Znajomi z rysowanego świataWitold Tkaczyk Najważniejsze komiksy w historii według redaktora "AQQ", Witka Tkaczyka.
Witold TkaczykZnajomi z rysowanego świataNajważniejsze komiksy w historii według redaktora "AQQ", Witka Tkaczyka. George Herriman: Krazy Kat Wiele jest najważniejszych dla historii i rozwoju tego gatunku sztuki komiksów, ponieważ długa, ponad 100-letnia, jest jego tradycja. Obfituje w okresy, dla których ważne są zarówno dzieła prekursorskie jak i szczytowe osiągnięcia danego czasu. Do tego dochodzą różne gatunki komiksu: humorystyczny, historyczny, SF i fantasy, western, przygodowy, erotyczny, undergroundowy, itp. Każdy z nich ma swoich mistrzów. Jednak tutaj chciałbym skupić się na komiksach powstałych na przełomie lat 30/40 i później, czyli tych najbardziej znanych współczesnemu odbiorcy obrazkowej literatury. To one stanowią elementy budowli zwanej współczesną kulturą. Komiks jest jej niezbywalną częścią, bo jego dziełka i dzieła leżą u jej podstaw na równi z literaturą, poezją, teatrem, filmem i różnymi sztukami plastycznymi, z którymi się nieustannie przenika. Komiks ma już co najmniej 104 lata, jeśli za pierwszy objaw dojrzałej pracy tego gatunku, spełniającej wszystkie jego wymogi wziąć serię Yellow Kid (Żółty Bobas) Richarda Feltona Outcaulta, która narodziła się na łamach prasy amerykańskiej. Europejscy badacze korzeni komiksu sytuują jego początek przy okazji omawiania dzieł Topffera (1799-1846), Dore (1832-1883), Buscha (1832-1908), w pierwszych 50-ciu latach XIX. w., a nawet sięgają po dzieła słynnego angielskiego malarza i grafika Williama Hogartha, czy do francuskiego rysownika Honore Daumier (obaj uprawiali graficzną satyrę społeczną). Obok Yellow Kida najważniejszymi pra-komiksami z początku istnienia tego gatunku plastyczno-literackiej wypowiedzi, są "Max i Moritz" Niemca Wilhelma Buscha oraz dzieła dwóch Szwajcarów: "Monsieur Pencil" Rudolpha Topffera, czy "Historia Świętej Rusi" Gustawa Dore - ucznia Topffera. Krytycy zwracają też uwagę na doniosłość takich komiksów jak "Katzenjammer Kids" Rudolpha Dirksa z 1897 r."Krazy Kat" Georga Herrimana z 1911 r., czy "Little Nemo in Slumberland" Winsora McCaya z 1905 r. Dla współczesnych dziejów kultury ważniejsze są jednak dokonania komiksu amerykańskiego z lat 30-tych, kiedy to powstały takie serie jak "Superman" (1938 r.) i "Batman" (1939 r.). To właśnie z tymi postaciami kojarzone jest pojęcie "komiks". Do tego dochodzi Myszka Miki (1930 r.) i Kaczor Donald (1938 r.) stworzone w studiu Disney′a wraz z całą plejadą późniejszych zwierzęcych bohaterów komiksów i filmów animowanych. Te jednak postacie kojarzone są obecnie zarówno z filmami animowanymi dla dzieci jak i z komiksami. Nie do przecenienia jest też postać Tarzana, funkcjonująca w powieści, komiksie (od 1929 r.) i filmie na równych prawach. Dla komiksu wypromowali ją wspaniali artyści Burne Hogarth i Hall Foster. Phillippe Caza: Escape from Suburbia Dla Europy - a w szczególności dla Belgów i Francuzów - ważny jest Tintin wykreowany przez Herge w 1929 r., oraz o 30 lat późniejszy Asterix wymyślony przez Rene Goscinnego i Alberta Uderzo. Francja jest też ojczyzną nowoczesnego i ambitnego komiksu spod znaku magazynu "Metal Hurlant", do powstania którego przyczynili się w 1975 r. rysownicy Jean Moebius Giraud i Philippe Druillet oraz wydawca Jean Dionnet. Ci dwaj komiksowi superherosi narodzili się niemal w jednym czasie w USA i skierowali wyobraźnię czytelników na zupełnie nowe tory. Są kamieniami milowymi w historii gatunku. Superman to przybysz z kosmosu, sierota ze zniszczonej planety Krypton, adoptowany i wychowany przez ziemskich rodziców. Jego fantastyczne właściwości są cechami wrodzonymi. Potrafi latać, podnosić olbrzymie ciężary, prześwietlać promieniami X. A do tego jest prawy, sprawiedliwy i do końca oddany sprawie obrony ziemi przed przeróżnymi zagrożeniami z lądu, morza i powietrza oraz z kosmosu. Superman posiada dwa wcielenia. Na co dzień jest dziennikarzem Clarkiem Kentem z brukowej gazety "Daily Planet" ukazującej się w Metropolis, a tylko w chwilach wymagających jego interwencji wraca do postaci Supermana. Batman również występuje w dwóch postaciach, ale odwrotnie niż Superman, jego prawdziwą naturą jest pędzący dostatni żywot w wielkiej rezydencji dandys Bruce Wayne, który przebiera się w nieustraszonego pogromcę zła z Gotham City - Człowieka-Nietoperza. Batman swą niesamowitą sprawność fizyczna zawdzięcza ćwiczeniom. Nic nie jest mu dane jako cecha nadprzyrodzona. To normalny człowiek, który w dzieciństwie stracił rodziców (zginęli z rąk bandytów na jego oczach) i postanowił walczyć ze wszelkimi przejawami zła w swoim mieście. Te charaktery zostały poprzedzone przez postacie wykreowane kilka lat wcześniej przez legendę amerykańskiego komiksu - pisarza Lee Falka. To on stworzył detektywa-amatora, odzianego niczym sceniczny czarodziej (czarny smoking, długi, biały szal) w "Mandrake the Magician" (1934 r.) oraz w 1936 r. powołał do życia Fantomasa (The Phantom) - odzianego już w typowy, obcisły trykot superbohatera wraz z wielką peleryną i maską na oczach. Późniejsi bohaterowie Superman i Batman przechodzili różne koleje losu. Od pierwszych, prymitywnie rysowanych historyjek, do wielkich dzieł plastycznych stworzonych przez pierwsze pióra i piórka światowego komiksu. Ameryka żyje przygodami obu bohaterów. Obok komiksów stworzono również seriale animowane i filmy z ich perypetiami. Superman zdążył umrzeć i zmartwychwstać, ożenić się i zmienić tradycyjne barwy (na srebrzyste). Batman natomiast zestarzał się, zgorzkniał i powrócił do swych zadań po 10 latach (czas fikcyjny). Obecnie w walce ze złem pomaga mu policjant z Gotham City. Co ciekawe polskie tłumaczenia komiksów z Batmanem i Supermanem po kilku latach publikacji upadły. Goscinny, Uderzo: Asterix Dlaczego te postacie odegrały tak kolosalną rolę w rozwoju komiksu? Powstały na początku II wojny światowej, w dobie tęsknot za silnymi, sprawiedliwymi rządami, za skutecznym działaniem przeciw wszelkiemu złu, nawet gdyby miało się ono odbywać na granicy prawa. Superbohaterowie odpowiadali na te potrzeby. Potem nastała era zimnej wojny i superherosi gromili "czerwoną zarazę", szpiegów, szalonych atomowych majsterkowiczów z profesorskimi tytułami. Boom literatury fantastycznej również przyczynił się do popularności obu bohaterów i wypromował sporą gromadkę innych (Spiderman, Fantastic Four) podobnych "postaci w kolorowych trykotach". Stali się oni, poprzez swą uniwersalność i powszechność, "mieszkańcami masowej wyobraźni". Łącząc cechy przeciętnego mieszkańca planety z nadprzyrodzonymi lub ponadprzeciętnymi właściwościami stali się jednocześnie bliscy czytelnikom, jak i niedościgli w swych czynach, godni podziwu i naśladowania. Spełniali też - bardziej na początku niż później - dziecięcy mit o sprawiedliwym i zawsze zwycięskim herosie. W przypadku tej serii komiksowej możemy prześledzić zawrotną karierę bohaterów europejskiej sztuki komiksu. Trudno im jakoś przekroczyć wody Atlantyku i zadomowić się na amerykańskim rynku, ale w Europie Asteriksa i Obeliksa zna większość czytelników komiksów. Bohaterów stworzyli w 1959 r. Francuzi: scenarzysta Rene Goscinny i rysownik Albert Uderzo. Przebiegły i niewielki Asterix oraz wielki, silny i beztroski Obelix zamieszkują galijską wioskę w Bretanii - ostatnią, która oparła się najazdowi Rzymian. Są solą w oku rzymskich legionistów, bo pokonują ich za każdą próbą najazdu. Wioskowa społeczność obfituje w przeróżne typy, które odpowiadają różnorodnym zachowaniom współczesnych Francuzów. To miniaturowe odbicie całego społeczeństwa. Język i pojęcia historyczne mieszają się tu ze współczesnością, co potęguje efekty komiczne. Cały komiks jest utrzymany w żartobliwym charakterze, co podkreśla również konwencja rysunku. Bardzo szybko zdobył sobie popularność i do dziś dnia osiąga olbrzymie nakłady. W 1997 r. sprzedano 6 milionów egzemplarzy "Asteriksa". Główny bohater jest ucieleśnieniem zaradnego i sprytnego Francuza, który zawsze ma w zanadrzu jakieś sztuczki, by udaremnić niecne zamiary przeciwników. Stereotypowym wyobrażeniom poszczególnych nacji autorzy nadali urocze, delikatne i satyryczne zabarwienie. Nie są to złośliwości, a tylko subtelna ironia. Na podstawie komiksu o Asteriksie powstał cykl filmów animowanych, a 40-lecie powstania tej serii francuska kinematografia uczciła pełnometrażowym filmem aktorskim, w którym Gerard Depardieu zagrał Obeliksa. Film niebawem wejdzie na ekrany polskich kin. Komiks został przetłumaczony na wiele języków, również na polski. W naszym kraju komiksowe przygody sympatycznych Gallów sprzedają się bardzo dobrze. Na pewno pomocne jest w tym przygotowanie, jakie polski czytelnik komiksów otrzymał w postaci serii przygód "Kajtka i Koka" wykreowanych przez Janusza Christę, których perypetie osadzone w czasach prasłowiańskich nawiązują do konwencji komiksów o Asteriksie. |
W 24 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, czas się cofnął. Na liście znalazły się bowiem całkiem nowe przygody pewnych walecznych wojów z Mirmiłowa i ich smoka… Ale, o dziwo, nie na pierwszym miejscu.
więcej »Wiosna w pełni także na rynku komiksowym. Jest z czego wybierać i aż strach pomyśleć, co będzie się działo w maju.
więcej »Tradycyjnie, jak co roku, przeprowadziliśmy wśród czytelników Esensji ankietę, w której mieli wskazać najlepsze komiksy minionego roku. Najwyższa pora aby zapoznać się z jej wynikami.
więcej »Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński
Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński
Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński
Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński
„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński
Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński
Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński
Qltura Komiksu na Zamku Ujazdowskim
— Witold Tkaczyk
OBWIESZCZENIE BEKANNTMACHUNG
— Witold Tkaczyk
Bez pierwszego miejsca
— Witold Tkaczyk
Lista obecności
— Witold Tkaczyk