Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Christophe Arleston, Didier Tarquin
‹Wieże Meirrionu›

Wieże Meirrionu
EKSTRAKT:30%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWieże Meirrionu
Tytuł oryginalnyLes tours de Meirron
Scenariusz
Data wydaniawrzesień 2005
RysunkiDidier Tarquin
PrzekładMaria Mosiewicz
KolorYves Lencot
Wydawca Egmont
CyklLanfeust w kosmosie
Format48s. 215×290mm; oprawa miękka
Cena24,90,-
Gatunekhumor / satyra, SF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Jak zarżnąć bohaterów?
[Christophe Arleston, Didier Tarquin „Wieże Meirrionu” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Czytając drugi tom „Lanfeusta w kosmosie” zatytułowany „Wieże Meirrionu”, odniosłem wrażenie, że scenarzysta serii, Arleston, szczerze swoich bohaterów znienawidził. Oprócz tego, że wplata ich w nieprawdopodobnie głupkowatą i kiepsko skonstruowaną historię, to jeszcze jej poziomem próbuje wywołać nienawiść do Lanfeusta wśród czytelników. Podejrzewam, że wszyscy, którzy polubili sympatycznego kowala z Glininu w pierwszej serii, teraz na sam jego widok będą dyszeć żądzą mordu.

Daniel Gizicki

Jak zarżnąć bohaterów?
[Christophe Arleston, Didier Tarquin „Wieże Meirrionu” - recenzja]

Czytając drugi tom „Lanfeusta w kosmosie” zatytułowany „Wieże Meirrionu”, odniosłem wrażenie, że scenarzysta serii, Arleston, szczerze swoich bohaterów znienawidził. Oprócz tego, że wplata ich w nieprawdopodobnie głupkowatą i kiepsko skonstruowaną historię, to jeszcze jej poziomem próbuje wywołać nienawiść do Lanfeusta wśród czytelników. Podejrzewam, że wszyscy, którzy polubili sympatycznego kowala z Glininu w pierwszej serii, teraz na sam jego widok będą dyszeć żądzą mordu.

Christophe Arleston, Didier Tarquin
‹Wieże Meirrionu›

Wieże Meirrionu
EKSTRAKT:30%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWieże Meirrionu
Tytuł oryginalnyLes tours de Meirron
Scenariusz
Data wydaniawrzesień 2005
RysunkiDidier Tarquin
PrzekładMaria Mosiewicz
KolorYves Lencot
Wydawca Egmont
CyklLanfeust w kosmosie
Format48s. 215×290mm; oprawa miękka
Cena24,90,-
Gatunekhumor / satyra, SF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Siłą opowieści o Lanfeuście było połączenie schematu fantasy, gdzie jakaś drużyna ma wykonać takie a nie inne zadanie, z opowieścią humorystyczną, z dodatkiem erotyki i nawiązań intertekstualnych. Ale w momencie gdy autorzy komiksu odnieśli sukces, podjęli decyzję o zrobieniu kolejnej serii i odcinaniu kuponów od sławy. I tak powstał gniot pt. „Lanfeust w Kosmosie”. Pierwszy tom był kiepski, ale po cichu liczyłem, że Arleston bardziej się przyłoży w następnych. I tu się pomyliłem!
Arleston spaprał wszystko, co dało się spaprać!! „Wieże Meirrionu” odpychają każdą stroną. Natężenie głupot i błędów w konstrukcji komiksu rośnie z jednostajnie przyspieszoną prędkością. Historia jest przede wszystkim banalna i przewidywalna. Jak się okazuje, wszystko sprowadza się do tego, że Lanfeust jako osobnik obdarzony potężną mocą ma uratować świat. Olaboga! Oczywiście zanim do tego dojdzie musi pokonać to i owo przy pomocy swoich przyjaciół.
Arleston podjął „złą decyzję” obstawiając punkty, na których będzie się opierał budując fabułę. Każdy z tych punktów jest chybiony. Sztafaż sf nie udał się, jest durnowaty i prostacki. Dialogi straciły swą ostrość, a żarty są kiepskie i dobijane przez dziwaczne sposoby puentowania. Scenarzysta skupia się na wpychaniu wszędzie aluzji do innych książek/filmów/komiksów, tyle że popada w przesadę i przypomina to radosną bufonadę w stylu: „co to ja nie przeczytałem/obejrzałem”. No i wszędzie ciągle przebierająca się C’ixi… Z tego melanżu wynika jeden wniosek: Arleston skupia się na tym, co powinno stanowić jedynie drugi plan, swoiste „smaczki”, natomiast absolutnie nie przywiązuje wagi do tego, by fabuła była:
a) sensowna,
b) logiczna,
c) interesująca.
Komiks jest również położony konstrukcyjnie. Sceny się rwą, dialogi ewidentnie przeszkadzają w płynności akcji, niektóre fragmenty komiksu są absolutnie przegadane. Brakuje spójności pomiędzy poszczególnymi segmentami akcji. Aż się robi przykro podczas lektury.
Lanfeust i otaczający go bohaterowie byli doskonale ukształtowanym punktem wyjścia do mnóstwa historii. Arleston jednak poszedł na łatwiznę skupiając się na dodawaniu masy nowych postaci i skutecznie dezintegrując osobowości głównych bohaterów. Wstyd i hańba.
Tak wysoki ekstrakt daję jedynie ze względu na rysunki Tarquina, który robi co może, żeby chociaż warstwa graficzna uratowała ten komiks. Choć zdarzają mu się drobne błędy w ujęciach, to widać, że się starał i jego pracy niewiele można zarzucić. Ale w żadnym wypadku nie jest w stanie zrekompensować koncertowo położonej fabuły.
Plusy:
  • rysunki Tarquina
Minusy:
  • cała reszta…
koniec
10 listopada 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Przygody małych króliczków
Maciej Jasiński

23 IV 2024

„Opowieści z Bukowego Lasu” to kolejna już seria dla dzieci, którą od roku 2021 publikuje wydawnictwo Egmont. Tym razem mamy do czynienia z cyklem przeznaczonym dla najmłodszych czytelników, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie komiksu.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Podróż w nieznane
— Maciej Jasiński

Za dużo wątków
— Marcin Osuch

O żonach, potworach i problemach rodzinnych
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Niespodzianka!
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Wielka powtórka z potencjałem
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Dużo pytań, mało odpowiedzi
— Marcin Osuch

Za Troy!
— Paweł Ciołkiewicz

You are my only hope
— Marcin Osuch

Powrót do przyszłości
— Paweł Ciołkiewicz

Dźlamgi i pfluki batorów
— Marcin Osuch

Tegoż autora

Na marginesie scenariusza #1
— Daniel Gizicki

Na północy krew z rozbitych czaszek bucha
— Daniel Gizicki

Letnie dni
— Daniel Gizicki

Narkotyki i poszukiwania
— Daniel Gizicki

Wspaniały komiks!
— Daniel Gizicki

Młodociani turpiści?
— Daniel Gizicki

Czy na sali jest korekta?
— Daniel Gizicki

Wojny robotów
— Daniel Gizicki

Dla fanów Naruto
— Daniel Gizicki

Uwaga, kiepścizna!
— Daniel Gizicki

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.