Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Jérémie Dres
‹Nie pojedziemy zobaczyć Auschwitz›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNie pojedziemy zobaczyć Auschwitz
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2013
RysunkiJérémie Dres
Wydawca MF Studio
ISBN9788393810406
Cena49,90
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Historia w obrazkach: Żyd francuski dziwi się Polsce
[Jérémie Dres „Nie pojedziemy zobaczyć Auschwitz” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Tytuł reportażu komiksowego Francuza Jérémiego Dresa jest dość przekorny, ale odpowiadający prawdzie. Większość Żydów odwiedzających Polskę po latach emigracji bądź przyjeżdżających do kraju przodków po raz pierwszy jako główny cel podróży obiera właśnie najsłynniejszy obóz koncentracyjny. Jérémie i jego brat Martin zdecydowali inaczej, zapowiadając sobie: „Nie pojedziemy zobaczyć Auschwitz”!

Sebastian Chosiński

Historia w obrazkach: Żyd francuski dziwi się Polsce
[Jérémie Dres „Nie pojedziemy zobaczyć Auschwitz” - recenzja]

Tytuł reportażu komiksowego Francuza Jérémiego Dresa jest dość przekorny, ale odpowiadający prawdzie. Większość Żydów odwiedzających Polskę po latach emigracji bądź przyjeżdżających do kraju przodków po raz pierwszy jako główny cel podróży obiera właśnie najsłynniejszy obóz koncentracyjny. Jérémie i jego brat Martin zdecydowali inaczej, zapowiadając sobie: „Nie pojedziemy zobaczyć Auschwitz”!

Jérémie Dres
‹Nie pojedziemy zobaczyć Auschwitz›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNie pojedziemy zobaczyć Auschwitz
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2013
RysunkiJérémie Dres
Wydawca MF Studio
ISBN9788393810406
Cena49,90
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Komiksów poświęconych Holokaustowi nie brakuje, niektóre z nich już przed laty dotarły do Polski (vide „Maus” Arta Spiegelmana czy „Josel: 13 kwietnia 1943” Joego Kuberta), inne wciąż jeszcze oczekują na publikację (jak chociażby „Auschwitz” Pascala Crociego). Warto jednak zaznaczyć, że coraz częściej wydawcy polscy sięgają po dzieła, które dotykają nie tylko bolesnej przeszłości, ale i jak najbardziej współczesnych relacji polsko-żydowskich, niekoniecznie przekładających się na kontakty pomiędzy rządem polskim a państwem Izrael. O tym mówiły między innymi opublikowane w ubiegłym roku przez Kulturę Gniewu „Zaduszki” autorstwa Rutu Modan, będące nostalgiczną opowieścią o starej Żydówce, która u kresu życia postanawia powrócić do miejsca swojej młodości, czyli Warszawy. Podobny temat podjął Francuz Jérémie Dres w wydanym oryginalnie przed dwoma laty komiksie – a w zasadzie reportażu ubranym w formę komiksową – „Nie pojedziemy zobaczyć Auschwitz”.
Dres urodził się w 1982 roku w Paryżu, studia artystyczne ukończył w Strasburgu. Przez długie lata, choć miał świadomość swego pochodzenia żydowskiego, nie odgrywało ono w jego życiu znaczącej roli. Czasami może tylko dziwił się swojej babce Thérèse, że tak często wspomina ten dziwny kraj nad Wisłą, w którym przyszła na świat, ale który, jako młodziutka dziewczyna, opuściła już ponad siedemdziesiąt lat temu, jeszcze przed drugą wojną światową. Że wspomina Warszawę i miasto o nazwie Żelechów, z którego pochodził Simon Dres (czy też Simcha Dress), jego dziadek, który zmarł trzynaście lat przed narodzinami wnuka. Że wciąż nosi w sobie jakiś uraz, którzy każe jej powtarzać Jérémiemu: „Nie wierz Polakom”. Thérèse – a w rzeczywistości Tema z domu Barab – zmarła w 2009 roku i to właśnie jej śmierć sprawiła, że ukochany wnuk zdecydował się latem roku następnego odbyć podróż do kraju dzieciństwa swojej babki, aby na miejscu poszukać odpowiedzi na wiele pytań, które powstawały w jego głowie podczas licznych w ostatnich latach życia rozmów z nią. Dowiedziawszy się o planach Jérémiego, postanowił także dołączyć do niego starszy brat, Martin, który wcześniej nie wykazywał szczególnego zainteresowania przeszłością rodziny.
„Nie pojedziemy zobaczyć Auschwitz” to relacja z wyprawy braci Dresów, którzy wsiadając do samolotów – dwóch różnych, bo tak się złożyło, że przylecieli do Warszawy osobno – postawili przed sobą dwa cele do zrealizowania: odnaleźć nad Wisłą ślady rodziny babci Thérèse i dziadka Simona oraz dowiedzieć się, jak dzisiaj żyje się Żydom w III Rzeczypospolitej. Wraz z nimi czytelnik dociera więc do miejsc związanych z żydowską przeszłością stolicy – kamienic, w których mieszkali, cmentarza, na którym zostali pogrzebani – lecz także do miast i miasteczek (jak Kraków i Żelechów), w których przed wojną stanowili oni znaczący odsetek ludności. Ale nie tylko. Bracia Dres odbywają też bowiem wiele spotkań z osobami, które wzięły na swoje barki ciężar odbudowy życia żydowskiego – w znaczeniu religijnym, kulturalnym i społecznym – w Polsce po upadku komunizmu. Spotykają się z przedstawicielami różnych instytucji, organizacji i stowarzyszeń, jak chociażby Żydowski Instytut Historyczny, Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Żydów w Polsce, Żydowska Ogólnopolska Organizacja Młodzieżowa (ZOOM) czy Beit Warszawa. Wszystko po to, by skonfrontować rzeczywistość ze wspomnieniami zmarłej babki.
Rozmawiają z rabinami (Burt Shuman, Pinchas Żarczyński), biorą udział w wydarzeniach kulturalnych (największe wrażenie robi na nich koncert Bester Quartet w synagodze Tempel podczas krakowskiego Festiwalu Muzyki Żydowskiej), a podczas konferencji poświęconej odrodzeniu Żydów w Polsce spotykają krajanów z Francji – pisarzy Frédérika Bruna i Jean-Yves’a Potela (znanego z wydanej w naszym kraju książki „Koniec niewinności. Polska wobec swojej żydowskiej przeszłości”) oraz dziennikarkę Françoise Milewski, której rodzina – cóż to za szczęśliwy zbieg okoliczności dla Jérémiego i Martina – również wywodziła się z Żelechowa. I tylko jednego nie robią, tej rzeczy, której nikt by się po potomkach Żydów polskich nie spodziewał – nie jadą do Auschwitz, nie oglądają komór gazowych i krematoriów, ściany straceń i rozciągających się na olbrzymim obszarze drutów kolczastych. Choć przecież, przebywając w Krakowie, są już tak blisko, zaledwie o kilkadziesiąt kilometrów od tego legendarnego, ale i wiążącego się z największą traumą narodową miejsca. Dlaczego? Bo chcą patrzeć z nadzieją w przyszłość, a nie zasklepić się w tragicznej przeszłości.
Graficznie album Jérémiego Dresa pod wieloma względami przypomina dostępne także w Polsce dzienniki podróżne innych twórców komiksowych – Hiszpana Alfonsa Zapico („Śladami Joyce’a”), Kanadyjczyka Guy Delisle’a („Pjongjang”) i Amerykanina Craiga Thompsona („Dziennik podróżny”). Wspólnym mianownikiem wszystkich tych dzieł są czarno-białe rysunki i zamierzona szkicowość kadrów, mająca sprawiać wrażenie chwytania na bieżąco, niejako w locie, tego, co się ogląda i doświadcza. Zdecydowanie ważniejsza jest tutaj treść niż strona wizualna. Postaci, architektura ulic, wnętrza budynków – to wszystko przedstawione zostało w sposób mocno uproszczony, niekiedy karykaturalny, ale też sama narracja, mimo poważnego tematu, bywa humorystyczna. Dres nie przekracza jednak nigdy granicy dobrego smaku – do swoich bohaterów (a więc i do siebie samego) odnosi się z odpowiednim dystansem, sympatią i zrozumieniem. A co najważniejsze – w dużym stopniu weryfikuje swoje wcześniejsze wyobrażenia na temat Polski i Polaków. Bywa, że sami oceniamy się surowiej niż robią to przybysze z Zachodu, nawet ci do kraju naszego wcześniej uprzedzeni.
koniec
5 lutego 2014

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zamknięcie etapu
Andrzej Goryl

19 IV 2024

Dziesiąty tom „Ms Marvel” jest jednocześnie ostatnim pisanym przez G. Willow Wilson – autorkę, która zapoczątkowała tę serię i stworzyła postać Kamali Khan. Scenarzystka prowadziła tę postać przez ponad pięćdziesiąt zeszytów, a jej cykl przez cały ten czas utrzymywał równy, wysoki poziom (z drobnymi potknięciami, nie rzutującymi na ogólną jakość). Jak wypadło zakończenie tej serii?

więcej »

Małe sprzeczki w nowej rodzinie
Maciej Jasiński

18 IV 2024

Pierwsze dwa tomy serii „Pan Borsuk i pani Lisica” były naprawdę interesującymi komiksami przedstawiającymi wspólne życie dwóch zupełnie obcych kulturowo rodzin. Pan Borsuk wychowujący samotnie trójkę dzieci oraz pani Lisica, która wraz z córką musiała uciekać przed myśliwymi – zamieszkali razem w norce, tworząc z czasem jedno gospodarstwo domowe. W kolejnych albumach czytelnicy będą mieli okazję lepiej poznać bohaterów.

więcej »

Piękny umysł
Paweł Ciołkiewicz

17 IV 2024

Życie nie rozpieszczało Wiktora. Wychowywał się bez ojca, a jego matka raczej nie była osobą, którą trudno uznać za wzór macierzyńskiej troskliwości. Wszystkie problemy chłopak rekompensował sobie zanurzaniem się w cudowny świat…, nie, nie baśni, lecz matematyki. To liczby i ich wzajemne relacje pochłaniały go bez reszty. A u źródeł tej fascynacji stało, rzecz jasna, poszukiwanie szczęścia.

więcej »

Polecamy

Batman zdemitologizowany

Niekoniecznie jasno pisane:

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Powinno być lepiej
— Sebastian Chosiński

Konkwistadorzy!
— Sebastian Chosiński

Z Kijowa do Algieru
— Sebastian Chosiński

Zaskakująco dobrze
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Do utraty tchu i zmysłów
— Sebastian Chosiński

Pycha kroczy przed upadkiem
— Wojciech Gołąbowski

Co znaczy współpraca
— Wojciech Gołąbowski

Bardzo na czasie
— Wojciech Gołąbowski

Miłość w czasach wojny
— Marcin Osuch

Przeczuwając własną śmierć
— Wojciech Gołąbowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.