Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 maja 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Jason Aaron, Chris Bachalo, Nick Bradshaw
‹Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #139: Wolverine i X-Men: Nowy Początek›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWielka Kolekcja Komiksów Marvela #139: Wolverine i X-Men: Nowy Początek
Tytuł oryginalnyWolverine and the X-Men: Regenesis
Scenariusz
Data wydania21 marca 2018
RysunkiNick Bradshaw, Chris Bachalo
PrzekładArkadiusz Wróblewski
Wydawca Hachette
CyklWielka Kolekcja Marvela
ISBN9788328212435
Format168s. 170×260mm; oprawa twarda
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Marvel: Dyrektor z pazurami
[Jason Aaron, Chris Bachalo, Nick Bradshaw „Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #139: Wolverine i X-Men: Nowy Początek” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Choć w Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela niedawno uśmiercono Wolverine′a, to dla osłody, trzy tomy później (a więc w sto trzydziestym dziewiątym) ponownie możemy się z nim spotkać za sprawą „Wolverine i X-Men: Nowy początek”.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Dyrektor z pazurami
[Jason Aaron, Chris Bachalo, Nick Bradshaw „Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #139: Wolverine i X-Men: Nowy Początek” - recenzja]

Choć w Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela niedawno uśmiercono Wolverine′a, to dla osłody, trzy tomy później (a więc w sto trzydziestym dziewiątym) ponownie możemy się z nim spotkać za sprawą „Wolverine i X-Men: Nowy początek”.

Jason Aaron, Chris Bachalo, Nick Bradshaw
‹Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #139: Wolverine i X-Men: Nowy Początek›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWielka Kolekcja Komiksów Marvela #139: Wolverine i X-Men: Nowy Początek
Tytuł oryginalnyWolverine and the X-Men: Regenesis
Scenariusz
Data wydania21 marca 2018
RysunkiNick Bradshaw, Chris Bachalo
PrzekładArkadiusz Wróblewski
Wydawca Hachette
CyklWielka Kolekcja Marvela
ISBN9788328212435
Format168s. 170×260mm; oprawa twarda
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Zaczynam powoli mieć alergię na zwrot „nowy początek”. Od jakiegoś czasu w świecie komiksowym nic innego się nie dzieje, tylko nowe początki właśnie. Tym razem jednak przyjąłem go z niekłamaną ulgą, albowiem tak na prawdę ten nowy początek to powrót do starych, dobrze znanych klimatów, choć w nieco innej odsłonie. Na omawiany tom składa się siedem pierwszych zeszytów nowej serii „Wolverine i X-Men”, będącej bezpośrednią kontynuacją wydarzeń opisanych w „X-Men: Rozłam” (WKKM – 76).
Po tym, jak Wolverine i Cyclops mało nie pozabijali się na plaży zrujnowanej Utopii, nie mogąc się porozumieć w kwestii przyszłości mutantów, ten pierwszy postanowił wrócić do korzeniu i idei wcielanej przez lata przez Charlesa Xaviera. Odbudował starą szkołę X-Men i przy wsparciu trzymających jego stronę kolegów (m.in. Kitty Pryde, Rachel Grey, Beast, Ice Man) otworzył uczelnię imienia Jean Grey dla młodych mutantów. Okazuje się, że prowadzenie tego typu placówki wiąże się z nie mniejszymi problemami, niż ratowanie Ziemi z permanentnych opresji.
Za scenariusz całego przedsięwzięcia odpowiada rozchwytywany Jason Aaron, człowiek, którego zarówno uwielbiam, jak i nienawidzę. Posiada on bowiem świetne pomysły i potrafi genialnie operować emocjami, ale niestety lubi również chodzić na łatwiznę i niezbyt idzie mu konsekwentne domykanie otwartych wątków. „Wolverine i X-Men: Nowy początek” nie uniknął tego problemu. Z jednej strony mamy bowiem bardzo ciekawie poprowadzony wątek otrzymania zgody na działalność szkoły odpowiednich urzędników, a także próba odnalezienia się Logana w nowej roli – dyrektora oświatowej placówki pod krawatem, któremu wysuwane z rąk szpony w niczym nie pomogą. Z drugiej natomiast mało wyszukany atak młodocianego Hellfire Club na X-Men, będący niczym innym, jak zwyczajnym chaosem organizacyjnym. Tradycyjnie już u Aarona rozwiązanie problemów znajduje się samo i jest błyskawiczne. Pod tym względem o wiele lepiej wypada dalsza część komiksu, czyli ataku żarłocznej, kosmicznej rasy Brood na szkołę. Choć i tu nie brak mankamentów, jak wypad Wolverine′a i młodocianego Quentina Quire′a do międzygalaktycznego kasyna, które jest wciśnięte na siłę, niczym podobny epizod w ostatnich „Gwiezdnych wojnach”.
Mam także wrażenie, że w porównaniu ze szkołą Xaviera, uczniowie Wolverine′a stanowią wyjątkowo niesubordynowaną zbieraninę indywidualistów, absolutnie nie szanującą kadry nauczycielskiej. I nie chodzi nawet o wspomnianego Quire′a, który stanowi jedną z najbarwniejszych postaci komiksu, ale o generalne nastawienie młodych uczniów do swojej inności. To już nie są wystraszeni nastolatkowie, do jakich przywykliśmy, a aroganccy, butni i przy tym wkurzający smarkacze, uważający, że ich nadnaturalne zdolności to jak złapanie Boga za brodę. Trochę to burzy etos X-Men.
Niemniej najwięcej zastrzeżeń mam do szaty graficznej, która do mnie absolutnie nie trafia. Najpierw zmuszeni jesteśmy męczyć się z karykaturalną kreską Chrisa Bachalo i tonami tuszu ją uzupełniającą. Zupełnie nie rozumiem tej maniery, która zamienia strony w nieczytelny bełkot. Zwłaszcza, kiedy kadry się przenikają. Później, za sprawą Nicka Brashawa rzecz staje się bardziej przystępna, ale to wciąż nie ta liga co za najlepszych czasów mutantów. W jego wersji wszyscy są dziwnie kanciaści, a kwadratowa głowa Wolverine′a wywołuje we mnie niekontrolowaną agresję.
Z tego co napisałem „Nowy początek” powinien mi się nie podobać i generalnie odrzucać, a jednak nie przeczę, że wciągnęła mnie ta historia. Nie przez spektakularne pojedynki, czy wymyślnych przeciwników, ale ze względu na jak najbardziej przyziemną kwestię prowadzenia szkoły. Oto bowiem widzimy tych, którzy nigdy nie przejmowali się konwenansami, jako odpowiedzialnych nauczycieli, zmuszonych uczyć równie rozpuszczonych dzieciaków, jakimi byli wcześniej. Taka zmiana perspektywy sprawia, że niniejszej pozycji nie można ominąć.
koniec
26 maja 2018

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Filozoficzne mordobicie
Dagmara Trembicka-Brzozowska

29 V 2023

To pierwszy „pełnometrażowy” album z serii „Rick i Morty”, który się u nas ukazał – dotąd mieliśmy okazję czytać jedynie albumy zbierające krótsze fabuły. „Rick i Morty idą do piekła” to komiks, w którym scenarzysta, Ryan Ferrier, trochę eksperymentował i w związku z tym – nie wszystko mu się udało.

więcej »

Gra tajemnic
Maciej Jasiński

28 V 2023

Mimo gwiazdorskiej obsady, pierwszy filmowy „Legion Samobójców” nie był specjalnie udanym dziełem. Drugi okazał się produkcją o wiele lepszą, a James Gunn pokazał jak powinno się robić takie filmy: łączące przemoc, humor i grupę wyrzutków, którzy często mają - delikatnie mówiąc - coś z deklem. Czy komiksowa „Zła krew” podąża tym samym tropem?

więcej »

Rewolucja bez rewolucji
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 V 2023

Rewolucja w świecie mutantów zapoczątkowana przez Jonathana Hickmana nie ograniczyła się tylko do X-Men, ale także innych składów. O jednym z nich opowiada album „Świt X: New Mutants”.

więcej »

Polecamy

Superbohater zza biurka

Niekoniecznie jasno pisane:

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Game over, man, game over!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dużo szumu i do domu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kosmos taki wielki, a Avengers malutcy
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Hail Kapitanie!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Burzy zmysłów nie ma
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ubogi klon
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Przyjdzie Galactus i wyrówna
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pół na pół
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

A co ty robiłeś w 2013 roku?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tak niewielu decyduje za tak wielu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż twórcy

Bez udziwniania
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

So 90’s…
— Marcin Knyszyński

A idź pan stąd (z hukiem)
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Czarodziej zawsze sobie poradzi
— Andrzej Goryl

Akt poświadczenia dziedziczenia
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Rewolucja bez rewolucji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dekada TM-Semic: Było raz dwóch szaleńców w domu wariatów
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kolekcja z Kolekcjonerem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pink Floyd w XXI wieku: Zagraj to jeszcze raz, Nick
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Uwaga, przyspieszamy!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Kwiecień 2023
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Choroby współistniejące
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Maskarada i apokalipsa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pink Floyd w XXI wieku: Klasyka + reszta
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.