Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Hermann Huppen
‹Bois-Maury #4: Wasyl›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBois-Maury #4: Wasyl
Scenariusz
Data wydania29 września 2015
RysunkiHermann Huppen
Wydawca Wydawnictwo Komiksowe
CyklBois-Maury
Cena39,90
Gatunekhistoryczny
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Historia w obrazkach: Hejże, na Moskala!
[Hermann Huppen „Bois-Maury #4: Wasyl” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Przyglądając się kolejnym odsłonom serii „Bois-Maury”, w której Hermann Huppen zagląda w różne zakątki Europy, można było podejrzewać, że być może któregoś dnia zajrzy także w nasze regiony. Ale podejrzewać to jedno, a zobaczyć na własne oczy – drugie. „Wasyl” – czwarta część cyklu – przenosi nas w początek XVII wieku, kiedy to Polska postanowiła wtrącić się w wewnętrzne sprawy Rosji i osadzić na carskim tronie… Właśnie, kogo? Co do tego nasi przodkowie nie byli zgodni.

Sebastian Chosiński

Historia w obrazkach: Hejże, na Moskala!
[Hermann Huppen „Bois-Maury #4: Wasyl” - recenzja]

Przyglądając się kolejnym odsłonom serii „Bois-Maury”, w której Hermann Huppen zagląda w różne zakątki Europy, można było podejrzewać, że być może któregoś dnia zajrzy także w nasze regiony. Ale podejrzewać to jedno, a zobaczyć na własne oczy – drugie. „Wasyl” – czwarta część cyklu – przenosi nas w początek XVII wieku, kiedy to Polska postanowiła wtrącić się w wewnętrzne sprawy Rosji i osadzić na carskim tronie… Właśnie, kogo? Co do tego nasi przodkowie nie byli zgodni.

Hermann Huppen
‹Bois-Maury #4: Wasyl›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBois-Maury #4: Wasyl
Scenariusz
Data wydania29 września 2015
RysunkiHermann Huppen
Wydawca Wydawnictwo Komiksowe
CyklBois-Maury
Cena39,90
Gatunekhistoryczny
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Przekonywanie zagorzałych czytelników komiksów, że oba cykle Belga Hermanna Huppena – „Wieże Bois-Maury” (1984-1994) oraz „Bois-Maury” (publikowane od 1998 roku) – to jedne z najwybitniejszych rysunkowych opowieści historycznych, nie ma większego sensu. Oni to wiedzą. Trudno byłoby znaleźć dzieło, które równie udanie jak to pierwsze obrazuje Europę i Bliski Wschód w epoce wypraw krzyżowych, czy też – w przypadku drugiego – poprzez pojedyncze, fabularnie zamknięte epizody, towarzyszy mieszkańcom różnych zakątków Starego Kontynentu w dramatycznych wydarzeniach z ich dziejów (począwszy od końca XIII wieku). W bliskiej arcydziełu „Assuncie” autor nawiązał do nieszporów sycylijskich; w „Rodrigu” (2001) za tło obrał czasy rekonkwisty; z kolei „Dulle Griet” (2006) osadzona została w czasach postępującej reformacji. Tytuł tomu czwartego – „Wasyl” (wydanego po trzech latach przerwy) – sugerował natomiast, że odpowiadający za scenariusz Hermann i jego syn Yves Huppen przeniosą nas na wschód Europy. I rzeczywiście! Akcja tej części rozgrywa się bowiem na dawnych Kresach I Rzeczypospolitej.
Panowanie Iwana IV Groźnego nie przyniosło Rosji szczęścia. Pogrążający się w szaleństwie i religijnej dewocji car doprowadził do śmierci swego najstarszego syna i następcy tronu, Iwana, w wyniku czego tron przypadł upośledzonemu umysłowo Fiodorowi, nad którym regencję sprawował jego ambitny szwagier Borys Godunow. Wielce prawdopodobny, choć niepotwierdzony przez historyków w stu procentach jest fakt, że ta ambicja doprowadziła Borysa do zbrodni – wydania rozkazu pozbycia się młodszego syna Iwana IV, przebywającego wówczas w Ugliczu carewicza Dymitra. Ile w tym prawdy? – badacze przeszłości są podzieleni. Nie ma natomiast wątpliwości co do tego, że nieco ponad dekadę po rzekomym zabójstwie objawił się człowiek, który zaczął podawać się za cudem ocalałego carewicza. Ponoć był nim zbiegły do Polski z moskiewskiego monasteru mnich Grigorij Otriepjew, który odbywszy tournee po dworach polskich magnatów – od Adama Wiśniowieckiego, poprzez Jerzego Mniszcha, aż po Mikołaja Zebrzydowskiego – zdołał ich przekonać do zorganizowania wyprawy zbrojnej na Moskwę w celu osadzenia go na tronie carskim. Armia złożona z rycerzy polskich, do których później przyłączyli się kozacy dońscy, wkroczyła na teren Świętej Rusi w końcu października 1604 roku.
I w tym właśnie momencie rozpoczyna się akcja „Wasyla”, którego główną postacią jest – oczywiście obok bohatera tytułowego – Aymar de Bois-Mary, daleki potomek szlachetnego francuskiego rycerza znanego z poprzedniej serii Hermanna. Jak trafił do Polski? Dzięki swojej matce, pochodzącej znad Wisły, która zostawszy wdową, wróciła z synem z Francji do ojczyzny; tutaj chłopak zdobył wykształcenie, a kiedy trafił pod skrzydła swego wuja, rotmistrza Waldemara Lewandowskiego, ruszył wraz z nim – jako straż przednia armii polskiej – na Moskwę. Nie wszystko w komiksie Huppenów odpowiada prawdzie historycznej, ale też przyznać trzeba, że Belgowie nie dopuszczają się żadnych istotniejszych błędów, bo przecież trudno byłoby uznać za takowe przesunięcie w czasie początku wyprawy z jesieni na późną wiosnę (i kilka innych drobiazgów, które są tego skutkiem). Główny problem „Wasyla” tkwi w czym innym. Wcześniejsze tomy cyklu – mowa tu o „Bois-Maury”, nie „Wieżach…” – charakteryzowały się rozbudowaną, wielowątkową fabułą, która nie tylko skłaniała do refleksji, ale przede wszystkim wymagała pewnego wysiłku intelektualnego. Tymczasem w historii, która częściowo wpisuje się w dzieje państwa polskiego, intryga jest zaskakująco prosta; brak w niej tak istotnych dla poprzednich albumów licznych dygresji, dzięki którym obraz epoki stawał się pełniejszy i wyrazistszy.
Kto wie, może wynikało to z faktu, że opowiadając o Sycylii („Assunta”), Kastylii („Rodrigo”) czy – niemal ojczystej – Flandrii („Dulle Griet”), Hermann (i jego syn) posiadał taką wiedzę, że czuł się dużo bardziej swobodnie. Tworząc „Wasyla”, wkroczył zaś na znacznie mniej pewny dla siebie grunt i dlatego nie chciał przesadnie konfabulować. Ale to tylko domysły, mające źródło jedynie w nieco mniej zajmującej fabularnie odsłonie opowieści. Motorem napędowym akcji jest miłość Aymara do kozaczki Duniaszki – o tyle pechowa, że młody żołnierz obdarza nią kobietę już zajętą, na dodatek będącą żoną Chorkina, atamana, na którego pomoc w walce z armią Godunowa liczą polscy dowódcy. Ich romans mógłby więc, znając aspiracje i porywczość Kozaków, doprowadzić do zerwania sojuszu i klęski wyprawy niemal od razu po przekroczeniu granicy. Wszystko pozostałe kręci się wokół tego jednego wątku, choć przecież pole do popisu było znacznie większe. Brak rozmachu – typowego dla wcześniejszych albumów – to tym samym najpoważniejszy zarzut, jaki można mieć pod adresem „Wasyla”. Gorzej, że automatycznie wpływa on na inne aspekty komiksu. Przede wszystkim zaś na konstrukcję postaci, które są – przynajmniej te pierwszoplanowe – zaskakująco jednowymiarowe: Kozacy to awanturnicy, którym za grosz nie można ufać, a Aymar – żółtodziób, którego w zasadzie nie interesuje nic poza wdziękami Duni.
W tym kontekście dziwić może fakt, że całkiem przyzwoicie wypadają – przynajmniej na tle Kozaków i przybysza z dalekiej Francji – Polacy. Zarówno rotmistrz Lewandowski, jak i Andrzej, najbliższy przyjaciel Aymara. Obu cechuje umiarkowanie i zrozumienie skomplikowanej sytuacji, w jakiej wszyscy się znaleźli. Na morzu histerycznego szaleństwa oni są ostoją spokoju i rozsądku. To miłe, że tak nas widzą belgijscy twórcy. Pytanie, w jakim stopniu odpowiada to prawdzie – nie jest już tak istotne dla oceny komiksu. A temu tradycyjnie trudno cokolwiek zarzucić od strony graficznej. Hermann, dopracowawszy swój styl do perfekcji, nie ma zamiaru nic w nim zmieniać (w przeciwieństwie chociażby do Grzegorza Rosińskiego). I nie sposób mieć o to do niego żal. Wyraziste barwy, specyficzni bohaterowie, wyeksponowana brzydota czy wręcz turpizm rysunków – na tym Belg zbudował swoją wizję przeszłości i, mimo zmieniających się wieków i krajów, konsekwentnie się tego trzyma. Podobnie jak i fizycznego podobieństwa kolejnych Aymarów. Podsumowując: „Wasyl” to, jak dotychczas, najsłabsza – przynajmniej jeśli chodzi o scenariusz – część drugiego cyklu. Choć może należałoby rozpatrzyć jeszcze jedną kwestię – oczekiwań, które z racji wątku polskiego były zbyt wygórowane.
koniec
18 października 2015

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Przygody małych króliczków
Maciej Jasiński

23 IV 2024

„Opowieści z Bukowego Lasu” to kolejna już seria dla dzieci, którą od roku 2021 publikuje wydawnictwo Egmont. Tym razem mamy do czynienia z cyklem przeznaczonym dla najmłodszych czytelników, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie komiksu.

więcej »

Impreza się rozkręca
Dagmara Trembicka-Brzozowska

22 IV 2024

Seria duetu Carbone & Gijé fabularnie rozwija się w bardzo ciekawym kierunku - widać to dosłownie z tomu na tom. Autorzy najwyraźniej mają zamiar stworzyć rozbudowaną opowieść fantastyczną z całkiem rozległym światem przedstawionym.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Powinno być lepiej
— Sebastian Chosiński

Konkwistadorzy!
— Sebastian Chosiński

Z Kijowa do Algieru
— Sebastian Chosiński

Zaskakująco dobrze
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Do utraty tchu i zmysłów
— Sebastian Chosiński

Pycha kroczy przed upadkiem
— Wojciech Gołąbowski

Co znaczy współpraca
— Wojciech Gołąbowski

Bardzo na czasie
— Wojciech Gołąbowski

Miłość w czasach wojny
— Marcin Osuch

Przeczuwając własną śmierć
— Wojciech Gołąbowski

Tegoż twórcy

Miasto grzechu i występku
— Sebastian Chosiński

Konflikt pokoleń
— Sebastian Chosiński

Gwiazda wyrwana z galaktyki
— Sebastian Chosiński

Diamenty nie zapewniają wieczności
— Sebastian Chosiński

Na miedzianej ziemi
— Tomasz Nowak

Prawo i bezprawie
— Tomasz Nowak

Odwaga i poświęcenie
— Sebastian Chosiński

Prosto i spójnie
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Tragedia pomyłek
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Co za porąbana rodzinka!
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.