Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Garth Ennis, Peter Snejbjerg
‹Dear Billy›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDear Billy
Scenariusz
Data wydania2010
RysunkiPeter Snejbjerg
Wydawca Mucha Comics
Cena55,00
Gatunekhistoryczny, obyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Historia w obrazkach: Ofiara wojny
[Garth Ennis, Peter Snejbjerg „Dear Billy” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Irlandzki scenarzysta Garth Ennis, choć kojarzony jest przede wszystkim z typowo amerykańskimi opowieściami o superbohaterach i im podobnych, lubuje się również w tematyce wojennej. Efektem jego zainteresowań były aż dwie serie komiksowe: „Opowieści wojenne” oraz „Pola bitew”. „Drogi Billy” – stworzony do spółki z duńskim rysownikiem Peterem Snejbjergiem – to jedna z historii składających się na drugi cykl.

Sebastian Chosiński

Historia w obrazkach: Ofiara wojny
[Garth Ennis, Peter Snejbjerg „Dear Billy” - recenzja]

Irlandzki scenarzysta Garth Ennis, choć kojarzony jest przede wszystkim z typowo amerykańskimi opowieściami o superbohaterach i im podobnych, lubuje się również w tematyce wojennej. Efektem jego zainteresowań były aż dwie serie komiksowe: „Opowieści wojenne” oraz „Pola bitew”. „Drogi Billy” – stworzony do spółki z duńskim rysownikiem Peterem Snejbjergiem – to jedna z historii składających się na drugi cykl.

Garth Ennis, Peter Snejbjerg
‹Dear Billy›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDear Billy
Scenariusz
Data wydania2010
RysunkiPeter Snejbjerg
Wydawca Mucha Comics
Cena55,00
Gatunekhistoryczny, obyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Garth Ennis (rocznik 1970) to jeden z najpłodniejszych i najbardziej rozchwytywanych scenarzystów komiksowych na rynku amerykańskim. Wielką popularność przyniosły mu przede wszystkim „Kaznodzieja” i „Pielgrzym”, ale ceniony jest także za pojedyncze historie z takimi bohaterami, jak Batman, Spider-Man, Hitman, Shadow czy Hellblazer. Starszego od siebie o siedem lat rysownika Petera Snejbjerga poznał przy okazji pracy nad ostatnią z wymienionych serii; później kooperowali jeszcze przy tworzeniu „The Boys” oraz cyklu „Pola bitew” – „Drogi Billy” jest właśnie jedną z fabuł, które weszły w ich skład. Początkowo ukazała się ona w 2009 roku w formie trzech zeszytów, rok później – jako jedna z trzech – trafiła do pierwszego tomu wydania zbiorczego. Jak widać, tematyka drugiej wojny światowej bardzo przypadła Ennisowi do gustu, skoro – po opublikowanych kilka lat wcześniej „Opowieściach wojennych” (2001-2003) – postanowił do niej wrócić.
Tytuł komiksu brzmi jak początek korespondencji skierowanej do osoby bardzo bliskiej – i tak właśnie jest. To pierwsze słowa listu, jaki główna bohaterka, Carrie Sutton, pisze do swego ukochanego, Billy’ego (Williama) Wedgewooda. Ona jest, a raczej była, pielęgniarką w szpitalu wojskowym w Kalkucie, on – pilotem, dowódcą eskadry walczącej przeciwko Japończykom w południowo-wschodniej Azji. Akcja rozgrywa się w ciągu trzech lat – od 1942 do 1945 roku, a rozpoczyna się od ataku armii cesarskiej na należący do Brytyjczyków Singapur. Tuż przed wkroczeniem do miasta żołnierzy Kraju Kwitnącej Wiśni ucieka z niego grupka białych kobiet, pielęgniarek w miejscowym szpitalu. Próbują łodzią motorową dopłynąć do brzegów Jawy, ale po drodze wpadają w ręce najeźdźców, którzy najpierw je gwałcą, a następnie rozstrzeliwują. Po jakimś czasie odnajdują je brytyjscy zwiadowcy i wtedy okazuje się, że jedna z kobiet jakimś cudem przeżyła. To Carrie.
Ostatecznie trafia do szpitala w Kalkucie, gdzie po wyleczeniu podejmuje ponownie pracę jako pielęgniarka. Personel i lekarz naczelny mają bardzo oględne pojęcie o tym, co panna Sutton przeszła. Ona sama też się tym specjalnie nie chlubi; boi się, że będzie postrzegana nie tylko jako ofiara, ale też kobieta zbrukana, bo zgwałcona przez „skośnookich”, do której żaden z mężczyzn, mimo współczucia, nie zechce się zbliżyć. Ukrywa więc skrzętnie swoje przeżycia, nie wyjawia ich nawet kapitanowi Wedgewoodowi, który szybko z pacjenta i rekonwalescenta, staje się najpierw jej najbliższych przyjacielem, a potem kochankiem. On też został okrutnie potraktowany przez Japończyków, gdy dostał się w ich ręce; jako pilot robi wszystko, co w jego mocy, aby przyspieszyć zwycięstwo swojej ojczyzny w tym krwawym i brutalnym konflikcie, ale nie ma w nim nienawiści. Do wszystkiego związanego z okrucieństwami wojennymi podchodzi na chłodno. Carrie to wcale nie dziwi – owszem, zadano mu rany, ale nie wydarto mu duszy z ciała.
To, co w komiksie Ennisa i Snejbjerga najważniejsze, czytelnik poznaje w formie retrospekcji z listu pisanego przez pannę Sutton. Ten list, co jest oczywiste od samego początku, ma też formę spowiedzi – Carrie opowiada w nim Billy’emu, w jaki sposób prowadziła swoją własną, prywatną wojnę z wrogiem; jest szczera do bólu, niczego nie ukrywa. Przelewa na papier to wszystko, czego nie miała odwagi opowiedzieć mu w cztery oczy. Dzięki temu możemy wniknąć w jej głęboko zranioną psychikę, poznać motywacje, zrozumieć ją i… właśnie, czy także usprawiedliwić? „Drogi Billy”, wbrew niewinnemu tytułowi, to wyjątkowo ponura i makabryczna historia, balansująca na granicy poprawności politycznej. Ennis jak najbardziej świadomie dociera do miejsca, po przekroczeniu którego mógłby narazić się na bardzo ostrą krytykę. Ale w ten sposób jego dzieło zyskuje na wiarygodności, a główna bohaterka staje się postacią tragiczną w niemal antycznym wymiarze.
To nie jest historia dla osób wrażliwych. Nie ma też, typowego dla kinematografii hollywoodzkiej (nawiązanie do świata filmu jest o tyle uzasadnione, że Irlandczyk wymyślił fabułę znakomicie nadającą się na duży ekran), szczęśliwego zakończenia. Z przyczyn oczywistych – zabrzmiałoby ono jak fałszywa moneta. Od strony graficznej mamy do czynienia z najbardziej charakterystyczną dla komiksu amerykańskiego realistyczną kreską. Obywa się bez ekstrawagancji i rewelacji, jest za to rzemiosło na bardzo przyzwoitym poziomie. Snejbjerg stara się pomóc Ennisowi w jak najtrafniejszym odwzorowaniu wymyślonej przez niego historii, dlatego robi wszystko, aby nie wyskoczyć przed szereg i nie stłamsić fabuły nazbyt naturalistycznymi kadrami.
koniec
12 maja 2014

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zamknięcie etapu
Andrzej Goryl

19 IV 2024

Dziesiąty tom „Ms Marvel” jest jednocześnie ostatnim pisanym przez G. Willow Wilson – autorkę, która zapoczątkowała tę serię i stworzyła postać Kamali Khan. Scenarzystka prowadziła tę postać przez ponad pięćdziesiąt zeszytów, a jej cykl przez cały ten czas utrzymywał równy, wysoki poziom (z drobnymi potknięciami, nie rzutującymi na ogólną jakość). Jak wypadło zakończenie tej serii?

więcej »

Małe sprzeczki w nowej rodzinie
Maciej Jasiński

18 IV 2024

Pierwsze dwa tomy serii „Pan Borsuk i pani Lisica” były naprawdę interesującymi komiksami przedstawiającymi wspólne życie dwóch zupełnie obcych kulturowo rodzin. Pan Borsuk wychowujący samotnie trójkę dzieci oraz pani Lisica, która wraz z córką musiała uciekać przed myśliwymi – zamieszkali razem w norce, tworząc z czasem jedno gospodarstwo domowe. W kolejnych albumach czytelnicy będą mieli okazję lepiej poznać bohaterów.

więcej »

Piękny umysł
Paweł Ciołkiewicz

17 IV 2024

Życie nie rozpieszczało Wiktora. Wychowywał się bez ojca, a jego matka raczej nie była osobą, którą trudno uznać za wzór macierzyńskiej troskliwości. Wszystkie problemy chłopak rekompensował sobie zanurzaniem się w cudowny świat…, nie, nie baśni, lecz matematyki. To liczby i ich wzajemne relacje pochłaniały go bez reszty. A u źródeł tej fascynacji stało, rzecz jasna, poszukiwanie szczęścia.

więcej »

Polecamy

Batman zdemitologizowany

Niekoniecznie jasno pisane:

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Powinno być lepiej
— Sebastian Chosiński

Konkwistadorzy!
— Sebastian Chosiński

Z Kijowa do Algieru
— Sebastian Chosiński

Zaskakująco dobrze
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Do utraty tchu i zmysłów
— Sebastian Chosiński

Pycha kroczy przed upadkiem
— Wojciech Gołąbowski

Co znaczy współpraca
— Wojciech Gołąbowski

Bardzo na czasie
— Wojciech Gołąbowski

Miłość w czasach wojny
— Marcin Osuch

Przeczuwając własną śmierć
— Wojciech Gołąbowski

Tegoż twórcy

Orkowie na ugorze
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Twoje zdrowie, John!
— Andrzej Goryl

Zbliżamy się do końca
— Andrzej Goryl

Wielki finał
— Marcin Knyszyński

Walka trwa
— Andrzej Goryl

Rozliczenia
— Marcin Knyszyński

Dwa orki, awanturnik i chętna kapłanka
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Bracia sztosy
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Superbohaterowie z Nieba rodem
— Sebastian Chosiński

Wiele hałasu na nic
— Bartek Marciniak

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.