Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 23 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Gosia Kulik
‹Ta małpa poszła do nieba›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTa małpa poszła do nieba
Scenariusz
Data wydania18 maja 2018
RysunkiGosia Kulik
Wydawca Wydawnictwo Komiksowe
ISBN9788364638862
Format144s. 170x270 mm
Cena49,90
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Małpi świat
[Gosia Kulik „Ta małpa poszła do nieba” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Ta małpa poszła do nieba” to bardzo dziwny komiks. Niby opowiada o poważnym temacie, ale jednak w sposób daleki od wszelkiej powagi. Co więcej, trudno w gruncie rzeczy zorientować się we wszystkich metaforach i symbolach wykorzystanych przez autorkę.

Paweł Ciołkiewicz

Małpi świat
[Gosia Kulik „Ta małpa poszła do nieba” - recenzja]

„Ta małpa poszła do nieba” to bardzo dziwny komiks. Niby opowiada o poważnym temacie, ale jednak w sposób daleki od wszelkiej powagi. Co więcej, trudno w gruncie rzeczy zorientować się we wszystkich metaforach i symbolach wykorzystanych przez autorkę.

Gosia Kulik
‹Ta małpa poszła do nieba›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTa małpa poszła do nieba
Scenariusz
Data wydania18 maja 2018
RysunkiGosia Kulik
Wydawca Wydawnictwo Komiksowe
ISBN9788364638862
Format144s. 170x270 mm
Cena49,90
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Janek i Krystyna to małżeństwo, które straciło swoją córkę. Małpgosia (tak miała na imię) zmarła w tragicznych okolicznościach – podczas zabawy poraniła się nożyczkami. Teraz rodzice przechodzą niezwykle trudny okres w swoim życiu. Krystyna popadła w depresję i nieustannie obwinia się za śmierć córki, natomiast Janek próbuje jakoś mimo wszystko dalej żyć. Pracuje, pociesza żonę i stara się znieść zachowanie swojej teściowej. Trzeba przyznać, że nie jest to łatwe, bo matka jego żony została tu przedstawiona jako uosobienie zła. Jest wredna i nienawidzi swojego zięcia. Przy każdej okazji przypomina mu, jaki z niego nieudacznik. W tej sytuacji staje się to, co nieuchronne – Janek szuka pocieszenia w ramionach dawnej znajomej. Czy ta historia może mieć szczęśliwe zakończenie?
Małgorzata Kulik przy okazji snucia opowieści o ludzkiej tragedii tworzy satyrę na polskie społeczeństwo. Mamy tu stereotypowe, do bólu przerysowane, groteskowe, a czasami żałosne postacie. Tragedia Janka i Krystyny jest dla ich „życzliwych” znajomych okazją do plotek i piętnowania nieszczęśliwego małżeństwa. Źródłem tych nieprzychylnych postaw jest to, że ich córka była adoptowana. No dobrze, może sama fakt adopcji nie byłby jeszcze wystarczający, ale jest jeszcze jeden istotny szczegół. Otóż zmarła dziewczynka była… małpą. No właśnie w tym miejscu zaczynają się moje kłopoty z tym komiksem. Rozumiem, że chodzi tu o surrealistyczne ujęcie tego tematu i radykalną grę z konwencją, ale niestety nie rozumiem jej reguł. Zupełnie nie trafia do mnie ta metafora i taki sposób mówienia o zmarłej córce. Co ma symbolizować odwołanie się do małpy? Jaki rodzaj inności, odmienności stał się punktem wyjścia do tej metafory? Nie twierdzę, że ten pomysł jest zły – po prostu nie jestem w stanie znaleźć uzasadnienia i wyjaśnienia dla tej konwencji. W moim odczuciu komiks byłby zdecydowanie lepszy, gdyby zrezygnować z tego zabiegu. Nic wówczas nie odwracałoby uwagi czytelnika od głównego, kluczowego dla tej historii problemu. A tak, podczas lektury człowiek się zastanawia, o co chodzi z tą małpą.
Warstwa graficzna komiksu jest starannie przemyślana i konsekwentnie zrealizowana. Ludzie o których mówi autorka są nie tylko paskudni wewnętrznie, ale też okropnie brzydcy zewnętrznie. Powykrzywiane twarze, koślawe ciała – wszystko tu jednoznacznie wskazuje, że mowa o świecie, któremu daleko do medialnie wyidealizowanej postaci. Konwencja, na jaką zdecydowała się Małgorzata Kulik podkreśla surrealistyczno-groteskowy charakter tej historii oraz wzmacnia jej satyryczno-ironiczną wymowę. Nie oznacza to jednak, że warstwa graficzna wszystkim przypadnie do gustu, Bez wątpienia zwolennicy realizmu w komiksie i ładnych obrazków nie będą nią zachwyceni.
Strata dziecka to zdarzenie, które jest trudne do pojęcia i zrozumienia. To tragedia wymykająca się logicznym kategoriom. Dramat rodziców i ich uczucia pozostają poza zasięgiem pojmowania innych osób. Jeszcze trudniej o takiej tragedii opowiadać – jest to dramat pozostający poza możliwością wypowiedzenia, nazwania. A już przedstawianie związanych z nim uczuć za pośrednictwem komiksu jest w zasadzie niewykonalne i wiąże się z niebezpieczeństwem banalizacji i trywializacji. I być może właśnie ten brak możliwości wypowiedzenia, nazwania i uczynienia zrozumiałą tej tragedii stał u podstaw wyboru takiej dziwnej formy. I nie chodzi tylko o programowo brzydkie rysunki, ale o sposób mówienia o zmarłym dziecku. Sposób, który niestety odwraca uwagę od dramatu, który powinien stać w centrum całej narracji.
koniec
17 września 2018

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Impreza się rozkręca
Dagmara Trembicka-Brzozowska

22 IV 2024

Seria duetu Carbone & Gijé fabularnie rozwija się w bardzo ciekawym kierunku - widać to dosłownie z tomu na tom. Autorzy najwyraźniej mają zamiar stworzyć rozbudowaną opowieść fantastyczną z całkiem rozległym światem przedstawionym.

więcej »

Beznadziejna piątka
Marcin Knyszyński

21 IV 2024

Spider-Man to tylko jeden bohater komiksowy, ale posiadający tak rozbudowane własne uniwersum, jak mało który. Nic dziwnego, był to od zawsze pupil samego Stana Lee, ulubieniec czytelników i wydawniczy samograj. Wrogów miał mnóstwo, najwięcej tych występujących kilka razy i często zapominanych, bo przemykających szybko po nawet nie drugim czy trzecim, ale czwartym planie. Dziś czytamy komiks z takimi właśnie kolesiami w rolach głównych.

więcej »

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

20 IV 2024

Powieść „Podróż do wnętrza Ziemi” Juliusza Verne′a została opublikowana w 1864 roku i choć nawet wówczas zaprezentowane w niej teorie miały w sobie o wiele więcej z fantastyki niż nauki, to do dziś zachwyca kolejne pokolenia czytelników. Dla tych, którzy wolą rysunki od żywego tekstu, Egmont przygotował jej wierną adaptację komiksową.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

Piękny umysł
— Paweł Ciołkiewicz

Mieć chaos w sobie
— Paweł Ciołkiewicz

Blask z innej przestrzeni
— Paweł Ciołkiewicz

Między prawdą a kłamstwem
— Paweł Ciołkiewicz

Nosferatu ponad wszystko
— Paweł Ciołkiewicz

Obrzęd przejścia
— Paweł Ciołkiewicz

Szklane domy
— Paweł Ciołkiewicz

Miejska pułapka
— Paweł Ciołkiewicz

Przeciwstawić się losowi
— Paweł Ciołkiewicz

Powszechna historia nikczemności
— Paweł Ciołkiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.