Wyszukaj w | MadBooks.pl |
WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić |
10 komiksowych zaraz, wirusów i pandemiiZarazy w komiksach (przynajmniej tych, które ukazały się w Polsce) nie stanowią dominującego tematu. Nie znaczy to, że takowych nie znajdziemy. Zapraszam na zestawienie dziesięciu historii obrazkowych, w których pojawiają się wirusy, zarazy i pandemie.
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski10 komiksowych zaraz, wirusów i pandemiiZarazy w komiksach (przynajmniej tych, które ukazały się w Polsce) nie stanowią dominującego tematu. Nie znaczy to, że takowych nie znajdziemy. Zapraszam na zestawienie dziesięciu historii obrazkowych, w których pojawiają się wirusy, zarazy i pandemie. Zaryzykuję stwierdzenie, że „Y: Ostatni z mężczyzn” to najlepsza seria komiksowa poświęcona zarazie, dostępna na naszym rynku. Yorick Brown i jego małpa okazują się być jedynymi męskimi przedstawicielami ssaków. Reszta z nieznanych powodów wyginęła. Chłopak rusza przez Stany Zjednoczone by spotkać się z matką i siostrą. Nie jest to jednak łatwa wyprawa. Okazuje się, że wraz z wyginięciem mężczyzn, wcale nie zniknęły krwawe spory, przemoc i obłęd. Cykl ten został u nas wydany przez Egmont w formie pięciu, obszernych tomów, od których nie sposób się oderwać. Kiedy miałem już niemal wszystkie tytuły do niniejszego zestawienia, nagle zstąpiło na mnie olśnienie. Przecież najbardziej znanymi ofiarami epidemii w świecie popkultury są rodzice Supermana! A w zasadzie cała jego planeta Krypton. Zanim bowiem wybuchła, zamieszkujący ją przodkowie Człowieka Ze Stali byli nękani przez Zieloną Plagę, która dała nam nieszczęsny kryptonit, minerał pozbawiający mocy Supermana. Oczywiście nie od początku znaliśmy tę historię. Przez dekady losy Kryptonu były opowiadane na różne sposoby, a i dziś pozostało jeszcze sporo luk do wypełnienia dla wnikliwych scenarzystów. Powyższe dwie pozycje wywodzą się z wydawnictwa DC. Czas więc sięgnąć do konkurencji. Z ostatnich plag, jakie nawiedziły świat Marvela niewątpliwie należy wymienić chmury terrigenu krążące nad Ziemią. Dla Inhumans była to święta substancja, która aktywowała ich ukryte moce. Tymczasem dla mutantów okazała się śmiertelną trucizną, doprowadzając do rozpadu genu X. Ponieważ strony nie mogły się ze sobą porozumieć, szybko doszło do zbrojnego konfliktu, który poznaliśmy za pośrednictwem wydawnictwa Egmont w zbiorczym albumie „Inhumans kontra X-Men”. Osobiście polecam także prolog tego epickiego wydarzenia „Śmierć X”. Żeby nie było, iż skupiamy się tylko na amerykańskich komiksach, teraz coś z Europy. 25 zeszyt z przygodami Thorgala przynosi nam frapujący początek i żenujące zakończenie. Przetrwaliśmy jakoś okres upadku serii z czasów, kiedy nasz dzielny bohater stracił pamięć, a nawet wydawało się przez chwilę, że może wróci do dawnej formy (patrz album „Arachnea”). No, niestety, najgorsze miało dopiero przyjść („Królestwo pod piaskiem”). W każdym razie, zgodnie z tytułem, Aegirssonów dopadła paskudna zaraza, objawiająca się niebieskimi plamami na skórze. Szkoda tylko, że poza tym, iż wygląda malowniczo, niewiele więcej z tego wynika. I tym sposobem docieramy na nasze podwórko. Z chorobami i wirusami musieli zmierzyć się także Kajko i Kokosz. A właściwie kasztelan Mirmił, który został zarażony przez Zbójcerzy bronią bakteriologiczną (czyli podrzuconym pod bramę Mirmiłowa workiem z przeziębionym Kapralem w środku). Okazało się, że będącego jedną nogą w kurhanie z posadzonymi dookoła orchideami, Mirmiła może ocalić jedynie woda z cudownego źródła Pochwista. Może na koronawirusy również działa? Czyli Tytus wśród mrówek. W tym wypadku nie mamy do czynienia z pandemią, a raczej ostrym przeziębieniem (Tytus zamknął się w zamrażarce, by poddać się hibernacji na sto lat, aby nie musieć się uczyć), które dało się wyleczyć spirytusem na mrówkach. Miało to jednak znaczący wpływ na dalsze przygody trójki głównych bohaterów (a także prof. T’Alenta i pewnego mrówkojada). Warto też wspomnieć o wirusie komputerowym z księgi XXVIII (Tytus internautą), który wyglądał jak złośliwa reinkarnacja Bin Ladena. Epidemie dotykają nie tylko Ziemi. Zdarzają się również w kosmosie. O wybuchu takowej w potężnej armadzie statków kosmicznych opowiada osiemnasty tom przygód Navis. Okazuje się, że równie ciężko ją powstrzymać, jak w realnym życiu. Zwłaszcza, że między statkami armady panuje swoboda przepływu osób, usług, towarów i kapitału. Wracamy na Ziemię. A tu trafiamy na epidemię wirusa zamieniającego ludzi w zombie. Jesteśmy równie zdziwieni, co Rick Grimes, który budzi się w opustoszałym szpitalu ze śpiączki. Wyrusza w poszukiwanie rodziny, a ostatecznie staje się przywódcą grupy ocalałych. Rozpisana na wiele tomów epopeja autorstwa Roberta Kirkmana to bezkompromisowa i wciągająca lektura, która wykroczyła poza świat komiksu. Tytuł doczekał się ekranizacji w postaci serialu, który obecnie utknął na mieliznach, niemniej dostępne są także jego spin offy. A skoro przy Robercie Kirkmanie jesteśmy, to stworzył także specyficzny projekt pod nazwą „Marvel Zombies”. W komiksie tym bohaterowie Domu Pomysłów zostają zarażeni wirusem zombie i zaczynają zjadać ludzi i siebie nawzajem. Nie stanowią jednak zupełnie bezmyślnych istot. Zachowali swoje moce i resztki intelektu, które pozwalają im sprawnie poszukiwać pożywienia. Jednorazowy pomysł okazał się na tyle chodliwy, że tytuł doczekał się szeregu kontynuacji, a nawet połączenia z komiksowym odpowiednikiem filmu „Armia Ciemności”. Niniejsze zestawienie zakończymy jeszcze jedną plagą ze świata Marvela, a mianowicie epidemią wypuszczoną przez Jackala na Nowy Jork w wyniku której wszyscy mieszkańcy zdobyli moce Spider-Mana. Nie wygląda więc to tak źle. Przynajmniej na początku, bo finalnym efektem wirusa jest przemienienie się w humanoidalnego pająka. Po polsku podstawowy event można znaleźć w tomach 108 i 117 Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela. BONUS: I w ramach bonusu będzie teraz o wirusach pożytecznych. W tym miejscu zastrzega się, aby ci, którzy nie znają jeszcze pierwszych dwóch albumów „Ligi Niezwykłych Dżentelmenów” zakończyli lekturę ze względu na zdradzanie szczegółów fabuły. Jak wiemy, komiks ze scenariuszem Alana Moore’a bazuje na klasycznych powieściach grozy, w tym na dziełach Herberta George’a Wellsa. Jednym z zaczerpniętych wątków jest atak Marsjan na Ziemię. By im się przeciwstawić, Liga rusza do szalonego naukowca doktora Moreau, który stworzył wirusa-mutanta, mającego pomóc w walce z najeźdźcą. Pomysł przedni. Szkoda, że w dalszych albumach Moore rozmienia się na drobne, tworząc mało wciągające fabuły w mętny sposób nawiązujące do coraz mniej znanych dzieł popkultury. ![]() 14 kwietnia 2020 |
W pierwszym roku działalności TM-Semic do niewielkiego grona superbohaterów, którzy otrzymali swoje miesięczniki dołączył także Superman. I trzeba przyznać, że wejście miał wzorowe.
więcej »Prezentujemy zdjęcia ze spotkania z Grzegorzem Rosińskim, które miało miejsce w dniu 3 marca 2023. Spotkanie odbyło się w Galerii Komiksu i Ilustracji Polishcomicart.pl.
więcej »Wydawnictwo Egmont wprowadza sukcesywnie na nasz rynek komiksy Alana Moore’a z jego własnego imprintu założonego w wydawnictwie „Wildstorm” w 1999 roku – „America’s Best Comics”. Trzytomowy „Tom Strong” powstawał w latach świetności „ABC” – zobaczmy co ciekawego możemy tu znaleźć.
więcej »Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński
Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński
Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński
Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński
Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński
To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński
Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński
Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński
Samotni wśród bliskich
— Marcin Knyszyński
Gdy zło zwycięża…
— Marcin Knyszyński
Dekada TM-Semic: Narodziny nowego Supermana
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wiktoriańscy Avengersi
— Marcin Osuch
Po komiks marsz: Październik 2022
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch
Niekoniecznie jasno pisane: Kontrowersyjny chromosom
— Marcin Knyszyński
Extraordinary Moore: Wiktoriańska Liga Sprawiedliwości
— Marcin Knyszyński
Dziwni kontra dziwniejsi
— Andrzej Goryl
…kłęby, grzyby, dymy, obłoki…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Po komiks marsz: Grudzień 2019
— Esensja Komiks
Marvel: I ty możesz zostać arachnoidem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Prezenty świąteczne 2016: Komiksy
— Esensja
10 naj… : 10 roztańczonych kadrów
— Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady
10 największych rozczarowań muzycznych 2021 roku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
30 najlepszych płyt 2021 roku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
10 naj… : Najseksowniejsze okładki z udziałem Mary Jane
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
10 naj...: Dzień Nauczyciela
— Wojciech Gołąbowski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady
10 najśmieszniejszych lub najdziwniejszych książkowych scen ze zwierzętami
— Esensja
10 naj… : Zwierzęta
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady
10 naj…: 11 twarzy jesieni
— Esensja
10 naj...: Żółty, jesienny liść
— Miłosz Cybowski, Wojciech Gołąbowski, Marcin Mroziuk, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady
10 najlepszych slasherów komediowych
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Zwolnij pan, panie Morvan!
— Marcin Knyszyński
Imperium po drugiej stronie lustra
— Tomasz Nowak
Nemo była kobietą!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wiktoriańscy Avengersi
— Marcin Osuch
Spider mem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Kajko i Kokosz dla zaawansowanych i nie tylko
— Marcin Osuch
Śliczne i superproste
— Dagmara Trembicka-Brzozowska
Co się stało z Jean Grey?
— Andrzej Goryl
Jak to z tym Relaxem było
— Marcin Osuch
Finał najdłuższej przygody w historii polskiego komiksu
— Maciej Jasiński
Traumy i niezaleczone rany
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Dekada TM-Semic: Narodziny nowego Supermana
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Baśń z truchłem wielkiego kraba w tle
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Pink Floyd w XXI wieku: Paczuszka z płytami
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wyrzutki spod miasta
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Po komiks marsz: Marzec 2023
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch
Komiksowe Top 10: Luty 2023
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Opowieści z dwóch stron barykady
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Dekada TM-Semic: Czy tańczyłeś już z diabłem w bladym świetle księżyca?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Russkij wojennyj korabl, idi na #Σ%j
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Czytałem jakiś czas temu "Y". Według mnie szkoda czasu. Początek jeszcze jako tako ale później ....