Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Dennis O’Neil, Jerry Ordway
‹Batman #1 (1/1990)›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBatman #1 (1/1990)
Scenariusz
Data wydania1990
RysunkiJerry Ordway
Wydawca TM-Semic
CyklBatman
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Dekada TM-Semic: Czy tańczyłeś już z diabłem w bladym świetle księżyca?

Esensja.pl
Esensja.pl
W 1990 roku wydawnictwo TM-Semic wystartowało z publikacją komiksów Marvela. Wkrótce dołączyło reprezentację konkurencyjnego DC z „Batmanem” na czele. Choć akurat jego pierwszy numer był nietypowy, bo stanowił adaptację kinowego hitu Tima Burtona.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dekada TM-Semic: Czy tańczyłeś już z diabłem w bladym świetle księżyca?

W 1990 roku wydawnictwo TM-Semic wystartowało z publikacją komiksów Marvela. Wkrótce dołączyło reprezentację konkurencyjnego DC z „Batmanem” na czele. Choć akurat jego pierwszy numer był nietypowy, bo stanowił adaptację kinowego hitu Tima Burtona.

Dennis O’Neil, Jerry Ordway
‹Batman #1 (1/1990)›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBatman #1 (1/1990)
Scenariusz
Data wydania1990
RysunkiJerry Ordway
Wydawca TM-Semic
CyklBatman
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Śmieszna sprawa z tym pierwszym „Batmanem”. Przez dekady mogliśmy w Polsce jedynie obejrzeć (bo chyba mało kto mógł przeczytać) komiksy o Mrocznym Rycerzu kierowane na rynek skandynawski, które były drukowane w Polsce. Ci, co mieli dojścia, mogli więc sobie wyszarpać jeden numer czy dwa. Jeśli więc gdzieś przez przypadek znajdziecie u rodziców lub krewnych zeszyt z Człowiekiem Nietoperzem na okładce, ale pod niezrozumiałym tytułem „Läderlappen”, oznacza, że masz w rękach kontrabandę.
W każdym razie legalnie „Batman” po raz pierwszy nad Wisłą ukazał się dopiero w 1990 roku. Nie dość, że zabrały się za niego równolegle dwa wydawnictwa, to jeszcze oba wydały dokładnie tę samą pozycję. Chodzi o „Batman: Oficjalna komiksowa adaptacja filmu Warner Bros”, którą to, poza TM-Semic, opublikowało Wydawnictwo Książkowe „Linia”, dla którego była to jedyna wycieczka do świata historii obrazkowych. Radzę sprawdzić swoje archiwa, ponieważ być może od 30 lat żyjecie w błędnym przekonaniu, że posiadacie nie ten egzemplarz.
Wydanie TM-Semic posiada tradycyjny, zeszytowy format, nie tak, jak „Linii”, gdzie mieliśmy do czynienia z twardszą okładką (ale także fatalnym klejeniem – nie wierzę, by ktokolwiek miał dziś ten album bez wypadających kartek). Do tego na froncie dodano dwa niezbyt gustowne, żółte napisy: „nazywają go człowiekiem nietoperzem” i „Wydanie specjalne! 68 stron!”. Ze względu na ten drugi, powstało później nieporozumienie, kiedy wystartowała seria faktycznie nazywająca się „Wydania specjalne”. Długo trwała batalia o właściwą numerację. Czy „Batmany” zaczęły się w 1990 roku, czy raczej jest to pierwsze „Wydanie specjalne”. Wydaje się jednak, że należy uznać, że mamy do czynienia z debiutem serii o Mrocznym Rycerzu, co potwierdza notatka w stopce, iż „Batman” wydawany jest 12 razy do roku”.
Jeśli chodzi o sam komiks, to mamy do czynienia z absolutnym mistrzostwem w kategorii przenoszenia filmu na język komiksu. Złożyły się na to dwie rzeczy. Pierwszą z nich jest zgrabny scenariusz, za który odpowiadał zmarły w 2020 roku Dennis O′Neil. To spod jego ręki wyszły słynne już historie „Batman: Narodziny demona”, „Batman: Jad” czy cykl „Legends of the Dark Knight”. Tworząc skrypt adaptacji wybrał najbardziej smakowite kąski z filmu Tima Burtona i zaprezentował je w skondensowanej formie. Z tego też powodu nie można mówić o żadnych dłużyznach, które produkcji kinowej są zarzucane. Czasem nawet jest zbyt szybko, przez co romans Bruce′a Wanye′a i Vicki Vale trochę stracił na wyrazie. Niemniej, jeśli weźmie się pod uwagę, że Burton umieścił w swoim dziele całą masę kultowych scen, było w czym wybierać i O′Neil dokonał właściwego researchu.
Drugą rzeczą świadczącą o sukcesie albumu jest strona wizualna autorstwa Jerry′ego Ordwaya. Choć kojarzony jest głównie z „Supermanem”, to trzeba przyznać, że tutaj poradził sobie mistrzowsko. Nie tylko zadbał o wiele szczegółów, by jak najwierniej odwzorować filmową rzeczywistość, ale wręcz z niemalże fotorealistycznym zaangażowaniem przyłożył się do twarzy postaci. W związku z czym bez trudu można rozpoznać Michaela Keatona (Bruce Wayne), Kim Besinger (Vicki Vale) i Jacka Nicholsona (Joker). Świetnie i pomysłowo przeprowadził nas też z taśmy filmowej do kadrów komiksu na pierwszej stronie.
Polskie tłumaczenie komiksu też nie jest najgorsze, biorąc pod uwagę ówczesne standardy TM-Semic. Jego autorem jest Agnieszka Szajkowska (choć w zeszycie taka informacja się nie pojawia), która zasadniczo rozumiała świat Gotham (albo po prostu wcześniej widziała film). Nie mogę jednak nie przyczepić się do przełożenia jednego z najbardziej znanych cytatów burtonowskiej produkcji, a mianowicie tekstu wygłaszanego przez Jacka Napiera, kiedy chciał uśmiercić młodego Bruce′a: „chłopcze, czy tańczyłeś ze złym w bladym świetle księżyca”, podczas, gdy o wiele lepiej brzmi wersja Wojciecha Łyska, przygotowana dla „Linii": „powiedz mi mały, czy tańczyłeś już z diabłem w bladym świetle księżyca”.
Z dzisiejszego punktu widzenia można śmiało stwierdzić, że wybór adaptacji filmowego „Batmana” na forpocztę startującej serii był strzałem w dziesiątkę. W końcu produkcja Burtona był ogromnym hitem i w ten sposób łatwo było się podpiąć pod jej popularność. Poza tym od razu otrzymaliśmy genezę naszego bohatera. Może nie do końca kanoniczną, ale dającą pojęcie o tym, czemu milioner przebiera się nocą za latającą mysz. Inną sprawą jest, że na dość długo w świadomości polskich czytelników utrwaliła się informacja, że to Joker zabił rodziców Bruce′a, co oczywiście jest nieprawdą, ale to już była kwestia do wypracowania przez fandom, do powstania którego poczyniono odważny i zamaszysty krok.
koniec
1 marca 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niekoniecznie jasno pisane: Jedenaście lat Sodomy
Marcin Knyszyński

21 IV 2024

Większość komiksów Alejandro Jodorowsky’ego to całkowita fikcja i niczym nieskrępowana, rozbuchana fantastyka. Tym razem jednak zajmiemy się jednym z jego komiksów historycznych albo może „historycznych” – fabuła czteroczęściowej serii „Borgia” oparta jest bowiem na faktycznych postaciach i wydarzeniach, ale potraktowanych z dość dużą dezynwolturą.

więcej »

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

17 IV 2024

W 24 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, czas się cofnął. Na liście znalazły się bowiem całkiem nowe przygody pewnych walecznych wojów z Mirmiłowa i ich smoka… Ale, o dziwo, nie na pierwszym miejscu.

więcej »

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

11 IV 2024

Wiosna w pełni także na rynku komiksowym. Jest z czego wybierać i aż strach pomyśleć, co będzie się działo w maju.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

50 najlepszych komiksów wydanych przez TM-Semic
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Z tego cyklu

Lepiej nie naśladujcie tych gości!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nie taki Ważniak ważny
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Było raz dwóch szaleńców w domu wariatów
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pająk i skafander
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Frank umarł - narodził się Pogromca
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Narodziny nowego Supermana
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Witamy polskich czytelników w universum Marwela
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dzień osądu ostatecznego
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiks ociekający jadem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż twórcy

Superpolicjanci w supermieście – po raz drugi
— Andrzej Goryl

Prequel, spin-off, sequel
— Marcin Knyszyński

Tegoż autora

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ilu scenarzystów potrzea by wkręcić steampunkową żarówkę?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.