Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 23 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Nobuhiro Watsuki
‹Kenshin #7›

Kenshin #7
EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKenshin #7
Tytuł oryginalnyRuroni Kenshin
Scenariusz
Data wydania2005
RysunkiNobuhiro Watsuki
PrzekładZbigniew Kiersnowski
Wydawca Egmont
CyklKenshin
Format115×180mm; oprawa miękka
Cena16,-
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Kenshin: Nowy początek
[Nobuhiro Watsuki „Kenshin #7” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Koniec grzecznego komiksu. Żarty i sentymenty na bok. W siódmym tomie "Kenshin: Pewnego majowego dnia" nie będzie już niańczenia rozpuszczonych bogatych bachorów, nie będzie rycerskiego ratowania pięknych panienek z rąk małomiasteczkowych łobuzów zbrojnych w chude kijaszki i pyskate gęby. Kenshin wraca na drogę miecza, by wreszcie pokazać, na co go naprawdę stać.

Michał Szczepaniak

Kenshin: Nowy początek
[Nobuhiro Watsuki „Kenshin #7” - recenzja]

Koniec grzecznego komiksu. Żarty i sentymenty na bok. W siódmym tomie "Kenshin: Pewnego majowego dnia" nie będzie już niańczenia rozpuszczonych bogatych bachorów, nie będzie rycerskiego ratowania pięknych panienek z rąk małomiasteczkowych łobuzów zbrojnych w chude kijaszki i pyskate gęby. Kenshin wraca na drogę miecza, by wreszcie pokazać, na co go naprawdę stać.

Nobuhiro Watsuki
‹Kenshin #7›

Kenshin #7
EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKenshin #7
Tytuł oryginalnyRuroni Kenshin
Scenariusz
Data wydania2005
RysunkiNobuhiro Watsuki
PrzekładZbigniew Kiersnowski
Wydawca Egmont
CyklKenshin
Format115×180mm; oprawa miękka
Cena16,-
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Tom siódmy mangi "Kenshin" to początek zwartej, kilkunastotomowej serii tworzącej opowieść o niechcianej przygodzie Kenshina z wojną, polityką, ze śmiercią i z nienawiścią. Już w pierwszych rozdziałach sporo się dzieje - znani nam bohaterowie gęsto padają ranni, dojo naszej pięknej Kaoru zostaje zdemolowane, a Kenshin walczy ostrą stroną swojego miecza, wbrew swej przysiędze starając się zabić przeciwnika. Krew bryzga na wszystkie strony, a wśród jej fontann na scenie pojawia się awangarda falangi nowych bohaterów, którzy razem z Kenshinem będą od tej pory kształtować główny wątek mangi: Hajime Saito, Sojiro Seta oraz Makoto Shishio. Wszyscy trzej to ciekawe postacie, intrygujący bohaterowie, no i wyśmienici szermierze, którzy wcześniej czy później skrzyżują miecze z Kenshinem lub ze sobą nawzajem.
Warto podkreślić, że tomy siódmy i ósmy będą stanowić pewien przełom w sposobie rysowania postaci. Ci, którzy znali słodką buzię Kenshina z pierwszych tomów i przyzwyczaili się do tego, że postacie wyglądają trochę jak w "Wedding Peach", niech już się szykują na małą rewolucję. Od tomu siódmego hasłem dnia jest większy realizm (w swym mrocznym wydaniu) oraz zdecydowanie mniejsze słodzenie.
Jednak jeśli idzie o poziom brutalności, "Kenshin" nawet w serii rozpoczynającej się tomem siódmym nie prześcignie drugiej wydawanej w Polsce mangi samurajskiej - "Ostrza Nieśmiertelnego". Owszem, walk będzie więcej, będą o wiele bardziej wyrównane i zacięte niż do tej pory, ale latających kończyn czy kałuż posiekanych wnętrzności nadal tu nie zobaczymy.
Przewagą "Kenshina" nad "Ostrzem" staje się jednak od tej pory co innego - logika i wewnętrzna spójność wątku. Każdy czyn i każdy następny krok bohaterów jest tutaj uzasadniony i prowadzi ku wyraźnemu celowi. Nie ma tu chaotycznej rąbaniny dla samej rąbaniny. Jeśli jest walka, jeśli są jakieś działania bohaterów, to doskonale wiemy co, jak i dlaczego. Nobuhiro Watsuki pozostaje lojalnym przewodnikiem przez realia i historię Japonii późnego XIX wieku i nie zostawia nas sam na sam z wątpliwościami co do logiki całej tej zabawy.
I dlatego właśnie "Kenshin" od tomu siódmego staje się nie tylko ucztą dla oka, ale także bankietem dla intelektu. I jeśli nawet do tej pory nie czytaliście "Kenshina", zdecydowanie warto dać tomowi siódmemu szansę. Kto wie, może nasz rudowłosy szermierz zdobędzie i Twoją sympatię?
Plusy:
  • nowy pomysł na akcję
  • nowi ciekawi bohaterowie
  • lepszy sposób rysowania postaci
  • więcej realizmu
  • odejście od banalnych schematów
Minusy:
  • autor eksperymentuje z projektami nowych postaci - w tym tomie ulegają one dezorientującym zmianom, a stabilizują się dopiero w tomie kolejnym
koniec
12 października 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Przygody małych króliczków
Maciej Jasiński

23 IV 2024

„Opowieści z Bukowego Lasu” to kolejna już seria dla dzieci, którą od roku 2021 publikuje wydawnictwo Egmont. Tym razem mamy do czynienia z cyklem przeznaczonym dla najmłodszych czytelników, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie komiksu.

więcej »

Impreza się rozkręca
Dagmara Trembicka-Brzozowska

22 IV 2024

Seria duetu Carbone & Gijé fabularnie rozwija się w bardzo ciekawym kierunku - widać to dosłownie z tomu na tom. Autorzy najwyraźniej mają zamiar stworzyć rozbudowaną opowieść fantastyczną z całkiem rozległym światem przedstawionym.

więcej »

Beznadziejna piątka
Marcin Knyszyński

21 IV 2024

Spider-Man to tylko jeden bohater komiksowy, ale posiadający tak rozbudowane własne uniwersum, jak mało który. Nic dziwnego, był to od zawsze pupil samego Stana Lee, ulubieniec czytelników i wydawniczy samograj. Wrogów miał mnóstwo, najwięcej tych występujących kilka razy i często zapominanych, bo przemykających szybko po nawet nie drugim czy trzecim, ale czwartym planie. Dziś czytamy komiks z takimi właśnie kolesiami w rolach głównych.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Manewrując na z góry upatrzone pozycje
— Łukasz Bodurka

Krótko o komiksach: Październik 2004
— Sebastian Chosiński, Wojciech Gołąbowski

Ostatni samuraj?
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Europejscy gangsterzy w oczach Japończyków
— Michał Szczepaniak

Bohaterowie „Kenshina”
— Michał Szczepaniak

Zmierzch świata samurajów
— Michał Szczepaniak

O braniu swoich spraw we własne ręce
— Michał Szczepaniak

Pojutrze: Raz jeszcze głos w debacie
— Michał Szczepaniak

Fahrenheit 9/11: Rozliczmy rozliczającego
— Michał Szczepaniak

Pojutrze: Polemika, komentarz i kontrrecenzja
— Michał Szczepaniak

O słabości silnych i tęsknocie za prostotą życia
— Michał Szczepaniak

O miłości, motywacji i szacunku
— Michał Szczepaniak

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.