Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Sebastià Cabot
‹Listopad›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułListopad
Scenariusz
Data wydaniamaj 2019
RysunkiSebastià Cabot
Wydawca Timof i cisi wspólnicy
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Listopadowy deszcz
[Sebastià Cabot „Listopad” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Lubię komiksy o pisarzach. Nawet o takich, co to jeszcze nic nie napisali. Komiksy o pisarzach zazwyczaj zaczynają się od ukazania pisarza przy pracy, czyli w momencie, gdy siedzi i… zabiera się do pisania. Zabiera się, ale jeszcze nie pisze. Wie, że powinien zacząć, ale właśnie zacząć nie potrafi. Wiadomo – blokada. A jak blokada, to oczywiście inne rzeczy też się nie układają. Na przykład relacje z dziewczyną.

Paweł Ciołkiewicz

Listopadowy deszcz
[Sebastià Cabot „Listopad” - recenzja]

Lubię komiksy o pisarzach. Nawet o takich, co to jeszcze nic nie napisali. Komiksy o pisarzach zazwyczaj zaczynają się od ukazania pisarza przy pracy, czyli w momencie, gdy siedzi i… zabiera się do pisania. Zabiera się, ale jeszcze nie pisze. Wie, że powinien zacząć, ale właśnie zacząć nie potrafi. Wiadomo – blokada. A jak blokada, to oczywiście inne rzeczy też się nie układają. Na przykład relacje z dziewczyną.

Sebastià Cabot
‹Listopad›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułListopad
Scenariusz
Data wydaniamaj 2019
RysunkiSebastià Cabot
Wydawca Timof i cisi wspólnicy
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
I właśnie w takim momencie poznajemy bohatera komiksu „Listopad”. Gus siedzi przy biurku i wpatruje się w złowieszczą pustą kartkę. No może nie do końca jest to kartka, to raczej ekran monitora, ale nie mniej niż kartka biały i równie złowieszczy. Gus oczywiście nic nie pisze, ale za przecież chwilę zacznie… Nagle do jego pokoju zagląda dziewczyna i chce porozmawiać. Rozmowa niestety Gusowi – podobnie jak pisanie – też idzie kiepsko. Czyli nie idzie wcale. Widać od razu, że coś w tym związku jest nie tak. Pytanie tylko, czy to kryzys chwilowy, czy raczej stan bardziej długotrwały. Po tym krótkim, lecz wymownym prologu cofamy się w czasie o kilka lat, by zobaczyć, jak doszło do spotkania Gusa i Clary. Poznajemy zatem aspirującego, młodego pisarza pracującego w sklepie z płytami oraz Clarę, dziewczynę, która właśnie skończyła studia i szuka mieszkania do wynajęcia. Ich drogi oczywiście muszą się przeciąć. Clara wynajmuje pokój w mieszkaniu Gusa i stopniowo zaczynają się do siebie zbliżać. Najpierw wspólnie ze swoimi znajomymi – Lucią oraz Mario – wychodzą na różne imprezy, później nie wiadomo nawet kiedy, pojawia się uczucie.
Nie wiadomo kiedy ich znajomość przeradza się w związek i nie wiadomo kiedy ten związek zaczyna się rozpadać. Sebastià Cabot w zasadzie mówi w swoim komiksie o wzajemnym niedopasowaniu i zastanawia się nad tym, jak wpływa to na międzyludzkie relacje. Przy okazji przedstawia także przygnębiający portret młodego pokolenia – ludzi starających się żyć zgodnie ze swoimi pasjami, ale borykających się z poważnymi problemami egzystencjalnymi oraz… materialnymi. Obok Gusa i Clary ważną rolę odgrywają bowiem Lucia i Mario. Koleżanka Clary jest dziewczyną bardzo rozrywkową. Co tydzień ma nowego chłopaka i nie zadowala się tylko platonicznymi uczuciami. Mario natomiast próbuje znaleźć sposób na życie otwierając własny sklep ze starociami. Wydaje mu się, że jeśli on ma nostalgiczne podejście do życia, to inni muszą je podzielać. Można odnieść wrażenie, że jest zdystansowany i wyluzowany, ale za tą pozą ukrywa swoje dramaty. Czwórka młodych ludzi zaczyna spędzać ze sobą coraz więcej czasu i na jaw wychodzą różnice między nimi. Czy jednak będą w stanie mimo wszystko nadal się przyjaźnić? Czy w ogóle będą mieć na to ochotę?
Obraz świata wyłaniający się z tej narracji nie napawa optymizmem. Widzimy młodych ludzi, którzy w zasadzie funkcjonują bez jakiegoś celu. Żyją z dnia na dzień. Nie za bardzo wiedzą, co ze sobą zrobić. Często boleśnie przekonują się, że ideały które do tej pory kultywowali, nie wytrzymują konfrontacji z realiami codzienności. Nieustanne imprezowanie i rozpaczliwe dążenie do tego, by dobrze się bawić, okazują się być strategiami nie tylko mało satysfakcjonującymi, ale przede wszystkim nieskutecznymi. Przytłaczający i nieco melancholijny nastrój komiksu wzmacniają rysunki. Cabot rysuje delikatną, drżącą i niepewną kreską. Jego postacie są Impresyjne rysunki ubarwione zostały akwarelami. Szczególny charakter ma właśnie kolorystyka. Autor maluje bowiem poszczególne sekwencje komiksu w odcieniach tego samego koloru. Bardzo rozwodnione farby nadają komiksowy nieco płaczliwy charakter. Nie znajdziemy tu barw radosnych – dominują ciemne błękity, szarości, sepie, brązy. Przedsmak tego, co nasz czeka w warstwie wizualnej daje świetna, minimalistyczna okładka.
„Listopad” nie jest komiksem, w którym dałoby się znaleźć jakieś radosne akcenty, tak samo jak listopad nie jest miesiącem napawającym optymizmem. Zapowiada on raczej nadchodzącą zimę i skłania do melancholii, a czasami nawet wywołuje stany depresyjne. Po lekturze komiksu raczej w depresję nikt nie popadnie, ale na pewno niejeden czytelnik zastanowi się nad tym, dokąd zmierza współczesny świat. Dokąd zmierza nasze życie. Czy jest w nim ktoś ważny, kto nadaje mu sens? Czy przyświeca nam jakiś cel? Bohaterowie komiksu Cabota nie mogą niestety na wszystkie pytania odpowiedzieć twierdząco. Warto jednak przez krótki moment potowarzyszyć im w ich życiowych perypetiach.
koniec
4 czerwca 2019

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Przygody małych króliczków
Maciej Jasiński

23 IV 2024

„Opowieści z Bukowego Lasu” to kolejna już seria dla dzieci, którą od roku 2021 publikuje wydawnictwo Egmont. Tym razem mamy do czynienia z cyklem przeznaczonym dla najmłodszych czytelników, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie komiksu.

więcej »

Impreza się rozkręca
Dagmara Trembicka-Brzozowska

22 IV 2024

Seria duetu Carbone & Gijé fabularnie rozwija się w bardzo ciekawym kierunku - widać to dosłownie z tomu na tom. Autorzy najwyraźniej mają zamiar stworzyć rozbudowaną opowieść fantastyczną z całkiem rozległym światem przedstawionym.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

Dyskretny urok showbiznesu
— Paweł Ciołkiewicz

Piękny umysł
— Paweł Ciołkiewicz

Mieć chaos w sobie
— Paweł Ciołkiewicz

Blask z innej przestrzeni
— Paweł Ciołkiewicz

Między prawdą a kłamstwem
— Paweł Ciołkiewicz

Nosferatu ponad wszystko
— Paweł Ciołkiewicz

Obrzęd przejścia
— Paweł Ciołkiewicz

Szklane domy
— Paweł Ciołkiewicz

Miejska pułapka
— Paweł Ciołkiewicz

Przeciwstawić się losowi
— Paweł Ciołkiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.