Drugi tom „Do Adolfów” przynosi kontynuację poruszającej opowieści o ludziach, których życie zostało ukształtowane przez szaleństwo wojny. Manga Osamu Tezuki stanowi przestrogę przed złem będącym nieuchronną konsekwencją ideologicznego zacietrzewienia, ale niestety nie daje żadnych nadziei na to, że można go w jakikolwiek sposób uniknąć.
Wichry wojny
[Osamu Tezuka „Do Adolfów #2” - recenzja]
Drugi tom „Do Adolfów” przynosi kontynuację poruszającej opowieści o ludziach, których życie zostało ukształtowane przez szaleństwo wojny. Manga Osamu Tezuki stanowi przestrogę przed złem będącym nieuchronną konsekwencją ideologicznego zacietrzewienia, ale niestety nie daje żadnych nadziei na to, że można go w jakikolwiek sposób uniknąć.
Osamu Tezuka
‹Do Adolfów #2›
Publikowana w Japonii na początku lat osiemdziesiątych historia, ukazała się u nas w dwóch opasłych tomach liczących łącznie ponad 1200 stron. Ta liczba nie powinna jednak nikogo przerażać, pasjonującą mangę czyta się bowiem błyskawicznie, a od rozpoczętej lektury nie sposób się oderwać. Opowieść jest niezwykle angażująca, choć nie ma tu specjalnie spektakularnych zwrotów akcji. Kolejne zdarzenia stanowią raczej logiczną i nieuchronną konsekwencję określonych wyborów oraz decyzji podejmowanych przez bohaterów. Choć akcja kręci się wokół tajemnicy rzekomego żydowskiego pochodzenia Adolfa Hitlera, to z czasem ta sensacyjna wiadomość i potwierdzające ją, poszukiwane przez wszystkich dokumenty, schodzą na drugi plan. Autor koncentruje się bowiem na ukazaniu burzliwych losów bohaterów, których życie determinuje wojenna zawierucha. Obserwujemy zatem zawiłe losy tych osób i zaczynamy stopniowo rozumieć kierujące nimi motywy, choć nie zawsze się z nimi zgadzamy. Główni bohaterowie są wielowymiarowi, skomplikowani, a ich charaktery ulegają czasami radykalnym zmianom.
Akcja drugiego tomu rozpoczyna się w momencie, w którym zostawiliśmy bohaterów kończąc lekturę pierwszej odsłony tej opowieści. Widzimy zatem Adolfa Kaufmanna, odreagowującego to, co przed chwilą zrobił. W liście do swojej matki zwierza się mianowicie z tego, że właśnie zabił człowieka. Dramatyzmu całej sytuacji dodaje fakt, że tym człowiekiem był ojciec jego najlepszego przyjaciela – Adolfa Kamila. Choć systematycznie zaszczepiana mu w Hiterjugend nienawiść do Żydów cały czas się rozwija, stać go jeszcze jednak na gesty sprzeczne z dominującą ideologią. Kaufmann - wiele ryzykując - postanawia mianowicie ostrzec rodziców Elisy Gertsheimer przed zbliżającymi się łapankami. Co więcej, organizuje on także dla całej rodziny ucieczkę do Japonii i ma zamiar powierzyć dziewczynę, w której jest zakochany, opiece Adolfa Kamila. Niestety pewny siebie ojciec Elisy nie wierzy, by prześladowania dotknęły go osobiście. W konsekwencji z przygotowanych przez chłopaka planów ucieczki korzysta tylko Elisa docierając bezpiecznie do rodziny Kamilów. Tu – nie mogło być inaczej – drugi z tytułowych Adolfów zakochuje się w niej. Prowadzi do oczywiście wielu komplikacji.
Wojenne i powojenne losy Adolfa Kaufmanna, Adolfa Kamila i Sohei Togo są niezwykle zagmatwane, a ich drogi przecinają się wielokrotnie w bardzo zaskakujący sposób. Każdy z trzech bohaterów po swojemu próbuje przetrwać wojenną zawieruchę. Osamu Tezuka sytuuje perypetie swoich bohaterów na tle zdarzeń historycznych – m.in. atak na Pearl Harbor, zamach na Hitlera, zrzucenie bomb atomowych na japońskie miasta. Pomimo tego, że historia jest tu na drugim planie, a najważniejsze są osobiste dramaty i zmagania bohaterów tej epickiej opowieści, to nie sposób nie zauważyć, że autor nieustannie daje do zrozumienia, że nie ma niestety możliwości oddzielenia tych dwóch sfer. Wojenne doświadczenia pozostawiają niezatarte piętno na bohaterach i ich wzajemnych relacjach. Mocną stroną tej opowieści pozostaje umiejętne i wiarygodne przedstawienie rozwoju bohaterów. Na przestrzeni tych 1200 stron główni aktorzy nieustannie ewoluują, a Tezuka w przejmujący sposób pokazuje wojenną traumę. Najwięcej miejsca zajmuje oczywiście analiza przeobrażeń, jakim ulegają główni bohaterowie, ale szczególnie wstrząsające wrażenie robi zapis pogrążania się w szaleństwie sprawcy wszystkich zdarzeń. Z przerażeniem obserwujemy, jak kolejne ataki wściekłości nawiedzające Hitlera, przeplatają się z momentami, w których snuje tyleż dalekosiężne, co szalone wizje stworzenia nowego, wspaniałego świata, wolnego od wszelkich zagrożeń czyhających na naród niemiecki.
Osamu Tezuka doprowadza swoją opowieść do roku 1983. Zdarzenia powojenne są niezwykle ważnym elementem całej narracji, gdyż pokazują, jak łatwo z ofiary można stać się oprawcą. Ukazując skrótowo przebieg konfliktu Izraelsko-Palestyńskiego Tezuka wzmacnia antywojenne przesłanie swojej opowieści, ale też sprawia, że jej wymowa jest jeszcze bardziej pesymistyczna. Płynie z niej bowiem przygnębiający wniosek, że ideologia jest w stanie zniszczyć to, co w ludziach najbardziej wartościowe i szlachetne. W jej obliczu nie liczy się przyjaźń, miłość, czy jakiekolwiek inne ludzkie uczucia – może poza nienawiścią. Owszem mogą się one od czas do czasu pojawić, jako przejawy humanitaryzmu, czy nawet bohaterstwa, ale są to raczej mało znaczące wyjątki. W ostatecznym rozrachunku człowiek staje tylko nic nieznaczącym trybikiem w nieludzkiej machinie wojennej, która jest rezultatem ideologicznego szaleństwa.
Graficzna strona opowieści stanowi konsekwentną kontynuację stylistyki obecnej w pierwszym tomie. Tezuka stosuje realistyczną, choć uproszczoną kreskę, dobrze komponującą się z elementami cartoonowymi. Fotorealistyczne krajobrazy, precyzyjnie narysowane wnętrza, szczegóły architektoniczne, samochody, pociągi i samoloty z epoki zostały skontrastowane z utrzymanymi w bardziej kreskówkowej stylistyce wizerunkami bohaterów. Realizm daje o sobie znać szczególnie wyraźnie w przypadku rysowania drugich planów oraz przedstawiania zdarzeń historycznych (np. Pearl Harbor, Zamach na Hitlera). Warto dodać, że w drugim tomie znalazły się również dwa ważne dla interpretacji tej mangi teksty napisane przez Krzysztofa Wojdyło. Konsultant historyczny publikacji przybliża w nich mianowicie sylwetkę Osamu Tezuki oraz odnosi się do hipotez na temat żydowskiego pochodzenia Hitlera, które legły u podstaw konstrukcji narracyjnej „Do Adolfów”.
Dwa tomy mangi „Do Adolfów” Osamu Tezuki to bez wątpienia jedna z najważniejszych publikacji komiksowych, jakie ukazały się na naszym rynku w ostatnich latach. Monumentalne dzieło podejmuje niezwykle istotną problematykę, ale jednocześnie nie przytłacza czytelnika. Japoński „Bóg Mangi” znalazł idealną równowagę pomiędzy dobrą, dynamiczną sensacyjno-szpiegowską opowieścią i socjologiczno-filozoficznym esejem na temat ludzkiej natury oraz kształtujących ją okoliczności. Dzięki temu antywojenne przesłanie mangi pozostaje nadal aktualne i przekonujące.
Przy okrucieństwie Japończyków nawet Niemcy wysiadają. Mam nadzieję, że Tezuka "wzmacniając antywojenne przesłanie swojej opowieści" nie ogranicza się do zbrodni popełnianych przez inne narody.