Przyznam, że do Black River nie dotarłem, ale skoro tak polecacie - sprawdzę.
Cezner - Reni Jusis była w radio. Niestety. A w rankngu się nie znalazła, bo hmm... jak by to delikatnie ująć - uważaliśmy go za nudny jak flaki z olejem, fatalnie napisany, pozbawiony wyobraźni i nijak nie sankcjonujący zwrotu w karierze Reni? Właśnie przez takie regresywne do bólu wydawnictwa konwersja polskiego popu w coś dobrego (bądź przynajmniej tolerowalnego) wydaje się tak mozolna.
Dobry - Taki komplement, i to od mężczyzny - chyba powinienem się zarumienić;)
Aha, zastanawiam się czy za posądzenie mnie o choćby szczyptę sympatii do Comy można pozwać kogoś o naruszenie moich dóbr osobistych;)
W tym zestawieniu brakuje Tylko Nowej płyty Black Rivera. Black\'n roll rządzi!
Jeśli to ma być wybór najlepszych piosenek, to dlaczego zabrakło np Reni Jusis? Bo nic nie było w radiu? Może i cała płyta się nie broni ale jest kilka doskonałych kawałków świetnie zagranych i zaśpiewanych jak np \\\"Ostateczne starcie\\\".
Bez sensu jest trochę taki ranking. Ale dla zabawy można go sobie pooglądać/posłuchać. Może coś ciekawego się wynajdzie, czego się jeszcze nie posłuchało.
A GDZIE SWEET NOISE ja się pytam, no ? >:-(
Chętnie zobaczę tutaj 66 albo chociaż 22 propozycje uzasadnione przez tych, którzy mają własny gust. My jesteśmy przekonani co do słuszności własnych wyborów i nie strzelaliśmy na chybił trafił, co nie znaczy, że jest to jedyny słuszny ranking nad rankingami. Przede wszystkim to dobra zabawa i miłe wspomnienie ubiegłego roku. Pokazuje też jak jest dobrze, gdy nie ogląda się telewizji i nie słucha radia, tylko sięga po dobre wydawnictwa.
Amen i jeszcze raz zachęcam, bo sama jestem ciekawa, jak inni oceniają 2009 w polskiej muzyce
Dominika.
@Poglądy są jak dupa, każdy jakieś ma, ale po co od razu pokazywać
Hej, kolego, śmiało, pokaż swoją. Jeśli choć jeden pośladek będzie tak ładny jak te Dominiki i Flinta - zamieścimy, gwarantuję.
a zmiana gustu spoleczenstwa nie znaczy, ze gaba kulka jest swietna... bo nie wygonili jej na fest piosenki aktorskiej
nawet pane, ze na festiwalu piosenki aktorskiej mozna uslyszec lepsze rzeczy od nagran tej dziewczynki
nie lubie comy i gaby, wymusza to na mnie moj subiektywny gust, chyba nie mam sensu o tym dyskutowac
Poglądy są jak dupa, każdy jakieś ma, ale po co od razu pokazywać.
Jednak... Pierwsze co przychodzi mi na myśl: w liscie jest duzo hip-hopu. Przy 12 miejscu zrobilo sie swietnie, pozniej jeszcze warszafski deszcz, ale czemu akurat te piosenki wybrales? O ile przy OSTRym rzeczywiscia kazda mogla by byc (brales pod uwage soundtrack z Galerianek?) to przy numer raz i tede wybrales chyba najgorszy utwor. ;/
Co mi sie jeszcze w liscie nie podoba: reggae, a najbardziej ras luta (reggae o budowie cepa), jak reggae lubie, ale to brzmi jak kazde reggae (zreszta ten gatunek ma chyba to do siebie). Hip hop, poza tym wsponianym + 52 debiec tez raczej do bani. W sumie moze 66 to za duzo jak na jeden rok polskiej muzyki. Okroic liste jesli nic sie nie znajdzie. Rockowa czesc listy ogolnie bezplciowa.
Kurcze to i tak dobrze jak pomysle o tym co sie dzialo po wyplynieciu comy. Przez to teraz jak mysle coma to mi niedobrze.
Oczywiście nasza własna subiektywność jest bardziej obiektywna, niż cudza subiektywność. To mogłoby być motto Jar Jar Binksa. Mój pięcioletni syn często mnie do tej tezy przekonuje;)
Co zaś do obiektywności właśnie: Gaba Kulka. Jeszcze trzy lata temu wygoniliby dziewczynę do PR2 i na festiwal piosenki aktorskiej. Teraz - jak pisaliśmy zresztą - przelot przez najważniejsze festiwale, duża trasa pod patronatem Trójki, złoto za \"Hat, Rabbit\", nagrane w tym samym roku \"Sleepwalk\" otwiera listę najlepszych polskich płyt Przekroju. Singiel \"Niejasności\" stawia kropkę nad \"i\". Oczywiście chętnie podyskutuję nad inną propozycją i inną potencjalną listą;)
Aha, gościnny tekst. :)
Tak, rzeczywiście na liście znalazły się dobre kawałki... Jednak moja subiektywna opinia: lista słaba.
Myślę, że moja sybiektywna opinia jest bliżej obiektywności, niż subiektywny gust autora.
PS co do tego dzialania przy dodawaniu komentarzy - myslalem, ze umiem liczyc ;]
Cieszę się że wreszcie odważono się uznać \"Korowód\" za nr.1. Skrzywdzono chyba Skaldów, bo \"Krywań, krywań\" zasługuje na miejsce w rankingu. Fajnie że uznano \"Anawę\" z Zauchą.
Brak wzmianki o nowym, niezłym - wśród niezłych, które się znalazły w rankingu - albumie Black River.
Przypominam, że niniejszy ranking nie jest opinią redakcji, a gościnnym tekstem. Nie wszystkim nam się podobała obecność Gaby na szczycie, ale osobiście uważam, że po drodze jest sporo fajnej muzyki, o której warto sobie przypomnieć, więc kolejność poszczególnych kawałków polecam traktować dość umownie.
Wiele mam zastrzezen do tego rankingu, ale po przewinieciu strony na sam koniec, na pierwszym miejscu... eh ;/ zamykam esensje i chyba pierwszy raz w zyciu zawiodlem sie na Was. Pierwszy raz uwazam..., ze daliscie dupy... konkretnie z gaba kulka wlasnie. Pierwszy raz w zyciu, gdyz dotychczas, niemal na slepo bralem co dajecie... Jak to moze byc najlepsza piosenka roku. ;/
a gdzie Pidżama Porno z Futuristą albo marhefką w butonierce??
Bardzo dobry ranking, z mojej strony dorzuciłbym Variete - Variete gdyż świetny to materiał z niesamowitymi jak na początek lat 90 tekstami i muzyką. I może jeszcze dorzuciłbym Lunę Budzego. A i nie wiem jak sytuacja przedstawiała się z Kaczmarskim, czy był w ogóle brany pod uwagę do tego rankingu, jeżeli tak to Live! powinna się w zestawieniu znaleźć jak dla mnie to dość wysoko.
Typową chorobą polskiego pisania o muzyce pop (a może nie tylko polskiego?) jest dorywanie się do klawiatur ludzi, którzy nie słyszą, którzy nie mają o muzyce bladego pojęcia i nie odróżniają gamy C-Dur od G-Dur. Stąd właśnie być może wynika pojawienie się tutaj takich szmir jak album Armii, Hey\'a albo Wilków. Z przesadą potraktowano hołd dla SBB. To dobra grupa, ale bez przesady ... Z drugiej strony - zupełnie zdumiewa mnie brak szerszej reprezentacji grup z l. 60\'.
Brak płyt Skaldów, Czerwonych Gitar, Niebiesko Czarnych albo Romualda i Romana w następnych wydania będzie dowodem na rzetelność mojego komentarza. Zespoły te o lata świetlne wyprzedzają pod względem muzycznym szmirusów, których wymieniłem na początku.
Z kolei miłym zaskoczeniem było dla mnie uwzględnienie Breakoutu, Brygady Kryzys, Voo Voo (czy zabraknie pierwszej, znakomitej płyty?), Siekiery, Janerki, Maanamu, Ścianki (dla mnie - najlepsza polska kapela ostatnich lat), Ciechowskiego, TSA.
Brakuje w zestawieniu O.N.A - TRIP albo Pieprz.
Dziwna ta lista. Z drugiej strony jak by się nie starać to i tak takie listy muszą być dziwne. Brakuje przede wszystkim \"Krywania\" Skaldów (zanim zaczniecie się smiać, posłuchajcie). Jeżeli jest Grechuta, to powinna znaleźć się też \"Magia Obłoków\", zaś Nimena \"Aerolit\". Sojka i jego \"Acoustic\" też zmieściliby się w rockowej stylistyce. Z nowszych rzeczy Kury (np. \"Polovirus\") i Lao Che. A czyim kosztem? Oczywiście powtórzeń. Nie widze powodu, dla którego Kult czy Kazik (lubię skądinąd) pojawiaja się tyle razy, podczas gdy Niemen czy VooVoo tak mało.
mhm.. mi tu brakuje Lao Che. w pierwszej dwudziestce raczej powinni się znaleźć.