Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Jeph Loeb, Carlos Pacheco
‹Superman / Batman #3: Władza absolutna›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSuperman / Batman #3: Władza absolutna
Tytuł oryginalnySuperman / Batman, Vol. 3: Absolute Power
Scenariusz
Data wydanialipiec 2016
RysunkiCarlos Pacheco
PrzekładJakub Syty
Wydawca Egmont
CyklSuperman/Batman
ISBN9788328116962
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Superbohaterowie zdegenerowani
[Jeph Loeb, Carlos Pacheco „Superman / Batman #3: Władza absolutna” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
A gdyby Człowiek ze Stali i Mroczny Rycerz wcale nie byli tak sympatycznymi i pozytywnymi bohaterami, jak najczęściej się ich przedstawia? Jak wtedy wyglądałby świat? Jak żyłoby się mieszkańcom Metropolis i Gotham? Na te pytania stara się odpowiedzieć scenarzysta Jeph Loeb w trzecim tomie serii „Superman | Batman”, który nosi adekwatny do treści tytuł „Władza absolutna”.

Sebastian Chosiński

Superbohaterowie zdegenerowani
[Jeph Loeb, Carlos Pacheco „Superman / Batman #3: Władza absolutna” - recenzja]

A gdyby Człowiek ze Stali i Mroczny Rycerz wcale nie byli tak sympatycznymi i pozytywnymi bohaterami, jak najczęściej się ich przedstawia? Jak wtedy wyglądałby świat? Jak żyłoby się mieszkańcom Metropolis i Gotham? Na te pytania stara się odpowiedzieć scenarzysta Jeph Loeb w trzecim tomie serii „Superman | Batman”, który nosi adekwatny do treści tytuł „Władza absolutna”.

Jeph Loeb, Carlos Pacheco
‹Superman / Batman #3: Władza absolutna›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSuperman / Batman #3: Władza absolutna
Tytuł oryginalnySuperman / Batman, Vol. 3: Absolute Power
Scenariusz
Data wydanialipiec 2016
RysunkiCarlos Pacheco
PrzekładJakub Syty
Wydawca Egmont
CyklSuperman/Batman
ISBN9788328116962
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Jest takie powiedzenie, które znają – a przynajmniej powinni znać – wszyscy politycy (bez względu na ideologię, której pozostają wierni): „Każda władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie”. Jego autorem jest angielski historyk i filozof polityczny lord John Acton; tę światłą myśl zawarł on w liście opublikowanym w 1887 roku, którego adresatem był anglikański biskup Londynu Mandell Creighton. Amerykański scenarzysta Jeph Loeb prawdopodobnie przypomniał sobie o tej wypowiedzi dziewiętnastowiecznego myśliciela, kiedy szukał pomysłu na kolejny rozbudowany wątek swej komiksowej serii z Człowiekiem ze Stali i Mrocznym Rycerzem w rolach głównych. W zeszycie trzynastym zamknął już bowiem intrygującą opowieść o „narodzinach” Supergirl i teraz należało na gwałt znaleźć równie atrakcyjny koncept. Zadał więc sobie pytanie: A co stałoby się z Supermanem i Batmanem, gdyby nagle obdarowani zostali władzą absolutną? W jaki sposób by z niej skorzystali? Czy oparliby się pokusom związanym z dyktatorskimi rządami nad światem?
Pytania te nie są może przesadnie skomplikowane, ale też nie da się na nie odpowiedzieć zwięźle. W efekcie powstała fabuła, którą Loeb rozpisał ostatecznie na pięć zeszytów. Pierwotnie ukazywały się one od stycznia do kwietnia 2005 roku; później zostały zebrane w całość i opublikowane jako trzeci tom zbiorczy serii „Superman | Batman”, któremu Amerykanin nadał zgodny z przewidywaniami tytuł – „Władza absolutna”. Scenarzysta z miejsca rzuca czytelnika na szeroką wodę, w świat – wydawałoby się – doskonale znany, ale jednak zupełnie inny. Człowiek-Nietoperz i przybysz z planety Krypton są najpotężniejszymi ludźmi na globie, między innymi dlatego, że nie mają naturalnych wrogów. Ba! nawet sprzyjających sobie konkurentów. Inni superbohaterowie po prostu nie istnieją. Chociaż… pewnego dnia dociera do nich informacja o pojawieniu się na ulicach Star City samozwańczego obrońcy mieszkańców napastowanych przez policję. Okazuje się nim Green Lantern. Nieco później objawia się jeszcze Wonder Woman. W idealnym świecie zaczynają powstawać pierwsze rysy, co bardzo niepokoi tych, którzy go stworzyli.
A są to istoty z kosmosu, które przybywszy chwilowo na Ziemię przybrały prawdziwie superbohaterskie imiona: Saturn Queen, Lightning Lord i Cosmic King. To one obdarowały Supermana i Batmana władzą absolutną. Dlaczego? By uzyskać odpowiedź, trzeba dotrzeć aż do finału ostatniego zeszytu podcyklu. W sumie warto, chociaż wyjaśnienie całej zagadki może wydać się nieco naiwne i irytujące. Ale co tam! Grunt, że po drodze atrakcji jest co niemiara. Loeb postawił sobie chyba za punkt honoru upchać we wcale nie najobszerniejszym zbiorze jak najwięcej postaci z uniwersum DC Comics. „Nadziać” się więc możemy i na te z pierwszej ligi (jak Lex Luthor, Jonah Hex, Flash, Ra’s al-Ghul, Darkseid, czy wspomniani już Green Lantern i Wonder Woman), jak i z zaplecza ekstraklasy (vide Aquaman, Martian Manhunter, Metron, Kamandi, Sierżant Rock). Ma to swój urok, choć z drugiej strony w tym zalewie bohaterów dość łatwo jest się pogubić. Tym bardziej że akcja pędzi na złamanie karku, na dodatek zaś wyobraźnia scenarzysty co rusz wrzuca Mrocznego Rycerza i Człowieka ze Stali do innego alternatywnego świata.
Należy jednak oddać Jephowi Loebowi honor – z biegiem czasu udaje mu się bowiem okiełznać chaos królujący w dwóch pierwszych epizodach. Z każdym kolejnym zaczynamy przewidywać, dokąd to wszystko zmierza; znacznie więcej jest też logiki w poczynaniach bohaterów. Superman i Batman, mocno doświadczeni przez los, stają się dzięki zafundowanym im przez scenarzystę dramatycznym przeżyciom jeszcze bardziej ludzcy; zszedłszy z piedestału, na którym postawieni zostali przez swoich fałszywych kosmicznych „rodziców”, najpierw doświadczają bólu czysto fizycznego, później egzystencjalnego, by ostatecznie odrodzić się z popiołów i odzyskać należne im pozycję i szacunek (już bez narzuconych odgórnie ciągotek dyktatorskich). Jak dotąd, każdą z miniserii ilustruje inny grafik; tym razem padło na Hiszpana Carlosa Pacheco, specjalistę od superbohaterów (spod jego ręki wychodziły między innymi komiksy z X-Menami, Avengers, Green Lanternem, Kapitanem Ameryką). Zdobyte przez lata doświadczenie pozwoliło mu stworzyć rysunki doskonale wpisujące się w pulpową konwencję – bez eksperymentatorskich udziwnień, za to idealnie trafiające w oczekiwania czytelników.
koniec
11 września 2016

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Przygody małych króliczków
Maciej Jasiński

23 IV 2024

„Opowieści z Bukowego Lasu” to kolejna już seria dla dzieci, którą od roku 2021 publikuje wydawnictwo Egmont. Tym razem mamy do czynienia z cyklem przeznaczonym dla najmłodszych czytelników, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie komiksu.

więcej »

Impreza się rozkręca
Dagmara Trembicka-Brzozowska

22 IV 2024

Seria duetu Carbone & Gijé fabularnie rozwija się w bardzo ciekawym kierunku - widać to dosłownie z tomu na tom. Autorzy najwyraźniej mają zamiar stworzyć rozbudowaną opowieść fantastyczną z całkiem rozległym światem przedstawionym.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Co się stało z Jean Grey?
— Andrzej Goryl

Krótko o komiksach: Mutanci niepotrzebni
— Andrzej Goryl

Jean Grey i jajo Feniksa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

X-tra restart
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Pożegnanie Wielkiego Dekonstruktora
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: W imię zasad…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Lektura dla zaawansowanych
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Wyższe poziomy abstrakcji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Esensja czyta dymki: Marzec-kwiecień 2009
— Jakub Gałka, Wojciech Gołąbowski, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Kowal Strzała i niezła kabała
— Paweł Sasko

Tegoż autora

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Awangardowa siła kobiet
— Sebastian Chosiński

Czekając na…
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.