Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Eric Powell
‹Zbir #2›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZbir #2
Tytuł oryginalnyThe Goon
Scenariusz
Data wydania10 maja 2019
RysunkiEric Powell
PrzekładPaulina Braiter
Wydawca Non Stop Comics
CyklZbir
ISBN9788381107839
Format416s. 170x260 mm
Cena119,00
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Wielka draka w chińskiej dzielnicy
[Eric Powell „Zbir #2” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Kolejna porcja przygód Zbira i Franky’ego zadowoli wszystkich fanów szalonych i bezkompromisowych komiksów. Eric Powell znów oferuje sporą dawkę absurdalnego poczucia humoru okraszonego nie mniej absurdalną przemocą. A na deser dostajemy… wzruszającą historię miłosną.

Paweł Ciołkiewicz

Wielka draka w chińskiej dzielnicy
[Eric Powell „Zbir #2” - recenzja]

Kolejna porcja przygód Zbira i Franky’ego zadowoli wszystkich fanów szalonych i bezkompromisowych komiksów. Eric Powell znów oferuje sporą dawkę absurdalnego poczucia humoru okraszonego nie mniej absurdalną przemocą. A na deser dostajemy… wzruszającą historię miłosną.

Eric Powell
‹Zbir #2›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZbir #2
Tytuł oryginalnyThe Goon
Scenariusz
Data wydania10 maja 2019
RysunkiEric Powell
PrzekładPaulina Braiter
Wydawca Non Stop Comics
CyklZbir
ISBN9788381107839
Format416s. 170x260 mm
Cena119,00
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Tym razem wszystko rozpoczyna się od retrospekcji. Poznajemy mianowicie sportowy epizod z życia Zbira, jaki miał miejsce jeszcze przed inwazją zombie. Otóż nasz bohater dał się wciągnąć do drużyny futbolowej o wdzięcznej nazwie Rybni Puszkarze. O tym, co z tego wyniknęło, możemy przekonać się podczas lektury. Później Eric Powell oferuje nam własną wersję „Opowieści wigilijnej” Karola Dickensa. Oczywiście w tym spektaklu główne role odgrywają postacie z uniwersum Zbira, a wszelkie subtelności oryginalnej fabuły zostały zastąpione dosadnością i brutalnością.
Po tych wprowadzających opowieściach wracamy do szarej codzienności świata opanowanego przez hordy nieumarłych. Zbir i jego nieodłączny kompan Franky z powodu swojej wrodzonej dobrotliwości wdają się mianowicie w aferę wywołaną przez światowej sławy uczonego Hieronymusa Aliaża. Najpierw pomagają mu zdobyć pierwiastek potrzebny do powrotu do zdrowia (naukowiec bowiem cierpi na okropną chorobę), a później muszą stawić czoła jego robotom. Uzdrowiony profesor nie jest bowiem do końca sobą i postanawia nieco nabałaganić. Niestety w rezultacie tego starcia Zbir razem z Aliażem trafiają do więzienia. Później Zbir wraca do swoich stałych zajęć, czyli do walki z umarlakami. Tym razem jednak sprawy przybierają bardzo niebezpieczny obrót, bo doprowadzony do ostateczności Kapłan Zombie nie przebiera w środkach. Na szczęście Zbir ma sojusznika – jest nim Sęp, którego poznaliśmy już w poprzednim tomie. Album zamyka opowieść „Chinatown i tajemnica pana Wickera”, która bez wątpienia wyróżnia się spośród wszystkich historii zawartych w tym albumie. Ta poruszająca historia ukazuje przeszłość bohatera. Jedno jest pewne, jego relacje z kobietami nie należą do udanych.
Eric Powell nadal doskonale się bawi miksując konwencję pulpowych komiksowych horrorów z lat pięćdziesiątych i motywy opowieści gangsterskich. A że robi to coraz lepiej, wychodzi mu smakowity koktajl. O swobodzie, z jaką autor porusza się w tych stylistykach świadczy między innymi fakt pomysłowego cytowania klasycznych dzieł. Umiejętnie wpleciona do jednej z fabuł scena z „Ptaków” Hitchcocka świadczy o tym dobitnie. Choć komiks składa się z pozornie luźno tylko ze sobą powiązanych opowieści, to widać całościowy zamysł autora. Wykreowane przez niego uniwersum z każdym kolejnym odcinkiem staje się coraz bardziej spójne. Poszczególne zdarzenia mają swoje konsekwencje w późniejszych opowieściach, a pomysłowe retrospekcje pozwalają ukazać głębię głównych bohaterów. Zresztą właśnie przewijające się w kolejnych historiach postacie również sprawiają, że ten świat staje się coraz bardziej intrygujący.
Mocną stroną komiksu pozostaje również oprawa graficzna. Rysunki Erica Powella są po prostu niesamowite. Artysta nieustannie zmienia swój styl na potrzeby poszczególnych opowieści. Czasami widzimy (niemal) realistyczne, ołówkowe szkice, na które bezpośrednio zostały nałożone kolory utrzymane w sepiowych tonacjach, innym razem dominuje gruby wyraźny kontur nadający rysunkom cartoonowy charakter. Czasami oba te elementy są ze sobą połączone – solidna linia zestawiona z delikatnym ołówkowym szrafowaniem uzupełniona wyrazistymi kolorami daje zaskakujące i niezwykle efektowne rezultaty. Czasami artysta łączy również komputerowo nakładane kolory z akwarelami. Widać, że Powell uwielbia eksperymentować nie tylko w warstwie narracyjnej, ale także wizualnej. W albumie znajdziemy także krótkie historyjki narysowane przez innych artystów – Neila Vokesa, Kyle’a Hotza oraz Michaela Avona Oeminga. Ozdobą tego tomu, podobnie jak poprzednio, są utrzymane w różnych stylistykach okładki poszczególnych zeszytów. Znów dostajemy także możliwość zajrzenia do szkicownika artysty. Tym razem możemy zapoznać się z procesem powstawania opowieści o zdarzeniach w Chinatown oraz rozprawy z doktorem Aliażem. Poza tym znajdziemy też kilka pin-upów narysowanych przez różnych twórców. Krótko mówiąc znów jest na co popatrzeć.
Opowieść o Zbirze rozwija się w interesujący sposób. Z jednej strony Eric Powell nadal doskonale bawi się konstruując bezpretensjonalne, pozbawione drugiego dna historie, z drugiej zaś tu i ówdzie wprowadza akcenty nieco poważniejsze. Swojemu bohaterowi nadaje przy tej okazji coraz więcej cech tragicznych. Zbir nie jest tylko osiłkiem skłonnym do nadużywania przemocy fizycznej, ale to także doświadczony przez życie mężczyzna, który gdzieś tam nadal ma w sobie uczucia. Ceni sobie przyjaźń Franky’ego, jest skłonny poświęcić się dla swoich znajomych, a dla kobiet może zrobić niemal wszystko. Niestety nie zawsze dobrze na tym wychodzi.
koniec
9 września 2019

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Małe sprzeczki w nowej rodzinie
Maciej Jasiński

18 IV 2024

Pierwsze dwa tomy serii „Pan Borsuk i pani Lisica” były naprawdę interesującymi komiksami przedstawiającymi wspólne życie dwóch zupełnie obcych kulturowo rodzin. Pan Borsuk wychowujący samotnie trójkę dzieci oraz pani Lisica, która wraz z córką musiała uciekać przed myśliwymi – zamieszkali razem w norce, tworząc z czasem jedno gospodarstwo domowe. W kolejnych albumach czytelnicy będą mieli okazję lepiej poznać bohaterów.

więcej »

Piękny umysł
Paweł Ciołkiewicz

17 IV 2024

Życie nie rozpieszczało Wiktora. Wychowywał się bez ojca, a jego matka raczej nie była osobą, którą trudno uznać za wzór macierzyńskiej troskliwości. Wszystkie problemy chłopak rekompensował sobie zanurzaniem się w cudowny świat…, nie, nie baśni, lecz matematyki. To liczby i ich wzajemne relacje pochłaniały go bez reszty. A u źródeł tej fascynacji stało, rzecz jasna, poszukiwanie szczęścia.

więcej »

Oto koniec znanego nam świata
Marcin Knyszyński

16 IV 2024

Nieistniejący już imprint DC Comics o nazwie „Vertigo” miał kilka flagowych tytułów, takich swego rodzaju wizytówek lat dziewięćdziesiątych amerykańskiego komiksu. Jedną z nich są bez wątpienia „Niewidzialni”, których ostatni, czwarty tom zbiorczy wyszedł w marcu nakładem Egmontu. Każdy, kto uważa, że pierwsze trzy były trudne w odbiorze, musi przygotować się na jeszcze większe wyzwanie. Teraz Grant Morrison nie ma już zupełnie litości i nie bierze jeńców.

więcej »

Polecamy

Batman zdemitologizowany

Niekoniecznie jasno pisane:

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Nie pamiętam, żebym kogoś zabił
— Marcin Knyszyński

W śniegach mroźnej północy
— Maciej Jasiński

Co za degenerat!
— Marcin Knyszyński

Uwolnić się od nienawiści
— Paweł Ciołkiewicz

Młot Grzmotu
— Paweł Ciołkiewicz

Zaglądam w swe serce i widzę Cymerię
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

W mieście źle się dzieje
— Andrzej Goryl

Nic nie jest tak skomplikowane, jak się wydaje
— Paweł Ciołkiewicz

Co zdarzyło się w Chinatown?
— Paweł Ciołkiewicz

Z górki i bez oporów
— Przemek Pawełek

Tegoż autora

Piękny umysł
— Paweł Ciołkiewicz

Mieć chaos w sobie
— Paweł Ciołkiewicz

Blask z innej przestrzeni
— Paweł Ciołkiewicz

Między prawdą a kłamstwem
— Paweł Ciołkiewicz

Nosferatu ponad wszystko
— Paweł Ciołkiewicz

Obrzęd przejścia
— Paweł Ciołkiewicz

Szklane domy
— Paweł Ciołkiewicz

Miejska pułapka
— Paweł Ciołkiewicz

Przeciwstawić się losowi
— Paweł Ciołkiewicz

Powszechna historia nikczemności
— Paweł Ciołkiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.