Banner #3
Brian Azzarello, Richard Corben
‹Banner #3›
Opis wydawcy
Banner odzyskuje swoją ludzką postać na pustyni... Spragniony i wyczerpany dociera do stacji benzynowej, gdzie przypadkowe ukąszenie skorpiona na powrót zamienia go w Hulka...
Utwory powiązane
Zbójcerze o komiksie [2.33]
Hmmmm. Badziewie, którego nic nie ratuje.
KLC – Krzysztof Lipka-Chudzik [3]
Najwyższa pora rozprawić się z kultem Briana Azzarello. Wygląda na to, że scenarzysta ten doskonale sobie radzi tylko wtedy, gdy ma do czynienia z własnymi kreacjami. Kiedy zaś bierze się za cudze twory, wychodzi mu barachło. Z Batmana zrobił buca, z Johna Constantine’a – geja, z Jonny’ego Double – rozmemłaną pierdołę, a z Sierżanta Rocka – kompletne nie wiadomo co. „Banner” to jakaś straszna pomyłka, wypadek przy pracy. Sytuacji nie ratują rysunki Corbena, sprawiają bowiem wrażenie, jakby artysta odwalał tu chałturę, jak to mówią, drugim końcem. Nawiasem mówiąc, zastanawiam się, czemu Mandragora marnuje czas i moce przerobowe na takie popierdółki, zalegając jednocześnie z kolejnymi odcinkami „Transmetropolitan” i „100 Naboi”? Niezbadane są decyzje naszych komiksowych wydawców.
Nadal słabo, nadal pośpiesznie i bez pomysłu na scenariusz.
Szkoda, szczególnie, że tak Azzarelo jak i Corben naprawdę potrafią zamieszać, niestety, w tym przypadku zamieszali jedynie w kieszeniach kupujących.