Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Sylvain Cordurié, Vladimir Krstic Laci
‹Sherlock Holmes i podróżnicy w czasie #2: Fugit irreparabile tempus›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSherlock Holmes i podróżnicy w czasie #2: Fugit irreparabile tempus
Scenariusz
Data wydania13 maja 2018
RysunkiVladimir Krstic Laci
Wydawca Egmont
CyklSherlock Holmes
ISBN9788328119550
Format48s. 215x285 mm
Cena29,99
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Wielka tajemnica niewiary
[Sylvain Cordurié, Vladimir Krstic Laci „Sherlock Holmes i podróżnicy w czasie #2: Fugit irreparabile tempus” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Druga część dylogii „Sherlock Holmes i podróżnicy w czasie” wyjawia najpilniej strzeżoną tajemnicę Zjednoczonego Królestwa. Szkoda tylko, że w finale scenarzysta Sylvain Cordurié tak gmatwa fabułę, iż momentami trudno połapać się, kto, ci i kiedy – i w efekcie to, co najistotniejsze, przestaje intrygować.

Sebastian Chosiński

Wielka tajemnica niewiary
[Sylvain Cordurié, Vladimir Krstic Laci „Sherlock Holmes i podróżnicy w czasie #2: Fugit irreparabile tempus” - recenzja]

Druga część dylogii „Sherlock Holmes i podróżnicy w czasie” wyjawia najpilniej strzeżoną tajemnicę Zjednoczonego Królestwa. Szkoda tylko, że w finale scenarzysta Sylvain Cordurié tak gmatwa fabułę, iż momentami trudno połapać się, kto, ci i kiedy – i w efekcie to, co najistotniejsze, przestaje intrygować.

Sylvain Cordurié, Vladimir Krstic Laci
‹Sherlock Holmes i podróżnicy w czasie #2: Fugit irreparabile tempus›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSherlock Holmes i podróżnicy w czasie #2: Fugit irreparabile tempus
Scenariusz
Data wydania13 maja 2018
RysunkiVladimir Krstic Laci
Wydawca Egmont
CyklSherlock Holmes
ISBN9788328119550
Format48s. 215x285 mm
Cena29,99
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Początek tej opowieści, jak w przypadku każdej dotychczasowej dylogii Sylvaina Cordurié o Sherlocku Holmesie, był świetny. Francuski scenarzysta stopniowo podnosił napięcie, aż w finale „Wątku” (tak zatytułowany był tom pierwszy), wytoczył najcięższe działo. Na dodatek walnął z niego w czytelników prosto w oczy! Zasiadając więc do lektury zakończenia „Podróżników w czasie”, znamy najgłębiej strzeżoną tajemnicę Zjednoczonego Królestwa. Tak ważną, że Lord Kanclerz nie wahałby się zabić, aby nie pozwolić jej przeniknąć na powierzchnię. A to oznacza, że mogę ją zdradzić bez obaw, że coś zaspojleruję. Otóż zostaje wyjaśnione pochodzenie… królowej Wiktorii, która okazuje się być kimś zupełnie innym, niż wszyscy myślą. W każdym razie przekonanie o nobliwej staruszce, której potomkowie zasiadali i wciąż zasiadają na większości tronów europejskich, należy odłożyć między bajki. Prawda jest okrutna!
Nie bez powodu przywołałem powyżej postać Lorda Kanclerza. Bo to właśnie on – demoniczny doradca królowej – od lat stoi na straży tajemnicy (a może nawet Tajemnicy!). On też nadzoruje projekt budowy machiny pozwalającej na dowolne przemieszczanie się w czasie, której posiadanie przez Wiktorię i jej najbliższych współpracowników może doprowadzić do globalnej katastrofy. Uporządkujmy jednak wydarzenia. Holmes, pracujący początkowo na zlecenie monarchini, z biegiem czasu zdaje sobie sprawę, że jest manipulowany, że informacje, które mu przekazano i które miały skłonić go do współpracy, nijak się miały do rzeczywistości. Tym samym stopniowo słynny detektyw zaczyna przechodzić na drugą stronę barykady, stając obok naukowca Aarona McBride’a i jego pomocnika Marcellusa Gundersona, którzy starają się za wszelką cenę powstrzymać kataklizm.
Istotną rolę w tej rozgrywce odgrywają także, obok wspomnianych mężczyzn, dwie niezwykłe kobiety: będąca w połowie demonem Lynn Redstone i znana już z dylogii o Necronomiconie bliska Sherlockowi telepatka Megan Connelly. Losy całej piątki splatają się do tego stopnia, że od ich układnej kooperacji zależą dalsze losy świata. Cordurié, chcąc jeszcze bardziej powiązać „Podróżników…” z poprzednimi odcinkami serii, przywołuje w tym tomie kolejną postać z przeszłości (człowieka, którego chyba najbardziej było czytelnikom żal z powodu tego, jak został potraktowany przez Lorda Kanclerza) – pułkownika Tiburce’a Damiensa. Teraz, gdy okazuje się, że racja była po jego stronie, zyskuje on możliwość nie tyle nawet odzyskania dobrego imienia, co wzięcia odwetu na wrogu, który nie grał wobec niego fair.
Mimo wszystkich zalet albumu, któremu Cordurié nadał łaciński tytuł „Fugit irreparabile tempus” – co zgodnie ze „Słowniczkiem wyrazów obcych” Michała Arcta (wydanym w 1899 roku, a więc zaledwie pięć lat po wydarzeniach opisanych w komiksie) oznacza „Czas bezpowrotnie ucieka” – wypada on słabiej niż część pierwsza. Przyczyna tego stanu rzeczy jest dość prosta. W „Wątku” scenarzysta pootwierał tyle furtek, że chcąc wszystkie domknąć, a jednocześnie nie rezygnować z szybkiego tempa i sensacyjności fabuły, sam siebie skazał na pewną skrótowość opowieści. Kiedy więc czytelnik ma pełne prawo oczekiwać chwili zadumy, wytchnienia, autor raz za razem wyprowadza kolejne uderzenie. A przecież zdarzeń przedstawionych na kilku ostatnich planszach wystarczyłoby na cały następny tom. Tylko że naruszyłoby to dotychczasową strukturę serii, czego Cordurié – i wydawca zapewne także – chciał uniknąć.
O rysunkach Vladimira Krsticia niewiele da się dodać ponad to, co zostało już powiedziane przy okazji omówienia poprzednich dylogii zilustrowanych przez Serba (czyli „Wampirów Londynu” i „Necronomiconu”). Najważniejsze, że i tym razem nie zawiódł. Jego grafiki po raz kolejny są ozdobą komiksu. Nic zatem dziwnego, że inni współtwórcy serii (a całe uniwersum staje się z każdym rokiem coraz bardziej rozbudowane) wzorują się właśnie na nim. Po „Podróżnikach w czasie” Egmont, co cieszy niezmiernie, zabrał się za publikację sześcioczęściowego, już zakończonego, cyklu „Sherlock Holmes Society” (2015-2018). Oby tylko w nawale pracy szefostwo wydawnictwa nie zapomniało o dwóch innych fabularnie powiązanych z dotychczasowymi dylogiach Sylvaina Cordurié: „Mandragora” (2012-2013) oraz „Kroniki Moriarty’ego” (2014-2016).
koniec
17 maja 2019

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zamknięcie etapu
Andrzej Goryl

19 IV 2024

Dziesiąty tom „Ms Marvel” jest jednocześnie ostatnim pisanym przez G. Willow Wilson – autorkę, która zapoczątkowała tę serię i stworzyła postać Kamali Khan. Scenarzystka prowadziła tę postać przez ponad pięćdziesiąt zeszytów, a jej cykl przez cały ten czas utrzymywał równy, wysoki poziom (z drobnymi potknięciami, nie rzutującymi na ogólną jakość). Jak wypadło zakończenie tej serii?

więcej »

Małe sprzeczki w nowej rodzinie
Maciej Jasiński

18 IV 2024

Pierwsze dwa tomy serii „Pan Borsuk i pani Lisica” były naprawdę interesującymi komiksami przedstawiającymi wspólne życie dwóch zupełnie obcych kulturowo rodzin. Pan Borsuk wychowujący samotnie trójkę dzieci oraz pani Lisica, która wraz z córką musiała uciekać przed myśliwymi – zamieszkali razem w norce, tworząc z czasem jedno gospodarstwo domowe. W kolejnych albumach czytelnicy będą mieli okazję lepiej poznać bohaterów.

więcej »

Piękny umysł
Paweł Ciołkiewicz

17 IV 2024

Życie nie rozpieszczało Wiktora. Wychowywał się bez ojca, a jego matka raczej nie była osobą, którą trudno uznać za wzór macierzyńskiej troskliwości. Wszystkie problemy chłopak rekompensował sobie zanurzaniem się w cudowny świat…, nie, nie baśni, lecz matematyki. To liczby i ich wzajemne relacje pochłaniały go bez reszty. A u źródeł tej fascynacji stało, rzecz jasna, poszukiwanie szczęścia.

więcej »

Polecamy

Batman zdemitologizowany

Niekoniecznie jasno pisane:

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Bój się Królowej!
— Sebastian Chosiński

Jak nie dać się oszukać przeznaczeniu
— Sebastian Chosiński

Przedwieczny na ulicach Londynu
— Sebastian Chosiński

Wampiry Jej Królewskiej Mości
— Sebastian Chosiński

Kto chce ugryźć Holmesa?
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Awangardowa siła kobiet
— Sebastian Chosiński

Czekając na…
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.