Kiedy trzy kobiety żyją samotnie, sąsiadując z lasem oraz małym miasteczkiem zamieszkiwanym głównie przez myśliwych, o poczuciu bezpieczeństwa mogą zapomnieć. Z jednej strony dzikie zwierzęta, z drugiej cywilizowani ludzie. W zasadzie nie wiadomo, z której strony czyha większe niebezpieczeństwo. Tym bardziej, że zaczyna się „Sezon polowań”.
Ludzie i ideologie
[Bruno Cannucciari, Emiliano Pagani „Sezon polowań” - recenzja]
Kiedy trzy kobiety żyją samotnie, sąsiadując z lasem oraz małym miasteczkiem zamieszkiwanym głównie przez myśliwych, o poczuciu bezpieczeństwa mogą zapomnieć. Z jednej strony dzikie zwierzęta, z drugiej cywilizowani ludzie. W zasadzie nie wiadomo, z której strony czyha większe niebezpieczeństwo. Tym bardziej, że zaczyna się „Sezon polowań”.
Bruno Cannucciari, Emiliano Pagani
‹Sezon polowań›
Giulia, Emma oraz Tiziana mieszkają razem w chacie na skraju lasu. Samotnie zajmują się uprawą roślin. Mają mały sad i kilka drzewek oliwnych. Coraz częściej ich ekologiczne gospodarstwo nawiedzają dziki, czyniąc przy okazji pewne szkody. Nieopodal leży małe miasteczko. Wśród jego mieszkańców jest wielu myśliwych, którzy czasami – podczas polowań – również podchodzą blisko domostwa kobiet. W miasteczku rośnie liczba włamań i kradzieży, o które coraz częściej posądza się uchodźców i imigrantów. Pomiędzy kobietami i mieszkańcami miasteczka powoli narasta napięcie. Miastowi zarzucają kobietom sprzyjanie uchodźcom i odcinanie się od lokalnej wspólnoty, kobiety odwzajemniają się oskarżeniami o rasizm, homofobię i nadużywanie przemocy. W mieście szczególnie krytykowane jest to, że zatrudniają do zbioru oliwek imigrantów zamiast dać zarobić miejscowym.
Napięcie narasta i wiadomo, że konfrontacja jest tylko kwestią czasu. Jednak kiedy już do niej dochodzi, przebieg wypadków daleki jest od wszelkiej przewidywalności i schematyzmu. Emiliano Pagani nie tworzy w swojej opowieści czarno-białego obrazu świata, nie powiela również stronniczych interpretacji współczesnego konfliktu ideologicznego. Trzy kobiety, choć są po tej samej stronie barykady, reprezentują trzy różne postawy, a ich decyzje i postępowanie nie zawsze jest zgodne ze wzniosłymi hasłami. Najstarsza z nich, Giulia wydaje się być najbardziej krewka i wojownicza. Ma za sobą, burzliwą i owianą aurą tajemnicy przeszłość, naznaczoną udziałem w socjalistycznych bojówkach. Emma z kolei zdaje się być najbardziej pragmatyczna. To ona utrzymuje kontakty z miasteczkiem, sprzedaje wyhodowane rośliny i stara się zapewnić swoim towarzyszkom bezpieczeństwo. Najmłodsza Tiziana zdaje się być w fazie młodzieńczego, bezrefleksyjnego buntu. W miasteczku również znajdziemy całą galerię różnych postaci i różnych podejść do życia. Nie brakuje tu stereotypów i uprzedzeń, ale znajdziemy także szacunek do tradycyjnych wartości i gotowość do poświęcenia się na rzecz wspólnoty. Szczególnie intrygującą postacią jest Bruno – starszy myśliwy, którego przemyślenia na temat ludzkości, dzików oraz imigrantów poznajemy w trakcie lektury. Jego postępowanie również odbiega od schematu, jakiego można byłoby sie po nim spodziewać. Bez wątpienia narastający konflikt ma podłoże ideologiczne, ale to ludzie decydują o tym, jaki będzie jego przebieg i co z niego wyniknie dla nich wszystkich.
Ta psychologiczno-obyczajowa historia została świetnie zilustrowana przez Bruno Cannucciariego. Tym razem jego rysunki różnią się od tych, które znalazły się w „Krakenie”. Są bardziej stonowane i mroczne, choć nadal mają w sobie cartoonową przejrzystość i lekkość. Artysta zdecydował się na operowanie szarościami. Nie ma tu już wyrazistego konturu, leszcz lekka, szkicowa kreska wypełniona odcieniami szarości. Dzięki temu rysunki – choć nadal utrzymane w cartoonowej stylistyce – mają bardziej realistyczny charakter. Z ekspresyjnych, nieco przerysowanych twarzy bohaterów łatwo można odczytywać targające nimi emocje i poznawać dręczące ich dramaty. Tła rysowane są natomiast w realistyczny sposób. Nie ma tu eksperymentowania z kompozycją plansz ani dynamicznym kadrowaniem. Zamiast tego rysownik koncentruje się na linearnym odtworzeniu zdarzeń. Już początek komiksu, ukazujący myśliwego składającego zeznanie na komisariacie, sugeruje, że będziemy mieć do czynienia raczej z kroniką wypadków, niż jakimś eksperymentalnym strumieniem świadomości.
„Sezon polowań” to drugi po „Krakenie” komiks Paganiego i Cannucciariego, jaki ukazał się u nas nakładem wydawnictwa Timof Comics. Znów motywem przewodnim jest zderzenie różnych światopoglądów. Jednak w ujęciu autorów nie jest to konfrontacją dobra i zła. Świat przedstawiony w komiksie nie jest czarno-biały. Zamiast tego jest tu wiele odcieni szarości – zarówno w warstwie graficznej, jak i narracyjnej. To nie jest tak, że trzy kobiety, które chcą żyć w zgodzie z przyrodą i uprawiają organiczną żywność, są ucieleśnieniem oświeconej, jedynie słusznej postawy życiowej, a pełni uprzedzeń i kierujący się stereotypami mieszkańcy pobliskiego miasteczka są kwintesencją zła i zaściankowości. Po stronie bohaterek odnajdziemy wiele stereotypowych i uproszczonych sposobów postrzegania świata oraz wynikających z nich uprzedzeń, a wśród mieszkańców wioski nie brakuje głębszego zrozumienia rzeczywistości i swoistego szacunku do realiów, w jakich przyszło im żyć. Dzięki temu komiks można uznać z próbę wyjścia poza utrwalone i schematyczne stanowiska w sporze dotyczącym aktualnych i drażliwych kwestii. Niestety autorzy muszą liczyć się także z tym, że ich narracja nie spodoba się żadnej ze stron zaangażowanych w ten spór. Jedni powiedzą, że symbolizujące tu lewicowo-ekologiczny punkt widzenia kobiety są przedstawione w zbyt krytyczny, a będący uosobieniem konserwatywno-prawicowego światopoglądu mieszkańcy miasteczka w zbyt pozytywny sposób. Drudzy z kolei uznają, że to mieszkańcy wioski są przedstawieni w krzywdzący sposób, a kobiety nadmiernie wyidealizowane. Co tylko potwierdza, że rzeczywistość, w jakiej żyjemy jest znacznie bardziej skomplikowana i wymyka się prostym zideologizowanym podziałom. Na szczęście twórców komiksu bardziej niż zaangażowanie w ideologiczne spory interesuje powiedzenie czegoś interesującego o otaczającym nas świecie. Świecie, w którym ludzie są nośnikami różnych ideologii, a ideologie kształtują działania ludzi.