Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Kris Anka, Chris Bachalo, Brian Michael Bendis
‹Uncanny X-Men #5: Mutant omega›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułUncanny X-Men #5: Mutant omega
Scenariusz
Data wydania18 kwietnia 2018
RysunkiChris Bachalo, Kris Anka
Wydawca Egmont
CyklUncanny X-Men
ISBN9788328126558
Format132s. 165x255 mm
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Akt poświadczenia dziedziczenia
[Kris Anka, Chris Bachalo, Brian Michael Bendis „Uncanny X-Men #5: Mutant omega” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Kiedy pierwszy raz zobaczyłem okładkę „Uncanny X-Men: Mutant Omega”, myślałem, że to zombie Cyclopsy napadają Wolverine′a. Pomyliłem się, albowiem to sam Scott Summers, którego zjadają własne demony.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Akt poświadczenia dziedziczenia
[Kris Anka, Chris Bachalo, Brian Michael Bendis „Uncanny X-Men #5: Mutant omega” - recenzja]

Kiedy pierwszy raz zobaczyłem okładkę „Uncanny X-Men: Mutant Omega”, myślałem, że to zombie Cyclopsy napadają Wolverine′a. Pomyliłem się, albowiem to sam Scott Summers, którego zjadają własne demony.

Kris Anka, Chris Bachalo, Brian Michael Bendis
‹Uncanny X-Men #5: Mutant omega›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułUncanny X-Men #5: Mutant omega
Scenariusz
Data wydania18 kwietnia 2018
RysunkiChris Bachalo, Kris Anka
Wydawca Egmont
CyklUncanny X-Men
ISBN9788328126558
Format132s. 165x255 mm
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Świat mutantów Marvela jest wyjątkowo dynamiczny. Zwłaszcza w XXI wieku nie śledząc na bieżąco wydarzeń można się zgubić we wciąż ewoluujących wątkach. Osoba, która poznała przygody X-Men za czasów TM-Semic poczułaby się, jakby miała do czynienia z całkiem inną pozycją. Pomijam już cały wątek związany ze Scarlet Witch, która zdziesiątkowała populację homo superior, narodzin i zagłady Utopii, czy nawet rozpad drużyny na dwie skrajnie różne frakcje. Ale to, że Cyclops zabije swojego mentora Charlesa Xaviera nie śniło się nawet najbardziej przewidującym czytelnikom. Scenarzysta Brian Michael Bendis zrobił solidny bałagan i nie zawsze wie jak się z niego wydostać, niemniej przedefiniowanie kilku postaci wyjątkowo mu się udało. Z jednej strony dziki Wolverine został statecznym dyrektorem szkoły im. Jean Grey, a z drugiej, najbardziej bezpłciowy członek X-Men, stanowiący do niedawna jego podporę, będąc uosobieniem wizji Xaviera – Cyclops zamienił się w wojującego radykała. Nie uważa już, by dało się pokojowo koegzystować mutantom z ludźmi, w związku z czym aby tym pierwszym żyło się lepiej, muszą to sobie wywalczyć.
Poniekąd o ścieraniu się skrajnych poglądów opowiada właśnie „Mutant Omega”, choć na pierwszy rzut oka wcale nie jest to takie oczywiste. Osią fabuły jest bowiem testament Charlesa Xaviera, w którym wyjawia, że do tej pory skrywał przed światem ultrapotężnego mutanta, który nie potrafi kontrolować swoich mocy. Został on zaklasyfikowany jako tytułowy Mutant Omega, co oznacza, że posiada niemal boskie moce. Nieblokowane już przez Profesora X nagle się obudziły. Cyclops nie zobaczył jednak w nich zagrożenia, a szansę na wykorzystanie ich do własnych celów. Pośród wybuchów i globalnego zniszczenia rozpoczyna się walka o duszę Matthewa Malloya, czyli Mutanta Omega.
Cały wątek Cyclopsa, któremu przeciwstawia się nawet sam Magneto jest wyjątkowo emocjonująco poprowadzony i stanowi główną siłę napędową scenariusza. Bo bez niego wyszłaby kompletna sztampa. Ilu jeszcze może być superpotężnych mutantów, z czego każdy kolejny jest mocniejszy od poprzedniego. Dochodzimy do granicy, kiedy zaczyna się to robić bezsensowne. Trudno przejmować się postaciami, które mrugnięciem oka mogą niszczyć planety, a dają się głupio zapędzać w kozi róg. Mam też wrażenie, że sam Bendis nie do końca wiedział co zrobić z monstrum, jakie stworzył. O tyle, o ile Cyclopsa przez całą opowieść przeprowadził zgrabnie, to już rozwiązanie kwestii Mutanta Omega jest co najmniej rozczarowujące. Bez zdradzania szczegółów powiem, że tak to praktycznie można pokonać każdą przeszkodę i nie potrzeba do tego emocjonujących batalii wszystkich ze wszystkimi.
Przyznam też, że nie do końca odpowiada mi niby niedbała oprawa graficzna, za którą odpowiadają Chris Bachalo i Kris Anka. Brakuje mi tej dokładności, jaką cechowały prace np. Jima Lee, ale zrozumiem, jeśli ktoś będzie miał odmienne zdanie. W każdym razie, pomimo podobieństw w stylach artystów, bardziej mi odpowiadają szkice Krisa Anki, które są czytelniejsze.
„Mutant Omega” nie jest może pozycją, którą trzeba znać. Nie zmienia na zawsze świata X-Men, choć tradycyjnie Bendis sporo namieszał. Tym, co stanowi siłę komiksu jest jednak Cyclops i jego totalitarne zapędy, o wiele bardziej przekonująco przedstawione niż w pamiętnym „Rozłamie”. To jednak sztuka przemienić najmniej ciekawą postać serii w najciekawszą.
koniec
16 lipca 2018

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

20 IV 2024

Powieść „Podróż do wnętrza Ziemi” Juliusza Verne′a została opublikowana w 1864 roku i choć nawet wówczas zaprezentowane w niej teorie miały w sobie o wiele więcej z fantastyki niż nauki, to do dziś zachwyca kolejne pokolenia czytelników. Dla tych, którzy wolą rysunki od żywego tekstu, Egmont przygotował jej wierną adaptację komiksową.

więcej »

Zamknięcie etapu
Andrzej Goryl

19 IV 2024

Dziesiąty tom „Ms Marvel” jest jednocześnie ostatnim pisanym przez G. Willow Wilson – autorkę, która zapoczątkowała tę serię i stworzyła postać Kamali Khan. Scenarzystka prowadziła tę postać przez ponad pięćdziesiąt zeszytów, a jej cykl przez cały ten czas utrzymywał równy, wysoki poziom (z drobnymi potknięciami, nie rzutującymi na ogólną jakość). Jak wypadło zakończenie tej serii?

więcej »

Małe sprzeczki w nowej rodzinie
Maciej Jasiński

18 IV 2024

Pierwsze dwa tomy serii „Pan Borsuk i pani Lisica” były naprawdę interesującymi komiksami przedstawiającymi wspólne życie dwóch zupełnie obcych kulturowo rodzin. Pan Borsuk wychowujący samotnie trójkę dzieci oraz pani Lisica, która wraz z córką musiała uciekać przed myśliwymi – zamieszkali razem w norce, tworząc z czasem jedno gospodarstwo domowe. W kolejnych albumach czytelnicy będą mieli okazję lepiej poznać bohaterów.

więcej »

Polecamy

Batman zdemitologizowany

Niekoniecznie jasno pisane:

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Ultimates, rząd i mutanci
— Andrzej Goryl

Moon Knight i krew
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Sekrety Xaviera
— Andrzej Goryl

Bez udziwniania
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

So 90’s…
— Marcin Knyszyński

Czarodziej zawsze sobie poradzi
— Andrzej Goryl

Marvel: Dyrektor z pazurami
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ilu scenarzystów potrzea by wkręcić steampunkową żarówkę?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Baldwin Trędowaty na tropie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nie należy mylić zagubienia się w masie z tkwieniem w gównie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Diabeł rozbiera się u Prady
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.