Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 17 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »
W kręgu podejrzeń: Skrywane oblicze
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić

Krótko o komiksach: Październik 2001, cz. 2
[ - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
« 1 2

Wojciech Gołąbowski, Marcin Herman, Paweł Nurzyński, Konrad Wągrowski

Krótko o komiksach: Październik 2001, cz. 2
[ - recenzja]

Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Konrad Wągrowski [70%]
Detektyw mroku po raz pierwszy
Z Dylanem Dogiem, detektywem mroku, bohaterem kultowej włoskiej serii komiksowej, zetknąłem się po raz pierwszy na łamach „Świata Komiksu (23)”. Mimo tego, że dwie nowelki były jedynymi czarno-białymi planszami w tym numerze „ŚK”, na dodatek opublikowane obrócone o 90% do reszty zawartości pisma, przyciągnęły moją uwagę i przeczytałem je z przyjemnością. W pierwszej urzekł mnie klimat klasycznego horroru, w drugiej kapitalna pointa (odsyłam do niej wszystkich pracujących w dużych firmach-molochach). Nic więc dziwnego, że bez wahania sięgnąłem po albumowe wydanie „Johnny Freak” (czyli Johny Dziwoląg), które pojawiło się na półkach księgarskich niedługo później. I choć okazało się nieco słabsze niż zapowiedzi w magazynie, to nie rozczarowałem się i utwierdziłem się w przekonaniu o jakości tej serii.
Historia kalekiego, ale niebywale utalentowano Johnny′ego jest może trochę poważniejsza i smutniejsza niż nowelki, nie ma w niej też wiele niesamowitości (nazwałbym tę historię nawet realistyczną), ale nie jest pozbawiona dobrych żartów (właściwych dla całej serii), ma ciekawie nakreślone postacie, ale przede wszystkim zgrabnie skrojoną i wciągającą fabułę, której nie będę streszczał, aby nie odbierać innym przyjemności odkrywania tożsamości Johnny′ego. Staranny, klasyczny rysunek jest też atutem tej serii, choć jest to album czarno-biały. Czekam na dalsze albumy, ale zastanawiam się czy bezbarwny komiks, w zeszytowym formacie, o cenie 10 zł ma szanse przebić się na polskim rynku. Mam nadzieję, że tak.
Gail: Przed burzą
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Paweł Nurzyński [50%]
Polacy w natarciu
Egmont rozpoczyna wreszcie wydawać albumy polskich twórców. Oprócz „Fido i Mela” ukazuje się „Gail” Piotra Kowalskiego. Jest to mieszanka fantasy i science-fiction. Akcja dzieje się na bliżej nieokreślonej planecie zamieszkałej przez ludzi (?) i inne istoty rozumne. Gail jest żołnierzem, który zostaje wypędzony z królestwa za romans z córką króla. Trafia do sąsiedniego królestwa, w którym panuje pozorna demokracja. W rzeczywistości twardą ręka rządzi w nim Hyon. Planuje on przewrót i podbój królestwa Thailarda. Przewrót się udaje i mechaniczna armia Hyona rusza na podbój…
Komiks jest debiutem albumowym Piotra Kowalskiego, rysownika znanego wcześniej z krótszych form. Wydaje się, że formuła albumu przerosła nieco twórcę. Komiks nie jest zły, ale ma kilka niedociągnięć, które mogą wynikać z braku doświadczenia. Narracja rwie się w kilku miejscach, rysunki również wymagają gdzieniegdzie dopracowania… Nie jest to komiks zły, ale nie jest to dzieło wybitne. Czytać je należy na własną odpowiedzialność.
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Paweł Nurzyński [60%]
Małpy i ludzie…
Już niebawem na ekrany kin trafi film „Planeta małp”. W związku z tym na zachodzie ukazuje się szereg komiksów nawiązujących do filmu. I tu niespodzianka. Jeden z takich komiksów, za sprawą wydawnictwa Egmont trafia do Polski. „Human War” opisuje wydarzenia, które dzieją się kilkadziesiąt lat po filmie. Ludzie i małpy próbują żyć w spokoju. Ale tylko niektóre małpy znają prawdę. Większość uważa, że ludzi należy zniszczyć. Czy kruchy pokój się utrzyma? Wszystko zależy od przywódców sporu…
Bardzo porządny komiks, który świetnie się czyta, również dzięki temu, że został wydany na papierze kredowym. Jeśli Egmont pójdzie za ciosem, to Tm-Semic pójdzie niedługo z torbami…
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Paweł Nurzyński [70%]
Klasyka polska?
Ern ukazał się kilka lat temu w magazynie AQQ i już wtedy nie przeszedł niezauważony. Teraz, kilka lat po premierze, wreszcie możemy przecztać albumową wersje przygód Bernona Ardy. Komiks jest klasyczną fantasy – akcja jest jednak tak zakręcona, że ciężko opisać ją w kilku słowach. W dużym skrócie: komiks przedstawia losy ostatniego potomka królewskiego rodu – Bernona Ardy. Jest to środkowa część cyklu trylogii „Ern”. Komiks na pewno wart przeczytania!
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wojciech Gołąbowski [70%, 40%]
Oszaleć można!
Choć kolejnymi przygodami Garfielda Egmont uraczył fanów pod koniec sierpnia, nim zdążyły trafić do księgarni sieci Matras (gdzie kupuję ze względu na przywileje karty stałego klienta), była już połowa września… i tylko z tego powodu niniejsza recenzja przesunęła się w czasie o jeden numer pisma. Co dostaliśmy tym razem?
Album „Jeść albo nie jeść? (oto jest głupie pytanie)” zawiera miesięczną dawkę przygód z 1995 roku (2.X do 3.XI) oraz sporo roku 1996 (25.III – 1.VI plus 10.VI – 16.VII): standardowe kłopoty z wagą, myszami, kawą, pająkami, drzewem… Jedynym novum jest Clive, niewidzialny przyjaciel Garfielda, przewijający się przez kilka pasków. Pozytywną stroną jest też tytuł związany z dużą częścią treści.
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Album „Gooool!” nie zawiera oczywiście (!) żadnych motywów związanych z piłką nożną… Jest natomiast zbiorem pasków datowanych na 25.IV – 13.IX 1997 roku… tylko, do jasnej @, dlaczego tak poszatkowane??? Paski kwietniowe i majowe są ułożone w ciągu, druga połowa sierpnia i wrzesień też, gdy tymczasem reszta… Doszukałem się ledwo kilku stron, w których kolejność została zachowana; na ogół wygląda to tak: czerwiec, lipiec, czerwiec, lipiec, czerwiec, czerwiec, maj, lipiec, sierpień, czerwiec… Przygody letnie – plażowe – przeplatają się z wiosennymi podrywami Jona i wieloma innymi zazwyczaj uszeregowanymi ciągami. Oszaleć można!
Przy okazji, ciekawostka: przedstawiciel wydawnictwa ISA na zarzuty o łamanie kolorystyki grzbietów serii bronił się twierdzeniem, że nie można przecież grzbietu barwić inaczej niż frontu okładki. A co zaserwował nam Egmont? Zielony front „Jeść…” ma czerwony grzbiet i błękitny tył, „Gooool!” tymczasem – czerwony front, niebieski grzbiet i zielony tył. I ujmę to w ten sposób: ani na wystawie – leżąc, ani na półce – stojąc – kolory te się wzajemnie nie gryzą…
koniec
« 1 2
1 października 2001

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Oto koniec znanego nam świata
Marcin Knyszyński

16 IV 2024

Nieistniejący już imprint DC Comics o nazwie „Vertigo” miał kilka flagowych tytułów, takich swego rodzaju wizytówek lat dziewięćdziesiątych amerykańskiego komiksu. Jedną z nich są bez wątpienia „Niewidzialni”, którego ostatni, czwarty tom zbiorczy wyszedł w marcu nakładem Egmontu. Każdy, kto uważa, że pierwsze trzy były trudne w odbiorze, musi przygotować się na jeszcze większe wyzwanie. Teraz Grant Morrison nie ma już zupełnie litości i nie bierze jeńców.

więcej »

Uczmy się języków!
Marcin Osuch

15 IV 2024

Na przestrzeni ostatnich paru lat polscy czytelnicy otrzymali kilka pozycji, których osią były kultury indiańskie Mezoameryki. Dwa lata temu Ongrys wznowił „Hernána Cortésa i podbój Meksyku”, w zeszłym roku Taurus – „Węża i włócznię”. Do klimatów konkwisty nawiązuje także „Ixbunieta” wydawnictwa Komiks i My. Ten zestaw w bardzo udany sposób uzupełnia „Ta, która mówi” oficyny Lost in Time.

więcej »

Kolejne „Igrzyska Śmierci”
Maciej Jasiński

14 IV 2024

Egmont wydaje równolegle kilka serii z Conanem w roli głównej. W cyklu „Conan Barbarzyńca” mieliśmy do tej pory między innymi całkiem niezłą historię Jasona Aarona zatytułowaną „Życie i śmierć” Conana. Tym razem w albumie zatytułowanym „Tygiel” główny bohater trafia do miasta Garchall w Uttara Kuru i niemal od razu pakuje się w kolejne wielkie kłopoty.

więcej »

Polecamy

Batman zdemitologizowany

Niekoniecznie jasno pisane:

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Chłopiec z piekła rodem
— Paweł Nurzyński

Z tego cyklu

Sielanka nigdy nie trwa wiecznie
— Marcin Mroziuk

Zły wampir i nierozgarnięci bohaterowie
— Miłosz Cybowski

NieZjawiskowy spadek formy
— Wojciech Gołąbowski

Bohaterowie, jakich potrzebujemy
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

W pięknym lesie
— Maciej Jasiński

Dlaczego dziupla
— Wojciech Gołąbowski

Legendy miejskie
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Conan jakich wielu
— Miłosz Cybowski

Machlojki w zimowej wiosce
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Coś tu nie wyszło
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Tegoż twórcy

Celestianie i pierwsi herosi
— Andrzej Goryl

Mordobicie o Ziemię
— Andrzej Goryl

Zanim nastał Hellboy
— Andrzej Goryl

Powiedziałeś „miau”, ty głupku
— Marcin Osuch

Ciało i maszyna
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Rozmawiając z Garfieldem
— Marcin Osuch

Avengers, na Croma, zbiórka!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dobry diabeł w krainie potępionych
— Andrzej Goryl

Największy koszmar Garfielda
— Marcin Osuch

Forpoczta kinowego uniwersum
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.