Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Frank Miller
‹Sin City #3: Krwawa jatka›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSin City #3: Krwawa jatka
Tytuł oryginalnyThe Big Fat Kill
Scenariusz
Data wydaniastyczeń 2015
RysunkiFrank Miller
PrzekładTomasz Kreczmar
Wydawca Egmont
CyklMiasto Grzechu
ISBN9788328128118
Format180s. 170x260mm
Cena50,00
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Hardboiled Berserker
[Frank Miller „Sin City #3: Krwawa jatka” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W 2005 roku na ekrany kin weszła jedna z najlepszych adaptacji komiksu w historii – „Sin City” w reżyserii Roberta Rodrigueza, wspieranego przez samego Franka Millera i (gościnnie) Quentina Tarantino. Twórca „Pulp Fiction” odpowiada nawet za reżyserię króciutkiego, kilkuminutowego fragmentu filmu – sceny w której główny bohater, grany przez Clive’a Owena, wyobraża sobie, że dyskutuje w samochodzie z trupem Benicio del Toro.

Marcin Knyszyński

Hardboiled Berserker
[Frank Miller „Sin City #3: Krwawa jatka” - recenzja]

W 2005 roku na ekrany kin weszła jedna z najlepszych adaptacji komiksu w historii – „Sin City” w reżyserii Roberta Rodrigueza, wspieranego przez samego Franka Millera i (gościnnie) Quentina Tarantino. Twórca „Pulp Fiction” odpowiada nawet za reżyserię króciutkiego, kilkuminutowego fragmentu filmu – sceny w której główny bohater, grany przez Clive’a Owena, wyobraża sobie, że dyskutuje w samochodzie z trupem Benicio del Toro.

Frank Miller
‹Sin City #3: Krwawa jatka›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSin City #3: Krwawa jatka
Tytuł oryginalnyThe Big Fat Kill
Scenariusz
Data wydaniastyczeń 2015
RysunkiFrank Miller
PrzekładTomasz Kreczmar
Wydawca Egmont
CyklMiasto Grzechu
ISBN9788328128118
Format180s. 170x260mm
Cena50,00
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
W sumie nic dziwnego, że Rodriguez „odstąpił” przyjacielowi akurat ten fragment. Filmy Tarantino stoją dialogiem, a środkowy segment filmu oparty jest o trzeci tom komiksu Franka Millera – zdecydowanie bardziej bogaty w dialogi i treściwą, noirową narrację niż dwa pierwsze. „The Big Fat Kill”, w Polsce znany jako „Krwawa jatka”, to pięcioodcinkowa historia z przełomu 1994 i 1995 roku, wydana w Polsce już dwukrotnie. Ostatnio w 2015 roku w twardej oprawie – w zeszłym roku Egmont zwiększył nakład i dzięki temu dostaliśmy możliwość uzupełnienia swoich kolekcji.
Oto Dwight McCarthy, znany dobrze z poprzedniego tomu – „Damulki wartej grzechu” – kiedy to stracił kompletnie głowę dla najbardziej fatalnej kobiety jaką kiedykolwiek wymyślił Frank Miller. Dwight pomaga właśnie pozbyć się swojej przyjaciółce, jej „chłopaka”, na którego wołają „Jackie Boy”. Jackie i jego kumple, naćpani niemal do nieprzytomności, po nauczce odebranej od Dwighta, „ruszają w miasto” – pełni agresji, brutalnej chuci i z niską zawartością krwi w alkoholu. Pech (albo i celowe działanie) chciał, że trafili to „Starego miasta”, czyli miejsca, w którym żądzą „panienki”. Za kasę zaprowadzą cię do raju, ale gdy przeholujesz wepchną ci przyrodzenie do gardła. Dwight dociera tam również – z liderką ciężko uzbrojonych prostytutek, łączyła go kiedyś bardzo intymna, choć wybuchowa, relacja. I wtedy wszystko przybiera bardzo, bardzo zły obrót. Rozpoczyna się preludium do tytułowej „krwawej jatki” – przemoc narasta, aby w finale eksplodować na niesłychaną skalę.
Dwight McCarthy jest tu trochę innym bohaterem niż w przywoływanym tomie drugim. Jest o wiele bardziej pewny siebie i wygadany wręcz do przesady – jeszcze nikt w dotychczasowych komiksach z „Miasta grzechu” nie miał tyle do powiedzenia. Mamy do czynienia z komiksem w stylu „hardboiled”, gdzie stany psychiczne Dwighta wręcz kreują elementy rzeczywistości, a on sam w bardzo rozbudowanych monologach wewnętrznych, stara się kiełznać własną percepcję i ratować własną psychikę. Oczywiście zanim wpadnie w berserkerski szał, tak samo jak większość postaci występujących w komiksie. Frank Miller postawił też mocno na dialogi – pisze je z werwą i zapałem ale i odrobiną zrozumiałego patosu i przesady. Scena w mieszkaniu Shellie, to wręcz esencja narracyjnego rozbuchania autora. Genialna, emocjonująca, do czytania na okrągło – jakże świetnie i wiernie odwzorowana przez Rodrigueza w filmie. Trudno oprzeć się magnetyzmowi nieodżałowanej Brittany Murphy.
Komiks wypełniony jest po brzegi przemocą, krwią, fizycznym bólem, roznegliżowanymi, kobiecymi ciałami, wrakami samochodów oraz trupami przysypanymi łuskami po nabojach i zaściełającymi ziemię. Wszystko skąpane w strugach lejącego się nieustannie deszczu, okryte ciemnością nocy z rzadka przetykaną wyładowaniami błyskawic. Pioruny biją najczęściej tak, aby oświetlać postać drobniutkiej Miho, japońskiej dziwki władającej kataną lepiej niż Panna Młoda u Tarantino, albo wykrzywione w grymasie bólu (lub wściekłości) twarze bohaterów. Szkoda, że nie ma tym razem Marva, olbrzymiej i brutalnej ćmy barowej, która mi osobiście już zawsze kojarzyć się będzie z Mickeyem Rourke’em – ale jest za to tak samo wielki Manute, który jeszcze nie pozbierał się po utracie swej szefowej. No i jest fajna zapowiedź komiksu „300”, który wyjdzie trzy lata po „Krwawej jatce” a na razie jest tylko luźnym pomysłem w głowie Franka Millera.
„Ogień, maleńka. Oboje w nim spłoniemy. Zabije i mnie i ciebie. Na tym świecie nie ma miejsca na taki ogień. Jeśli dzisiejszej nocy będę musiał zginąć za ciebie, zrobię to” – w taki oto sposób rozmawiają ze sobą bohaterowie komiksu. Dobrze to znamy i inaczej nie chcemy. „Zawsze będziemy mieli Basin City” – chciałoby się dodać na zakończenie, pod wpływem klimatu czarnego kryminału. Ale musimy wiedzieć, że możemy to zrobić tylko my, trzymający w rękach przelaną na papier fikcję. Mieszkańcy Miasta Grzechu skazani są na cierpienie i śmierć – wszyscy i bez wyjątku.
koniec
9 września 2020

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

20 IV 2024

Powieść „Podróż do wnętrza Ziemi” Juliusza Verne′a została opublikowana w 1864 roku i choć nawet wówczas zaprezentowane w niej teorie miały w sobie o wiele więcej z fantastyki niż nauki, to do dziś zachwyca kolejne pokolenia czytelników. Dla tych, którzy wolą rysunki od żywego tekstu, Egmont przygotował jej wierną adaptację komiksową.

więcej »

Zamknięcie etapu
Andrzej Goryl

19 IV 2024

Dziesiąty tom „Ms Marvel” jest jednocześnie ostatnim pisanym przez G. Willow Wilson – autorkę, która zapoczątkowała tę serię i stworzyła postać Kamali Khan. Scenarzystka prowadziła tę postać przez ponad pięćdziesiąt zeszytów, a jej cykl przez cały ten czas utrzymywał równy, wysoki poziom (z drobnymi potknięciami, nie rzutującymi na ogólną jakość). Jak wypadło zakończenie tej serii?

więcej »

Małe sprzeczki w nowej rodzinie
Maciej Jasiński

18 IV 2024

Pierwsze dwa tomy serii „Pan Borsuk i pani Lisica” były naprawdę interesującymi komiksami przedstawiającymi wspólne życie dwóch zupełnie obcych kulturowo rodzin. Pan Borsuk wychowujący samotnie trójkę dzieci oraz pani Lisica, która wraz z córką musiała uciekać przed myśliwymi – zamieszkali razem w norce, tworząc z czasem jedno gospodarstwo domowe. W kolejnych albumach czytelnicy będą mieli okazję lepiej poznać bohaterów.

więcej »

Polecamy

Batman zdemitologizowany

Niekoniecznie jasno pisane:

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Krótko o komiksach: Sierpień 2003, cz. 2
— Sebastian Chosiński, Daniel Gizicki, Wojciech Gołąbowski, Bartosz Jeziorski, Marcin Lorek, Piotr Niemkiewicz, Tomasz Sidorkiewicz

Nie ma zmiłuj!
— Sebastian Chosiński

Tegoż twórcy

Ten cwany rysownik!
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Krótko i porządnie
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Łabędzi śpiew
— Marcin Knyszyński

Po rewolucji
— Marcin Knyszyński

Jedenaście strzałów
— Marcin Knyszyński

Lekko w dół
— Marcin Knyszyński

Cokolwiek ci zrobi, nie krzycz
— Marcin Knyszyński

Istota absolutnie zła
— Marcin Knyszyński

Zmierzch rewolucji
— Marcin Knyszyński

Śpij, przyjacielu
— Marcin Osuch

Tegoż autora

Oto koniec znanego nam świata
— Marcin Knyszyński

Miecze i sandały
— Marcin Knyszyński

Z rodzynkami, czy bez?
— Marcin Knyszyński

Hola, hola, panie Straczynski!
— Marcin Knyszyński

Żadna dziura nie jest dość głęboka
— Marcin Knyszyński

Uczta ekstremalna
— Marcin Knyszyński

Straczynski Odnowiciel
— Marcin Knyszyński

Cztery wywiady, coś tam pomiędzy i pogrzeb
— Marcin Knyszyński

Bez emocji
— Marcin Knyszyński

Barbarzyńska epoka
— Marcin Knyszyński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.