Sylwetka postaci: Naznaczony MrokiemSylwetka postaci: The Darkness
Po raz pierwszy koncept nadnaturalnej mocy, która czerpałaby swoje możliwości z mroku, cienia i kompletnej ciemności, pojawił się w trzyczęściowej miniserii „Medieval Spawn/Witchblade” (Image/Top Cow), która ukazała się latem 1996 roku. Korzystając ze stworzonej przez Neila Gaimana średniowiecznej wersji przybysza z piekieł i pomysłu twórców komiksu „Witchblade”, polegającego na tym, że magiczna rękawica (bądź bransoleta) jaką nosi główna bohaterka tej serii, istnieje od wieków i miała wcześniej wiele innych posiadaczy, scenarzysta Garth Ennis, z pomocą rysownika Brandona Petersona, stworzył opowieść, w której główni bohaterowie stawiają czoła niecodziennemu przeciwnikowi – Lordowi Cardinale. Posiadający moc umożliwiającą mu manipulowanie mocami Ciemności i Mroku sprzymierzył się on z niejakim Matthew Royale, osobnikiem twierdzącym, że jest zainteresowany metodami magicznymi, jakie stosują mieszkańcy krainy faerie, metodami, które zapewnić mogą władzę nad światem. Z czasem, w miarę rozwoju akcji, nastąpiło pierwsze spotkanie średniowiecznego Spawna, Witchblade i Lorda Cardinale, będącym ówczesnym nosicielem mocy Darkness. Przystojniak Estacado Pod koniec 1996 roku rozpoczęła się kampania promocyjna. W dziesiątym numerze „Witchblade” – najlepiej sprzedającym się komiksie firmy Image/TopCow – pojawił się Jackie Estacado. Długowłosy, przystojny i dobrze ubrany mężczyzna okazał się być mordercą na usługach szefa mafii i swojego wuja dona Franchetti, a także osobą, którą spotkała wręcz alergiczna reakcja ze strony magicznej bransolety noszonej przez Sarę Pezzini, głównej bohaterki serii. Pierwsze kroki zostały zrobione. W miesiąc później, w pierwszym numerze miesięcznika „The Darkness”, czytelnicy dowiedzieli się o przyczynach tej alergii. Jackie, syn Danny’ego Estacado, odziedziczył po ojcu wyjątkową zdolność, która od dnia jego 21 urodzin w jednakowym stopniu ułatwiała, jak i utrudniała mu życie. Ułatwiała, ponieważ bo nie ma nic bardziej pomocnego w życiu mordercy na zlecenie niż banda chochlików, które potrafią rozprawić się z ofiarą w skuteczny, choć dość makabryczny sposób. Utrudniała, bo przyzwyczajony do swobodnego trybu życia Jackie nigdy już nie mógł spotykać się z kobietami – jego moc przenosiła się z dawcy na biorcę (w tym przypadku – podczas zapłodnienia), niszcząc przy tym poprzedniego nosiciela. Nieco utrudniać życie mógł też fakt, że wraz z uaktywnieniem mocy uaktywnili się też jej długowieczni wrogowie. Na przykład Angelus – seksowna babeczka wyposażona w rogi, skrzydła i trzecią z wzajemnie się uzupełniających mocy (dwie poprzednie to wspomniana już Witchblade i Darkness) oraz fani, a może nawet wyznawcy (w tę szufladkę wrzucamy tajne stowarzyszenie, mające siedzibę pod Statuą Wolności, prowadzone przez charyzmatycznego Lorda Sonatine). Scenariusz do pierwszych sześciu części regularnej serii stworzył Garth Ennis, autor znany już wtedy z komiksów takich jak „Hitman” czy „Kaznodzieja”. O warstwę plastyczną zatroszczył się jeden z szefów firmy – Marc Silvestri, długotrwały ilustrator „Uncanny X-Men”. Ilustracje Silvestriego, na które nałożono całą gamę kontrastowych kolorów i wydrukowano na dobrej jakości papierze, wspomagane pełną werwy akcją, sztubackimi dowcipami Ennisa oraz agresywną kampanią promocyjną w komiksowej prasie, przesądziły o sukcesie finansowym serii. Atrakcyjne kobiety Machina promocyjna wydawnictwa zadbała o to, by życie Estacado (a przede wszystkim komiksy z jego udziałem) pełne było młodych, często nader skromnie odzianych panienek. Wśród nich można wymienić wspomniane już Angelus i Witchblade, a także Magdalenę (postać zakonnicy zwalczającej wszelkiego rodzaju zło, z siłami mroku włącznie, która doczekała się już dwóch niezależnych miniserii), Nicolettę de Vesci (jedna z kuzynek dona Franchetti, zadurzoną w naszym bohaterze) czy doktor Kim Fang (była dłużniczka mafii, od której Jackie odebrał niegdyś dług… w naturze). Oczywiście atrakcyjne kobiety to nie wszystko. Aby w ciężkich czasach konkurencji utrzymać tytuł na rynku, scenarzyści postanowili mocno zacieśnić więzy z najlepiej sprzedającym się komiksem wydawnictwa. Po sześciu numerach tworzonych przez Ennisa nadeszła pora na kolejny crossover. Uwikłany w porachunki z japońską mafią Estacado trafia na strony „Witchblade”. W crossoverze „Family Ties” dochodzi do tymczasowego zjednoczenia się wrogów obu pozytywnych bohaterów serii, czego efektem jest zagarnięcie przez niejakiego Iana Nottinghama zarówno mocy Wichblade, jak i Darkness. Coś, co dla Estacado było mało znaczącym epizodem, dla Sary Pezzini, nosicielki bransolety, miało bardziej długotrwałe skutki. Nasz zabójca w tym czasie, dzięki powrotowi Ennisa do serii, po raz kolejny spotkał się z Angelus i poznał kilka tajemnic rodzinnych państwa Franchetti. Kolejny rok jego przygód to parada postaci powiązanych z przeszłością rodziny Estacado (choćby takich jak jego babcia, miasteczko, w którym zamieszkała część mocy jednego z poprzednich nosicieli mocy) czy kolejne spotkanie z Angelus. Przez cały czas prowadzona była też, rozbita na wiele numerów, kampania, mająca doprowadzić do kolejnego crossoveru. Carla Denton, była pracownica FBI, która zagięła parol na Jackiego za zlikwidowanie jej ukochanego, w poszukiwaniu jego mrocznych sekretów wykryła naturalnego wroga naszego bohatera. A właściwie to całą rasę. O ile Estacado nie może uprawiać seksu (wszelkiego rodzaju środki antykoncepcyjne przy jego poziomie mocy po prostu przestają być stuprocentowo pewne), to Necrobi czerpią z aktów płciowych siłę życiową. I wykorzystują ją jak mogą – szczegóły czytelnicy mogli poznać w „Witchblade/The Darkness crossover” nieoficjalnie znanym też jako „Necrobi Saga”. Po raz kolejny efekty spotkania obu mocy pozostawiły długoterminowe efekty w przygodach nosicielki Witchblade. Przy znacznej pomocy Estacado może ona już stuprocentowo kontrolować w całości moc magicznej bransolety. Nawrócony Jakby jednego crossoveru było mało, mniej więcej w tym samym czasie doszło do spotkania Mrocznego Rycerza z samym Mrokiem. W specjalnym numerze „Darkness/Batman” do pełnienia obowiązków ilustratora powrócił Marc Silvestrii, który opuścił serię po numerze szóstym, by wraz z Davidem Finchem przedstawić w 48-stronicowym zeszycie serię nie mających żadnego znaczenia gościnnych występów wrogów Batmana i doprowadzić do kilku wydarzeń, pod wpływem których Jackie podejmie niezwykle ważną decyzję, która zaważy nad jego dalszym życiem. Estacado decyduje się przyjąć status świadka koronnego i zeznawać przeciwko „wujowi”. To był początek końca, zarówno dla Jackiego, jak i dla komiksu pod tytułem „The Darkness”. Kolejne zeszyty stają się coraz mniej spójne. Trzyczęściowa historyjka z chłopcem posiadającym dziwnie dużą wiedzę o tożsamości Jackiego, kończy się bez wyraźnej puenty. Kolejne dwa numery zajmuje z kolei historia z przeszłości Capris – siostry bliźniaczki (sic!) Jackiego – walczącej z producentami dziecięcej pornografii. Aż pięć kolejnych numerów to kolejna zmiana rysownika i między innymi próba promocji serii tworzonej przez Silvestriego – kolejnego cyklu przygód grupy „Cyberforce”. Żeby zachęcić potencjalnych czytelników nowo tworzonej wersji przygód supergrupy, na strony komiksu „The Darkness” został wprowadzony Robert Bearclaw (pseudonim roboczy „Ripclaw”), on też prowadzi oszołomionego Estacado przez mistyczną podróż do czasów swoich narodzin i pozwala wymienić kilka słów z jego matką, zanim ta zmarła po porodzie. Również w tych numerach Jackie ma okazję spotkać się ze swoją siostrą i stawić czoła hordzie Cherubinów. Universe Pogarszające się z każdym numerem scenariusze, brak konsekwencji oraz widocznego celu opowieści o nawróconym zabójcy, coraz bardziej traciły na popularności. Nie pomagały już nawet kolejne crossovery – ani „Darkness/Tomb Raider”, ani dwuczęściowe „Dark Crossings” (preludium do krótkotrwałej serii „Butcher Knight”), ani też „Mindhunter” i „Overkill” – dwa spotkania z postaciami kosmicznych drapieżców – Obcych i Predatorów (te ostatnie pojawiły się też w Polsce). I gdy już wydaje się, że komiks padnie śmiercią naturalną, na scenie pojawia się Paul Jenkins – scenarzysta z bagażem doświadczeń („Hellblazer”, „Inhumans”, „Spawn: Undead”) i pomysłem na ożywienie skostniałego już nieco wydawnictwa. |
Alejandro Jodorowsky i Jean Giraud (czyli Moebius, bo z Jororowskym współpracowało to właśnie twórcze alter ego Girauda) stworzyli swego czasu „Incala”, jeden z najsłynniejszych komiksów w historii medium. O dziwo, sukces ten nie przyczynił się wcale do ich częstej współpracy w przyszłości. Trzyczęściowa opowieść „Szalona z Sacré-Coeur” jest drugim owocem ich kooperacji – jednym z najlepszych, przy jakich zarówno Chilijczyk, jak i Francuz pracowali.
więcej »Długie kolejki, brak podstawowych towarów, sklepowe pustki oraz ograniczone dostawy produktów. Taki obraz PRL-u pojawia się najczęściej w narracjach dotyczących tamtych czasów. Jednak obywatele Polski Ludowej jakoś sobie radzą. Co tydzień w Teleranku Pan „Zrób to sam” pokazuje, że z niczego można stworzyć coś nowego i użytecznego. W roku 1976 startuje rubryka „Praktycznej Pani”. A o tym, od czego ona się zaczęła i co w tym wszystkim zmalował Tadeusz Baranowski, dowiecie się z poniższego tekstu.
więcej »Jesienią, jak śpiewał Muniek, lubimy „myśleć o latach tak starych, jak te kamienice”. Zapewne dlatego w październikowym – osiemnastym – zestawieniu najchętniej kupowanych komiksów, tworzonym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, spotykamy tak wielu znajomych bohaterów.
więcej »„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński
Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński
Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński
Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński
Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński
Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński
Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński
Marvel: Bruce Banner będzie bić!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Nieufność Batmana i moralny niepokój Supermana
— Sebastian Chosiński
Dziewięć sążni wody i sześć błota stóp
— Tomasz Sidorkiewicz
Sara i Lara
— Rafał Masłyk
Potrawka z napletka
— Tomasz Sidorkiewicz
Demony nie umierają
— Tomasz Sidorkiewicz
Wilkołaki i Magiczne Rękawice
— Tomasz Sidorkiewicz
Steamfantasy
— Tomasz Sidorkiewicz
Wszyscy zostaniecie nababieni
— Tomasz Sidorkiewicz
A krew demonów jest nadal zielona
— Tomasz Sidorkiewicz
Veni. Vidi. I co dalej?
— Tomasz Sidorkiewicz
Post.com.ix #17
— Tomasz Sidorkiewicz
Post.com.ix #15
— Tomasz Kontny, Tomasz Sidorkiewicz
DC Comics w październiku
— Tomasz Sidorkiewicz