Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

  • Baltimore #1
    Mike Mignola, Christopher Golden; Ben Stenbeck
  • Jack z Baśni #1
    Bill Willingham, Lilah Sturges; Tony Akins, Steve Leialoha, Andrew Pepoy
  • Beniamin i Beniamina
    René Goscinny; Albert Uderzo
  • JLA. Wieża Babel
    Mark Waid, D. Curtis Johnson, Devin Grayson; Howard Porter, Arnie Jorgensen, Mark Pajarillo, Steve Scott, Pablo Raimondi
więcej »

Charles M. Schulz
‹Fistaszki: Fistaszki zebrane: 1995–1996›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFistaszki zebrane: 1995–1996
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2020
RysunkiCharles M. Schulz
PrzekładMichał Rusinek
Wydawca Nasza Księgarnia
CyklFistaszki
ISBN978-83-10-13514-8
Format344s. 210 x 165mm
Cena69,90
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Zwą mnie szybkokciuki Charlie
[Charles M. Schulz „Fistaszki: Fistaszki zebrane: 1995–1996” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Wielka przygoda z „Fistaszkami” powoli dobiega końca. Poza najnowszym zawierającym paski z lat 1995-96, zostały jeszcze dwa albumy. Na szczęście Charles Schultz nie obniża lotów i lektura tych ponad trzystu stron przygód Charliego i jego przyjaciół nadal jest prawdziwą intelektualną ucztą.

Marcin Osuch

Zwą mnie szybkokciuki Charlie
[Charles M. Schulz „Fistaszki: Fistaszki zebrane: 1995–1996” - recenzja]

Wielka przygoda z „Fistaszkami” powoli dobiega końca. Poza najnowszym zawierającym paski z lat 1995-96, zostały jeszcze dwa albumy. Na szczęście Charles Schultz nie obniża lotów i lektura tych ponad trzystu stron przygód Charliego i jego przyjaciół nadal jest prawdziwą intelektualną ucztą.

Charles M. Schulz
‹Fistaszki: Fistaszki zebrane: 1995–1996›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFistaszki zebrane: 1995–1996
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2020
RysunkiCharles M. Schulz
PrzekładMichał Rusinek
Wydawca Nasza Księgarnia
CyklFistaszki
ISBN978-83-10-13514-8
Format344s. 210 x 165mm
Cena69,90
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Z „Fistaszkami” jest pewien problem. Mianowicie taki, że chcąc coś napisać o kolejnym, oczywiście genialnym w swej treści albumie, ciężko jest znaleźć jakąś myśl przewodnią. Jeśli, z jakiegoś powodu, „Fistaszki zebrane 1995-96” są początkiem waszej przygody z Charliem Brownem, jego psem i szkolną paczką, to przez pierwszych kilkanaście stron wszystko będzie nowością. Może poza Snoopim, którego zna chyba każde dziecko i dorosły na tej planecie, ale też pewnie nie wszyscy skąd pochodzi, nie wspominając o kolejnych jego wcieleniach – światowej sławy pilocie z pierwszej wojny światowej, światowej sławy sierżancie legii cudzoziemskiej, pisarzu, baseballiście itp. itd. Ale już po kilkudziesięciu stronach czytelnik wyłapuję kolejne cykle – szkolne zmagania Marcie i Sierżant Patricii, puszczanie latawca, pustynne przygody Spike’a (brata Snoopiego), problemy Linusa z kocykiem i zakochaną w nim Sally, dużo tego można by wymieniać. To jednak za mało, aby wyłapać wątki odbiegające od zwykłego, słodko-gorzkiego rytmu „Fistaszków”. Dopiero po przeczytaniu kilku, kilkunastu tomów, po przesiąknięciu ich specyficzną atmosferą, czytelnik zauważa i docenia zmiany tego rytmu. Taką zmianą była wygrana drużyny Charliego w baseball w jednym z poprzednich albumów, a w przypadku tego, jest nią wątek gry w kulki. Charlie podchodzący do rozgrywki w stylu samotnego mściciela z westernów to naprawdę trzeba zobaczyć.
Tak, „Fistaszki” są wyjątkowe i nie do końca można je traktować jak zwykły komiks prasowy. Byłbym wręcz ostrożny z wrzucaniem ich do wspólnego garnka z takimi pozycjami jak „Garfield” czy „Calvin i Hobbes”. Te dwie ostatnie pozycje są trochę jak… szampan, który szybko uderza do głowy, a „Fistaszki” przypominają bardziej wytrawne wino, którego trzeba nauczyć się pić. Jeśli jednak poświęcimy im odpowiednio dużo czasu, to przyjemność będzie naprawdę duża.
Do napisania wstępu tym razem zaproszono Katarzynę Kolendę-Zaleską. Jej tekst jest tyleż laurkowy, co niewiele wnoszący do publicystyki okołofistaszkowej. A sformułowanie „miliony Amerykanów – bo my […] tej przyjemności latami byliśmy pozbawieni – zaczynało poranek od lektury ostatniej strony gazety”, świadczy o tym, że dziennikarce nie dane było przeżyć pokoleniowego doświadczenia lektury ostatniej strony Świata Młodych. Na szczęście, co nie powinno być żadną niespodzianką, zasadnicza część albumu nie rozczarowuje.
koniec
26 października 2020

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Dzikie wakacje, ale dla kogo?
Dagmara Trembicka-Brzozowska

2 VI 2023

Kiedy wszyscy znajomi z klasy jadą nad morze albo w góry, wakacje u dziadków na wsi wydają się co najmniej mało interesujące. Jednak dzięki fantazji protoplastów i sile własnej wyobraźni Ada może przeżyć przygody jak z filmu.

więcej »

Razem do końca (prawie)!
Marcin Knyszyński

1 VI 2023

Drugi zbiorczy tom „Deadpool i Cable” to jeszcze więcej dobrej (choć specyficznej) rozrywki i marvelowskiej superbohaterszczyzny. Scenariusze pisze cały czas słynny Fabian Nicieza (i robi to świetnie!) a rysuje już kilku grafików. Cable kończy z półśrodkami i zaczyna realizować swój kontrowersyjny (choć to mało powiedziane) projekt „ulepszania świata”.

więcej »

Transatlantykiem w morderczy rejs
Sebastian Chosiński

31 V 2023

Wiedząc o tym, jak bardzo może dłużyć się czytelnikom oczekiwanie na jedenasty rozdział opowieści o esbeckim Wydziale 7, scenarzysta serii Tomasz Kontny postanowił sprawić im kolejną w tym roku nadzwyczajną niespodziankę. Dwa miesiące po drugim zeszycie specjalnym ukazał się bowiem zeszyt trzeci – „Sztorm”. To – w pewnym uproszczeniu – pełna dramatyzmu opowieść o tym, jak dominikanin Jakub Lange zwrócił na siebie kapitana SB Filipa Dobrowolskiego.

więcej »

Polecamy

Superbohater zza biurka

Niekoniecznie jasno pisane:

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.