Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Steve Dillon, Garth Ennis
‹Kaznodzieja #2: Nowojorscy gliniarze›

Kaznodzieja: Nowojorscy gliniarze
EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNowojorscy gliniarze
Tytuł oryginalnyNaked City
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2002
RysunkiSteve Dillon
PrzekładMaciej Drewnowski
KolorMatthew Holingsworth
Wydawca Egmont
CyklKaznodzieja
ISBN-1083-237-1369-3
Format76s. 170×260mm
Cena19,90
Gatuneksensacja, SF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Pewnego razu w Nowym Jorku
[Steve Dillon, Garth Ennis „Kaznodzieja #2: Nowojorscy gliniarze” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Na dzień dobry z okładki wita nas szokujący wizerunek ludzkiej twarzy żywcem zdjętej z właściciela. I dalej będzie podobnie.

Tomasz Sidorkiewicz

Pewnego razu w Nowym Jorku
[Steve Dillon, Garth Ennis „Kaznodzieja #2: Nowojorscy gliniarze” - recenzja]

Na dzień dobry z okładki wita nas szokujący wizerunek ludzkiej twarzy żywcem zdjętej z właściciela. I dalej będzie podobnie.

Steve Dillon, Garth Ennis
‹Kaznodzieja #2: Nowojorscy gliniarze›

Kaznodzieja: Nowojorscy gliniarze
EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNowojorscy gliniarze
Tytuł oryginalnyNaked City
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2002
RysunkiSteve Dillon
PrzekładMaciej Drewnowski
KolorMatthew Holingsworth
Wydawca Egmont
CyklKaznodzieja
ISBN-1083-237-1369-3
Format76s. 170×260mm
Cena19,90
Gatuneksensacja, SF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Oślepiające światło pada ci prosto w oczy. Zza kurtyny jasności wyłania się trzymająca coś dłoń:
- Wiesz, co to jest?
Przedmiot trzymany przez pytającego zaczyna ci coś przypominać. Coś lepkiego cieknie ci po czole. Powoli zalewa oczy. Próbujesz wstać. Nie możesz.
- Nie…
Przedmiot ląduje ci na kolanie. Powoli zaczynasz kojarzyć…
- Jesteś pewien? Nie poznajesz tego pieprzyka na prawym policzku?
Już wiesz, na co patrzysz. Zaczynasz krzyczeć. Coraz głośniej. Nie możesz przestać patrzeć na leżącą przed tobą swoją własną twarz…
[luźna adaptacja kilku kadrów z komiksu]
Jesse Custer, były kaznodzieja, szuka Boga. Powód ma dość ważny - z wiarygodnych źródeł wie, że Wszechmogący, przekazawszy władze aniołom, opuścił Niebo. A jemu się to nie podoba. Zdaje sobie sprawę z tego, że ma odpowiednie środki, by zmusić Najwyższego do złożenia wyjaśnień, do wytłumaczenia, dlaczego ten porzucił swoje obowiązki. Jest tylko jeden problem: nie wie, gdzie go szukać. I tu przyjść z pomocą może Cassidy (jego nawyki żywieniowe poznaliśmy w poprzednim tomie), a konkretnie jego dawny przyjaciel - dziennikarz oraz pasjonat wszelkiego rodzaju zjawisk parapsychicznych i niewyjaśnionych. Jest szansa, że jego hobby i kontakty pozwolą na zlokalizowanie Boga. Ale nie wszystko w tej historii będzie proste i piękne.
W tym momencie na scenę wchodzi para detektywów: Paulie Bridges - bohater przez duże B, niezłomny i niepokonany stróż prawa, który (jak się z czasem okazuje) ma swoje słabostki - oraz jego partner, detektyw John Tool, życiowy nieudacznik i, jak sam o sobie mówi, „najbardziej pechowy gliniarz na świecie”. Ta para, będąca na tropie masowego mordercy, będzie miała okazję zetknąć się z trójką naszych głównych bohaterów (Cassidy, Custer i jego była dziewczyna - Tulip). Po tym spotkaniu dla żadnego z nich życie nie będzie już takie samo.
Patrząc z perspektywy całości serii, odcinki zaprezentowane w albumie „Kaznodzieja: Nowojorscy Gliniarze” praktycznie nie wnoszą nic nowego, jeśli chodzi o główny cel wyprawy - czyli poszukiwanie Boga. Są natomiast doskonałym wstępem do tego, co w przyszłości czeka głównych bohaterów. Mamy tu obsceniczny język, zawiedzione zaufanie pokładane w przyjaciołach, pierwsze „zwichrowania seksualne” (a w przyszłych tomach będzie ich znacznie, znacznie więcej) oraz kilka zabawnych scen (Cassidy i Custer grający w bilard na stole, na którym leży właściciel baru, czy też epizod w kostnicy) i więcej wiadomości dotyczących wad i zalet swoistej diety, na jaką skazany jest Cassidy. Do tego dochodzą sytuacje, w których Ennis jako scenarzysta sprawdza się znakomicie - sytuacje, w których praktycznie nic się nie dzieje. Główni bohaterowie siedzą w barze i piją piwo lub podziwiają widok z Empire State Building. I rozmawiają: o własnych uczuciach, o przyszłości i o tym, co minęło, o tym co się podoba lub nie w innych ludziach czy też w rozmówcy. Zwykłe, proste rozmowy, których nie tylko świetnie się słucha, ale dzięki którym poznajemy bohaterów komiksu. Nie są one jednak jedynym atutem tego albumu - walorem jest również znakomite rozpisanie go na strony. Akcja rozgrywająca się w danym miejscu zawsze zajmuje pełną ilość stron, a zmianę lokalizacji bardzo często poprzedza malutki element niedopowiedzenia, cliffhanger sprawiający, że czytelnik chce jak najszybciej wrócić do poprzedniego epizodu.
Nie można też nie wspomnieć o stałym rysowniku serii - Stevie Dillonie, którego ruchoma, ale tradycyjna (tu nie ma miejsca na szaleństwa) rysunkowa „kamera” w doskonały sposób odkrywa przed czytelnikami emocje bohaterów i sytuacje opisane przez jego krajana, Gartha Ennisa.
Polska edycja „Kaznodzieja: Nowojorscy Gliniarze” to 76 stron zawierających oryginalne zeszyty od 5 do 7 (lub - jak kto woli - drugą część albumu „Preacher: Gone to Texas”). Do kompletu należą też trzy okładki tychże zeszytów (jedna na okładce albumu wersji polskiej i dwie w środku oddzielające zawartości oryginalnych zeszytów - obie mocno „przybrudzone”, pozbawione oryginalnych kolorów). Tłumaczenie wykonane bez rażących błędów czy improwizacji. Minusy - brzydka, komputerowa, czcionka oraz hiszpańskie (chyba) wstawki na dwóch ostatnich stronach (artykuł w gazecie oraz napis na tablicy drogowej), których nie ma w wersji oryginalnej.
Dla tych, którzy lubią dobre historie kryminalne.
koniec
1 listopada 2002

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Małe sprzeczki w nowej rodzinie
Maciej Jasiński

18 IV 2024

Pierwsze dwa tomy serii „Pan Borsuk i pani Lisica” były naprawdę interesującymi komiksami przedstawiającymi wspólne życie dwóch zupełnie obcych kulturowo rodzin. Pan Borsuk wychowujący samotnie trójkę dzieci oraz pani Lisica, która wraz z córką musiała uciekać przed myśliwymi – zamieszkali razem w norce, tworząc z czasem jedno gospodarstwo domowe. W kolejnych albumach czytelnicy będą mieli okazję lepiej poznać bohaterów.

więcej »

Piękny umysł
Paweł Ciołkiewicz

17 IV 2024

Życie nie rozpieszczało Wiktora. Wychowywał się bez ojca, a jego matka raczej nie była osobą, którą trudno uznać za wzór macierzyńskiej troskliwości. Wszystkie problemy chłopak rekompensował sobie zanurzaniem się w cudowny świat…, nie, nie baśni, lecz matematyki. To liczby i ich wzajemne relacje pochłaniały go bez reszty. A u źródeł tej fascynacji stało, rzecz jasna, poszukiwanie szczęścia.

więcej »

Oto koniec znanego nam świata
Marcin Knyszyński

16 IV 2024

Nieistniejący już imprint DC Comics o nazwie „Vertigo” miał kilka flagowych tytułów, takich swego rodzaju wizytówek lat dziewięćdziesiątych amerykańskiego komiksu. Jedną z nich są bez wątpienia „Niewidzialni”, których ostatni, czwarty tom zbiorczy wyszedł w marcu nakładem Egmontu. Każdy, kto uważa, że pierwsze trzy były trudne w odbiorze, musi przygotować się na jeszcze większe wyzwanie. Teraz Grant Morrison nie ma już zupełnie litości i nie bierze jeńców.

więcej »

Polecamy

Batman zdemitologizowany

Niekoniecznie jasno pisane:

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Twoje zdrowie, John!
— Andrzej Goryl

Niech się stanie rzeź
— Andrzej Goryl

Okultysta z sąsiedztwa
— Andrzej Goryl

Inwazja prosto z piekła
— Marcin Knyszyński

Powrót z martwych
— Marcin Knyszyński

„John Smith”. Aha.
— Marcin Knyszyński

Po bandzie
— Marcin Knyszyński

„MAX” ale na wesoło
— Marcin Knyszyński

Powrót do domu
— Marcin Knyszyński

Demon na tronie z czaszek
— Marcin Knyszyński

Tegoż autora

Potrawka z napletka
— Tomasz Sidorkiewicz

Demony nie umierają
— Tomasz Sidorkiewicz

Wilkołaki i Magiczne Rękawice
— Tomasz Sidorkiewicz

Steamfantasy
— Tomasz Sidorkiewicz

Wszyscy zostaniecie nababieni
— Tomasz Sidorkiewicz

A krew demonów jest nadal zielona
— Tomasz Sidorkiewicz

Veni. Vidi. I co dalej?
— Tomasz Sidorkiewicz

Z czaszką w tle
— Tomasz Sidorkiewicz

Inne światy
— Tomasz Sidorkiewicz

Obietnica przygody
— Tomasz Sidorkiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.