Kadr, który…: Przelała się czara goryczyWiadomo, że wojsko nie jest wymarzonym miejscem dla prawdziwego indywidualisty. Łatwo można było więc przewidzieć, że wcielenie do armii tytułowego bohatera „Przygód Koziołka Matołka” dobrze się nie skończy. I rzeczywiście w końcu zostaje on doprowadzony do łez…
Marcin MroziukKadr, który…: Przelała się czara goryczyWiadomo, że wojsko nie jest wymarzonym miejscem dla prawdziwego indywidualisty. Łatwo można było więc przewidzieć, że wcielenie do armii tytułowego bohatera „Przygód Koziołka Matołka” dobrze się nie skończy. I rzeczywiście w końcu zostaje on doprowadzony do łez… O ile bowiem z koniecznością zgolenia brody Koziołek Matołek jeszcze jakoś się pogodzi (przynajmniej do momentu, gdy nie zobaczy swego odbicia w wodzie), o tyle później z każdą chwilą jest tylko gorzej. Cóż z tego, że ustawia jak należy w szeregu, kiedy na komendę „w tył zwrot” stoi jak wmurowany (nie jest bowiem zainteresowany widokiem za plecami!), a rozkaz „padnij” ignoruje ze wstrętu przed mokrym błotem. Mogłoby się więc wydawać, że w tej sytuacji dobrym rozwiązaniem jest odebranie krnąbrnemu bohaterowi karabinu (nie daj Boże jeszcze by kogoś niechcący postrzelił) i wykorzystanie go do ciągnięcia wielkiego bębna. Tymczasem na załączonym kadrze widzimy, że przynosi to efekty odwrotne od zamierzonych. Przyczyną cierpienia Koziołka Matołka nie jest jednak wysiłek fizyczny, bo z pewnością dałby sobie radę nawet z większym ciężarem. Otóż już dźwięk pierwszego uderzenia wywołuje przerażenie tego nietypowego żołnierza. W tym momencie nie może on powstrzymać łez, gdyż zdaje sobie sprawę, że instrument został wykonany z koziej skóry! No cóż, w efekcie tego zajścia nawet wojskowi nie mają wątpliwości, że armia to nie miejsce dla poszukiwacza Pacanowa. 6 maja 2021 |
Komiks to nie tylko historyjki obrazkowe. Jest on umownym przedstawieniem rzeczywistości oraz otaczającego nas świata. Jak na ten gatunek patrzono w Polsce Ludowej drugiej połowy lat 70.? I co wspólnego z teoretykami literatury, a także dziennikarzami tygodnika „Razem” mają poszczególne epizody „Porad Praktycznego Pana”? O tym wszystkim przeczytacie w artykule poniżej.
więcej »Komiksy DC z fabułą osadzoną w alternatywnym uniwersum, czyli tak zwane „elseworldy”, między 1990 a 2010 rokiem były normą. W roku 2011 rozpoczęła się era „The New 52”, wielki restart całego uniwersum, które samo stało się w całości takim właśnie elseworldem. Jakby tego było mało, DC postanowiło uruchomić kolejne światy alternatywne w stosunku do nowo powstałego. Tak powstała „Ziemia Jeden”.
więcej »Zmiany, zmiany, zmiany. W 23 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, same nowości i ani jednej pozycji sprzed miesiąca.
więcej »Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński
Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński
Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński
Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński
„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński
Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński
Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński
Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński
Głowa astronauty czy ufoludka?
— Wojciech Gołąbowski
W świetle i bez niego
— Wojciech Gołąbowski
Właściwy człowiek na właściwym grzbiecie
— Konrad Wągrowski
Trójwymiarowość
— Wojciech Gołąbowski
Sakai i Andreas
— Wojciech Gołąbowski
Pośród cieni
— Wojciech Gołąbowski
Co to to, kto to tak pcha
— Marcin Mroziuk
Ho, ho… kurde bele… ho!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
No wiesz ty co…?
— Wojciech Gołąbowski
Kto wrobił G.H. Fretwella?
— Paweł Ciołkiewicz
Krótko o komiksach: Sielanka nigdy nie trwa wiecznie
— Marcin Mroziuk
Reacher: Sez. 2. odc. 4. Zabójcze kreacje wieczorowe
— Marcin Mroziuk
Reacher: Sez. 2. odc. 3. Konfrontacja jest lepsza niż bezczynne czekanie
— Marcin Mroziuk
Reacher: Sez. 2. odc. 2. W śledztwie liczą się szczegóły
— Marcin Mroziuk
Reacher: Sez. 2. odc. 1. Specjalna grupa śledcza na celowniku
— Marcin Mroziuk
Kulawe konie: Sez. 3. odc. 6. Prawda jak oliwa zawsze na wierzch wypływa
— Marcin Mroziuk
Kulawe konie: Sez. 3. odc. 5. Nikt nie chce być kozłem ofiarnym
— Marcin Mroziuk
Kulawe konie: Sez. 3. odc. 4. Tajemnice muszą być zawsze chronione
— Marcin Mroziuk
Kulawe konie: Sez. 3. odc. 3. Niewłaściwi ludzie w kluczowych miejscach
— Marcin Mroziuk
Kulawe konie: Sez. 3. odc. 2. Gra pozorów z wysoką stawką w tle
— Marcin Mroziuk
Czyżby to pierwszy w tym dziale kadr z Koziołka Matołka? :)
Pamiętam obrazek, na którym Matołek skoczył na nartach i w praktyce przeskoczył skocznię, a podpis ilustrował to m.in. słowami „skoczył równo metrów dwieście”. Przed wojną taka odległość była zapewne nie do wyobrażenia, a w obecnych czasach 200 metrów może budzić najwyżej politowanie, przynajmniej jeśli chodzi o „mamuty”. Makuszyńskiemu i Walentynowiczowi się nie śniło. ;)