Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Kadr, który…: Co to to, kto to tak pcha

Esensja.pl
Esensja.pl
Wiersz Juliana Tuwima zapewnił mile chwile wielu pokoleniom dzieci, ale Tytusowi w „Księdze XIV” dostarczył zgoła odmiennych emocji. W tym przypadku oczywiście trudno jednak mówić o jakiejkolwiek winie autora „Lokomotywy”.

Marcin Mroziuk

Kadr, który…: Co to to, kto to tak pcha

Wiersz Juliana Tuwima zapewnił mile chwile wielu pokoleniom dzieci, ale Tytusowi w „Księdze XIV” dostarczył zgoła odmiennych emocji. W tym przypadku oczywiście trudno jednak mówić o jakiejkolwiek winie autora „Lokomotywy”.
Cała odpowiedzialność spoczywa oczywiście na Romku, który w ramach kary za zaśnięcie nad „Sonetami krymskimi” Adama Mickiewicza kazał Tytusowi przepisać 100 razy właśnie „Lokomotywę”. Nawet najpiękniejsze strofy w takiej ilości mogą wywołać koszmar, a nie mamy żadnych wątpliwości, że osoba czytająca ten utwór naprawdę łatwo może poddać się jego rytmowi i mieć wrażenie, że rzeczywiście obserwuje się jadący pociąg.
Tyle że przecież zwykłym okrucieństwem – rodem ze starej pruskiej szkoły – jest zmuszanie do bezsensownego przepisywania wiersza pełnego trudnych słów, skoro widomym znakiem braków Tytusa w edukacji jest rosnący na jego głowie fioł. W efekcie wykonania tego zadania nie do końca uczłowieczony szympans nie ma najmniejszej szansy poprawić swych umiejętności ortograficznych, lecz tylko popełnia jeden błąd za drugim. Trzeba też przyznać, że ma przy tym nieprzeciętną fantazję, bo takie perełki jak „rozkszanego” czy „ciongje” rzadko trafiają się uczniowskich zeszytach.
Obserwowana przez nas rzekoma reakcja bohaterki wiersza jest zaś po prostu objawem pomieszania klepek biednego de Zoo. Inną sprawą jest zaś to, że lokomotywa na kadrze wygląda w sumie dość przerażająco i raczej nie mogłaby wystąpić w bajce dla dzieci.
koniec
30 grudnia 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niekoniecznie jasno pisane: Jedenaście lat Sodomy
Marcin Knyszyński

21 IV 2024

Większość komiksów Alejandro Jodorowsky’ego to całkowita fikcja i niczym nieskrępowana, rozbuchana fantastyka. Tym razem jednak zajmiemy się jednym z jego komiksów historycznych albo może „historycznych” – fabuła czteroczęściowej serii „Borgia” oparta jest bowiem na faktycznych postaciach i wydarzeniach, ale potraktowanych z dość dużą dezynwolturą.

więcej »

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

17 IV 2024

W 24 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, czas się cofnął. Na liście znalazły się bowiem całkiem nowe przygody pewnych walecznych wojów z Mirmiłowa i ich smoka… Ale, o dziwo, nie na pierwszym miejscu.

więcej »

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

11 IV 2024

Wiosna w pełni także na rynku komiksowym. Jest z czego wybierać i aż strach pomyśleć, co będzie się działo w maju.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.