Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »
Rork: Cmentarzysko katedr
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić

Komiks 2001 w Polsce – dyskusja

Esensja.pl
Esensja.pl
Artur Długosz, Marcin Herman, Paweł Nurzyński, Marcin Osuch, Grzegorz Wiśniewski
1 2 3 4 »
W ramach podsumowania roku 2001 w komiksie prezentujemy pierwszą jego część; dyskusję prowadzą Artur Długosz, Marcin Herman, Marcin Osuch, Paweł Nurzyński i Grzegorz Wiśniewski. W przyszłym numerze druga część podsumowania.

Artur Długosz, Marcin Herman, Paweł Nurzyński, Marcin Osuch, Grzegorz Wiśniewski

Komiks 2001 w Polsce – dyskusja

W ramach podsumowania roku 2001 w komiksie prezentujemy pierwszą jego część; dyskusję prowadzą Artur Długosz, Marcin Herman, Marcin Osuch, Paweł Nurzyński i Grzegorz Wiśniewski. W przyszłym numerze druga część podsumowania.
Rork: Cmentarzysko katedr
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Rynek
Artur Długosz: Prawdopodobnie rok 2001 ustanowił swoisty rekord w liczbie wydanych, tak nowych jak i wznowionych, komiksów. Wszystko wskazuje też na to, że rok bieżący pobije ten rekord, można tak sądzić już teraz, znając nie do końca jeszcze sprecyzowane i podane do publicznej wiadomości zapowiedzi wydawnictw. Niemniej warto na chwilę wrócić do zeszłego roku i zastanowić się, jakiż on był dla polskiego rynku komiksowego. Podstawowe pytanie, jaki mi się tu nasuwa, to ile komiksów rocznie można tak naprawdę wydawać w Polsce?
Paweł Nurzyński: Tego nikt tak naprawdę nie wie. Wydawcy idą na przysłowiowego czuja, mając nadzieje, że rynek się nie zapcha…
AD: Obecnie wychodzi około 20 komiksów miesięcznie. To kosztuje, rachując z grubsza, około 400 złotych. Czy to sytuacja normalna, czy też nie? Dla mnie normalna, bo pozwala mi na wybór kilku pozycji, które mieć muszę, choć tak naprawdę muszę mieć wszystko, bo mam taką nieuleczalną manię kolekcjonerską. Ale ponieważ parę lat temu zrozumiałem, że nie każdą książkę mogę kupić, więc i z komiksem do tego już przywykłem. Więc moim zdaniem to absolutnie normalna sytuacja, wydawcy wydają dużo, trafiają w różne grupy czytelników.
PN: Zgadza się, problem jest taki, że do tej pory można było być kolekcjonerem tanim kosztem, a teraz się nie da. Wiec kolekcjonerzy narzekają. Tak w ogóle kolekcjonerstwo [czegokolwiek] nigdy nie jest tanie, więc moim zdaniem nie ma na co narzekać. Albo się chce i może albo można tylko chcieć - malkontenci będą zawsze, ale na nich nie zbudujesz normalnego rynku.
Władcy Chmielu: Adrian, 1917
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Marcin Herman: Właśnie mania kolekcjonerska. To, że jest dużo tytułów jest całkowicie normalne, ale kolekcjonerzy cierpią. Osobiście ciężko jest mi się pogodzić z myślą, że nie mogę mieć wszystkiego Problem polega na tym, czy nagle nie spadnie sprzedaż jednostkowa (a nie komiksu w ogóle), skoro znikną ludzie kupujący wszystko? Nie wierzę w załamanie rynku od tak - ciach i już. Jeśli wydawcy będą racjonalnie ustalać nakłady, to wszystko powinno się dać sprzedać.
AD: Tylko wiesz, że póki co to my bierzemy pod uwagę właśnie narzekania takich malkontentów, którzy w taki czy inny sposób mają możliwość komentowania publicznie rynku. Malkontenci mówią tak: Świetny ten Bisley, szkoda, że w Polsce nie wychodzą takie rzeczy. Więc Egmont wydaje. A oni: Kurde, co to ma być, co to za papier. Bez przesady, nie czytam komiksów dla papieru i jakości w jakiej są wydawane. To się liczy, ale nie o to w tym chodzi.
PN: Zgadza się.
AD: I my słuchamy/czytamy takich malkontentów i sądzimy, że to samo mówi rynek. A to nie jest prawdą. Ci malkontenci to zwykle niespełnieni krytycy tworzący swe teorie - bachorki, rysownicy, którzy nie potrafią narysować pięknej kobiety i scenarzyści, którzy przelewają na papier swe oniryczne sny. Moim zdaniem, rynek mówi głosem czytelników Świata Komiksu, a nie czytelników KKK czy AQQ, tych jest po prostu za mało. I rynek moim zdaniem nie narzeka raczej, a zwłaszcza na rodzaj papieru. Bo rynek bawi się historią i kreską, a nie faktem czy kolor ich mistrza wystarczająco się świeci patrząc pod światło. Jakość wydania jest oczywiście ważna, ale nie jest najważniejszym kryterium.
MH: Właśnie. Ale nie byłbym taki pewien co do tego Świata Komiksu. Faktem jest, że ŚK prezentuje mainstream, który jest pewną wypadkową gustów. Powiedzielibyśmy komiks komercyjny, który się po prostu podoba.
AD: Miałem na myśli, że bez wątpienia opinie prezentowane w listach do ŚK są znacznie bliższe rzeczywistości rynkowej i odbioru czytelniczego niż listy w AQQ.
Gaston #1
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Marcin Osuch: A propos Świata Komiksu… Istnieje tylko jeden ogólnie dostępny, wysokonakładowy magazyn komiksowy, to trochę mało jak na 40 milionowy kraj. Co więcej, na ile ŚK jest samodzielnym, niezależnym wydawnictwem, a na ile papierkiem lakmusowym dla wydawnictw albumowych?
AD: Fifty-fifty. Duża zmiana nastąpiła z numerem, kiedy puszczono pierwszą część „Skorpiona”. Egmont nie może przesadzać, ale robi co może aby także kreować gusta. To że promuje swoje tytuły nikogo nie powinno dziwić, my jesteśmy platformą bezstronną, niezaangażowaną, która może polecać i ich produkty i ich konkurencji, ale oni sami mogą to robić do pewnej granicy i moim zdaniem nowa formuła ŚK dobrze się w tej roli sprawdza. Poniekąd jest to też próba budowania lepszego wizerunku wydawnictwa.
PN: ŚK nie jest samodzielnym magazynem, a owym papierkiem właśnie. A innego takiego magazynu nie ma bo primo inne pisma, pochodne jeszcze fanzinów mają za niski nakład i nie wszędzie docierają, secundo Polacy nie są w stanie rysować regularnie.
AD: Kto nie jest w stanie? To nie tak chyba. Myślę, że akurat ci co w ogóle potrafią rysować, potrafią rysować też regularnie. To tak jak z książką. Ani jedno ani drugie nie jest w Polsce biznesem. Autor musi za coś żyć, więc jak nie może z rysowania komiksów, to rysuje je w wolnych chwilach, do fanzinów, na konwenty. A żeby coś istniało poza undergroundem i konwentami musi być biznesem, musi przynosić zyski. Wystarczy popatrzeć na nasze produkcje filmowe i książki. Rzadko zdarza się tu Sapkowski, który otwarcie przyznaje, że żyje z pisania.
MO: Wracając do zasadniczej kwestii, to faktycznie w zeszłym roku ukazało się dużo komiksów, w porównaniu z poprzednimi latami - bardzo dużo. Przychodzi mi tu do głowy jedna rzecz - już kiedyś (na początku lat dziewięćdziesiątych) była mowa o boomie komiksowym. Skąd wiemy, że teraz nie skończy się to tak jak wtedy? Czy komiks stał się już zjawiskiem masowym?
Thanos Pirat
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
AD: Jeszcze mu do tego daleko. Choć dobrze, że pisze się o komiksie tu i ówdzie. Ale takie zmiany zachodzą nie na przestrzeni 2 lat, a 20. Bo to zmiana pokoleniowa, musi zostać wychowana pewna generacja czytelników.
PN: Zgadza się. Wszystko jest na dobrej drodze, aby komiks stał się taką samą rozrywką jak film, czy książka, to znaczy równie popularną. Teraz jest o tyle inaczej w stosunku do wspomnianego boomu z początku lat 90., że zabrano się do wszystkiego inaczej, wzięto się za reanimacje komiksu z głową. Wtedy było to na hurra-optymizm.
AD: Inna sprawa, że nie wiadomo, czy w Polsce jest wystarczająco wielu chętnych do kupienia komiksu ambitnego/artystycznego, aby wydawnictwu X opłacało się jego wydawanie. To pytanie, jak płytki jest polski rynek komiksowy. Myślę, że to kwestia około 300 tys. ludzi, którzy w Polsce mają styczność z komiksem.
PN: I trzeba ten rynek pogłębiać. Promocja, promocja, promocja. To, co robi Egmont to kawał świetnej roboty. Mam nadzieję, że im się to opłaca, czyli, że reakcja na komiks jest coraz bardziej pozytywna.
AD: Wydawane są u nas i hity, są też komiksy amatorskie, są wpadki, są i komiksy artystyczne. W każdym bądź razie jest rynek zróżnicowany. Myślę, że większość czytelników komiksu powinna być usatysfakcjonowana.
PN: I tak powinno być. Problem jest w tym czy rynek nie jest zbyt pytki, żeby go dzielić. Lepiej wydawać komiksy dobre/wybitne, które trafią w gusta jak najszerszej publiczności. Trzeba pogłębiać rynek.
Polscy rysownicy
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
AD: Polscy twórcy komiksowi. Jacy są? Mieliśmy w zeszłym roku parę debiutów. Ukazał się oryginalny w formie album „Mikropolis. Przewodnik turystyczny”, ukazało się „48 stron”, Egmont wydał pierwszą część „Gaila”, ukazało się „Quo Vadis” i inne o mniejszym już nakładzie i ekspozycji albumy polskich twórców.
PN: Całe szczęście, to był całkiem udany rok dla paru polskich młodych twórców, ale mimo wszystko, brak nam naprawdę dobrych warsztatowców.
MH: Są bardzo artystyczni (w większości), ale brak im komunikatywności. Niektórych komiksów się nie da czytać. Co roku podkreśla to Rosiński, a cały czas walczy z tym Śledziu.
PN: Rada jest jedna: praca, praca, praca. A albumów będzie faktycznie sporo: Co najmniej trzy albumy Adlera i Piątkowskiego, na pewno jeden Jeż Jerzy (może do końca roku dwa), druga część Gaila, Produkt planuje puścić jeden albumik oddzielnie…
MO: Nadal twierdzę, że polski komiks jest mocno w powijakach. Najlepszą odpowiedzią będzie odsetek polskich albumów w całej masie wydanej w zeszłym roku. Niezależnie od tego, można popatrzeć na to, co zostało wydane w zeszłym roku. Na pierwszy plan wysuwają się wznowienia (!) - Kloss, Kajtek i Koko, w tym roku zresztą będzie Żbik.
PN: Bo tanie są i nie trzeba ich znowu rysować. Moim zdaniem to dobrze, że są te wznowienia, ale one powinny istnieć obok nowych polskich komiksów, a nie stanowić podstawę komiksu polskiego.
1 2 3 4 »

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

17 IV 2024

W 24 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, czas się cofnął. Na liście znalazły się bowiem całkiem nowe przygody pewnych walecznych wojów z Mirmiłowa i ich smoka… Ale, o dziwo, nie na pierwszym miejscu.

więcej »

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

11 IV 2024

Wiosna w pełni także na rynku komiksowym. Jest z czego wybierać i aż strach pomyśleć, co będzie się działo w maju.

więcej »

Najlepsze komiksy 2023 roku według czytelników Esensji
Esensja Komiks

4 IV 2024

Tradycyjnie, jak co roku, przeprowadziliśmy wśród czytelników Esensji ankietę, w której mieli wskazać najlepsze komiksy minionego roku. Najwyższa pora aby zapoznać się z jej wynikami.

więcej »

Polecamy

Batman zdemitologizowany

Niekoniecznie jasno pisane:

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Miecze i sandały
— Marcin Knyszyński

Indiana Catalano
— Marcin Knyszyński

Nadchodzi Armagedon
— Maciej Jasiński

Zanim nastał Hellboy
— Andrzej Goryl

Do pełna!
— Marcin Knyszyński

Zaczyna być lepiej
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Klasyczny quest z biustem w tle
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Demony i halucynogenne grzybki
— Sebastian Chosiński

To nie są rzymskie wakacje
— Marcin Knyszyński

Zapowiada się dobre fantasy
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Tegoż autora

Uczmy się języków!
— Marcin Osuch

„Szalony Kojot” przez dwie chmury?
— Marcin Osuch

Aparat, góry, człowiek
— Marcin Osuch

Niech prezydent się tym zajmie
— Marcin Osuch

Ratunek czy porwanie?
— Marcin Osuch

Zatrzymane w słowach
— Marcin Osuch

Broń i pieniądze
— Marcin Osuch

Tylko wkrętacza brakuje
— Marcin Osuch

Pożegnanie
— Marcin Osuch

Ten komiks nieco więcej obiecuje niż daje
— Marcin Osuch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.