Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 23 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

René Goscinny, Albert Uderzo
‹Asteriks #09: Asteriks i Normanowie (wydanie 4)›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAsteriks #09: Asteriks i Normanowie (wydanie 4)
Scenariusz
Data wydaniaczerwiec 2011
RysunkiAlbert Uderzo
Wydawca Egmont
CyklAsteriks
ISBN978-83-237-4676-8
Cena19,99
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Nigdy nie odmawiam maleńkiej czaszeczki
[René Goscinny, Albert Uderzo „Asteriks #09: Asteriks i Normanowie (wydanie 4)” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Skąd „czaszeczka” w tytule? To właśnie z czaszek pokonanych wrogów Normanowie, postrach antycznego świata, pijali swój narodowy alkohol – kalwę. Przed tymi nieustraszonymi żeglarzami i wojownikami drżeli wszyscy. Wszyscy?

Marcin Osuch

Nigdy nie odmawiam maleńkiej czaszeczki
[René Goscinny, Albert Uderzo „Asteriks #09: Asteriks i Normanowie (wydanie 4)” - recenzja]

Skąd „czaszeczka” w tytule? To właśnie z czaszek pokonanych wrogów Normanowie, postrach antycznego świata, pijali swój narodowy alkohol – kalwę. Przed tymi nieustraszonymi żeglarzami i wojownikami drżeli wszyscy. Wszyscy?

René Goscinny, Albert Uderzo
‹Asteriks #09: Asteriks i Normanowie (wydanie 4)›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAsteriks #09: Asteriks i Normanowie (wydanie 4)
Scenariusz
Data wydaniaczerwiec 2011
RysunkiAlbert Uderzo
Wydawca Egmont
CyklAsteriks
ISBN978-83-237-4676-8
Cena19,99
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Oczywiście, że nie wszyscy. Wiemy bowiem, że w owym czasie w maleńkiej galijskiej osadzie dzielni Galowie, dzięki magicznemu napojowi… I tak dalej i tak dalej. Znamy to. I tak jak w przypadku wszystkich pozostałych „Asteriksów”, do których scenariusz napisał René Goscinny, całe zamieszanie z napojem, Rzymianami i innymi nacjami jest li tylko pretekstem do niezwykłej zabawy, którą dostarczyć może jedynie humor autora „Mikołajka”.
Czy w takim razie album „Asteriks i Normanowie” wnosi cokolwiek nowego do całej serii? Przede wszystkim jest to jedna z niewielu historii, w której Asteriks i Obeliks mieli do czynienia z ludem nieuciekającym przed nimi po pierwszym spotkaniu (a czasem nawet przed nim). Normanowie byli twardzi, Normanowie nie znali strachu, Normanowie walczyli do upadłego. Sam Asteriks stwierdził, że od Rzymian są „gorzej zorganizowani, ale odporniejsi.” Właściwie już nikt inny nie zasłużył sobie na taki komplement. Intryga ze „strachem dodającym skrzydeł” może i wydaje się trochę pokręcona, ale jak słusznie zauważył Konrad Wągrowski, geniusz Goscinnego wykorzystał ją maksymalnie. Przezabawne są dialogi Normanów próbujących rozpracować całą koncepcję strachu dodającego skrzydeł („On ma grypę. Strach to grypa.”). Także strona graficzna jest bez zarzutu. Wizerunek potężnych wąsatych blondynów w rogatych hełmach nie pozostawia wątpliwości, z kim mamy do czynienia. Niezwykle sugestywne są kadry, na których widzimy Normanów z żabiej perspektywy przerażonego Skandaliksa (bratanek Asparanoiksa – symbolizujący złotą młodzież paryską). I pomyśleć, że tak przezabawna rzecz powstała ponad czterdzieści lat temu.
Jedna uwaga dla tych wszystkich, którzy podobnie jak ja kupowali całą serię na bieżąco w latach dziewięćdziesiątych. Tamte albumy wyróżniały się edytorsko na tle fatalnie wydawanych pozycji komiksowych głównie wydawnictwa „Orbita” (kto ma w domu pierwsze „Thorgale” ten wie, o czym mowa). Okazuje się, że jednak od tamtego czasu poligrafia zrobiła olbrzymi postęp. Najnowsze wydanie „Asteriksów” pod tym względem prezentuje się niemal doskonale. Czerń jest czarna, kolory są nałożone precyzyjnie, nie ma żadnych przebarwień. Cóż, może czas na „nowy model”?
Na podstawie „Asteriksa i Normanów” nakręcony został pierwszy od dłuższego czasu film animowany o Galach, dla zmylenia zatytułowany „Asteriks i Wikingowie”. Film wszedł na ekrany w 2006 roku.
Na koniec gorące podziękowania dla tłumacza za to, że nie zmienił najlepszej kwestii tego albumu: „Nigdy nie odmawiam maleńkiej czaszeczki”.
koniec
29 lipca 2011

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Przygody małych króliczków
Maciej Jasiński

23 IV 2024

„Opowieści z Bukowego Lasu” to kolejna już seria dla dzieci, którą od roku 2021 publikuje wydawnictwo Egmont. Tym razem mamy do czynienia z cyklem przeznaczonym dla najmłodszych czytelników, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie komiksu.

więcej »

Impreza się rozkręca
Dagmara Trembicka-Brzozowska

22 IV 2024

Seria duetu Carbone & Gijé fabularnie rozwija się w bardzo ciekawym kierunku - widać to dosłownie z tomu na tom. Autorzy najwyraźniej mają zamiar stworzyć rozbudowaną opowieść fantastyczną z całkiem rozległym światem przedstawionym.

więcej »

Beznadziejna piątka
Marcin Knyszyński

21 IV 2024

Spider-Man to tylko jeden bohater komiksowy, ale posiadający tak rozbudowane własne uniwersum, jak mało który. Nic dziwnego, był to od zawsze pupil samego Stana Lee, ulubieniec czytelników i wydawniczy samograj. Wrogów miał mnóstwo, najwięcej tych występujących kilka razy i często zapominanych, bo przemykających szybko po nawet nie drugim czy trzecim, ale czwartym planie. Dziś czytamy komiks z takimi właśnie kolesiami w rolach głównych.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja czyta dymki: Lipiec 2011
— Esensja

Tegoż twórcy

Laboratorium gagów
— Marcin Knyszyński

Nierówno pod skalpem
— Marcin Knyszyński

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Raczej cwany niż inteligentny
— Marcin Osuch

Nigdy więcej nie funduj mi fondue!
— Sebastian Chosiński

Ich dwóch i dziecko. Niesforne dziecko!
— Sebastian Chosiński

James Bond na usługach Juliusza Cezara
— Sebastian Chosiński

Pysk miał z żabia ślimaczy
— Sebastian Chosiński

Cebullanka y Grzanka kontra Juliusz Cezar
— Sebastian Chosiński

Galia jest najważniejsza!
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Uczmy się języków!
— Marcin Osuch

„Szalony Kojot” przez dwie chmury?
— Marcin Osuch

Aparat, góry, człowiek
— Marcin Osuch

Niech prezydent się tym zajmie
— Marcin Osuch

Ratunek czy porwanie?
— Marcin Osuch

Zatrzymane w słowach
— Marcin Osuch

Broń i pieniądze
— Marcin Osuch

Tylko wkrętacza brakuje
— Marcin Osuch

Pożegnanie
— Marcin Osuch

Ten komiks nieco więcej obiecuje niż daje
— Marcin Osuch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.