Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Christophe Arleston, Didier Tarquin
‹Ich ...czworo›

Lanfeust w kosmosie #1: Ich ...czworo
EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułIch ...czworo
Scenariusz
Data wydaniastyczeń 2005
RysunkiDidier Tarquin
Wydawca Egmont
CyklLanfeust w kosmosie
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Nadmierne rozwodnienie esencji
[Christophe Arleston, Didier Tarquin „Ich ...czworo” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Seria o wyprawie Lanfeusta okazała się być na tyle popularna, że autorzy pokusili się o zrobienie sequela. Te jednak niestety rzadko kiedy są udane. Pomysłom brakuje świeżości, wyczerpują się możliwości żartów skupionych wokół tych samych postaci, a nowe rozwiązania fabularne muszą mimo swej „innowacyjności” wchodzić w zgodną relację z treścią pierwszej serii. Tworząc pierwszy tom serii „Lanfeust w Kosmisie” zatytułowany „Ich... czworo” Arleston (scenarzysta) pokpił sprawę na całej linii, a Tarquin (rysownik) odbębnił swoje, prawdopodobnie ziewając.

Daniel Gizicki

Nadmierne rozwodnienie esencji
[Christophe Arleston, Didier Tarquin „Ich ...czworo” - recenzja]

Seria o wyprawie Lanfeusta okazała się być na tyle popularna, że autorzy pokusili się o zrobienie sequela. Te jednak niestety rzadko kiedy są udane. Pomysłom brakuje świeżości, wyczerpują się możliwości żartów skupionych wokół tych samych postaci, a nowe rozwiązania fabularne muszą mimo swej „innowacyjności” wchodzić w zgodną relację z treścią pierwszej serii. Tworząc pierwszy tom serii „Lanfeust w Kosmisie” zatytułowany „Ich... czworo” Arleston (scenarzysta) pokpił sprawę na całej linii, a Tarquin (rysownik) odbębnił swoje, prawdopodobnie ziewając.

Christophe Arleston, Didier Tarquin
‹Ich ...czworo›

Lanfeust w kosmosie #1: Ich ...czworo
EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułIch ...czworo
Scenariusz
Data wydaniastyczeń 2005
RysunkiDidier Tarquin
Wydawca Egmont
CyklLanfeust w kosmosie
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Bardzo lubiłem serię pierwszą. Tymczasem już pierwszy album drugiej serii niestety mocno rozczarowuje. Dlaczego? Po kolei.
Pierwsze primo: Arleston nie postarał się przy głównym założeniu akcji. Inspiracje czerpane z komiksów i literatury science-fiction są aż nadto czytelne, a miszmasz motywów nie wypadł przekonująco. Uzasadnienia pochodzenia magii, pochodzenia ludzi w Troy oraz niedziałania mocy Thanosa i Lanfeusta w kosmosie są mętne i pobieżne, tak jakby Arleston nie do końca przemyślał co właściwie chce przekazać.
Drugie primo: To już nie jest zabawne. Prezentowany typ humoru w pewnym momencie staje się monotonny. Rzadko kiedy bawią żarty ograne i przewidywalne. A zawarte w „Ich… czworo” są bardzo ograne i bardzo przewidywalne.
Trzecie primo: Arleston wprowadza rzeszę nowych bohaterów i ras, mających odegrać zdawkowe role. Mają: przenieść jakiś przedmiot, skorzystać ze swych umiejętności, palnąć jakąś głupotę, lub po prostu wyć wniebogłosy i wymachiwać maczugami. Tu jednak pozostaje wierzyć, że to tzw. stygmat pierwszego tomu, a więcej cech poszczególnych bohaterów pokażą następne części cyklu.
Czwarte primo: Tarquin oprócz standardowego uwydatniania kości twarzy, zaczął rysować tzw. „końskie pyski, czyli twarze pociągłe, co nie wygląda najlepiej. Poziom graficzny albumu jest mimo to dość wysoki. To w końcu (bądź co bądź) Tarquin.
„Ich… czworo” to album kiepski. Mając takich bohaterów, taki potencjał historii i takiego rysownika, można było naprawdę wyciągnąć z tej historii o wiele więcej. Szkoda, bo liczyłem, że kontynuacja udźwignie pokładane w niej nadzieje i utrzyma poziom pierwszej serii - niestety jest dużo gorzej. Fanatycy pewnie nie będą zawiedzeni, ale nie oszukujmy się: ilu jest fanatyków Lanfeusta w tym kraju?
koniec
8 marca 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Przygody małych króliczków
Maciej Jasiński

23 IV 2024

„Opowieści z Bukowego Lasu” to kolejna już seria dla dzieci, którą od roku 2021 publikuje wydawnictwo Egmont. Tym razem mamy do czynienia z cyklem przeznaczonym dla najmłodszych czytelników, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie komiksu.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Podróż w nieznane
— Maciej Jasiński

Za dużo wątków
— Marcin Osuch

O żonach, potworach i problemach rodzinnych
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Niespodzianka!
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Wielka powtórka z potencjałem
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Dużo pytań, mało odpowiedzi
— Marcin Osuch

Za Troy!
— Paweł Ciołkiewicz

You are my only hope
— Marcin Osuch

Powrót do przyszłości
— Paweł Ciołkiewicz

Dźlamgi i pfluki batorów
— Marcin Osuch

Tegoż autora

Na marginesie scenariusza #1
— Daniel Gizicki

Na północy krew z rozbitych czaszek bucha
— Daniel Gizicki

Letnie dni
— Daniel Gizicki

Narkotyki i poszukiwania
— Daniel Gizicki

Wspaniały komiks!
— Daniel Gizicki

Młodociani turpiści?
— Daniel Gizicki

Czy na sali jest korekta?
— Daniel Gizicki

Wojny robotów
— Daniel Gizicki

Dla fanów Naruto
— Daniel Gizicki

Uwaga, kiepścizna!
— Daniel Gizicki

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.