Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

John Allison, Max Sarin
‹Giant Days #7: Bądź dla niego miła, Esther›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGiant Days #7: Bądź dla niego miła, Esther
Tytuł oryginalnyGiant Days Vol. 7
Scenariusz
Data wydania3 kwietnia 2020
RysunkiMax Sarin
PrzekładPaweł Bulski
Wydawca Non Stop Comics
CyklGiant Days
ISBN978-83-66460-44-7
Format112s. 170x260 mm
Cena42,—
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Ślub bednarki i drwala online
[John Allison, Max Sarin „Giant Days #7: Bądź dla niego miła, Esther” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Studenckie życie na wesoło. Wykłady czy egzaminy nie są tu szczególnie istotne, przyćmiewa je życie uczuciowe, drobne problemy dnia codziennego (na przykład współlokator-bałaganiarz, któremu zepsuła się niefachowo ukiszona kapusta) oraz odkrycia społeczne, emocjonalne i… garażowe.

Agnieszka ‘Achika’ Szady

Ślub bednarki i drwala online
[John Allison, Max Sarin „Giant Days #7: Bądź dla niego miła, Esther” - recenzja]

Studenckie życie na wesoło. Wykłady czy egzaminy nie są tu szczególnie istotne, przyćmiewa je życie uczuciowe, drobne problemy dnia codziennego (na przykład współlokator-bałaganiarz, któremu zepsuła się niefachowo ukiszona kapusta) oraz odkrycia społeczne, emocjonalne i… garażowe.

John Allison, Max Sarin
‹Giant Days #7: Bądź dla niego miła, Esther›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGiant Days #7: Bądź dla niego miła, Esther
Tytuł oryginalnyGiant Days Vol. 7
Scenariusz
Data wydania3 kwietnia 2020
RysunkiMax Sarin
PrzekładPaweł Bulski
Wydawca Non Stop Comics
CyklGiant Days
ISBN978-83-66460-44-7
Format112s. 170x260 mm
Cena42,—
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Siódmy tom „Giant Days” można przeczytać bez znajomości poprzednich (sprawdziłam na jednoosobowej grupie kontrolnej), zresztą John Allison zadbał o dyskretne umieszczenie pewnych informacji czy sugestii już w pierwszym rozdziale1). A nawet wręcz na pierwszej stronie, w scenie, gdzie bohaterki wręczają sobie gwiazdkowe prezenty. Daisy obdarowała przyjaciółki domowymi przetworami, z kolei Susan dostała od Esther seksowne stringowe wdzianko i przyznaje, że nie ma pojęcia, jak się je nosi. Szybko też dowiadujemy się, że Daisy jest wychowywana przez babcię, zaś McGraw i Susan byli niegdyś parą.
Tom składa się z czterech rozdziałów. Pierwszy poświęcono głównie Susan, która spędza Boże Narodzenie ze swoją wielką, grecką rodziną: rodzicami, babcią, sześcioma siostrami oraz bliżej niesprecyzowaną liczbą szwagrów i kuzyniątek. Osią akcji są desperackie próby pogodzenia matki i ojca, którzy przestali się dogadywać po wyfrunięciu z gniazda najmłodszej córki. Intrygi naszej dzielnej studentki są cokolwiek naiwne, ale za to bardzo śmieszne.
Humor jest w ogóle mocną stroną „Giant Days” i o ile w niektórych tomach bywało z nim słabiej, to obecny staje na wysokości zadania. Najlepsze momenty to wspomniany w tytule ślub, a także poprzedzające go sceny w sklepie komiksowym. Chociaż nie, może zabawniejszy jest kadr, gdzie Susan nastraszyła swoje koleżanki. A właściwie to raczej ten z Esther w natchnieniu piszącą na maszynie… I tak można się zastanawiać długo.
Oprócz Susan, Daisy i Esther istotnymi postaciami w komiksie są chłopaki: maniakalny majsterkowicz McGraw (z nieznanych przyczyn nikt nie używa jego imienia), nieśmiały humanista Ed oraz ich niesympatyczny współlokator Dean. Ten ostatni poznaje urodziwą miłośniczkę steampunku, co jest źródłem wielu zabawnych – aczkolwiek w złośliwy sposób – scen. McGraw prowadzi śledztwo, czy dziewczyna naprawdę istnieje („Podsłuchiwałem ich rozmowę telefoniczną. Zdała test Turinga”), Dean wyprzedaje swój „prawdopodobnie największy poza Muzeum Historii Naturalnej” zbiór komiksów z rozebranymi panienkami, a na koniec wszyscy są gośćmi na ślubie odbywającym się w… internetowej grze fantasy, w której Dean i Posy się poznali. Już samo zobaczenie, jakie awatary wybrały sobie poszczególne postaci, wywołuje uśmiech, a w dodatku w jednym z kadrów można wypatrzeć Włóczykija z „Muminków”! Poza tym należy docenić staranne budowanie napięcia poprzedzające ukazanie się Posy: Ed i McGraw ją widzą, czytelnik widzi ich reakcje, jednak samą dziewczynę zobaczy dopiero trzy strony dalej.
Tymczasem Esther przechodzi przyspieszony kurs odpowiedzialności społecznej, co samo w sobie nie jest może szczególnie śmieszne, ale te jej miny!… Zresztą Esther, jako gotka, często wygląda zabawnie sama w sobie, dzięki upodobaniom do strojów z motywami czaszek, nietoperzy i tym podobnych.
Uświadamianiu Esther oraz ślubowi Deana poświęcone są środkowe rozdziały, natomiast w ostatnim Daisy orientuje się, że ktoś nocami zakrada się do garażu ich wynajmowanego domu. Ponieważ większość akcji dzieje się w środku nocy, kadry przybierają onirycznie zniekształcony wygląd: wyginają się, falują, schody rozsypują się w układankę luźnych prostokątów… Podobny trik zastosowano już kilka tomów temu, kiedy po nocach snuła się zapracowana na śmierć Susan (odkryła nawet całą subkulturę ludzi, dla których „dzień to rządowa propaganda”), jednak wtedy było to tylko parę stron. Zakończenie tego wątku jest niesamowicie zaskakujące – nie ze względu na wyrafinowanie fabuły, lecz dlatego, że nie było ku temu żadnych przesłanek.
Komiks doskonale nadaje się dla czytelników od wieku, powiedzmy, licealnego w górę – również dla osób, które nie tylko studia dawno skończyły, ale już zdążyły posłać na uczelnię własne dzieci. Pewien typ humoru jest po prostu uniwersalny.
koniec
31 maja 2020
1) Rozdziały ukazywały się pierwotnie jako osobne zeszyty, jednak prawdopodobnie zbiorcza publikacja była od razu w planach.

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zamknięcie etapu
Andrzej Goryl

19 IV 2024

Dziesiąty tom „Ms Marvel” jest jednocześnie ostatnim pisanym przez G. Willow Wilson – autorkę, która zapoczątkowała tę serię i stworzyła postać Kamali Khan. Scenarzystka prowadziła tę postać przez ponad pięćdziesiąt zeszytów, a jej cykl przez cały ten czas utrzymywał równy, wysoki poziom (z drobnymi potknięciami, nie rzutującymi na ogólną jakość). Jak wypadło zakończenie tej serii?

więcej »

Małe sprzeczki w nowej rodzinie
Maciej Jasiński

18 IV 2024

Pierwsze dwa tomy serii „Pan Borsuk i pani Lisica” były naprawdę interesującymi komiksami przedstawiającymi wspólne życie dwóch zupełnie obcych kulturowo rodzin. Pan Borsuk wychowujący samotnie trójkę dzieci oraz pani Lisica, która wraz z córką musiała uciekać przed myśliwymi – zamieszkali razem w norce, tworząc z czasem jedno gospodarstwo domowe. W kolejnych albumach czytelnicy będą mieli okazję lepiej poznać bohaterów.

więcej »

Piękny umysł
Paweł Ciołkiewicz

17 IV 2024

Życie nie rozpieszczało Wiktora. Wychowywał się bez ojca, a jego matka raczej nie była osobą, którą trudno uznać za wzór macierzyńskiej troskliwości. Wszystkie problemy chłopak rekompensował sobie zanurzaniem się w cudowny świat…, nie, nie baśni, lecz matematyki. To liczby i ich wzajemne relacje pochłaniały go bez reszty. A u źródeł tej fascynacji stało, rzecz jasna, poszukiwanie szczęścia.

więcej »

Polecamy

Batman zdemitologizowany

Niekoniecznie jasno pisane:

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Krótko o komiksach: Machlojki w zimowej wiosce
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Osobno, ale razem
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Ona jest jak wybielacz do duszy
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Dziewczyna mojej przyjaciółki nie jest moją przyjaciółką
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tegoż autora

I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Transformersy w krainie kucyków?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Płomykówki i gadzinówki
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Jedyna nadzieja w lisiczce?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Ken odkrywa patriarchat, czyli bunt postaci drugoplanowych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.