Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Sal Buscema, Harlan Ellison, Peter B. Gillis, Archie Goodwin, Bill Mantlo, Roy Thomas, Herb Trimpe, Len Wein
‹Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #93: Hulk: W sercu atomu›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWielka Kolekcja Komiksów Marvela #93: Hulk: W sercu atomu
Tytuł oryginalnyHulk: Heart of the Atom
Scenariusz
Data wydania15 czerwca 2016
RysunkiPeter B. Gillis, Herb Trimpe, Sal Buscema
PrzekładRobert P. Lipski
Wydawca Hachette
CyklWielka Kolekcja Marvela
ISBN978-83-2820-334-1
Format216s. 170×260mm; oprawa twarda
Cena39,99
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Marvel: Hulk będzie… kochać
[Sal Buscema, Harlan Ellison, Peter B. Gillis, Archie Goodwin, Bill Mantlo, Roy Thomas, Herb Trimpe, Len Wein „Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #93: Hulk: W sercu atomu” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Stare przysłowie mówi: „Każda potwora znajdzie swego amatora”. Na przykład Hulk – postać niby całkowicie aseksualna, a tymczasem kobiety wciąż się za nim uganiają. Jak w dziewięćdziesiątym trzecim tomie Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela – „Hulk: W sercu atomu”.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Hulk będzie… kochać
[Sal Buscema, Harlan Ellison, Peter B. Gillis, Archie Goodwin, Bill Mantlo, Roy Thomas, Herb Trimpe, Len Wein „Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #93: Hulk: W sercu atomu” - recenzja]

Stare przysłowie mówi: „Każda potwora znajdzie swego amatora”. Na przykład Hulk – postać niby całkowicie aseksualna, a tymczasem kobiety wciąż się za nim uganiają. Jak w dziewięćdziesiątym trzecim tomie Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela – „Hulk: W sercu atomu”.

Sal Buscema, Harlan Ellison, Peter B. Gillis, Archie Goodwin, Bill Mantlo, Roy Thomas, Herb Trimpe, Len Wein
‹Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #93: Hulk: W sercu atomu›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWielka Kolekcja Komiksów Marvela #93: Hulk: W sercu atomu
Tytuł oryginalnyHulk: Heart of the Atom
Scenariusz
Data wydania15 czerwca 2016
RysunkiPeter B. Gillis, Herb Trimpe, Sal Buscema
PrzekładRobert P. Lipski
Wydawca Hachette
CyklWielka Kolekcja Marvela
ISBN978-83-2820-334-1
Format216s. 170×260mm; oprawa twarda
Cena39,99
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Oczywiście powyższy lead jest mocno przesadzony. Betty Ross kocha przecież nie Hulka, a jego ludzkie wcielenie Bruce′a Bannera. A nim mogliśmy być świadkiem romansu Zielonego i Caiery na planecie Sakaar, upłynęło ponad czterdzieści lat od jego narodzin. Tymczasem po drodze był ktoś, kto na zabój zakochał się w naszym potworze. O tym burzliwym i smutnym związku opowiada niniejsza pozycja.
Tym kimś była księżniczka Jarella. Ta zielonoskóra blond piękność mieszka w świecie K′ai, który jest tak mały, że mieści się gdzieś między atomami. Zrządzeniem losu spotyka Hulka i zakochuje się w nim z wzajemnością. Przez następne dziesięć lat ich drogi przecinają się, ale ich miłość nigdy nie może zaznać spełnienia. „W sercu atomu” zawiera przekrojowy zbiór krótszych i dłuższych opowieści, z których można dowiedzieć się, jak toczyły się ich losy.
Tego typu formuła ma swoje plusy i minusy. Na pewno ciekawie jest śledzić, jak na przestrzeni lat (od 1971 do 1980 roku) zmieniła się interpretacja Hulka i rozbudował jego romans z Jarellą. A jednak całość cierpi na podobną przypadłość, co „The Amazing Spider-Man: Narodziny Venoma” (WKKM – 5). Historie są poszatkowane, niektórym wątkom brakuje dokończenia (lub rozpoczęły się w zeszytach nam nieznanych i tu niespodziewanie się kończą), przez co fabuła traci na spójności.
Różny jest też poziom samych historii. Pierwsza, chodź wywodzi się od pomysłu poczytnego autora powieści, opowiadań i scenariuszy do filmów i seriali fantastycznych Harlana Ellisona, w adaptacji Roya Thomasa nie powala pod względem fabularnym. Z drugiej strony, pomysł mikroświata K′ai robi wrażenie i pokazuje, że film animowany „Horton słyszy ktosia” wcale nie był tak oryginalny, jak się może wydawać. Dalej już jest różnie, ale generalnie im bliżej lat 80., tym scenariusze stają się lepsze i bardziej dramatyczne. Te pochodzące z 1977 roku na przykład pokazują rozszalałego Hulka, który desperacko próbuje znaleźć lekarstwo dla umierającej Jarelli. A że porusza się ze specyficznie rozumianą gracją, obraca w perzynę Nowy Jork. Analogie do legendy o King Kongu jak najbardziej wskazane. Widać też wyraźnie, czym inspirował się Greg Pak, tworząc „Wielką wojnę Hulka” (WKKM – 51), powtarzając praktycznie ten schemat, tylko na o wiele większą skalę (tu ofiarami gniewu Zielonego stają się jedynie Defenders, a nie cała śmietanka Marvela).
Nieco mniej skomplikowanie wygląda sytuacja z rysunkami. Przede wszystkim dlatego, że praktycznie odpowiada za nie dwóch ludzi – na początku Herb Trimpe, a następnie Sal Buscema. Cóż, jeśli zestawić ich prace ze sobą, to zdecydowanie wygrywa ten drugi. Co prawda to już okres, kiedy jego kreska zaczęła robić się coraz bardziej kanciasta, ale za to furię malującą się na twarzy Hulka potrafił oddać doskonale. Co zaś się tyczy Trimpe′a, to jego styl nazwałbym bałaganiarskim. Do tego całkiem nie odpowiada mi jego wizja Sałaty, bo wygląda on na kompletnego kretyna (nawet wtedy, kiedy świadomość nad monstrualnym ciałem przejmuje Bruce Banner).
Mówię cały czas o Hulku, a tymczasem sama Jarella też jest ciekawą postacią. To bodaj jedyna kobieta w świecie Marvela, która w odróżnieniu od Betty, ukochanej Bannera, i Caiery, romansującej z Hulkiem, pokochała oba wcielenia naszego bohatera. Nic zatem dziwnego, że uczucie to zostało odwzajemnione.
Przyznaję, że początek „W sercu atomu” (swoją drogą chyba bardziej adekwatnym tłumaczeniem byłoby po prostu „Serce atomu”) mnie nie powalił i głęboko zastanawiałem się, czy nie odłożyć lektury na później, ale z czasem zacząłem wciągać się w tę historię nietypowego i burzliwego romansu. Choć nie działa ona na takim poziomie emocjonalnym jak związek Petera Parkera i Mary Jane, Hanka Pyma i Janet van Dyne czy nawet Reeda Richardsa i Susie Storm, to jednak zobaczyć Hulka, który choć przez chwilę jest szczęśliwy, jest uczuciem bezcennym.
koniec
20 sierpnia 2016

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Małe sprzeczki w nowej rodzinie
Maciej Jasiński

18 IV 2024

Pierwsze dwa tomy serii „Pan Borsuk i pani Lisica” były naprawdę interesującymi komiksami przedstawiającymi wspólne życie dwóch zupełnie obcych kulturowo rodzin. Pan Borsuk wychowujący samotnie trójkę dzieci oraz pani Lisica, która wraz z córką musiała uciekać przed myśliwymi – zamieszkali razem w norce, tworząc z czasem jedno gospodarstwo domowe. W kolejnych albumach czytelnicy będą mieli okazję lepiej poznać bohaterów.

więcej »

Piękny umysł
Paweł Ciołkiewicz

17 IV 2024

Życie nie rozpieszczało Wiktora. Wychowywał się bez ojca, a jego matka raczej nie była osobą, którą trudno uznać za wzór macierzyńskiej troskliwości. Wszystkie problemy chłopak rekompensował sobie zanurzaniem się w cudowny świat…, nie, nie baśni, lecz matematyki. To liczby i ich wzajemne relacje pochłaniały go bez reszty. A u źródeł tej fascynacji stało, rzecz jasna, poszukiwanie szczęścia.

więcej »

Oto koniec znanego nam świata
Marcin Knyszyński

16 IV 2024

Nieistniejący już imprint DC Comics o nazwie „Vertigo” miał kilka flagowych tytułów, takich swego rodzaju wizytówek lat dziewięćdziesiątych amerykańskiego komiksu. Jedną z nich są bez wątpienia „Niewidzialni”, których ostatni, czwarty tom zbiorczy wyszedł w marcu nakładem Egmontu. Każdy, kto uważa, że pierwsze trzy były trudne w odbiorze, musi przygotować się na jeszcze większe wyzwanie. Teraz Grant Morrison nie ma już zupełnie litości i nie bierze jeńców.

więcej »

Polecamy

Batman zdemitologizowany

Niekoniecznie jasno pisane:

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Game over, man, game over!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dużo szumu i do domu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kosmos taki wielki, a Avengers malutcy
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Hail Kapitanie!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Burzy zmysłów nie ma
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ubogi klon
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Przyjdzie Galactus i wyrówna
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pół na pół
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

A co ty robiłeś w 2013 roku?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tak niewielu decyduje za tak wielu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż twórcy

Czarno-biały świat
— Marcin Knyszyński

Za dużo bohaterów
— Marcin Knyszyński

Nadchodzą mroczne czasy
— Marcin Knyszyński

Dobra zmiana
— Marcin Knyszyński

Tegoż autora

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ilu scenarzystów potrzea by wkręcić steampunkową żarówkę?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Magia i Miecz: Siłą rozpędu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.