Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Derek Laufman
‹Kraina Ruin #1: Oko za oko›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKraina Ruin #1: Oko za oko
Scenariusz
Data wydania30 września 2019
RysunkiDerek Laufman
PrzekładMarceli Szpak
Wydawca KBOOM
CyklKraina Ruin
ISBN9788395432330
Format144s. 170x260 mm
Cena55,00
Gatunekfantasy, humor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Świnie nie są stworzone do długich wędrówek
[Derek Laufman „Kraina Ruin #1: Oko za oko” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Przygody Reksa, Kasy, Pogo i kilku innych zwierzaków, przedstawione w albumie „Kraina Ruin”, w dużej części są przewidywalne do bólu. Dawno jednak nie czytałem tak wciągającej historii zbudowanej z klasycznych kawałków.

Marcin Osuch

Świnie nie są stworzone do długich wędrówek
[Derek Laufman „Kraina Ruin #1: Oko za oko” - recenzja]

Przygody Reksa, Kasy, Pogo i kilku innych zwierzaków, przedstawione w albumie „Kraina Ruin”, w dużej części są przewidywalne do bólu. Dawno jednak nie czytałem tak wciągającej historii zbudowanej z klasycznych kawałków.

Derek Laufman
‹Kraina Ruin #1: Oko za oko›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKraina Ruin #1: Oko za oko
Scenariusz
Data wydania30 września 2019
RysunkiDerek Laufman
PrzekładMarceli Szpak
Wydawca KBOOM
CyklKraina Ruin
ISBN9788395432330
Format144s. 170x260 mm
Cena55,00
Gatunekfantasy, humor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Derek Laufmen ze znanych, żeby nie powiedzieć zgranych, motywów stworzył opowieść, którą czyta się jednym tchem. Widać to już na samym początku, gdy spotykamy mężnego, ale przede wszystkim, cwaniakowatego liso-kota Reksa oraz marzącego o wielkich czynach, ale fajtłapowatego prosiaka Pogo. Taka para głównych bohaterów, oparta na przeciwieństwach, to wszak archetyp historii przygodowych, nie tylko fantasy (bo do tego gatunku należy „Kraina Ruin”). Reks i Pogo udowadniają jednocześnie, że czas poświęcony na zbudowanie ciekawych postaci procentuje w dwójnasób.
Jak przystało na klasyczne fantasy, wspomniana dwójka jest właśnie w trakcie wyprawy, której celem jest – jakżeby inaczej – odnalezienie skarbu. Nie zdradzając szczegółów, ważniejsza od samego skarbu jest jego historia, kto i w jaki sposób go zgromadził. Aby osiągnąć cel, potrzebne są posiłki, w ten sposób pojawia się, perfekcyjnie władająca łukiem, wiewiórka Kasa. Też niezły charakterek.
Sprawnie nakreśleni protagoniści wymagają solidnych szwarccharakterów. W przypadku „Krainy Ruin” rolę tę z dużym powodzeniem pełni wilk Fargus z dwójką swoich przybocznych zbirów. Galerię postaci dopełnia niejaki Barri, rodzaj wyrośniętego robaka lub mrówki, osobnik najmniej jednoznaczny w całej opowieści i praprzyczyna większości intryg.
Oczywiście, poza porządnie nakreślonymi postaciami, fan fantasy znajdzie tutaj wszystko to, co lubi, tajemnicze artefakty, magiczne płyny i proszki, opuszczone ruiny, a całość uzupełniona jest obrazami zróżnicowanych krain zamieszkałych przez nie zawsze przyjazne nacje.
Mężni bohaterowie robią swoje, ci mniej mężni przełamują swoje słabości, winowajcy odkupują winy, chociaż cena może być wysoka. Jak widać, „Kraina Ruin” nie wnosi dużo nowego do fantasy – ale wybierając z niego to, co najlepsze, daje czytelnikowi możliwość obcowania z pełną rozmachu historią osadzoną w sprawnie zbudowanym uniwersum.
Laufmen, odpowiadający także za stronę graficzną komiksu, przedstawił swój niezwykle kolorowy świat z dużym pietyzmem. Podobnie jest w przypadku postaci. Są narysowane w sposób precyzyjny, nie pozostawiając wątpliwości, z jakim zantropomorfizowanym zwierzęciem mamy do czynienia. Ich pełne ekspresji i dynamiki wizerunki niekiedy mogą przywoływać skojarzenia z mangą. Cóż, globalizacja.
koniec
17 czerwca 2020

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zamknięcie etapu
Andrzej Goryl

19 IV 2024

Dziesiąty tom „Ms Marvel” jest jednocześnie ostatnim pisanym przez G. Willow Wilson – autorkę, która zapoczątkowała tę serię i stworzyła postać Kamali Khan. Scenarzystka prowadziła tę postać przez ponad pięćdziesiąt zeszytów, a jej cykl przez cały ten czas utrzymywał równy, wysoki poziom (z drobnymi potknięciami, nie rzutującymi na ogólną jakość). Jak wypadło zakończenie tej serii?

więcej »

Małe sprzeczki w nowej rodzinie
Maciej Jasiński

18 IV 2024

Pierwsze dwa tomy serii „Pan Borsuk i pani Lisica” były naprawdę interesującymi komiksami przedstawiającymi wspólne życie dwóch zupełnie obcych kulturowo rodzin. Pan Borsuk wychowujący samotnie trójkę dzieci oraz pani Lisica, która wraz z córką musiała uciekać przed myśliwymi – zamieszkali razem w norce, tworząc z czasem jedno gospodarstwo domowe. W kolejnych albumach czytelnicy będą mieli okazję lepiej poznać bohaterów.

więcej »

Piękny umysł
Paweł Ciołkiewicz

17 IV 2024

Życie nie rozpieszczało Wiktora. Wychowywał się bez ojca, a jego matka raczej nie była osobą, którą trudno uznać za wzór macierzyńskiej troskliwości. Wszystkie problemy chłopak rekompensował sobie zanurzaniem się w cudowny świat…, nie, nie baśni, lecz matematyki. To liczby i ich wzajemne relacje pochłaniały go bez reszty. A u źródeł tej fascynacji stało, rzecz jasna, poszukiwanie szczęścia.

więcej »

Polecamy

Batman zdemitologizowany

Niekoniecznie jasno pisane:

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Ratunek czy porwanie?
— Marcin Osuch

Tegoż autora

Uczmy się języków!
— Marcin Osuch

„Szalony Kojot” przez dwie chmury?
— Marcin Osuch

Aparat, góry, człowiek
— Marcin Osuch

Niech prezydent się tym zajmie
— Marcin Osuch

Ratunek czy porwanie?
— Marcin Osuch

Zatrzymane w słowach
— Marcin Osuch

Broń i pieniądze
— Marcin Osuch

Tylko wkrętacza brakuje
— Marcin Osuch

Pożegnanie
— Marcin Osuch

Ten komiks nieco więcej obiecuje niż daje
— Marcin Osuch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.