Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Jacek Frąś, Wanda Hagedorn
‹Totalnie nie nostalgia›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTotalnie nie nostalgia
Scenariusz
Data wydania17 stycznia 2017
RysunkiJacek Frąś
Wydawca Kultura Gniewu, Wydawnictwo Komiksowe
ISBN978-83-64638-46-6
Cena79,90
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Wspomnienia z bliska i z daleka
[Jacek Frąś, Wanda Hagedorn „Totalnie nie nostalgia” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Totalnie nie nostalgia” to komiks, który prawdopodobnie podzieli czytelników na dwie grupy. Z jednej strony znajdą się ci, którzy docenią jego narracyjne i graficzne walory, z drugiej zaś ci, którzy skrytykują jego stronniczość i ideologiczne uwikłanie. Co ciekawe zwolennicy obu punktów widzenia będą mieć rację. Komiks jest dobrze napisany i jeszcze lepiej narysowany, ale jednocześnie prezentuje obraz rzeczywistości społecznej wykreowany z bardzo wyrazistej ideologicznie perspektywy.

Paweł Ciołkiewicz

Wspomnienia z bliska i z daleka
[Jacek Frąś, Wanda Hagedorn „Totalnie nie nostalgia” - recenzja]

„Totalnie nie nostalgia” to komiks, który prawdopodobnie podzieli czytelników na dwie grupy. Z jednej strony znajdą się ci, którzy docenią jego narracyjne i graficzne walory, z drugiej zaś ci, którzy skrytykują jego stronniczość i ideologiczne uwikłanie. Co ciekawe zwolennicy obu punktów widzenia będą mieć rację. Komiks jest dobrze napisany i jeszcze lepiej narysowany, ale jednocześnie prezentuje obraz rzeczywistości społecznej wykreowany z bardzo wyrazistej ideologicznie perspektywy.

Jacek Frąś, Wanda Hagedorn
‹Totalnie nie nostalgia›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTotalnie nie nostalgia
Scenariusz
Data wydania17 stycznia 2017
RysunkiJacek Frąś
Wydawca Kultura Gniewu, Wydawnictwo Komiksowe
ISBN978-83-64638-46-6
Cena79,90
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Na początku warto odnotować, że wspólne dzieło Wandy Hagedorn i Jacka Frąsia najpierw miało premierę we Francji (w 2016 roku, jako „Pas de retour en Ostalgie”), a w Polsce ukazało kilka miesięcy później – w styczniu 2017 roku. Jest to komiks wyjątkowy z kilku powodów. Na szczególną uwagę zasługuje sama jego treść. Mamy tu bowiem do czynienia z niezwykle poruszającą, osobistą opowieścią, w której autorka bez żadnej taryfy ulgowej rozlicza się ze swoją przeszłością. Po drugie, komiks przygotowały, co nie jest u nas częstą praktyką, dwa wydawnictwa – Wydawnictwo Komiksowe i Kultura Gniewu. Po trzecie, towarzyszy mu wyjątkowa jak na polskie realia akcja reklamowa, której głównym elementem jest trasa promocyjna obejmująca spotkania autorskie organizowane w Szczecinie, Poznaniu, Warszawie, Krakowie i Gdańsku. Po czwarte wreszcie, wyjątkowa jest również graficzna i edytorska strona komiksu. Widać, że nic tu nie zostawiono przypadkowi i wszystko zostało dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Łącznie z tym, że komiks stanowi pierwszy tom serii – Nowy Komiks Polski. Jedno trzeba powiedzieć, wydawcy zawiesili w ten sposób bardzo wysoko poprzeczkę przed autorami kolejnych komiksów planowanych w tej serii.
Na najbardziej podstawowym poziomie mamy tu autobiografię Wandy Hagedorn, mieszkającej obecnie w Australii Polki urodzonej w Szczecinie po drugiej wojnie światowej. Opowieść podzielona została na trzy bloki. W pierwszym, „Szczecin miasto obce”, obserwujemy sceny z dzieciństwa małej Wandy i jej trzech młodszych sióstr. Radość codziennych zabaw przeplata się tu z doświadczeniem wyobcowania na poniemieckich ziemiach oraz traumami wynikającymi z problemów rodzinnych. Niestety dominuje tu atmosfera jakiegoś zagubienia i stale obecnego niepokoju. Nawet wizyty u rodziny na wsi nie przynoszą – jak można byłoby oczekiwać, kierując się stereotypowym wyobrażeniem wiejskich wakacji u babci i dziadka – ukojenia, lecz jedynie pogłębiają lęki. Nieco bardziej optymistycznie zaczyna się druga część – „To Lolka with love”, ale ten względnie radosny początek okazuje się bardzo zwodniczy. Oto bowiem babcia Helena, którą poznajemy tu jako osobę bardzo ważną dla Wandy, wnosi do jej życia zupełnie nową jakość. To ona wprowadza ją w świat uczuć i romantycznych opowieści, ale także ona staje się źródłem wyrzutów sumienia. Dręczą one autorkę w obliczu zdrady, której dopuściła się wobec starzejącej się babci. Opowieść zamyka trzeci rozdział – „Tatusiu, tatusiu, ty narcyzie” – i trzeba przyznać, że jest to chyba najbardziej przygnębiająca i poruszająca część tej opowieści. O ile do tej pory ojciec autorki jawił się jako osoba antypatyczna, to tu widzimy już narcystycznego potwora, który zamienia życie rodzinne w piekło.
Podczas lektury stajemy się zatem świadkami procesu dorastania małej dziewczynki, która od samego początku dzięki zamiłowaniu do książek tworzyła sobie alternatywne światy. To właśnie dzięki nim mogła przetrwać najgorsze zawieruchy. Przedstawione w komiksie życie Wandy Hagedorn jawi się jako konstrukcja zbudowana na kilku znaczących opozycjach. Z jednej strony napięta atmosfera panująca na ziemiach odzyskanych, z drugiej zaś bardziej kulturalny klimat podwarszawskiego Pruszkowa. Z jednej strony toksyczne relacje z rodzicami, z drugiej przyjacielskie stosunki z trzema siostrami. Z jednej strony opresyjne, patriarchalne zasady narzucane przez rodzinę, szkołę, z drugiej błogi azyl i ukojenie odnajdywane w literaturze i filmie. To właśnie w przestrzeni wyznaczanej tymi skrajnościami kształtowała się tożsamość wrażliwej dziewczyny zakochanej w książkach. Poznając jej życie, jednocześnie poznajemy także jej lektury. Widzimy, jak Wanda traktuje kolejne książki jako narzędzia służące zrozumieniu własnej sytuacji życiowej. Bez względu na to, czy chodzi o baśnie, czy literaturę naukową, cel zawsze jest jeden – wyrwać się doraźności, zanurzyć w alternatywnej rzeczywistości i potraktować ją jako ramę interpretacyjną dla codziennych zdarzeń. Wszystkie te lektury bez wątpienia złożyły się na wypracowywany latami filtr, przez który autorka przepuściła swoje wspomnienia, pisząc scenariusz do komiksu. Dzięki temu współscenarzystami stają się – do pewnego stopnia, rzecz jasna – Defoe, Kafka, Freud, Bettelheim, van Gennep, Illich, Rappaport i wielu innych. Ich koncepcje i idee dostarczają autorce swoistych ram interpretacyjnych, potrzebnych, by ująć własne życie w spójną strukturę narracyjną.
Niestety doświadczenia, które ukształtowały autorkę, nie należą do przyjemnych. Trudno się dziwić, że w takich warunkach nie wykształciła w sobie ani odrobiny nostalgii za tym okresem swojego życia. Z narracji wyłania się obraz przygnębiającego kraju, w którym żyją przygnębiający ludzie, zakładający przygnębiające rodziny i popadający w coraz większe przygnębienie. Nigdzie nie ma żadnego światełka nadziei na pozytywne zmiany. To jest zresztą ten aspekt komiksu, który wydaje się najbardziej kontrowersyjny. Traumatyczne doświadczenia osobiste to jedno, ale uogólnianie ich i sugerowanie, że były one normą, to już zupełnie coś innego. Trudno się zgodzić z wyłaniającą się z komiksu sugestią, że Polska to kraj, w którym przemoc domowa jest czymś powszechnym i akceptowanym. Jednocześnie trzeba zaznaczyć, uprzedzając ewentualne zarzuty, że to stwierdzenie nie oznacza negowania tego problemu. Te sprawy są zbyt poważne, by czynić z nich oręż w ideologicznym sporze. Mówiąc krótko, te fragmenty, z których wyłania się obraz Polski jako opresyjnego, patriarchalnego kraju przepełnionego patologicznymi formami zachowań, wyznaczają obszar w którym możliwa jest dyskusja dopuszczająca pojawianie się także przeciwstawnych punktów widzenia. Nasze doświadczenia jednostkowe i sposób, w jaki je dziś pamiętamy, są niepowtarzalne, nieprzekładalne i uwarunkowane aktualną sytuacją, ale dyskusja o nich i refleksja na temat możliwości ich uogólniania wydaje się czymś wartościowym, możliwym do podjęcia, a nawet koniecznym.
Słowa uznania należą się Jackowi Frąsiowi, który zilustrował tę historię w mistrzowski sposób. Udało mu się stworzyć monotonny i nieco surrealistyczny obraz peerelowskiej, szarej rzeczywistości. W swoich rysunkach balansuje on na granicy pomiędzy realizmem i surrealizmem, raz po raz skłaniając się ku jednej lub drugiej stylistyce. Komiks zaczyna się w konwencji przypominającej nieco opowieść dla dzieci. Wprawdzie kolory są tu mało radosne i nie brakuje drastycznych obrazów, ale sposób prezentowania postaci, nieco zaburzone proporcje i zakrzywiona perspektywa kojarzą się z ilustracjami w książkach dla dzieci. W kolejnych częściach, wraz z dorastaniem głównej bohaterki, rysunki stają się coraz bardziej realistyczne i szczegółowe. Na uwagę zasługuje także pieczołowitość w odtwarzaniu realiów epoki. Oglądając kolejne kadry, warto poświęcić chwilę na wyławianie ukrytych na drugim planie architektonicznych detali budujących atmosferę minionych czasów.
Podsumowując, należy stwierdzić, że "Totalnie nie nostalgia" to komiks z kategorii tych, które trzeba poznać. Wanda Hagedorn opowiada o swoim dzieciństwie w sposób, który zapewne nikogo nie pozostawi obojętnym. Feministki będą zachwycone, konserwatyści znajdą powody do oburzenia. Znając logikę dyskusji toczących się w polskiej sferze publicznej, można się spodziewać, że z jednej strony do autorki dotrą pochwały za odwagę oraz głosy wsparcia, z drugiej zaś bez wątpienia będzie można usłyszeć oskarżenia o wywlekanie brudów zafałszowywanie obrazu Polski. Wydaje się, że warto samodzielnie wyrobić sobie zdanie w tej kwestii na podstawie niespiesznej lektury. Jedno jest jednak pewne - będzie to doświadczenie bolesne, które nikogo nie pozostawi obojętnym, a opisane w komiksie demony będą nawiedzały czytelników jeszcze długo po odłożeniu go na półkę.
koniec
25 stycznia 2017

Komentarze

30 I 2017   20:10:19

"Bardziej kulturalna atmosfera podwarszawskiego Pruszkowa" - a co to takiego?

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Przygody małych króliczków
Maciej Jasiński

23 IV 2024

„Opowieści z Bukowego Lasu” to kolejna już seria dla dzieci, którą od roku 2021 publikuje wydawnictwo Egmont. Tym razem mamy do czynienia z cyklem przeznaczonym dla najmłodszych czytelników, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie komiksu.

więcej »

Impreza się rozkręca
Dagmara Trembicka-Brzozowska

22 IV 2024

Seria duetu Carbone & Gijé fabularnie rozwija się w bardzo ciekawym kierunku - widać to dosłownie z tomu na tom. Autorzy najwyraźniej mają zamiar stworzyć rozbudowaną opowieść fantastyczną z całkiem rozległym światem przedstawionym.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Sny o ZOMO
— Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Dyskretny urok showbiznesu
— Paweł Ciołkiewicz

Piękny umysł
— Paweł Ciołkiewicz

Mieć chaos w sobie
— Paweł Ciołkiewicz

Blask z innej przestrzeni
— Paweł Ciołkiewicz

Między prawdą a kłamstwem
— Paweł Ciołkiewicz

Nosferatu ponad wszystko
— Paweł Ciołkiewicz

Obrzęd przejścia
— Paweł Ciołkiewicz

Szklane domy
— Paweł Ciołkiewicz

Miejska pułapka
— Paweł Ciołkiewicz

Przeciwstawić się losowi
— Paweł Ciołkiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.