Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Pierre Alary, Fabien Nury
‹Silas Corey #4: Testament Zarkoff 2/2›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSilas Corey #4: Testament Zarkoff 2/2
Scenariusz
Data wydania20 czerwca 2016
RysunkiPierre Alary
Wydawca Taurus Media
CyklSilas Corey
ISBN978-83-64360-85-5
Format64s. 215×290mm
Cena38,00
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Historia w obrazkach: Towarzystwo Thule i narodziny nazizmu
[Pierre Alary, Fabien Nury „Silas Corey #4: Testament Zarkoff 2/2” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Pierwsza odsłona „Testamentu Zarkoff” – drugiej dylogii o paryskim detektywie Silasie Coreyu – była tak dobra, że należało wątpić, czy w kontynuacji uda autorom się dorównać jej poziomem. I rzeczywiście: w drugim tomie historii napięcie jest już znacznie mniejsza, a fabuła, pod którą podpisał się Fabien Nury, bardziej przewidywalna. Ale to nadal jest doskonały komiks sensacyjno-historyczny!

Sebastian Chosiński

Historia w obrazkach: Towarzystwo Thule i narodziny nazizmu
[Pierre Alary, Fabien Nury „Silas Corey #4: Testament Zarkoff 2/2” - recenzja]

Pierwsza odsłona „Testamentu Zarkoff” – drugiej dylogii o paryskim detektywie Silasie Coreyu – była tak dobra, że należało wątpić, czy w kontynuacji uda autorom się dorównać jej poziomem. I rzeczywiście: w drugim tomie historii napięcie jest już znacznie mniejsza, a fabuła, pod którą podpisał się Fabien Nury, bardziej przewidywalna. Ale to nadal jest doskonały komiks sensacyjno-historyczny!

Pierre Alary, Fabien Nury
‹Silas Corey #4: Testament Zarkoff 2/2›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSilas Corey #4: Testament Zarkoff 2/2
Scenariusz
Data wydania20 czerwca 2016
RysunkiPierre Alary
Wydawca Taurus Media
CyklSilas Corey
ISBN978-83-64360-85-5
Format64s. 215×290mm
Cena38,00
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Scenarzysta Fabien Nury („Jam jest Legion”, „Śmierć Stalina”, „W.E.S.T.”) postanowił w serii o Silasie Coreyu nieco sobie pofolgować. Mimo że generalnie trzyma się faktów historycznych, dorzuca też jednak sporo od siebie. Głównie po to, aby podbić napięcie. Od czasu do czasu pakuje zatem głównego bohatera w najbardziej nawet nieprawdopodobne, ale jakoś dające się logicznie wytłumaczyć, przygody. Akcja pierwszej dylogii – zatytułowanej „Siatka Aquili” – rozgrywała się w 1917 roku; w „Testamencie Zarkoff” przenosimy się do późnej jesieni roku następnego. Kończy się właśnie pierwsza wojna światowa, ale o prawdziwym spokoju Europa nie może marzyć. W różnych regionach Starego Kontynentu co rusz wybuchają niepokoje. Areną bardzo dramatycznych wydarzeń staje się Bawaria, w której dochodzi do obalenia monarchii i odebrania władzy królowi Ludwikowi III Wittelsbachowi. Zbuntowane wojsko marzy o rewolucji socjalistycznej na wzór rosyjski i jest zresztą bardzo bliskie ziszczenia utopii (rzeczywiście kilka miesięcy później udaje się stworzyć Bawarską Republikę Rad).
Dlaczego wspominamy właśnie o Bawarii, a nie wymieniamy chociażby również pogrążonych, choć z różnych powodów, w powojennym chaosie Polski czy Węgier? Ponieważ los – pod postacią pomysłowego scenarzysty komiksu – akurat tam rzuca Silasa Coreya. Wyrusza on do Monachium z misją powierzoną mu przez „mamę” Celestine Zarkoff, mieszkającą w szwajcarskim Neuchâtel arystokratkę zajmującą się handlem bronią na wielką skalę. Tak wielką, że usprawiedliwione jest nawet mówienie o… „Imperium Zarkoff”. Otóż w starej Celestine na koniec życia odezwały się ludzkie uczucia. Pragnie odnaleźć swego nieślubnego syna (z czasów gry prowadziła życie durne i chmurne) i przekazać mu majątek. Pierwotnie zadanie to wykonywał dla niej doskonały detektyw Albert Percochet, ale właśnie został zamordowany w Paryżu. Teraz jego śladem rusza Corey, a pomocą służy mu jeden z bliskich współpracowników „mamy” – Rudolf von Sebotendorff. To postać historyczna, bardzo ciekawa i niejednoznaczna. Ponurą sławę zyskał jako mason i – co najistotniejsze – twórca Towarzystwa Thule, organizacji okultystycznej, nacjonalistycznej i antysemickiej, która miała ogromny wpływ na kształtowanie ideologii narodowosocjalistycznej.
Chcąc dotrzeć do Johanna Zichlera (tak nazywa się spadkobierca fortuny Zarkoff) Corey odnajduje w Monachium jego żonę, piękną Ninę Koenekamp. Od niej dowiaduje się, że Johann – weteran wojenny i inwalida – został uprowadzony. Razem postanawiają go odnaleźć, co jest o tyle trudne i niebezpieczne, że ich tropem podążają płatni zabójcy w mundurach. Przez kogo nasłani – można się tylko domyślać, ale pewności (przynajmniej na początku) nie ma. W czasie strzelaniny, jaka wybucha pomiędzy Francuzem a ścigającymi ich Niemcami, Nina zostaje ranna. Kobieta wymaga natychmiastowej pomocy medycznej. Problem polega jednak na tym, że mało komu może ufać. A już na pewno nie osobom, które zna jej mąż. Ryzykując życiem, niecodzienna para przedostaje się więc na drugi kraniec Monachium, do starego przyjaciela Niny malarza Witalija, emigranta z carskiej jeszcze Rosji. Corey zostawia tam żonę Johanna, a sam udaje się na spotkanie z von Sebotendorffem (gwoli ścisłości, naprawdę nazywał się on Adam Glauer i wcale nie miał prawa do tytułowania się baronem). Jest bowiem przekonany, że sojusznik ma znacznie szerszą wiedzę, niż zdradza, a jego intencje nie są tak czyste, jak myśli „mama” Zarkoff.
W tym momencie fabuła dostaje dodatkowego kopa i od tej chwili pędzi do przodu na złamanie karku. Fabien Nury bardzo udanie wpisuje w sensacyjną akcję wątki związane z narodzinami nazizmu. Mimo to, poza von Sebotendorffem, na łamach komiksu nie pojawiają się żadni znani w przyszłości wysocy rangą hierarchowie NSDAP. A przecież kilku z nich było blisko związanych z Towarzystwem Thule, jak na przykład Alfred Rosenberg (twórca teorii rasistowskich będących oficjalną wykładnią narodowego socjalizmu), Hans Frank (późniejszy władca Generalnego Gubernatorstwa) czy Julius Streicher (wydawca antysemickiego pisma „Der Stürmer”). Cóż, jesienią 1918 roku, kiedy rozgrywa się akcja „Testamentu Zarkoff” stawiali oni dopiero pierwsze kroki na scenie politycznej (a Adolf Hitler jeszcze nawet o niej nie marzył). Lecz i bez nich przecież atrakcji nie brakuje. Strzelaniny, pościgi, zdrady i miłości – to naturalne paliwo dla tego typu opowieści i Nury (specjalista w swej dziedzinie jakich mało) idealnie potrafi je wykorzystać.
Podobnie jak tom pierwszy, także i drugi graficznie jest bardzo ponury. Chcąc symbolicznie oddać nadciągające nad Europę „czarne chmury” nazizmu, Pierre Alary posługuje się głównie ciemnymi barwami. Nawet za dnia ulice Monachium spowite są mrokiem, śmierć zbiera żniwo niemal na każdym kroku, a z sal, w jakich odbywają się polityczne wiece, dobiegają najczęściej okrzyki: „Heil und Sieg!”. Świat powoli pogrąża się w obłędzie, z nor wyłażą zaś szumowiny i demony. Nie bez powodu większość postaci pojawiających się w „Testamencie…” ma takie twarze, że spotkawszy się z nimi w realnym życiu, poczulibyśmy dreszcz niepokoju przebiegający po plecach. W tym szaleństwie jedynie Silas Corey stara się zachować zdrowy rozsądek – ale to w końcu człowiek nie tylko ideowy (narodowi socjaliści też przecież tacy byli), lecz również prawy i uczciwy. Na dodatek, jak się okazuje w finale, bardzo szarmancki wobec kobiet. Nawet tych, od których co nieco wycierpiał. Czy seria o paryskim eksdziennikarzu i detektywie będzie miała swój ciąg dalszy – jeszcze nie wiadomo. Pewne jest jednak, że marnowanie potencjału, jaki posiada ta postać, byłoby grzechem nie do wybaczenia.
koniec
5 sierpnia 2016

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Małe sprzeczki w nowej rodzinie
Maciej Jasiński

18 IV 2024

Pierwsze dwa tomy serii „Pan Borsuk i pani Lisica” były naprawdę interesującymi komiksami przedstawiającymi wspólne życie dwóch zupełnie obcych kulturowo rodzin. Pan Borsuk wychowujący samotnie trójkę dzieci oraz pani Lisica, która wraz z córką musiała uciekać przed myśliwymi – zamieszkali razem w norce, tworząc z czasem jedno gospodarstwo domowe. W kolejnych albumach czytelnicy będą mieli okazję lepiej poznać bohaterów.

więcej »

Piękny umysł
Paweł Ciołkiewicz

17 IV 2024

Życie nie rozpieszczało Wiktora. Wychowywał się bez ojca, a jego matka raczej nie była osobą, którą trudno uznać za wzór macierzyńskiej troskliwości. Wszystkie problemy chłopak rekompensował sobie zanurzaniem się w cudowny świat…, nie, nie baśni, lecz matematyki. To liczby i ich wzajemne relacje pochłaniały go bez reszty. A u źródeł tej fascynacji stało, rzecz jasna, poszukiwanie szczęścia.

więcej »

Oto koniec znanego nam świata
Marcin Knyszyński

16 IV 2024

Nieistniejący już imprint DC Comics o nazwie „Vertigo” miał kilka flagowych tytułów, takich swego rodzaju wizytówek lat dziewięćdziesiątych amerykańskiego komiksu. Jedną z nich są bez wątpienia „Niewidzialni”, których ostatni, czwarty tom zbiorczy wyszedł w marcu nakładem Egmontu. Każdy, kto uważa, że pierwsze trzy były trudne w odbiorze, musi przygotować się na jeszcze większe wyzwanie. Teraz Grant Morrison nie ma już zupełnie litości i nie bierze jeńców.

więcej »

Polecamy

Batman zdemitologizowany

Niekoniecznie jasno pisane:

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Powinno być lepiej
— Sebastian Chosiński

Konkwistadorzy!
— Sebastian Chosiński

Z Kijowa do Algieru
— Sebastian Chosiński

Zaskakująco dobrze
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Do utraty tchu i zmysłów
— Sebastian Chosiński

Pycha kroczy przed upadkiem
— Wojciech Gołąbowski

Co znaczy współpraca
— Wojciech Gołąbowski

Bardzo na czasie
— Wojciech Gołąbowski

Miłość w czasach wojny
— Marcin Osuch

Przeczuwając własną śmierć
— Wojciech Gołąbowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.