Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 1 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

  • Baltimore #1
    Mike Mignola, Christopher Golden; Ben Stenbeck
  • JLA. Wieża Babel
    Mark Waid, D. Curtis Johnson, Devin Grayson; Howard Porter, Arnie Jorgensen, Mark Pajarillo, Steve Scott, Pablo Raimondi
więcej »

Jean ‘Moebius’ Giraud
‹Mistrzowie Komiksu: Moebius. Kroniki metaliczne. Chaos.›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMoebius. Kroniki metaliczne. Chaos.
Scenariusz
Data wydania14 sierpnia 2019
RysunkiJean ‘Moebius’ Giraud
PrzekładMaria Mosiewicz
Wydawca Egmont
CyklMistrzowie Komiksu
ISBN9788328142800
Format192s. 240x320mm
Cena99,99
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Moebius: Fragmenty duszy
[Jean ‘Moebius’ Giraud „Mistrzowie Komiksu: Moebius. Kroniki metaliczne. Chaos.” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Album „Kroniki metaliczne. Chaos” jest piątym, ostatnim tomem polskiej edycji kolekcji „Moebius USA”. Tym razem jednak nie mamy do czynienia z komiksem – otrzymujemy typowy artbook, czyli zbiór grafik, rysunków i szkiców Jeana Girauda powstałych na przestrzeni jego kariery. Świetne dopełnienie całego cyklu.

Marcin Knyszyński

Moebius: Fragmenty duszy
[Jean ‘Moebius’ Giraud „Mistrzowie Komiksu: Moebius. Kroniki metaliczne. Chaos.” - recenzja]

Album „Kroniki metaliczne. Chaos” jest piątym, ostatnim tomem polskiej edycji kolekcji „Moebius USA”. Tym razem jednak nie mamy do czynienia z komiksem – otrzymujemy typowy artbook, czyli zbiór grafik, rysunków i szkiców Jeana Girauda powstałych na przestrzeni jego kariery. Świetne dopełnienie całego cyklu.

Jean ‘Moebius’ Giraud
‹Mistrzowie Komiksu: Moebius. Kroniki metaliczne. Chaos.›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMoebius. Kroniki metaliczne. Chaos.
Scenariusz
Data wydania14 sierpnia 2019
RysunkiJean ‘Moebius’ Giraud
PrzekładMaria Mosiewicz
Wydawca Egmont
CyklMistrzowie Komiksu
ISBN9788328142800
Format192s. 240x320mm
Cena99,99
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Całość otwiera przedmowa autorstwa Daniela Pizzoliego, zatytułowana „Tajniki rysunku”. Nie bez przyczyny nie jest ona posłowiem – opracowanie to należy obowiązkowo przeczytać przed oglądaniem albumu. Pizzoli, znawca i wielki popularyzator sztuki Moebiusa, omawia rozwój drogi twórczej Jeana Girauda, jego eksperymenty twórcze i kształtowanie się stylu. Wszystko to podpiera przykładami – prawidłowym sposobem czytania owej przedmowy jest trzymanie zakładki na przyswajanym tekście i ciągłe wertowanie artbooka w celu konfrontacji z omawianą właśnie grafiką.
A grafik tych jest zatrzęsienie. Wyciągnięte zostały z najróżniejszych magazynów, dla których rysował Moebius, kampanii reklamowych a także z jego prywatnych archiwów. Ten prawdziwy „chaos” rysunkowy nie jest może zdefiniowany na jakiejś jednolitej płaszczyźnie tematycznej czy ideowej – ale we wszystkich grafikach mamy duszę Moebiusa. Nie Jeana Girauda, ale właśnie Moebiusa. Pizzoli pisze, że album skupia się na typowo „moebiusowych” cechach twórczości autora – charakterystyczne ostre kreskowania, kropkowania, nacisk na czarno-białe i mocno kontrastujące ze sobą elementy rysunku. „Gir”, czyli ta pierwotna część artystycznej duszy Girauda, odpowiedzialna za utrzymany w rygorystycznie realistycznej konwencji komiks „Blueberry”, została z czasem całkowicie wyparta przez „Moebiusa”. Co więcej – Gir został po pewnym czasie nieco „skażony” Moebiusem.
„Kroniki metaliczne. Chaos” to zapis drogi twórczej francuskiego artysty. Wszystkie grafiki są szczegółowo datowane i opatrzone adnotacją co do źródła. Moebius rysował dla magazynów fantastycznych (z jego ukochanym, słynnym „Métal Hurlant” na czele), ilustrował powieści science fiction, pracował w biznesie reklamowym i dużo, naprawdę dużo, rysunków wrzucał po prostu do szuflady. I często to właśnie te, wygrzebane z zapomnianych przez autora zakamarków, rysunki są najlepsze – możemy zobaczyć, jak kształtował się pomysł na postać Majora Gruberta z „Garażu hermetycznego” a nawet przeczytać jednostronicową wariację na temat „Klanów księżyca Alfy” Philipa K. Dicka.
Moebius cały czas eksperymentował i szukał dla siebie najlepszej drogi. Szedł jednocześnie w kierunku hiperrealizmu i totalnej abstrakcji. Mamy rysunki szczegółowo oddające cechy ludzkiej anatomii a także jawnie je karykaturujące. Grafik często grał w wyrafinowany sposób z odbiorcą – większość jego dzieł to nie tylko prosta wizualizacja, lecz również ukryte treści, czające się gdzieś tam na drugim planie i całkowicie nieoczywiste. Silna interakcja z odbiorcą i znakowanie dzieł specyficznymi „znakami handlowymi” były podstawowymi cechami prac Jeana Girauda. Niejednoznaczność interpretacji i wielowarstwowość „odczytu” jego dzieł jest tutaj czymś oczywistym – nie zmienia to jednak faktu, że w całej tej chaotycznej różnorodności możemy odnaleźć jasno świecące fragmenty duszy rysownika. Cała jego twórczość rozpisana jest bez wątpienia nad jednym, wspólnym mianownikiem, którego tak często i skwapliwie szukali inni twórcy – jak chociażby Geoff Darrow, który w „Hard Boiled” rozwinął moebiusowy hiperrealizm i szczegółowość drugiego planu do wprost niebotycznego poziomu.
Omawiany artbook niekoniecznie musi spodobać się tylko do koneserom twórczości Moebiusa. Różnorodność formy, stylu i ciągłe parcie pod prąd utartym schematom i konwencjom wymaga jednak pewnej otwartości na odbierany przekaz. Absolutna wolność twórcza była podstawowym założeniem prac francuskiego artysty, który przyznał kiedyś, że nawet jeśli osiągnie pewien poziom popularności w mainstreamie to i tak nie zostanie w nim cały czas chęć ucieczki z głównego nurtu – znowu pod prąd czytelniczych przyzwyczajeń.
koniec
22 listopada 2019

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Razem do końca (prawie)!
Marcin Knyszyński

1 VI 2023

Drugi zbiorczy tom „Deadpool i Cable” to jeszcze więcej dobrej (choć specyficznej) rozrywki i marvelowskiej superbohaterszczyzny. Scenariusze pisze cały czas słynny Fabian Nicieza (i robi to świetnie!) a rysuje już kilku grafików. Cable kończy z półśrodkami i zaczyna realizować swój kontrowersyjny (choć to mało powiedziane) projekt „ulepszania świata”.

więcej »

Transatlantykiem w morderczy rejs
Sebastian Chosiński

31 V 2023

Wiedząc o tym, jak bardzo może dłużyć się czytelnikom oczekiwanie na jedenasty rozdział opowieści o esbeckim Wydziale 7, scenarzysta serii Tomasz Kontny postanowił sprawić im kolejną w tym roku nadzwyczajną niespodziankę. Dwa miesiące po drugim zeszycie specjalnym ukazał się bowiem zeszyt trzeci – „Sztorm”. To – w pewnym uproszczeniu – pełna dramatyzmu opowieść o tym, jak dominikanin Jakub Lange zwrócił na siebie kapitana SB Filipa Dobrowolskiego.

więcej »

Trend wznoszący
Dagmara Trembicka-Brzozowska

30 V 2023

Piszę to ze sporym zaskoczeniem, ale drugi tom zrebootowanych „Ksiąg Magii” jest stanowczo lepszy od pierwszego – na tyle, że czytałam go ze sporą dawką przyjemności.

więcej »

Polecamy

Superbohater zza biurka

Niekoniecznie jasno pisane:

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Dla fanów frankofonów
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Prequel, a udany
— Marcin Osuch

Raz lepiej, raz gorzej
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Ku Klux Klan kontra zombie
— Marcin Knyszyński

Geniusze i przeciętniacy
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Srebrzysty paladyn
— Marcin Knyszyński

Blast It!
— Marcin Knyszyński

To nie jest „Tańczący z wilkami”
— Marcin Osuch

Poetycka makabreska
— Konrad Wągrowski

Esensja czyta dymki: Styczeń 2016
— Marcin Mroziuk, Marcin Osuch

Tegoż autora

Razem do końca (prawie)!
— Marcin Knyszyński

Rynsztokowo: Filozofia „no future”
— Marcin Knyszyński

Ślizg dla dwóch!
— Marcin Knyszyński

Pająk (mój totem)
— Marcin Knyszyński

Demony Paryża
— Marcin Knyszyński

Niekoniecznie jasno pisane: Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Inwazja prosto z piekła
— Marcin Knyszyński

Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Turpizm? Mało powiedziane
— Marcin Knyszyński

Upadek Rycerza: Część 5. Rycerz odnowiony
— Marcin Knyszyński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.