Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić

Krótko o komiksach: Luty 2002
[ - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
« 1 2

Artur Długosz, Andrzej Filipczak, Daniel Gizicki, Wojciech Gołąbowski, Marcin Herman, Konrad Wągrowski

Krótko o komiksach: Luty 2002
[ - recenzja]

Rork: Cmentarzysko katedr
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Daniel Gizicki [90%]
Lekcja architektury
Trzecia część przygód Rorka p.t. „Cmentarzysko katedr” jest niewątpliwie jednym z najwybitniejszych dzieł komiksowych, jakie ukazały się w naszym kraju. Rok 1993 jest moim zdaniem okresem największego wybuchu talentu artysty.
Fabuła to rewelacja: ekspedycja, tajemnicze katedry w środku dżungli, ich niemniej tajemniczy mieszkańcy, tajemnicze pojawienie się Rorka, tajemnicze moce drzemiące w podziemiach katedr i tajemnicza śmierć Sidney′a. Cały album jest pełen tajemnic! Niezwykły jest również pomysł wykorzystania motywu Świętej Inkwizycji oraz ciągłych intryg pomiędzy architektami.
Rysunek jest na wysokim poziomie. Kreska, w porównaniu do części poprzednich wciąż ewoluuje, gdyż w sposobie ukazywania postaci pojawia się lekka ironia i groteska. A co dzieje się w warstwie rysowania architektury! Niejeden zawodowy architekt mógłby się zapewne z „Cmentarzyska…” wiele nauczyć. W pewnym momencie następuje zmiana stylu na średniowieczne malowidła ścienne, które są ciekawym novum w komiksie. Kolor jest bardzo dobrze dobrany i dobrze nałożony.
Na świecie nic nie jest jednak doskonałe. W komiksie znajdujemy pewną niekonsekwencję pomiędzy rysunkiem a scenariuszem. Mianowicie jeden z bohaterów, Yosta, który wchłonął szkielet Sidneya, jest raczej szczupły i nie widać, by miał dwa systemy kostne. A musiałoby to być widoczne, choćby na twarzy.
Nie popisuje się również anonimowy tłumacz, bo Yosta spoczywający w pieczarze pod katedrą przez kilkaset lat, nie może mówić językiem współczesnym, lecz archaicznym, co uwzględnia na przykład wydanie anglojęzyczne. Błędów w tłumaczeniu jest więcej: profesor „de Wolff”, a nie „Wolf” itp.
Mimo wszystko komiks ten jest naprawdę obowiązkową pozycją na półce każdego fana komiksu. Gorąco go polecam.
Talizman demonów
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wojciech Gołąbowski [70%]
W przyjemny sposób
Czwarty album „Armady” udowadnia, że i o poważnych sprawach można opowiadać w przyjemny dla oka sposób. „Talizman demonów” czerpie pełnymi garściami z kolorystyki zastosowanej w „Ogniu i popiele” oraz „Kolekcjonerze”, odcinając się od szaroburych „Trybów rewolucji”. Rzecz dzieje się w cieplejszych niż ostatnio okolicach, co bezpośrednio przekłada się na znany z pierwszych dwóch części ubiór bohaterki…
Na wyróżnienie zasługują także dymki, graficznie nawiązujące do stylistyki pierwszej części: oto krzyki żołdaków już na pierwszy rzut oka odróżniają się od normalnej mowy, wiadomości otrzymywanych drogą radiową (?) czy wreszcie krzyków innych stworzeń.
Fabule niewiele można zarzucić. Może jedynie sztuczne ucięcie akcji pod koniec albumu i kiczowate zakończenie. Czy nie lepiej byłoby skończyć, zatrzymując czytelnika w niepewności co do losów Hurumaru i generała?
Sytuację ratują malownicze sceny zbiorowe – marszu armii pięciu ras i oblężenia cytadeli.
Cygan: Dzień cara
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Artur Długosz [80%]
Cygan górą!
Trzeci album cyklu poświęconego tarapatom upartego cygana Cagoja, „Dzień cara”, dopowiada wątki zawiązane w poprzedniej części. Na głowie młodego i przerażonego cara ląduje korona. Cagoj natomiast zostaje wcielony do armii zwolenników cara i bierze udział w zakończonym sukcesem szturmie na Żygańsk. Oczywiście przy każdej nadarzającej się okazji popisuje się swoimi paskudnymi cechami, a to bitewnymi, a to językowymi, pozostając cały czas sobą. Podobnie jak i album, który trzyma poziom poprzedniego tak fabularnie, jak i plastycznie. Mamy tu i sceny ostrej walki i ckliwe chwile, kiedy cygan sięga po skrzypce, mamy prymitywizm i brzydotę jak i wzniosłe momenty koronacji czy pasji scen łóżkowych. W sumie dokładnie to, czego po serii jej miłośnik może się spodziewać. Duet Marini i Smolderen raz jeszcze wyczarowuje przed czytelnikiem wartką opowieść, z której Cagoj wychodzi cało, a z nim wszyscy, którzy wystarczająco blisko się go trzymali. Charakter cygana, idealnie skrojony do okrucieństwa świata, w jakim przyszło mu żyć, przeważa szalę na jego korzyść nawet w zawieruchach rewolucji na dalekiej Syberii.
Milczenie i Krew: Noc wilczej strzelby
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Artur Długosz [40%]
O dwóch takich, co musieli uciekać
„Noc wilczej strzelby” otwiera nowy serię komiksową „Milczenie i krew”, której główną osią są losy włoskiej mafii w Stanach Zjednoczonych. Pierwszy album to rekonstrukcja ucieczki dwóch przyjaciół, Ciro i Giovanniego, którzy jako młodzi chłopcy zmuszeni są do ucieczki z rodzimej Sycylii. Ich perypetie poznajemy z ust starego Ciro, który dzień wcześniej pożegnał na cmentarzu swego najlepszego przyjaciela i współtowarzysza niedoli sprzed kilkudziesięciu lat. Opowiada on historię swojego życia dwóm dziennikarzom przygotowującym cykl artykułów poświęconych mafii. Poznajemy okoliczności, jakie zmusiły obu chłopców do porzucenia miejsca, gdzie się wychowali, strach i poczucie beznadziejności, jakie stały się ich udziałem podczas ucieczki, okrucieństwo tropiących ich zabójców oraz to, skąd wziął się tytuł albumu.
Przyznam, że sama historia mnie nie wciągnęła. Choć fabularnie spójna, została podana w jakiś chaotyczny sposób, co przy akademickim rysunku Malesa sprawiło, że powstał komiks ledwie przeciętny. Na jego korzyść przemawia przemyślane i skuteczne stosowanie odpowiedniej kolorystyki uwypuklającej klimat opowieści. Szkoda tylko, że jest ona tak płaska. Według informacji zamieszczonych w albumie całość serii liczy obecnie jedenaście części, przy czym rysowało ją trzech rysowników. Cóż, sceptycznie nastawiony, czekam na kolejną część.
Sposób na dziewczyny
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Artur Długosz [90%]
Kłopotliwe pytania
Zachwycałem się wybrykami Titeufa w pierwszym albumie „Zawiłości miłości” i otwarcie przyznaję, że będę zachwycał się również drugim zatytułowanym „Sposób na dziewczyny”.
Zep wyraźnie pozostaje w doskonałej formie malując perypetie dorastającego dzieciaka, którego ciekawość doprowadza do szału rodziców, rodzinę, nauczycieli i innych przygodnych dorosłych. Kontrast w postrzeganiu świata przez umysł niesfornego dziecka i dorosłych jest dla autora pretekstem do zabawienia czytelnika, ale nie tylko. Titeuf może być równie dobrze lekturą edukacyjną zalecaną dla młodych czy spodziewających dziecka rodziców, doskonale przybliżającą problemy, jakie napotkać mogą oni w starciu z niezaspokojoną ciekawością – nieodłączną cechą każdego malca. Drugi album, podobnie jak pierwszy, krąży tematycznie blisko spraw dla rodziców najbardziej bolesnych i kłopotliwych: relacji kobieta-mężczyzna czy kwestii skąd się biorą dzieci. Zdaje się, że autor Titeufa musi być bacznym obserwatorem poczynań kilkulatków, bo niektóre z historii aż nadto przypominają mi opowieści znajomych matek i ojców. Ale nie moralizujmy.
„Titeuf” to przede wszystkim naprawdę udana seria humorystyczna. Uśmiechnąć można się nad każdą historyjką, a parę razy nawet przypłacić czytanie łzami. Czekam na więcej!
koniec
« 1 2
1 lutego 2002

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Przygody małych króliczków
Maciej Jasiński

23 IV 2024

„Opowieści z Bukowego Lasu” to kolejna już seria dla dzieci, którą od roku 2021 publikuje wydawnictwo Egmont. Tym razem mamy do czynienia z cyklem przeznaczonym dla najmłodszych czytelników, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie komiksu.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Sielanka nigdy nie trwa wiecznie
— Marcin Mroziuk

Zły wampir i nierozgarnięci bohaterowie
— Miłosz Cybowski

NieZjawiskowy spadek formy
— Wojciech Gołąbowski

Bohaterowie, jakich potrzebujemy
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

W pięknym lesie
— Maciej Jasiński

Dlaczego dziupla
— Wojciech Gołąbowski

Legendy miejskie
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Conan jakich wielu
— Miłosz Cybowski

Machlojki w zimowej wiosce
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Coś tu nie wyszło
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Tegoż twórcy

Miecze i sandały
— Marcin Knyszyński

Indiana Catalano
— Marcin Knyszyński

Nadchodzi Armagedon
— Maciej Jasiński

Zanim nastał Hellboy
— Andrzej Goryl

Do pełna!
— Marcin Knyszyński

Laboratorium gagów
— Marcin Knyszyński

Nierówno pod skalpem
— Marcin Knyszyński

To nie są rzymskie wakacje
— Marcin Knyszyński

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Zwolnij pan, panie Morvan!
— Marcin Knyszyński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.