Kadr, który…: UFO, czyli NOLCzy to możliwe, że tyle razy wybierałam do opisania kadry z komiksów Tadeusza Baranowskiego, a pominęłam przygody Orient-Mena? Jednego z pierwszych – oprócz Asa z „Hydrozagadki” – polskich superbohaterów?
Agnieszka ‘Achika’ SzadyKadr, który…: UFO, czyli NOLCzy to możliwe, że tyle razy wybierałam do opisania kadry z komiksów Tadeusza Baranowskiego, a pominęłam przygody Orient-Mena? Jednego z pierwszych – oprócz Asa z „Hydrozagadki” – polskich superbohaterów? „Na co dybie w wielorybie czubek nosa Eskimosa” to tytuł niegdyś bardzo popularny na konwentowych konkursach kalamburów. Doświadczonej drużynie wystarczyła liczba wyrazów i dotknięcie nosa, podczas gdy ci nieznający klasyki męczyli się z pokazaniem słowa „dybie”. Tytuł dotyczy zeszytu zawierającego dwie opowieści. Ta o przygodach Orient-Mena nazywa się „Co w kaloryferze piszczy”. Każda strona to inna historyjka, zwykle oparta na absurdalnym pomyśle lub grze słów. W tym wypadku mamy humor polegający na odwróceniu pojęć i skojarzeń: ufoludki zamiast w latającym spodku, podróżują w latającej filiżance ze spodkiem, zaś ich naczyniami są małe samoloty. Potem jeszcze wspominają, że na ich planecie herbata zwykła pijać ich. Okrzyk głównego bohatera jest wzorowany na popularnej w latach 70 i 80 odzywce do niewprawnych kierowców: „Jak jeździsz, baranie?!” (uchodzącej wówczas za niemal wulgarną). To z kolei zostaje potraktowane dosłownie: kosmici pokazują Orient-Menowi „jak latają”, kreśląc wokół niego przyprawiające o zawrót głowy pętle. A swoją drogą, ciekawe, dokąd udaje się ufoludek, któremu zepsuła się latająca filiżanka. Czyżby do… serwisu? 10 grudnia 2020 |
Komiks tłumaczył, że "Orient-Men" to człowiek zorientowany i ja to łyknąłem jak mały karpik. Dopiero po latach zatrybiłem, że chodziło o Człowieka Orientu, czyli Wschodu.
Ten komiks był już w swoim czasie adresowany zdecydowanie dla dorosłego widza - nie wiem czy czasami w "Na przełaj" nie był drukowany w formacie A4 na ostatniej stronie, bo miałem gdzieś je powycinane (dwadzieścia parę sztuk bodajże) - ale same tylne strony, więc nie pamiętam skąd to było. A mimo formy komiksu, to przygody tego polskiego superbohatera były w tonacji tego specyficznego humoru, który mniej trafia do nastolatków. Z tego względu młodzieży ówczesnej (70/80) chyba bardziej przypadały do gustu komiksy J. Christy, G. Rosińskiego, Papcia Chmiela czy Szarloty Pawel. Ale Orient-men" miał zawsze sporo tego szczególnego wdzięku.
A propos polskich superbohaterów. Wcześniej byli Wołodyjowski, Skrzetuski, Kmicic dokonujący czynów niemal nadludzkich. I to bez majątku Bruce'a Wayne'a. Bardzo długo to oni rządzili zbiorową wyobraźnią. A Zagłobie to Loki może co najwyżej szablę czyścić.
Jeszcze wcześniej byli Czarnecki, który "rzucił się przez morze"; polska husaria; Kozietulski i szwoleżerzy szarżujący pod Somosierrą; Bartosz Głowacki zdobywający z kosą armaty... (Kapitan Ameryka się chowa)
A tak serio, gdzieś kiedyś przeczytałem, że za pierwszego polskiego superbohatera (w dzisiejszym sensie popkulturowym)można uznać bohatera powieści Tyrmanda "Zły". Data wydania to 1955 r. zatem Zły jest znacznie starszy niż As. W powieści zawarte są odniesienia do Zorro, który był także pierwowzorem Batmana.
Komiks to nie tylko historyjki obrazkowe. Jest on umownym przedstawieniem rzeczywistości oraz otaczającego nas świata. Jak na ten gatunek patrzono w Polsce Ludowej drugiej połowy lat 70.? I co wspólnego z teoretykami literatury, a także dziennikarzami tygodnika „Razem” mają poszczególne epizody „Porad Praktycznego Pana”? O tym wszystkim przeczytacie w artykule poniżej.
więcej »Komiksy DC z fabułą osadzoną w alternatywnym uniwersum, czyli tak zwane „elseworldy”, między 1990 a 2010 rokiem były normą. W roku 2011 rozpoczęła się era „The New 52”, wielki restart całego uniwersum, które samo stało się w całości takim właśnie elseworldem. Jakby tego było mało, DC postanowiło uruchomić kolejne światy alternatywne w stosunku do nowo powstałego. Tak powstała „Ziemia Jeden”.
więcej »Zmiany, zmiany, zmiany. W 23 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, same nowości i ani jednej pozycji sprzed miesiąca.
więcej »Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński
Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński
Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński
Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński
„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński
Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński
Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński
Głowa astronauty czy ufoludka?
— Wojciech Gołąbowski
W świetle i bez niego
— Wojciech Gołąbowski
Właściwy człowiek na właściwym grzbiecie
— Konrad Wągrowski
Trójwymiarowość
— Wojciech Gołąbowski
Sakai i Andreas
— Wojciech Gołąbowski
Pośród cieni
— Wojciech Gołąbowski
Co to to, kto to tak pcha
— Marcin Mroziuk
Ho, ho… kurde bele… ho!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
No wiesz ty co…?
— Wojciech Gołąbowski
Kto wrobił G.H. Fretwella?
— Paweł Ciołkiewicz
Po komiks marsz: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady
Po komiks marsz: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady
Krótko o filmach: Walka Thora z podwodnym Sauronem
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Weekendowa Bezsensja: Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (31)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Ja bym obstawiał garncarza. Ewentualnie drobna wizyta w Nieborowie albo w Ćmielowie, tam są prawdziwi fachowcy od porcelany i fajansu