„Do Adolfów” to wielowątkowa i niezwykle poruszająca, a chwilami wstrząsająca, opowieść o tym, jak ideologia niszczy życie jednostek i całych narodów. Wysiłek człowieka, który próbuje zapobiec kataklizmowi, od samego początku wydaje się daremny.
Adolf, Adolf, Adolf!
[Osamu Tezuka „Do Adolfów #1” - recenzja]
„Do Adolfów” to wielowątkowa i niezwykle poruszająca, a chwilami wstrząsająca, opowieść o tym, jak ideologia niszczy życie jednostek i całych narodów. Wysiłek człowieka, który próbuje zapobiec kataklizmowi, od samego początku wydaje się daremny.
Osamu Tezuka
‹Do Adolfów #1›
Osamu Tezuka nazywany był w swojej ojczyźnie „bogiem mangi”. Jego wkład w rozwój opowieści obrazkowych jest niezaprzeczalny, a ogromny dorobek, jaki po sobie pozostawił, potwierdza, że był on tytanem pracy. Przedwczesna śmierć artysty odbiła się szerokim echem w świecie komiksu i sprawiła, że fani jego twórczości na długo pogrążyli się w żałobie. Niestety w Polsce nie mieliśmy jak dotąd zbyt wielu okazji, by czytać jego mangi. W 2004 roku, nieistniejące już wydawnictwo Arashi opublikowało „Metropolis”, a w 2015 i 2016 roku JPF wypuściło dwa tomy „Pieśni Apolla”. W latach 2011-2013 – Hanami publikowało stworzoną przez Naoki Urasawę serię „Pluto”, która stanowiła autorską reinterpretację przygód Atoma Żelaznorękiego – jednego z najbardziej znanych bohaterów stworzonych przez Tezukę. Pod koniec roku 2016 wydawnictwo Waneko postawiło kolejny krok na drodze do stopniowego przybliżania polskiemu czytelnikowi twórczości „boga mangi”, wydając pierwszy tom jednej z najważniejszych jego opowieści – „Do Adolfów”.
Ta opublikowana oryginalnie w Japonii na początku lat osiemdziesiątych historia, ukaże się u nas w dwóch opasłych tomach. Pierwszy z nich liczy sobie aż 650 stron i robi naprawdę imponujące wrażenie. Mimo tej objętości oraz złożoności narracyjnej mangę pochłania się błyskawicznie. Jest to wielowątkowa opowieść, która koncentruje się wokół tajemnicy rzekomego żydowskiego pochodzenia Adolfa Hitlera. Tezuka snuje swoją historię dwutorowo. Z jednej strony obserwujemy zatem śledztwo prowadzone przez japońskiego dziennikarza, z drugiej zaś jesteśmy świadkami trudnej przyjaźń dwóch młodych chłopców. Wszystko to zaś rozgrywa się na tle burzliwych zdarzeń nieuchronnie prowadzących do wybuchu drugiej wojny światowej.
Akcja komiksu rozpoczyna się podczas monumentalnego pokazu siły oddziaływania niemieckiej propagandy, jakim były berlińskie igrzyska olimpijskie z 1936 roku. Jeden z japońskich dziennikarzy relacjonujących to wydarzenie – Sohei Toge, ma spotkać się ze swoim bratem Isao w sprawie, od której może zależeć przyszłość Niemiec i świata. Niestety z powodu wydarzeń rozgrywających się na olimpijskiej arenie reporter spóźnia się na spotkanie i znajduje jedynie ciało swojego zamordowanego brata. Okoliczności zdarzenia sprawiają, że Sohei przypomina sobie zbrodnię popełnioną pół roku wcześniej w Japonii. Ofiarą była wtedy młoda gejsza, której ciało znaleziono w lesie. Co łączy te dwa zabójstwa? Dziennikarz postanawia rozpocząć śledztwo, ale nie zdaje sobie sprawy, że ta decyzja na zawsze odmieni jego życie.
W tym samym czasie w Japonii dwóch chłopców mierzy się z przeszkodami, które na drodze ich przyjaźni stawia szerzący się w tym kraju rasizm i antysemityzm. Adolf Kaufmann, syn pracownika niemieckiego konsulatu jest obiektem kpin i przemocy ze strony swoich rówieśników, którzy traktują go, jak obcego. W jego żyłach płynie bowiem nie tylko japońska, ale także niemiecka krew. Na szczęście w jego obronie staje Adolf Kamil, syn miejscowego piekarza Izaaka. Niestety ze względu na jego żydowskie pochodzenie rodzice Adolfa Kaufmanna niechętnie patrzą na tę przyjaźń. Nie ma znaczenia nawet to, że młody Kamil jest jedynym chłopakiem, który broni ich syna przez rasistowskimi atakami rówieśników. Liczy się tylko to, że jest Żydem.
Sohei Toge, Adolf Kaufmann i Adolf Kamil są pierwszoplanowymi postaciami w tej opowieści. Ich losy wiążą się z tajemnicą, którą odkryli, a która może zmienić losy świata. Tą tajemnicą jest rzekome żydowskie pochodzenie Adolfa Hitlera. Sohei Toge odkrywa, że to właśnie dokumenty dotyczące tej sprawy były przyczyną śmierci jego brata, a Adolf Kamil przez przypadek podsłuchuje rozmowę swojego ojca na ten temat. O tej tajemnicy dowiaduje się także Adolf Kaufmann. Od tej pory ta wiedza staje się dla całej trójki źródłem wielu nieszczęść. Tezuka snując swoją opowieść poświęca wiele uwagi stworzeniu wiarygodnych charakterystyk głównych bohaterów. Przedstawiając problemy i dylematy moralne przed jakimi stają, kreuje wiarygodne i wielowymiarowe sylwetki. Mocną stroną opowieści jest także konstrukcja postaci drugoplanowych – dostajemy tu mianowicie całą galerię osobowości, które na różne sposoby zostają uwikłane w intrygę i demonstrują różne podejścia do zbierającej krwawe żniwo ideologii.
Osamu Tezuka stworzył monumentalną opowieść, w której odnajdziemy elementy dramatu, kryminału, romansu oraz opowieści sensacyjnej. Jednak pod tą warstwą wartkiej i niezwykle dynamicznej akcji ukryte zostały także – i właśnie to decyduje o wartości tej mangi – poważne refleksje na temat wpływu ideologii na ludzkie życie, zarówno w skali jednostkowych doświadczeń, jak i w procesie kształtowania losu całych narodów. Choć nie jest to opowieść historyczna w sensie ścisłym, to Tezuka usilnie stara się pozostać wierny faktom historycznym. Do opowieści wkradło się wprawdzie kilka błędów, ale dzięki przypisom redakcyjnym oraz zamieszczonym pomiędzy rozdziałami wykazom zdarzeń stanowiących tło opowieści lektura książki posiada także istotny walor edukacyjny. Wydaje się jednak, że znacznie ważniejsza niż kronikarska wierność faktom jest w tym przypadku niezwykła umiejętność ukazania narastającego napięcia pomiędzy jednostką a totalitarnym systemem.
Śledząc perypetie Sohei Toge obserwujemy mechanizmy niszczenia ludzi niewygodnych dla rodzącego się systemu totalitarnego. Dziennikarz z dnia na dzień staje się w swojej sprzyjającej Hitlerowi ojczyźnie obiektem inwigilacji, represji i terroru. Niczym Kafkowski bohater dostaje się w bezlitosne, anonimowe tryby machiny państwowej, których działania nie jest w stanie do końca zrozumieć i traci kontrolę nad swoim życiem. Zostaje zwolniony z pracy i pozbawiony dachu nad głową, a wszyscy znajomi odwracają się od niego w strachu o własne życie. Opowiadając o przyjaźni dwóch młodych Adolfów – Kaufmanna i Kamila – autor dokonuje natomiast drobiazgowej analizy wpływu propagandy na młode umysły. Kaufmann chce przyjaźnić się z synem piekarza, ale wszyscy wokół mu to utrudniają. Ojciec zaś wprost zabrania mu spotykać się z Żydem. Mimo wszystko, dopóki syn niemieckiego dygnitarza pozostaje w Japonii, ich przyjaźń trwa, choć nastroje antysemickie są tu coraz silniejsze. Wszystko ulega zmianie dopiero wtedy, gdy zostaje on zmuszony do wyjazdu do Niemiec. Ucząc się w Adolf Hitler Schule, czyli w szkole dla prymusów z Hitlerjugend, młody chłopak staje się powoli kimś zupełnie innym. Nazistowska ideologia stopniowo wsącza się do młodej głowy zmieniając sposób postrzegania rzeczywistości oraz skłaniając do radykalnych działań. Czy przyjaźń będzie w stanie to przetrwać?
Tezuka mistrzowsko pokazuje te procesy, które choć stanowią tło dla porywającej intrygi, skutecznie przykuwają uwagę czytelnika. Co więcej, wszystko to zostaje osadzone na tle zdarzeń nieuchronnie prowadzących do wojny, która ma pochłonąć miliony istnień ludzkich. Czytelnik doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że pomimo szaleńczych wysiłków, które mają doprowadzić do upublicznienia tajemnicy pochodzenia Hitlera, wszystko i tak zmierza ku wojnie. Ta nieuchronność sprawia, że losy bohaterów nabierają dramatycznego wymiaru. Niezależnie od ponoszonych poświęceń, nie są przecież w stanie zatrzymać rozpędzającej się hitlerowskiej machiny zagłady. W ten sposób autor dodatkowo akcentuje to, że w starciu z ideologią pojedynczy człowiek jest całkowicie bezsilny. Ten fatalizm dodatkowo wzmacnia wstrząsające zakończenie pierwszego tomu, które ostatecznie odbiera jakiekolwiek podstawy do optymizmu.
Nie tylko warstwa narracyjna stanowi mocną stronę tego komiksu, równie dobrze wypadają bowiem rysunki. „Bóg mangi” nadaje swojej opowieści realistyczny charakter, choć od czasu do czasu stosuje sprawdzone sposoby kontrapunktowania poważnej narracji. Realistyczną kreskę Tezuka stosuje zarówno do przedstawienia tła, jak i postaci. Widzimy zatem m.in monumentalne areny olimpijskich zmagań oraz hitlerowskich wieców. Obserwujemy niemal fotorealistyczne krajobrazy i precyzyjnie rozrysowane wnętrza budynków. Mamy także okazję podziwiać szczegółowo odwzorowane samochody, pociągi i samoloty z epoki. Na tym tle widzimy równie realistycznie rysowanych bohaterów, choć w tym przypadku autor pozwala sobie od czasu do czasu kontrastować ten realizm kreskówkowymi rozwiązaniami. Widzimy zatem, jak – najczęściej w stanie emocjonalnego uniesienia – bohaterowie zamieniają się w przerysowane postacie rodem z disneyowskich humorystycznych kreskówek nadając całej opowieści nieco surrealistyczny charakter.
Podsumowując należy stwierdzić, że „Do Adolfów” Osamu Tezuki jest bez wątpienia jednym z najwybitniejszych komiksów, jakie ukazały się ostatnio na naszym rynku. Z ostateczną oceną całości trzeba oczywiście zaczekać do publikacji drugiego tomu, ale to, co mieliśmy okazję zobaczyć w pierwszym, pozwala mówić tu o komiksie kompletnym. Dynamiczna akcja osadzona na tle historycznych zdarzeń, stanowi dla autora okazję do interesującej refleksji na temat mechanizmów pozwalających na wyrzucanie jednostek i całych narodów poza nawias człowieczeństwa. Mieszanka gatunkowa zastosowana przez autora sprawia, że opowieść nieustannie zaskakuje czytelnika, który raz po raz musi dostosowywać się do szybko zmieniającej się konwencji. Wszystko to sprawia, że lektura mangi jest doświadczeniem wyjątkowym i niezapomnianym. Także za sprawą wstrząsających zdarzeń, o których opowiada.