Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

René Goscinny, Morris
‹Lucky Luke #12: Kuzyni Daltonów›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLucky Luke #12: Kuzyni Daltonów
Scenariusz
Data wydania20 lutego 2019
RysunkiMorris
PrzekładMarek Puszczewicz
Wydawca Egmont
CyklLucky Luke
ISBN9788328135987
Format48s. 216x285mm
Cena24,99
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Lucky Luke na szlaku bezprawia
[René Goscinny, Morris „Lucky Luke #12: Kuzyni Daltonów” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Od lat będąc fanem „Lucky Luke’a” zauważyłem dwie zasady rządzące tą serią. Pierwsza, oczywista, uwagi godne są albumy ze scenariuszem Goscinny’ego. Druga, nieco słabsze są albumy z udziałem braci Daltonów (nawet jeśli scenariusz napisał Goscinny). W przypadku „Kuzynów Daltonów” pierwsza zasada się sprawdza, druga, na szczęście, nie.

Marcin Osuch

Lucky Luke na szlaku bezprawia
[René Goscinny, Morris „Lucky Luke #12: Kuzyni Daltonów” - recenzja]

Od lat będąc fanem „Lucky Luke’a” zauważyłem dwie zasady rządzące tą serią. Pierwsza, oczywista, uwagi godne są albumy ze scenariuszem Goscinny’ego. Druga, nieco słabsze są albumy z udziałem braci Daltonów (nawet jeśli scenariusz napisał Goscinny). W przypadku „Kuzynów Daltonów” pierwsza zasada się sprawdza, druga, na szczęście, nie.

René Goscinny, Morris
‹Lucky Luke #12: Kuzyni Daltonów›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLucky Luke #12: Kuzyni Daltonów
Scenariusz
Data wydania20 lutego 2019
RysunkiMorris
PrzekładMarek Puszczewicz
Wydawca Egmont
CyklLucky Luke
ISBN9788328135987
Format48s. 216x285mm
Cena24,99
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Na początku od razu wytłumaczę odnośnie mojej rezerwy do Daltonów. Przede wszystkim dla mnie „Lucky Luke” (ze scenariuszami Goscinny’ego) to cykl porównywalny - jeśli nie lepszy - od „Asteriksa”. Scenarzysta po kolei „rozprawia się” z kolejnymi symbolami Dzikiego Zachodu – dyliżansem, telegrafem, koleją żelazną, Indianami, wrażliwymi stopami i innymi. I to „rozprawia się” rewelacyjnie, za każdym razem serwując czytelnikowi kawał porządnego westernowego komiksu pełnego inteligentnego humoru, nawiązań i puszczania oka. Pośród tej wciągającej czytelnika różnorodności albumy z udziałem Daltonów sprawiają wrażenie monotonnych, tworzony na jedno kopyto. Ot, Daltonowie uciekają z więzienia, Luke goni Daltonów, Daltonowie znowu trafiają za mury i kraty. A całość dosyć często doprawiona irytującymi wstawkami z udziałem psa Bzika.
Ten album jest jakby inny. Być może dlatego, że jest on, jak wynika z oryginalnej numeracji, pierwszym z udziałem braci Daltonów. Seria o dzielnym kowboju pojawiła się w Polsce dosyć wcześnie, równolegle z „Asteriksem” i „Smerfami”. Z jakiegoś jednak powodu niniejszy album pominięto - a w związku z tym początki kariery Daltonów jako desperados pozostawały polskim czytelnikom nieznane. W którymś z albumów (tych wydanych ostatnio) było wspomniane, że Joe, William, Jack i Averell to nie są ci słynni, historyczni Daltonowie, a jedynie ich kuzyni. Jak weszli na drogę bezprawia, możemy właśnie dowiedzieć się z tego albumu. Tak więc nie spotykamy czwórki braci w więzieniu, jak nas do tego przyzwyczaili, ale na nieco zaniedbanej farmie w sercu Arizony. Panowie, podziwiając dokonania swoich słynnych kuzynów, postanawiają pójść w ich ślady - a w pierwszym kroku dokonać zemsty na tym, który rozprawił się z „pierwszymi” Daltonami, czyli z… Lucky Lukiem. I trzeba przyznać, że podchodzą do tego w sposób zaskakujący, ale potencjalnie skuteczny. Cała czwórka zaczyna ćwiczyć elementy bandyckiego rzemiosła – strzelanie, boks, jazdę konną, ponure miny. Szło im tak dobrze, że sam Lucky Luke zaczął się martwić, a przez został zmuszony do wdrożenia specjalnego planu. Co ciekawe, plan ten jest zaskakująco podobny do tego, co wiele lat później zrobił niejaki Zbigniew Bilecki, czyli nasz człowiek na Dzikim Zachodzie.
Fabuła fabułą, jak napisałem jest całkiem udana, ale najważniejsze są te wszystkie drobne epizody, dialogi wymyślane przez Goscinny’ego. To one powodują, że pomimo upływu ponad sześćdziesięciu (!) lat od powstania tego komiksu, czyta się go z prawdziwą przyjemnością.
koniec
13 czerwca 2019

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Przygody małych króliczków
Maciej Jasiński

23 IV 2024

„Opowieści z Bukowego Lasu” to kolejna już seria dla dzieci, którą od roku 2021 publikuje wydawnictwo Egmont. Tym razem mamy do czynienia z cyklem przeznaczonym dla najmłodszych czytelników, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie komiksu.

więcej »

Impreza się rozkręca
Dagmara Trembicka-Brzozowska

22 IV 2024

Seria duetu Carbone & Gijé fabularnie rozwija się w bardzo ciekawym kierunku - widać to dosłownie z tomu na tom. Autorzy najwyraźniej mają zamiar stworzyć rozbudowaną opowieść fantastyczną z całkiem rozległym światem przedstawionym.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

„Szalony Kojot” przez dwie chmury?
— Marcin Osuch

Zbrodnia nie popłaca
— Maciej Jasiński

Zabawne, nie zmrożone
— Maciej Jasiński

Pożegnanie z Dzikim Zachodem
— Maciej Jasiński

Krótko o komiksach: Na niegościnnych ziemiach
— Maciej Jasiński

Pozorna sztampa
— Marcin Osuch

Bzik atakuje po raz pierwszy
— Maciej Jasiński

Niech to piorun
— Marcin Osuch

Objawy gorączki złota
— Maciej Jasiński

Parostatkiem w piękny rejs
— Maciej Jasiński

Tegoż autora

Uczmy się języków!
— Marcin Osuch

„Szalony Kojot” przez dwie chmury?
— Marcin Osuch

Aparat, góry, człowiek
— Marcin Osuch

Niech prezydent się tym zajmie
— Marcin Osuch

Ratunek czy porwanie?
— Marcin Osuch

Zatrzymane w słowach
— Marcin Osuch

Broń i pieniądze
— Marcin Osuch

Tylko wkrętacza brakuje
— Marcin Osuch

Pożegnanie
— Marcin Osuch

Ten komiks nieco więcej obiecuje niż daje
— Marcin Osuch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.