Kadr, który…: Darkseid is.Dziś kadr dość oryginalny. Po prostu biały napis na czarnym tle – „Darkseid is” pochodzący z komiksu „Mister Miracle” Toma Kinga i Mitcha Geradsa (w polskim wydaniu, jak łatwo się domyślić, „Darkseid jest”). Przeszywający i budzący grozę – ale także i konsternację.
Marcin KnyszyńskiKadr, który…: Darkseid is.Dziś kadr dość oryginalny. Po prostu biały napis na czarnym tle – „Darkseid is” pochodzący z komiksu „Mister Miracle” Toma Kinga i Mitcha Geradsa (w polskim wydaniu, jak łatwo się domyślić, „Darkseid jest”). Przeszywający i budzący grozę – ale także i konsternację. Scott Free alias „Mister Miracle” i jego żona Big Barda toczą nieustanne boje z siłami Darkseida, Pana na Apokolips, który wszedł w posiadanie Równania Antyżycia i chce zniszczyć rodzimą planetę głównego bohatera, Nową Genezę. Superbohaterskie małżeństwo wiedzie jednocześnie zwykłe życie na Ziemi i boryka się z takimi samymi problemami jak reszta ludzi. Scott Free doznaje co jakiś czas przerażającej wizji – ilustrowanej właśnie przez ten pojedynczy kadr. Co on oznacza? Może przypomina, że zagrożenie ze strony Darkseida cały czas istnieje? A może coś zupełnie innego? Scott Free jest „największym eskapistą świata”, który postanowił raz na zawsze uciec od traum jakie niesie z sobą istnienie. Tak, istnienie – po prostu bycie. Każdy z nas ma swojego Darkseida, coś co kładzie się cieniem na naszej egzystencji – złe wybory, wyrzuty sumienia, nieodwracalne decyzje lub dotkliwą stratę. Czasem da się z tym żyć normalnie, a czasem przygina nas to do ziemi. Superbohaterstwo w takim świecie to sam fakt istnienia, akceptacja tego, że „Darkseid jest” i życie mimo to. 30 kwietnia 2020 |
Większość komiksów Alejandro Jodorowsky’ego to całkowita fikcja i niczym nieskrępowana, rozbuchana fantastyka. Tym razem jednak zajmiemy się jednym z jego komiksów historycznych albo może „historycznych” – fabuła czteroczęściowej serii „Borgia” oparta jest bowiem na faktycznych postaciach i wydarzeniach, ale potraktowanych z dość dużą dezynwolturą.
więcej »W 24 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, czas się cofnął. Na liście znalazły się bowiem całkiem nowe przygody pewnych walecznych wojów z Mirmiłowa i ich smoka… Ale, o dziwo, nie na pierwszym miejscu.
więcej »Wiosna w pełni także na rynku komiksowym. Jest z czego wybierać i aż strach pomyśleć, co będzie się działo w maju.
więcej »Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński
Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński
Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński
Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński
Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński
„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński
Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński
Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński
Głowa astronauty czy ufoludka?
— Wojciech Gołąbowski
W świetle i bez niego
— Wojciech Gołąbowski
Właściwy człowiek na właściwym grzbiecie
— Konrad Wągrowski
Trójwymiarowość
— Wojciech Gołąbowski
Sakai i Andreas
— Wojciech Gołąbowski
Pośród cieni
— Wojciech Gołąbowski
Co to to, kto to tak pcha
— Marcin Mroziuk
Ho, ho… kurde bele… ho!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
No wiesz ty co…?
— Wojciech Gołąbowski
Kto wrobił G.H. Fretwella?
— Paweł Ciołkiewicz
Niekoniecznie jasno pisane: Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński
Beznadziejna piątka
— Marcin Knyszyński
Oto koniec znanego nam świata
— Marcin Knyszyński
Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch
Miecze i sandały
— Marcin Knyszyński
Z rodzynkami, czy bez?
— Marcin Knyszyński
Hola, hola, panie Straczynski!
— Marcin Knyszyński
Żadna dziura nie jest dość głęboka
— Marcin Knyszyński
Uczta ekstremalna
— Marcin Knyszyński
Straczynski Odnowiciel
— Marcin Knyszyński
Niby Darkseid taki potężny, a z Mikołajem nie ma szans https://imgur.com/gallery/pSsxJ