Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Jim Lee, Jeph Loeb
‹Wielka Kolekcja DC #1: Batman: Hush. Część 1›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWielka Kolekcja DC #1: Batman: Hush. Część 1
Scenariusz
Data wydania25 sierpnia 2016
RysunkiJim Lee
Wydawca Eaglemoss
CyklWielka Kolekcja DC, Batman
Cena14,90
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

DC Comics: Kolekcja DC wystartowała!
[Jim Lee, Jeph Loeb „Wielka Kolekcja DC #1: Batman: Hush. Część 1” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Cztery lata temu wydawnictwo Hachette otworzyło serię z najpopularniejszymi pozycjami w dorobku Marvela. Długo trzeba było czekać na ruch konkurencji. Wreszcie jednak się udało. We wrześniu do kiosków trafił pierwszy tom Wielkiej Kolekcji Komiksów DC Comics „Batman: Hush część 1”.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

DC Comics: Kolekcja DC wystartowała!
[Jim Lee, Jeph Loeb „Wielka Kolekcja DC #1: Batman: Hush. Część 1” - recenzja]

Cztery lata temu wydawnictwo Hachette otworzyło serię z najpopularniejszymi pozycjami w dorobku Marvela. Długo trzeba było czekać na ruch konkurencji. Wreszcie jednak się udało. We wrześniu do kiosków trafił pierwszy tom Wielkiej Kolekcji Komiksów DC Comics „Batman: Hush część 1”.

Jim Lee, Jeph Loeb
‹Wielka Kolekcja DC #1: Batman: Hush. Część 1›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWielka Kolekcja DC #1: Batman: Hush. Część 1
Scenariusz
Data wydania25 sierpnia 2016
RysunkiJim Lee
Wydawca Eaglemoss
CyklWielka Kolekcja DC, Batman
Cena14,90
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Co tu dużo mówić, rodzimy rynek komiksów superbohaterski zdominowany jest przez postaci Marvela. Nic w tym dziwnego, albowiem machina promocyjna Domu Pomysłów działa o wiele sprawniej niż konkurencji. Do tego w ofercie posiada więcej ikonicznych bohaterów pokroju Spider-Mana, Hulka, Punishera, Avengers i innych, którzy są na tyle uniwersalni, że potrafią zainteresować także czytelników spoza USA. Tymczasem DC ma przede wszystkim Batmana. Przynajmniej tak można wywnioskować z oferty wydawniczej dostępnej po polsku. Gdzieś tam w jego tle prześlizgują się co prawda Superman, Wonder Woman i inni, ale daleko im do popularności Człowieka Nietoperza. Już za czasów TM-Semic stało się jasne, kogo wolą czytelnicy znad Wisły. W momencie, kiedy komiksy poświęcone Człowiekowi Pająkowi, Pogromcy i X-Men wciąż trzymały się na rynku (choć ulegały modyfikacjom z racji krachu rynku komiksowego w drugiej połowie lat 90.), Nietoperz i Superman musieli ratować się wspólnym tytułem.
Co ciekawe, na początku XXI wieku, w czasie, kiedy schedę po TM-Semic przejął Egmont, to właśnie DC zdominowało rynek. Jednak nie ze względu na rosnącą popularność postaci głównego nurtu, a dzięki otworzeniu przepastnych archiwów Vertigo, czyli osobnej linii wydawnictwa, prezentującej pozycje autorskie, przeznaczone raczej dla dorosłego czytelnika. Dzięki temu mogliśmy poznać „Sandmana”, „Kaznodzieję”, „Hellblazera”, „Lucyfera”, „Baśnie”, „100 naboi” i innych. Jednak jeśli chodzi o podstawowe uniwersum, musieliśmy bazować jedynie na pojedynczych, pięknie wydanych, ale jednocześnie okraszonych zaporową ceną albumach.
Z tego też powodu debiut Wielkiej Kolekcji DC Comics traktuję jako szansę na odrodzenie się tego wydawnictwa w Polsce. Po pierwsze, ponieważ otrzymamy historie poświęcone różnych bohaterom (w planach, poza Batmanem, Supermanem i Wonder Woman, są także pozycje poświęcone JLA, Green Lantern, Flashowi, Green Arrow, Young Justice i Teen Titans), a po drugie, ponieważ wszystko otrzymamy w stałej cenie (nie dajcie się zwieść pierwszej, promocyjnej 19,90 zł, bo docelowo każdy numer będzie kosztował 39,90 zł).
A co otrzymujemy w pierwszym zeszycie? Póki co powtórkę z rozrywki, czyli znany nam już „Batman: Hush część 1”. Nie jest to zły wybór, ponieważ pozycja ta jest obecnie niedostępna, a po drugie na pewno należy do bardzo atrakcyjnych i potrafi przyciągnąć wzrok. Przez wielu fanów Nietoperza uznawana jest nawet za jedną z najlepszych w jego historii. Sporo w tym przesady, ale na pewno nie pożałujecie pieniędzy wydanych na ten egzemplarz.
Tym razem Batman musi zmierzyć się z tajemniczym prześladowcą, który utrudnia mu życie, jak może, wykorzystując w tym celu jego starych wrogów. Jeśli więc lubicie oglądać Batmana w akcji, to trafiliście pod właściwy adres. Będzie bowiem siłował się z Killer Crockiem, odpierał atak Harley Quinn, próbował przełamać urok Poison Ivy, a nawet zbrojnie przeciwstawi się samemu Supermanowi. Do tego dorzućmy epizodyczny, ale istotny udział Huntress i nawiązanie romansu naszego bohatera z Catwoman, a otrzymamy mieszankę iście wybuchową.
Wszystko to zostało rewelacyjnie narysowane przez niezawodnego Jima Lee. Napisać, że jego prace są dynamiczne, to jakby nic nie napisać. Każda strona to istna uczta dla oka. Nie tylko ze względu na świetnie ukazane sceny akcji, ale także ponieważ jest on artystą bardzo dokładnym, lubującym się w kreowaniu niemal idealnego świata. Owszem, złoczyńców przedstawia najbardziej obrzydliwie, jak tylko potrafi, ale za to jego bohaterowie są zawsze umięśnieni, przystojni i nierzadko ilustruje ich w iście monumentalnych pozach. Kobiety natomiast w jego wersji zapierają dech w piersiach, bez względu na to, czy mamy do czynienia z przebierańcami pokroju Catwoman i Quinn, czy też cywilami jak Lois Lane.
Inną sprawą jest to, czy tego typu elegancki styl pasuje do komiksów o Mrocznym Rycerzu? Ciężko powiedzieć. Osobiście wolę jednak bardziej niejednoznaczną grafikę. Jim Lee kiedyś zachwycił mnie swoją wizją „X-Men”, tu jednak wszystko wyszło zbyt sterylnie. Choć popatrzeć (zwłaszcza na zgrabne Catwoman i Poison Ivy) zawsze miło.
Co tu dużo mówić, „Hush” na pewno nie jest tak wybitnym dziełem, jakby niektórzy chcieli, ale na pewno warto po niego sięgnąć, zwłaszcza że otrzymujemy go w promocyjnej cenie. Fanów na pewno ucieszy również dodatek w postaci reprintu 27. numeru (maj 1939 roku) „Detective Comics”, który przeszedł do historii jako debiut Batmana. W sumie więc całkiem udany start Kolekcji.
koniec
22 października 2016

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zamknięcie etapu
Andrzej Goryl

19 IV 2024

Dziesiąty tom „Ms Marvel” jest jednocześnie ostatnim pisanym przez G. Willow Wilson – autorkę, która zapoczątkowała tę serię i stworzyła postać Kamali Khan. Scenarzystka prowadziła tę postać przez ponad pięćdziesiąt zeszytów, a jej cykl przez cały ten czas utrzymywał równy, wysoki poziom (z drobnymi potknięciami, nie rzutującymi na ogólną jakość). Jak wypadło zakończenie tej serii?

więcej »

Małe sprzeczki w nowej rodzinie
Maciej Jasiński

18 IV 2024

Pierwsze dwa tomy serii „Pan Borsuk i pani Lisica” były naprawdę interesującymi komiksami przedstawiającymi wspólne życie dwóch zupełnie obcych kulturowo rodzin. Pan Borsuk wychowujący samotnie trójkę dzieci oraz pani Lisica, która wraz z córką musiała uciekać przed myśliwymi – zamieszkali razem w norce, tworząc z czasem jedno gospodarstwo domowe. W kolejnych albumach czytelnicy będą mieli okazję lepiej poznać bohaterów.

więcej »

Piękny umysł
Paweł Ciołkiewicz

17 IV 2024

Życie nie rozpieszczało Wiktora. Wychowywał się bez ojca, a jego matka raczej nie była osobą, którą trudno uznać za wzór macierzyńskiej troskliwości. Wszystkie problemy chłopak rekompensował sobie zanurzaniem się w cudowny świat…, nie, nie baśni, lecz matematyki. To liczby i ich wzajemne relacje pochłaniały go bez reszty. A u źródeł tej fascynacji stało, rzecz jasna, poszukiwanie szczęścia.

więcej »

Polecamy

Batman zdemitologizowany

Niekoniecznie jasno pisane:

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Klasyczny dramat o miłości, zbrodni i zemście
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Poczęcie Damiana
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Więcej niż tylko dziewczyna Jokera
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Minus dziesięć do Punktów Poczytalności
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ziemskie okno życia
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Catwoman w Sin City
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Telefony, telefony…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

…i po świętach
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Święta, święta…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kobieta ich bije…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż twórcy

Złote dziecko komiksu i jego mutanci
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Chaos kontrolowany
— Marcin Knyszyński

Batman metalem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Sadystyczny mroczny rycerz
— Konrad Wągrowski

Krótko o komiksach: Listopad 2005
— Artur Długosz, Daniel Gizicki, Wojciech Gołąbowski, Tomasz Sidorkiewicz, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski

Cicho sza
— Artur Długosz

Krótko o komiksach: Grudzień 2003
— Sebastian Chosiński, Daniel Gizicki, Piotr Niemkiewicz

Kolorowe, choć czarno-białe
— Piotr Niemkiewicz

Bohater w czerni i bieli
— Marcin Lorek

Tegoż autora

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ilu scenarzystów potrzea by wkręcić steampunkową żarówkę?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Magia i Miecz: Siłą rozpędu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.