Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Daniel Odija, Wojciech Stefaniec
‹Bardo #1: Stolp›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBardo #1: Stolp
Scenariusz
Data wydania5 czerwca 2017
RysunkiWojciech Stefaniec
Wydawca Wydawnictwo Komiksowe
CyklBardo
ISBN9788364638732
Format116s.: 235x320 mm
Cena64,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Człowiek jest jak mały robak
[Daniel Odija, Wojciech Stefaniec „Bardo #1: Stolp” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Stolp” to apokaliptyczna wizja rozpadającego się świata. Miasto Bardo – jak sugeruje jego nazwa – znajduje się w stanie zawieszenia pomiędzy życiem i śmiercią. Epidemia bezpłodności sprawiła bowiem, że ludzkość stanęła na krawędzi zagłady.

Paweł Ciołkiewicz

Człowiek jest jak mały robak
[Daniel Odija, Wojciech Stefaniec „Bardo #1: Stolp” - recenzja]

„Stolp” to apokaliptyczna wizja rozpadającego się świata. Miasto Bardo – jak sugeruje jego nazwa – znajduje się w stanie zawieszenia pomiędzy życiem i śmiercią. Epidemia bezpłodności sprawiła bowiem, że ludzkość stanęła na krawędzi zagłady.

Daniel Odija, Wojciech Stefaniec
‹Bardo #1: Stolp›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBardo #1: Stolp
Scenariusz
Data wydania5 czerwca 2017
RysunkiWojciech Stefaniec
Wydawca Wydawnictwo Komiksowe
CyklBardo
ISBN9788364638732
Format116s.: 235x320 mm
Cena64,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Trzeba przyznać, że wizja świata przedstawiona w komiksie Daniela Odiji i Wojciecha Stefańca jest bardziej niż przygnębiająca. Masowe wymieranie zwierząt i roślin sprawiło, że świat stał się pustynią. Na szczęście dzięki chemicznym rozwiązaniom ludzkie organizmy produkują tlen i mają czym oddychać. Specjalne pigułki służą także jako pokarm oraz środki komunikacji. Wszystkie te chemiczno-genetyczne manipulacje nie pozostają jednak bez wpływu na zdrowie ludzkich organizmów. W wyniku epidemii globalnej bezpłodności ludzie przestali się rozmnażać – od dziesięciu lat nie urodziło się żadne dziecko. Wizja końca ludzkości stała się zatem bliższa niż kiedykolwiek wcześniej, dlatego też wprowadzone zostało tzw. prawo jedynie słusznej drogi, pozwalające władzom na odbieranie rodzicom dzieci w celu prowadzenia badań genetycznych. By jakoś zrekompensować stratę dziecka, rodzicom oferuje się ich hologramy lub klony – tzw. zastępniaki. Zastępniak ma tę przewagę nad hologramem, że można go przytulić, ale niestety żyje tylko około dwóch lat. Hologram może natomiast być obecny w domu tak długo, jak długo jego „rodzice” będą… płacić za niego raty. Paradoksalnie ludzie żyją w tym świecie długo dzięki temu, że produkowane na masową skalę klony służą również jako pojemniki z częściami zamiennymi. Na horyzoncie widać już jednak pewne symptomy zmian, gdyż eksploatowane w ten sposób klony zaczynają się buntować i walczyć o swoje prawa. Obrazu tego upadku dopełniają media, które – jak to media – starają się przekonać obywateli, że żyją we wspaniałym świecie
Właśnie w takiej rzeczywistości żyje Stolp – tytułowy bohater komiksu. Wiemy o nim niewiele. Jest to łowca zajmujący się tropieniem zaginionych dzieci. Snuje się on ulicami ogromnego miasta Bardo, leżącego u stóp morza, wspominając swoją żonę, która zaginęła w tajemniczych okolicznościach ponad sześć lat temu. Miasto, w którym mieszka chyli się ku upadkowi. Opuszczone domy, puste ulice i wszechogarniające zepsucie sprawiają, że trudno tu żyć. Z tą mroczną stroną miasta kontrastuje kolorowa dzielnica burdeli i podupadłych kabaretów, w której na pozór kwitnie bardziej radosne życie. Jest to jednak tylko iluzja sprawiająca, że obraz kończącego się świata jest jeszcze bardziej przygnębiający. Łowca próbuje jakoś odnaleźć się w tej rzeczywistości, ale nieustannie błąka się na granicy jawy i snu nękany przerażającymi wizjami. Zaczyna on mianowicie widzieć wielkie insekty, które wychodzą z rozmaitych zakamarków miasta a nawet z ludzkich ciał. Nie jest jasne czy są to urojenia, czy coś takiego rzeczywiście się dzieje. Może jedno i drugie…
Stolp mimo swoich problemów poszukuje zaginionej, trzynastoletniej dziewczynki, jednak to oniryczno-halucynacyjne śledztwo tak naprawdę stanowi dla autorów jedynie pretekst do prowadzenia filozoficznych dywagacji na temat istoty życia i śmierci. Opowieść przesycona jest symboliką oraz licznymi odwołaniami do literatury i poezji. Daniel Odija prezentuje to wszystko w niezwykle poetycki, hipnotyzujący sposób, jednak tym, co przede wszystkim decyduje o wyjątkowości tego komiksu jest warstwa graficzna. Wojciech Stefaniec buduje ociekającą tuszem, mroczną i niezwykle sugestywną wizję postapokaliptycznego świata. Miasto Bardo prezentowane jest zawsze z perspektywy, która czyni je jeszcze bardziej przytłaczającym i posępnym, a ludzie wyglądają tu tyleż złowieszczo, co groteskowo. Na uwagę zasługuje również doskonale dopasowana do aktualnych zdarzeń kolorystyka. Psychodeliczne kolory odzwierciedlające narkotyczne wizje bohatera kontrastują z sepiowymi barwami podkreślającymi przygnębiający charakter miasta. Grafiki Stefańca doskonale wyglądają w powiększonym formacie, w jakim ukazał się komiks.
„Stolp”, zapowiadany przez wydawcę, jako pierwsza część tetralogii „Bardo”, to bardzo udane połączenie opowieści postapokaliptycznej z mrocznym kryminałem. Wprawdzie ta historia składa się z elementów dobrze znanych miłośnikom gatunku – m.in. chylący się ku upadkowi świat, zagrożona ludzkość, autorytarna władza, wszechmocni naukowcy eksperymentujący na ludziach oraz detektyw stojący u progu rozwiązania zagadki – ale w wersji Odiji i Stefańca wszystko to tworzy oryginalną całość. Choć nieśpiesznie rozwijająca się narracja w ogóle tego nie zapowiada, komiks kończy się zaskakującym cliffhangerem, który sprawia, że kolejne odsłony tej historii zapowiadają się jeszcze ciekawiej. Pozostaje tylko trzymać kciuki za autorów i wydawcę, by w miarę szybko oddali w ręce czytelników kolejne odsłony tej historii.
koniec
1 września 2017

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

20 IV 2024

Powieść „Podróż do wnętrza Ziemi” Juliusza Verne′a została opublikowana w 1864 roku i choć nawet wówczas zaprezentowane w niej teorie miały w sobie o wiele więcej z fantastyki niż nauki, to do dziś zachwyca kolejne pokolenia czytelników. Dla tych, którzy wolą rysunki od żywego tekstu, Egmont przygotował jej wierną adaptację komiksową.

więcej »

Zamknięcie etapu
Andrzej Goryl

19 IV 2024

Dziesiąty tom „Ms Marvel” jest jednocześnie ostatnim pisanym przez G. Willow Wilson – autorkę, która zapoczątkowała tę serię i stworzyła postać Kamali Khan. Scenarzystka prowadziła tę postać przez ponad pięćdziesiąt zeszytów, a jej cykl przez cały ten czas utrzymywał równy, wysoki poziom (z drobnymi potknięciami, nie rzutującymi na ogólną jakość). Jak wypadło zakończenie tej serii?

więcej »

Małe sprzeczki w nowej rodzinie
Maciej Jasiński

18 IV 2024

Pierwsze dwa tomy serii „Pan Borsuk i pani Lisica” były naprawdę interesującymi komiksami przedstawiającymi wspólne życie dwóch zupełnie obcych kulturowo rodzin. Pan Borsuk wychowujący samotnie trójkę dzieci oraz pani Lisica, która wraz z córką musiała uciekać przed myśliwymi – zamieszkali razem w norce, tworząc z czasem jedno gospodarstwo domowe. W kolejnych albumach czytelnicy będą mieli okazję lepiej poznać bohaterów.

więcej »

Polecamy

Batman zdemitologizowany

Niekoniecznie jasno pisane:

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Europejscy herosi w odwrocie
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Arkham na Kociewiu
— Sebastian Chosiński

Bebechy metropolii
— Andrzej Goryl

„Martwi żyją, a żywi są martwi”
— Paweł Ciołkiewicz

Śpij kochany, śpij
— Paweł Ciołkiewicz

Esensja czyta dymki: Grudzień 2011
— Esensja

W kawiarni u Grety
— Robert Wyrzykowski

Wynurzenia w wannie
— Daniel Gizicki

Tegoż autora

Piękny umysł
— Paweł Ciołkiewicz

Mieć chaos w sobie
— Paweł Ciołkiewicz

Blask z innej przestrzeni
— Paweł Ciołkiewicz

Między prawdą a kłamstwem
— Paweł Ciołkiewicz

Nosferatu ponad wszystko
— Paweł Ciołkiewicz

Obrzęd przejścia
— Paweł Ciołkiewicz

Szklane domy
— Paweł Ciołkiewicz

Miejska pułapka
— Paweł Ciołkiewicz

Przeciwstawić się losowi
— Paweł Ciołkiewicz

Powszechna historia nikczemności
— Paweł Ciołkiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.