcerzy przy tabliczce "Przyroda to skarb" to dialog wręcz kultowy:
Zbójcerz A: Znam cenniejsze skarby.
Zbójcerz B: Ciąć?
Zbójcez A: Tnij!
Czy coś w tym stylu.
Dobre teksty tam byly...
Szady super.
wecej takich tekstow o komiksach
To jest fajne mam wszystkie częsci
nie wypada zapomnieć o GW, która dosyć aktywnie postawiła się w obronie antologii
http://wyborcza.pl/1,76842,9166494,Co_chce_zemlec_MSZ_.html
http://wyborcza.pl/1,76842,9150860,Dlaczego_Chopin_klnie_jak_szewc.html
http://wyborcza.pl/1,76842,9156527,Polscy_koltuni_miela_komiksy.html
Nieźle, połowa nominacji dotyczy komiksu. Wygląda na to, że komiks nadal jest tylko dla dzieci
sory ale z flashem film już byl
Mi się akurat kadr z biurem kojarzył z typowym biurem czasów socrealizmu, gdzie - jak to stwierdzono w najkrótszym chyba dowcipie o biurze tamtych czasów - siedzi w pokoju jedenastu urzędników i pracuje wentylator. Natomiast Szarlota Pawel miała oryginalny sposób rysowania, dzięki czemu na pierwszy rzut oka rozpoznawało się autora. Kiedyś na Festiwalu Komiksów w Łódzkim Domu Kultury powiedziałem jej - zgarniając autografy na mej kolekcji:-) - że miło mi móc zamienić choćby kilka słów z autorką komiksów, którymi zaczytywałem się w wieku nastoletnim i które były właśnie tak fajnie rysowane i zabawne. Dla samej zaś autorki te słowa czytelnika, który wychował się na jej (między innymi) komiksach, też były miłe.
Słowem, "Przeprowadzka" była OK, jednak albumy z cyklu "Jonka, Jonek i Kleks" wspominam najmilej.
Czytałem ten komiks lata temu - po kilka razy.
I czegoś zabawnego. Bo w zasadzie w każdej historii z cyklu "Kajko i Kokosz" humoru nie brakuje. W powyższej historii był jeszcze zabawny rysunek krowy trzymającej się kurczowo pnia drzewa ze 3 metry nad ziemią i komentującego sytuację Kokosza słowami "Głupie bydlę, wspięła się na dąb". Ale nie dziwne, skoro chcieli podrzucić ją bestii (Milusiowi) w nadziei, że może ta się uspokoi, jeśli sobie trochę podeżre.
Czajnik dziś elektryczny, maszyny do pisania zostały zastąpione komputerami, ale reszta bez zmian, nawet rozmowy są wciąż aktualne...
proboje przeczytac trylogie nikopola od kilku lat, ale nie moge skonczyc
nie podobają mi się rysunki, szkoda ze nie narysował tego will eisner
Dzięki esensjo za Agnieszke Szady :)
Zdecydowanie, komiksy są dla dzieci więc nie mogą zawierać wulagryzmów...
Też mi przyszło do głowy. Nie pominiemy. :)
Afera z Chopin New Romantic